Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-09-16, 11:37
Noooo, albo krupnik, zanim jeszcze zacznie porządnie fermantować. Miód z kolei zimą można wystawić na mróz i zrobić tzw sycony. A jeszcze w trakcie/przed fermentacją można dodać owoców dzikiej róży i jest magia. W ciemny zimowy wieczór po spacerze z głupolem psiakiem taki specyfik lekko podgrzać i heja. Rozgrzewa genialnie i odpycha czające się za oknem przeziębienie :P
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-09-16, 11:38
Dagnes - pamietaj jednak, ze miód to nie tylko cukier - to także w dużym stopniu skłądniki pszczelej "śliny"... Prawdziwy miód nie fermentuje tak łatwo. trzeba go spaskudzić woda lub innymi dodatkami aby sfermentował. Zlany na świeżo, uczciwie może stać naprawdę długo wodpowiednich warunkach.
Zdarzyło mi się tylko raz że miód sfermentował, wykipiał ze słoika i zakleił mi całą szafkę - to był tak bardzo reklamowany i chwalony miód z Kamiannej... nie polecam świństwa.
Jak robię zapas miodu w sezonie to mam go czasem aż do następnego sezonu - jak kupię wystarczająco duzo... litrowy słoik u nas wytrzymuje około miesiąca.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-09-16, 11:42
A nawet swoją drogą o tym nie pomyślałam. Istotnei to chyba nie est tak z tym szybkim fermentowaniem. Moja szefowa dostaje muiód jeszcze w plastrach. Tygodniami taki plaster u niej stoi a ja zazdroszczę bo się baba nie podzieli
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2013-09-16, 12:10
U mnie tylko raz zdarzyło się miodowi sfermentować. Gdy o tym teraz dłużej myślę, to nie jestem już pewna ile tych tygodni upłyneło mu na staniu w szafce, mogło być ich sporo lub jeszcze więcej.... Czas tak szybko płynie .
W każdym razie pszczelarz, od którego go kupiłam poinformował mnie, że właśnie dlatego sfermentował, bo był całkiem surowy.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-09-16, 12:41
Świętej pamięci staruszek od miodów tłumaczył mi że miód może stac i rok ... ale lepiej go zjeść wcześniej, a najprostszy sposób do otrzymania miodu pitnego czyli miodu sfermentowanego to dolanie do niego wody w odpowiednich proporcjach... dwójniak, trójniak itd. Nawet jedna kropla wody w słoiku spowoduje start fermentacji.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-09-16, 12:46
Ale przy produkcji miodu pitnego poza zmieszaniem z wodą też się podgrzewa (nawet gotuje) i potem zaprawia drożdżami winnymi. To nie jest tak, że wlewasz wodę do miodu i już. Ilość wody z kolei wpływa na zawartość alkoholu w miodzie pitnym oraz na "wytrawność (póltoraki to miody słodkie, deserowe, czwórniaki to miody wytrawne).
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-09-16, 12:49
Przy produkcji przemysłowej tak... ale przy domowym wyrobie postępujesz według innych procedur bo nie musisz mieć już na teraz... na już dużych ilości. Nie znam przepisu na domowy miód pitny alkoholiczny
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-09-16, 12:52
Iza, ja robiłam miód w domu, ładnych kilka butli. Miód z wodą się gotuje i zaprawia drożdżami winnymi. I to nie jest na już zaraz. To jest kilka tygodni fermentacji a potem rok + dojrzewania
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-09-16, 12:58
To już kwestia smaku czy dodasz coś czy nie. Do miodu jako takiego potrzebujesz miodu, wody i drożdży. warto też pamiętać, że im słodszy miód pitny tym dłużej dojrzewa. Taki piątaczek od biedy po pół roku może być już gotowy
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-09-16, 17:17
Sfermentować może miód za wcześnie podebrany (nie odparowany) i ewentualnie płynny do którego dobierają się łasuchy z oblizywaną łyżeczką stały miód i to przez pewien czas wytrzyma. Dobry, twardy miód zamkniętym słoju może stać i parę lat.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum