Bushido
Barfuje od: 06.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 25 Maj 2012 Posty: 66 Skąd: W-wa
Wysłany: 2013-11-02, 13:27
Jakoś w zeszłym roku mojemu psu nadmiernie namnożyła się malasezja. Regularnie spsikiwałam mu zmiany srebrem koloidalnym i po dwóch tygodniach problem ustał. Srebro nazywane jest naturalnym antybiotykiem, może i na świerzba by pomogło?
Dziękuje za odpowiedzi,
Kot pojechał pod moja nieobecność do wetki no i dostał advocata na kark ...
więc już po ptokach.
Tak czy inaczej poluje na ekstrakt z goździków i szukam apteki która sprzeda mi lanolinę bo to nie takie proste ;).
Będę używała tego do czyszczenia uszu i smarowania łapek.
Przy okazji rodzinka skorzysta z rady.
Dodam do tego ekstrakt z łupin orzecha czarnego na pasożyty oraz na problemy z brzuchem oraz beta glukan na wzmocnienie i będzie elegancko.
Pisałam wcześniej o dziwnej wydzielinie w uszach. Prawie się jej pozbyłam Po 8 miesiącach. Leki przeciwgrzybiczne te dla krowy były bardzo dobre - złagodziły stan zapalny. Wet radził prostu czyścić specyfikami od weta. Nie pomagało więc próbowałam innych rzeczy. Olejków, kropelek kremów maści itp.
Wreszcie widzę poprawę po CdVecie do uszu. Kropelka co kilka dni i żadnego czyszczenia mechanicznego, na początku to co wylatuje wacikiem takim od demakijażu z płatku ucha tylko. Żadnego grzebania. Jeśli ktoś ma dziwne i niewyjaśnione problemy ze smołą w uszach niech też spróbuje.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2014-10-08, 19:31
To znaczy co konkretnie kotu dawałaś na te uszy bo nie bardzo mogę się połapać ?
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 664 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2021-01-29, 18:01
Mój Lisek,załapał grzybicę sierści,i świerzba!Walczymy z tym już dość długo!Kot jest mocno chory.Leki wet.nie pomagają!Jeśli miał ktoś kota chorego na te przypadłości,i pomógł mu leczeniem naturalnym b/proszę o radę.
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 664 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2021-04-12, 19:04
Moja chora bidulka dalej zaatakowana przez tego cholernego świerzba!!!Uodpornił się świńczak jeden,nie pomaga już nic!!!A mnie już drugi tydzień covid męczy!!!Help!!!
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 664 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2022-04-13, 06:29
Nadal walczymy z tym świństwem!Nic nie pomaga!Leki wet.,homeopatia,zioła-zero poprawy.
Kot odwodniony,w futrze sam łupież,wypada garściami!Skóra się łuszczy!Uszy podrapane do krwi!
Masakra jakaś!
Jak coś złapie,już z tego nie wychodzi-zero odporności.
Nie mam pojęcia jak mu już pomóc!
Gdyby ktoś miał miał jakiś konkretny pomysł,chętnie skorzystam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum