Sihaya a w jakiej formie się to kupuje w zielarskim? Jak ja marzę o tym żeby mój pies się wyciszył choć na 5 min, bo ja mam w domu ADHD jęczące ciągle o zaiteresowanie i z ciągle pracującą głową ja tu pilnuje :)
_________________ Pies powinien mieć więcej praw niż człowiek, jest bowiem jednostką zdecydowanie szlachetniejszą. - Joanna Chmielewska
Barfuje od: 2 lat
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 31 Maj 2012 Posty: 106 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-06, 13:16
Jako, że Edka nie ma problemów żołądkowych (nie licząc wczorajszego zygania kaczką, która wybitnie jej nie podchodzi) , ani też nie wiadomo mi o żadnych innych jej problemach zdrowotnych (i oby tak zostało) zwykle daje jej to , co sama jem, bo jej pysk zawsze jest przy mnie. Lubie czekoladę i tej jej odmawiam, jak i winogron odmawiam i paru innych rzeczy które wiem, że dla psa nie są. Ale są tez takie, o których nic nie wiem, jak GOJIA więc pytam. dzięki bardzo :)
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-11-06, 17:52
Neras, to ziółko najlepiej kupić w wersji zmielonej. A ze względu na objawy można pokusić się o coś więcej. Jednak na razie sama Ashwadandha będzie okay.
Snedronningen, ta roślinka nie ma skutków ubocznych, jeśli jest stosowana w ww. dawkach.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-06, 17:57
Ja się zapytam o jeszcze coś innego. Jest taka roślinka gynostemma (jiaogulan). Przypisuje się jej niemalże magiczne właściwości . Ja do takich magicznych mam naogół sceptyczne podejście, ale zaszkodzić nie zaszkodzi. Mam ją w domu, rośnie sobie. Sama nie mogę się wypowiedzieć o jakimkolwiek działaniu bo jeszcze jej nie strzygłam na tyle, żeby spożywać.
tak czy owak - czy można i kundlowi to podawać, czy może ma w sobie coś co wyklucza jej stosowanie?
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-11-06, 18:05
Nie kojarzę takiej roślinki a przynajmniej nie po nazwie. Podaj dokładną nazwę chińską i również łacińską, to sprawdzimy . Tylko nie jutro bo muszę ogarnąć dostawy mięsne .
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-11-12, 09:54
Znalazłam pod trochę inną nazwą: Chiao - Gu - lan. To to samo. Nazwa botaniczna: Gynostemma pentaphllam Makino. Nazwa chińska się zgadza: 绞股蓝 , prawidłowy zapis Jiao Gu Lan.
W medycynie chińskiej używa się samego korzenia tej roślinki albo całego ziela. Ogólne działanie: ma oczyszczać Qi, wzmacniać śledzionę, przekształcać śluz, detoksykować,uwalniać od gorąca oraz kaszlu, wykazywać ma też działanie antyrakowe i stymulujące odporność.
Dawkowanie:
Psy: 3 – 10 g
Koty: 0.5 – 2 g
Przeciwwskazania: nieznane
Zastosowanie kliniczne w połączeniu z innymi ziołami:
1. Spleen Qi Defi ciency
Clinical signs : Fatigue, anorexia, diarrhea
Combined with : Atractylodes Bai Zhu , Poria Fu Ling
2. Stomach Yin Defi ciency and Spleen Qi Defi ciency
Clinical signs : Increased thirst, red tongue, Stomach
ulcers, fatigue, diarrhea
Combined with : Pseudostellaria Tai Zi Shen , Dioscorea
Shan Yao
3. Cough or asthma due to Lung Qi Defi ciency and
Lung Yin Defi ciency
Clinical signs : Dry cough, red tongue, general weakness,
shortness of breath
Combined with : Fritillaria Chuan Bei Mu and Lily Bai He
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-12, 13:24
Czyli można używać. Ja dla nas ją wzięłam z ciekawości. POnoć jakieś badania nawet na sportowcach były robione, które wyglądały wymiernie. Stwierdziłąm więć, że nie zaszkodzi a jak ma coś dać to czemu nie. To teraz jak podrośnie i z kundlem się będę dzielić - w ramach jego naparków do picia
Moja magiczna księga zielarska podaje dawkowanie ashwagandhy (suszonego korzenia) dla psa od 50 do 125 mg/kg m.c najlepiej w dwóch podzielonych dawkach. Myślę, że Twój psiak może dostawać 100 mg/kg, co będzie równe ok. 3 g/dzień. Podzieliłabym tę dawkę na rano, popołudnie i wieczór.
Te 3g/dzień to mogę proszku dosypywać do żarełka?
[ Komentarz dodany przez: Sihaya: 2013-11-21, 08:57 ] Pozwoliłam sobie skrócić moją zacytowaną tutaj wypowiedź.
_________________ Pies powinien mieć więcej praw niż człowiek, jest bowiem jednostką zdecydowanie szlachetniejszą. - Joanna Chmielewska
Ostatnio zmieniony przez Sihaya 2013-11-21, 08:53, w całości zmieniany 1 raz
Dzięki, dosypujemy do żarełka rano i wieczorem a po południu zjade je z łychą sera białego z miodem (bo inaczej nie idzie zjeść) i powiem szczerze że widzę postępy. Jak wracam do domu nie ma już takiego amoku na mój widok, podchodzi spokojnie i czeka aż pozwolę mu na czułości, na spacerach też jest bardziej ogarnięty, choć podaje dopiero tydzień.
Dzięki Sihaya
_________________ Pies powinien mieć więcej praw niż człowiek, jest bowiem jednostką zdecydowanie szlachetniejszą. - Joanna Chmielewska
ooo a gdzie to ziele można kupić? może mojej młodej bym zaczęła podawać, bo nie potrafi 1min usiedzieć w spokoju. Ciągle coś musi nosić, zbierać i kopać... Nosz istna łazęga :)
Ja kupiłam na allegro bo nie mam w okolicy żadnych zielarskich , kupiłam suszony krojony bo nie było nigdzie zmielonego ale idzie go zmielić w ręcznym młynku do kawy (PRL Predom :))
_________________ Pies powinien mieć więcej praw niż człowiek, jest bowiem jednostką zdecydowanie szlachetniejszą. - Joanna Chmielewska
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum