Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 28 Cze 2012 Posty: 199 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-05-16, 08:44
Wracam po rady. Tym razem z problemem wręcz przeciwnym niż ostatnio.
(Ostatnio to musiał być FIC, bo później Lilith dostała rujkę - 3 razy w odstępach kilkunastodniowych i za każdym razem tuż przed było posikiwanie [również na nasze łóżko ], a potem się uspokoiło).
Ale wróćmy do teraz. W weekend kot nagle zaczął pić wodę z miski (dostają Barfa z ilością wody większą niż przewiduje kalk, bo do tej pory woda w misce służyła tylko do rozchlapywania). Lilith potrafi w ciągu doby wypić tej wody nawet i ok. 150-180ml, oczywiście więcej też siusia w związku z powyższym (Tygrysa woda w misce dalej nie interesuje). Poza tym wszystko jak zwykle - kot ładnie je, szaleje (tej nocy obudzili nas przed 4 i było już po spaniu, bo uspokoili się dopiero po śniadaniu ), przychodzi na pieszczoty nie ma żadnych oznak bólowych. Ostatnio zdarzyło Jej się zwymiotować kilka razy, ale zawsze z kłakiem, więz stwierdziłam, że to pewnie przez to.
Jakie badania moczu powinnam Jej wykonać, żeby się czegoś dowiedzieć? (Muszę w ogóle znaleźć jakiś lab czynny w normalnych godzinach dla osób pracujących )
Z góry dziękuję za podpowiedzi
_________________ "Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
Ja tez mam ten problem, z otwartym labie po mojej pracy. Miałam mieć ten tydzień wolny ale jednak nie miałam i teraz się zastanawiam jak tu zrobić Lilkowi badania.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2013-05-16, 16:59
Panterowo, obserwuj kotkę, jeśli przez dłuższy czas będzie pić tak duzo wody i często i dużo sikać, to będzie oznaczało polidypsję i poliurię. Zwiększone pragnienie i towarzyszący mu wielomocz często są jednym z symptomów różnych schorzeń i nie dotyczą one dolnych dróg moczowych, prędzej górnych z nerkami, nadczynności kory nadnerczy, cukrzycy i wielu innych.
Aby znaleźć przyczynę nie wystarczy zbadać moczu. Jak sytuacja się nie uspokoi, trzeba zbadać też krew. http://www.portalweteryna...ne-pragn-3.html
Ile waży kotka?
Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 28 Cze 2012 Posty: 199 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-05-16, 17:55
Dziękuję, Margot, za odpowiedź.
Kotka waży obecnie ok. 4 kg. Popołudniu doszłam do wniosku, że w złym dziale umieściłam post, ale pisząc go rano jakoś nie zastanowiłam się nad tym dłużej.
Stan taki utrzymuje się od weekendu, więc blisko tydzień już. Martwię się tym, tym bardziej, że Lilith będzie na pewno mega zestresowana wizytą u weta (o ile znów sobie krzywdy jakiejś nie zrobi już po drodze ). Stąd też mój pomysł z badaniem moczu najpierw. Choć może lepiej od razu zbadać krew i dowiedzieć się czegoś więcej...
_________________ "Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2013-05-16, 18:07
Złap więc najpierw ten mocz i zawieź do labu. Ważny jest ten cieżar właściwy, osad, możesz jak chcesz zbadac też stosunek białka do kreatyniny w moczu (na wszelki wypadek, to nie podraża jakoś porażająco badania, a może być cenną informacją)
Jeśli kotka waży 4 kg i wypija z samej miseczki ok. 180 ml + do tego dostaje barfa z dużą dolewką wody, to rzeczywiście odbiega to od normy (większość kotów nie dopija).
A sterylka przebiegła bez komplikacji? Dobrze kotka zniosła narkozę?
Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 28 Cze 2012 Posty: 199 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-05-16, 19:54
Sterylizowana nie była jeszcze, bo najpierw czekaliśmy na pierwszą rujkę (tak nam zalecił wet, żeby przeczekać pierwszą i potem odczekać ze 3 tyg. na ustabilizowanie się hormonalne i przyjechać na zabieg). Po upływie kilkunastu dni dostała drugi raz rujkę i potem znowu po kilkunastu dniach trzecią. Nie zdążyło minąć 3 tygodnie pomiędzy tamtymi rujkami. Ostatnia była jakoś w marcu, a od początku marca zaczęłam pracować i nie miałam możliwości Ją zabrać na zabieg, bo nijak od pn-pt czasu nie mam. Boję się też Ją w sb oddać na zabieg, bo nie wiem jak kocur by w pon się zachowywał, jakby zostali sami.
Ona właśnie do tego weekendu też nie dopijała. Tygrys też nie dopija w ogóle, a większy od Niej o min. 1 kg (raz na kilka dni tylko obliże kran i tyle).
Jutro zatem obdzwaniam laboratoria pytając które posiada refraktometr (oby któreś badało w soboty )
DZIĘKUJĘ!
_________________ "Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2013-05-16, 20:31
W Krakowie na pewno LAB-WET bada refraktometrem. W Warszawie działają też w weekendy. Można zawieźć mocz samemu, wcześnie raniutko przed pracą. Zaczynają analizy moczu od 8.00 rano. Zadzwoń do krakowskiego oddziału i wypytaj w jakich godzinach robią analizy moczu i o inne rzeczy, bo w Wawie przyjmują materiał do badania o dowolnej porze, ale nie ozancza to, że całą dobę je wykonują, tak mi kiedyś powiedziano, ale to było dwa lata temu).
Tu znajdziesz namairy na LAB-WET, oddział Kraków
http://www.labwet.pl/9/kontakt
Tam są podane następujące godziny działania Labu w Krakowie
Laboratorium czynne:
Poniedziałek - Piątek 10.00 - 20.00
Sobota 10.00 - 15.00
Niedziela nieczynne
Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 28 Cze 2012 Posty: 199 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-05-17, 06:48
Margot, dziękuje po raz kolejny. Myślałam o Lab-wecie, bo kojarze Wasze pozytywne opinie o nim. Tylko problem wywiązał się inny - ich oddział jest po drugiej stronie Krakowa (ok. godzina jazdy w warunkach porannych), a ja do pracy chodze na 7 (a w zasadzie nawet przed ) - o 6 nikt mi moczu nie odbierze choćbym wyjechała z domu o 5
Muszę zatem kombinować z weekendami jakoś. Szukam zaraz jakichś namiarów...
_________________ "Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2013-05-20, 14:50
Panterowo, poza ciężarem właściwym wszytko wygląda OK. Jeśli ten ciężar właściwy moczu był badany refraktometrem, a w Lab-Wecie podejrzewam, że tak, mimo okrągłego wyniku, to mocz jest bardzo rozrzedzony. Poniżej 1,008 mocz jest hipostenuryczny i zwykle nie oznacza niewydolności nerek (jeżeli nie jest stwierdzony u odwodnionego pacjenta, a u Was chyba nie ma o tym mowy, bo kotka pije jak smok).
Najczęściej taki ciężar właściwy może natomiast oznaczać:
1. moczówkę prostą ośrodkową (wyklucza się tu problemy neurologiczne) lub nerkową (ta ponoć niezwykle rzadko spotykana u kotów)
2. może być rozpoznany przy nadczynności kory nadnerczy/hiperkortyzolemii (wtedy najprościej byłoby zbadać stosunek kortyzolu do kreatyniny w porannym moczu (takim najbardziej zagęszczonym, na czczo, bardzo szybciutko dostarczonym do labu), aby wykluczyć nadczynność,
3. ropomacicze, ale chyba Lilith jest za młoda i po trzech rujkach chyba problem by nie wystąpił.
4. Bardzo prawdopodobną przyczyną tak niskiego c.w. u twojej kotki wydaje mi się tzw. pierwotna polidypsja (polidypsja psychogeniczna) polegająca na nadmiernym pobieraniu wody i wtórnym wielomoczu, co by się zgadzało z opisaną przez Ciebie w ostatnich dniach sytuacją. Czytałam, że może wystąpić u bardzo ruchliwych zwierząt, ja czytałam akurat, że u psów, które są pozostawione długo w domu bez opieki. Może kotka była wczęsniej przyzwyczajona do twojej obecności w domu, może wypuszczałaś ją do ogrodu/na balkon, a teraz jej tego brakuje i taka reakcja. Nagle coś się pozmieniało. Pierwotną polidypsję można potwierdzić jako przyczynę niskiego c.w. stosując tzw. test pozbawienia wody (jesli po odstawieniu wody, badanie moczu wykaże wyższy c.w. to może znaczyć, że to własnie polidypsja pierwotna). Wtedy, po potwierdzeniu tego problemu, ogranicza się kotce dzienne spożycie wody do tych normalnych 50-60ml/kg masy ciała. Ja te informacje kojarzę z książki " Nefrologia i Urologia psów i kotów" Elliott'a i Grauera, bo dokształcam się z powodu choroby nerek u moich ogonków, ale oczywiście ja się skupiam na wszystkim co z nerkami związane, resztę czytam przy okazji, więc to takie moje luźne przemyślenia. Pogadaj z wetem o dalszej diagnostyce. Może profilaktycznie warto zbadać krew (morfologię + podstawowa biochemię, w tym koniecznie jonogram z wapniem i fosforem).
Rozumiem, że kotka nie dostawała ostatnio żadnych leków , które mogłyby być przyczyną tak niskiego ciężaru właściwego moczu (sterydów np.).
Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 28 Cze 2012 Posty: 199 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-05-20, 16:44
Margot, jesteś nieoceniona!
Czekam na maila od naszej Pani Wet z propozycjami dalszej diagnostyki - czeka jeszcze na jakąś odpowiedź. Mocz badany był refraktometrem w Lab-wecie - otrzymałam mailowe potwierdzenie z samego laboratorium.
Twoje przemyślenia przesłałam też, mam nadzieję, że się nie obrazisz
Co do badania moczu, to poranny on nie był, ale można powiedzieć, że na czczo, bo mocz był złapany o 17, a koty jadły rano przed 6 (po powrocie z pracy nie dostały, bo chciałam, żeby mocz był stosunkowo na czczo).
Odnośnie polidypsji - koty ruchliwe są na pewno (choć Tygrys chyba bardziej). Faktem jest, że do marca byłam z nimi cały czas w domu, ale od początku marca upłynęło 2,5 miesiąca (zastanawiam się, czy po takim czasie możliwe jest nagłe stresowanie się moją nieobecnością, skoro wcześniej nie dawała objawów). Na pewno kotka jest bardziej "miziasta" i widać, że brakuje jej przytulania się - staram się nadrabiać to po powrocie. Na pole nigdy same nie wychodziły - tyle co na smyczkach, gdy na polu ciepło, ale popołudniami jak pogoda dopisze chodzimy regularnie.
Związek może mieć fakt, że Lilith jest kotem, który boi się wszelkich nowych rzeczy (jak np. zimą śnieg nam spadał z dachu, to kot potrafił skulony przesiedzieć za łóżkiem pół dnia i nawet siłą nie dało się Jej wyciągnąć). Ale czy taki stres pod moją nieobecność mógł dać takie objawy?
Pani Wet kazała nam przeanalizować wszelkie możliwe zmiany w otoczeniu (miała kiedyś przypadek szczeniaka, który mial takie objawy pod wplywem zmian w otoczeniu i stresu z tym zwiazanego, co samoczynnie ustapilo po jakims czasie).
No i nasza panienka zaczela popoludniu znow skrzeczec i sie wypinac - kolejna rujka się zaczela.
Zauważyłam też, że od dwoch dni ilosc grudek w kuwecie nieco zmalala, ale woda z miski dalej znika w ciagu doby.
Leków żadnych nie przyjmowała.
Chyba nic nie pominelam, choc zapewne nieco chaotycznie przedstawilam.
_________________ "Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 21 Lis 2014 Posty: 22
Wysłany: 2014-12-21, 14:30
Trochę inne pytanie - czy kot może pić ZA DUŻO w przypadku dopajania?
M. praktycznie nie pił, co mnie bardzo martwiło, odkąd zaczęliśmy barfować (w połowie, rano ma puchę rozrobioną na rosołek ciepłą wodą) mam większą kontrolę nad tym, żeby mu tę wodę dostarczać, co też robię. Ale... Wyszło mi dziś, że we wszystkich posiłkach w sumie dostaje co najmniej 1,5 szklanki wody, a czasem jak muszę jeszcze dolać ciepłej lub zimnej wody żeby doprowadzić jedzenie do dobrej temperatury, to nawet trochę więcej. W życiu by tyle sam nie wypił, ale jak dostanie wodę w formie mięsnej zupki, to pije aż miło i dopiero po osuszeniu pokarmu zabiera się do jedzenia. Czy mogę mu jakoś zaszkodzić, podając tak duże ilości płynów? Poza jedzeniem w zasadzie nie podchodzi do miski z wodą. Koci ma pół roku, waży ok. 3,5 kg.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-21, 14:37
Powinien otrzymywać płynów nie mniej nić 60 ml/kg wagi ciała.
Czyli Twój, nie mniej niż 210 ml na dobę. To kocur, więc im więcej tym lepiej, bo sie płucze pęcherz.
Więc Twój nie otrzymuje za dużo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum