Jesteśmy po wizycie u dr Niziołka.
Serce jest zdrowe, natomiast ze zdjęć RTG wyczytał drobniutkie nacieki na płucach (Klauduska Ty też podejrzewałaś płuca lub oskrzela...)
Za dwa miesiące mamy powtórzyć RTG płuc w dwóch pozycjach. Ponadto powtórzyć krew.
Pan dr uważa, że serduszko nie nadąża po prostu za jej chęciami ruchu i że ze spokojem dawkować ten ruch.. Poza tym nie popiera BARFa.
Będziemy z nim w kontakcie, zobaczymy co to drugie RTG pokaże.
A samo echo serca dla większej pewności także powtórzyć mamy za 1 rok lub 1,5 roku...
Natomiast w piątek Xelmiaczek idzie do okulisty. Czas zabrać się porządnie za te nawracające ropki w oczach. Poza tym zrobimy mu badania krwi- bo nigdy nie miał- wstyd przyznać, a ma już 3,5 roku...
Bombilla też będzie miała badanie krwi robione kontrolne, przy okazji kontrolnych Felicity.
Jak już wspominałam w innym wątku między Xelmim i Felicity nawiązała się nic porozumienia- wylizują sie wzajemnie, czasem przytulą. Są też łapoczyny, ale raczej dla zaznaczenia, że to Xelmo nadal rządzi :)
Wszystkim dopisuje apetyt. Mała ma 3 kg teraz.
A Gaspar u mamy to nadal mała puchata kuleczka. mięsko mu średnio wchodzi. Ale je za siebie i Ewi.
Barfuje od: dopiero co
Wiek: 36 Dołączyła: 24 Sty 2012 Posty: 52 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-06, 16:47
sliver_87 napisał/a:
Serce jest zdrowe, natomiast ze zdjęć RTG wyczytał drobniutkie nacieki na płucach (Klauduska Ty też podejrzewałaś płuca lub oskrzela...)
A nic nie dostała na to?
Ja właśnie wiem o zapaleniach płuc/oskrzeli, które dopiero na rtg było widać. Nic innego na to nie wskazywało, niż dyszenie po zabawie. A bawiła się kotka na całego, szalała jak wariatka i potem koszmarnie dyszała. Zabrałam na rtg, okazało się zapalenie, dostała parę zastrzyków antybiotykowych i przeszło. Rtg powtórzyłam, kotka zdrowa jak ryba i dyszenie się zakończyło całkowicie :)
klaudusko, nic nie dostała, bo wet powiedział, ze to naprawdę małe. Obserwować, po drugim badaniu podejmowana będzie decyzja co dalej.
Skonsultuję to jeszcze, jak pójdę teraz z Xelmim i zapytam o to :)
Szpital nie szpital. nie patrzę na to tak :) Bo bym się załamała :P Trzeba doprowadzić do porządku to i tyle. Choć czasem się czuję jakbym je zaniedbała i stąd te przeboje. Ale rozum podpowiada, że robię wszystko co mogę by były zdrowe przecież.
Po prostu się to zdarza czasem. Jakieś choróbsko.
A dodać muszę, że Felicity pół drogi do Bielska przejechała na moich kolanach, ciekawie rozglądała sie po wszystkim, obserwowała i była dużo spokojniejsza. Wiem, że nie powinnam tak robić, bo to niebezpieczne w sumie. Ale cieszę się, że była spokojna przed badaniem.
[ Dodano: 2013-11-08, 19:12 ]
Dziś z oczkami Xelmiego byliśmy u weta - yy.. to znaczy z całym Xelmim- nie tylko oczkami ;)
Okulistę przeszedł całkiem dobrze. Spokojny, opanowany.
Miał tez pobierana krew, i tu się dopiero zaczęło!
Wszedł w niego taki tygrys, lew, pantera i co tam jeszcze. Drapał, wrzeszczał, gryzł. W 5 koniec końców go trzymaliśmy. I ledwo dało radę.
biedaczek, serce mi się krajało, płakać wewnętrznie chciało.
Dotarło do mnie, że to naprawdę drapieżnik. A nie tylko kocik kanapowy. Cały dzień nie mogłam dojść do siebie po tym. A on jak wróciłam do domu jednak na kolana przyszedł. Dal buziaka. Teraz śpi.
Widzę, że ma chyba mały siniec pod skórą, albo krwiaczek? mu się zrobił- bo ma wygoloną łapkę, a ciałko ma różowe blade takie. I wyraźnie widać podbiegnięcie krwi w tym miejscu ukłucia.
a tu o oczach dokładnie: http://www.barfnyswiat.or...p?p=40275#40275
[ Dodano: 2013-11-09, 18:13 ]
Dzięki uprzejmości Meri mamy oto nowy, aktualny bannerek.
Raz jeszcze serdecznie dziękuję
[ Dodano: 2013-11-18, 11:36 ]
efekt pobierania krwi był taki, że Xelmo z nerwów tą "gołą" łapkę zaczął wylizywać tak mocno, że skórę wylizał. infekcja, stan zapalny. dostał od weta w sprayu miejscowo działający lek, i poprawa jest znaczna, czekamy tylko, żeby futerko odrosło szybko, to jęzorem będzie jechać bo futrze a nie delikatnej skórze...
coraz lepiej się wszystkie trzy koty dogadują, śpią czasem razem- Felicity i Xelmo, gonitwy urządzają z Bombillą. cieszy mnie to. Felicity tak szaleje, że rozdarła nam kanape przy zabawie. wierzę, że nie specjalnie ;)
[ Dodano: 2013-11-24, 15:23 ]
Xelmo w kołnierzu.
łapa się goi, bo nie może jej już lizać. oby szybko to wszystko minęło.
Felicity go za to liże po łepku tam, gdzie on sam podrapać się nie może.
[ Dodano: 2013-12-04, 15:56 ]
Dziś nareszcie optymistyczniejsze wieści-
Oczka Xelmowe zdrowe. Badanie krwi wyszło dobrze.
Bombilla była dzielna na badaniu krwi. na wyniki czekamy, mam nadzieję, że dobre.
U Felci lekarka nic nie wysłuchała dziś, węzły chłonne w porządku, wyniki krwi wstępne również. Rtg będziemy powtarzać dopiero za jakiś jakiś czas.
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2013-12-07, 21:32
sliver_87
Też tak mi sie działo z postami. Dagnes mówi, że to sie naprawi wszystko jak zrobią upgrade forum czy jakoś tak
Cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze.
no właśnie pisałam w astmowym wątku rEni, że jednak nie do końca tak ok, jak by się chciało i jak mi się wydawało.musimy czekać na badanie krwi w lutym i ponowne rtg Felci w lutym i mam nadzieję, że będzie wtedy naprawdę coś wiadomo i posunie się do przodu... ale nie narzekam już :) musi być dobrze.
Dzięki dziewczyny, że zajrzałyście i przerwałyście ciąg moich niewidocznych postów;)
[ Dodano: 2014-05-17, 14:13 ]
Czas odświeżyć wątasek :)
A powód szczególny, bo:
Bombilla w marcu, a Xelmiaczek wczoraj skończyli 4 lata!!!
Dostali nowe zabawki, tunel, kilka różnych wędek :)
Nie mogę uwierzyć, że to juz tyyyle czasu, z jednej strony czuję się, że one ze mną są od zawsze, a z drugiej, że to już 4 lata a ja się czuję jakbym wczoraj po nie jechała.
Pamiętam malusią Bombillke, Xelmiaka słodziaka małego.. a teraz to juz stateczne towarzystwo :)
Od jakichś dwóch tygodni bawimy się z nimi 4-5 razy dziennie. Jak one szaleją, jak się fajnie bawią, a muszę przyznać, że dłuugo nie poświęcałam im aż tyle czasu :( i baardzo tego żałuję, że trochę tego czasu zmarnowałam, bo zawsze coś.
Ale teraz to nadrobimy :)
Mieliśmy też trochę przygód:
Bombilla z dziąsłami, oparzeniem łapek na płycie kuchennej :(, Xelmo zwichnął ogon, czasem ma problemy z oczkami, raz miał zapalenie pęcherza. To wszystko nam się przytrafiło przez te 4 lata...
Mam nadzieję, ze jeszcze wiele lat przed nami...
i trochę fotek :)
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2014-05-17, 15:55
A 10 czerwca nasze dziewczynki z miotu F Felicity i Fairy skończą roczek
Enka skończy 2 lata 1 czerwca a Dragon 3 lata 21 sierpnia Jak ten czas przeleciał
Dużo szczęśliwych dni życzymy Waszej gromadce
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2014-05-17, 16:28
To tylko Nfo są młode. Mruczuś w październiku skończy 10 lat, Rafajel skończył 9 lat 9 kwietnia a Collin 9 kwietnia 8 lat. Tak że przegląd wieku mam ładny. Do tego trzeba dodac 2 sunie 6-cio latki. Nawet nie wiedziałam, że to sie tak ciekawie ułozyło.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-05-17, 18:26
sliver_87, wszystkiego najlepszego dla Twoich "maleństw". Kolejnych wielu lat w zdrowiu zyczę
Cieszy, ze jesteście z nami i tak pięknie wpisaliście się w krajobraz BARFnego Świata
Całusy w ogonki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum