Jara, czy pisząc "patent" masz na myśli to, że one też chyba są "zaciskowe"? Mam wrażenie, że one temu psu pod pachami włażą.
A może coś takiego? Wygląda dość bezpiecznie chyba
http://i181.photobucket.c...ys/DSCF5075.jpg
Widzę, że miejsce przyczepienia smyczy mają "z tyłu" a nie w części "szyjnej". Może w taki sposób nie miałby wystarczająco manewru do ściągnięcia? Bo musiałby chyba na lewą stronę je przewrócić
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-08-25, 21:09
te pierwsze co pokazałaś to chyba najłatwiejsze na świecie szelki do zdjęcia :) tam to człowiek nawet czasu na reakcje nie ma :)
Jeżeli te drugie mają możliwość przypięcia od góry to myślę że nawet fajne by były. bo to takie guardy połączone z obrożą (to przypięcie z przodu to "patent" na nieciągnięcie - że niby ma działać podobnie do kantara).
Więc w sumie to już kwestia gustu które wybierzesz.
Te 3mają ten plus że są długie. Jeżeli masz długą linkę która się ciągnie, to nie będzie się psu pod łapami plątać. Ale z drugiej strony one są masywniejsze....
Więc to już tylko twój indywidualny wybór. Myślę, że i z jednych i z drugich wyjście jest baaaaaardzo skomplikowane :)
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-25, 21:15
No właśnie te nasze to sekunda. Ja WIDZIAŁAM wczoraj jak on się z nich wyyślizguje. Trochę cofnąć, pochylić, pociągnąć i już. A był 15metrów ode mnie na skale - nie było szans.
podoba mi się mocowanie smyczy bardziej z tyłu bo właśnie wydaje mi się, że trudniej się zaprzeć, żeby wyleźć. Plus to, że daje psu chyba więcej swobody ruchu przy długiej smyczy. Patrzę właśnie na ebay za takimi z dodatkowym pasem na brzuchu też. Widziałam jeden model, wyglądał leciutko, na dodatek z rączką do pomocy jakby się gdzieś zawiesił. Ale te były pieruńsko drogie. Szukam dalej.
W końcu się wścieknę, kupię materiały i mu zrobię na miarę sama
Haha patent na ciągnięcie - powiedzcie mojemu psu, że to niby działa hahahaha
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-08-25, 21:21
działa mechanicznie - jak kantar. Jedynie że nie skręci psu karku.
Czyli jak pies ciągnie to go z automatu obraca (tutaj całego).
Ale przyznam, że do mnie takie rzeczy nie przemawiają. Ja jestem z tych co takich sztuczek nie lubią :)
A wypaśne szelki to fakt.... pieruńsko drogie. Ale szczerze mówiąc - banalne w uszyciu. Tzn. nie dla mnie, bo ja 2lewe ręce do takich rzeczy posiadam. Ale znajome same sobie szyją, więc wierzę że można.
Tylko przydałoby się mieć jakiś wzór.
Poszukaj. może jakieś używane czy coś? takie szelki mają to do siebie że cieżko je zajechać
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-25, 21:27
Szukam szukam nie dam się. I tak chciałam mieć dla niego coś wygodniejszego do rowerowania więc mam dobrą motywację teraz.
WYpatrzyłam zajefajne szelki ... z sakwami. Jak znalazł na kilkudniowe rajdy rowerowe. Ale to na przyszłość
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2013-08-26, 09:12
ciocia_mlotek napisał/a:
Szelki przez już dość długi czas zdawały egzamin. Dopóki raz się nie zaplątał wokół krzaków i próbując się uwolnić cofał się i ... uwolnił się z szelek. Teraz potrafi celowo się zaplątać smyczą po to aby mieć punkt zaparcia do uwolienia się.
W ten sam sposób moja suka uwalnia się z szelek typu guard. Już nawet się o nic nie zahcacza zwyczajnie staje przodem do mnie na naciagniętej 20 metrowej lince i robi krok do tyłu.
Pierwszy raz zrobiła przez przypadek, drugi raz kombinowała a przy trzecim już wiedziała co i jak.
U an problem z obrożą jest taki, że suka ma karczycho ogromne. Obwód głowy taki jak karku, obroże trzymają się na uszach, ale wystarczy, że położy je po sobie i hulaj dusza piekła nie ma.
Jedyne co mogłoby się jej oprzeć to podpinanie smyczy wprost do kręgosłupa.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-26, 10:28
Mam dokładnie to samo hahaha. Kark wielki, głowka malutka.
Szukam,szukam tych szelek z dodatkowym paskiem. Wspaniałe są Ruffwear ale tyle to ja na własne ciuchy nigdy na raz nie wydałam
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-26, 11:00
Specjalnie poczytałam opinie ludzi w różnych miejscach. Pisali, że psi Houdini nie dawali rady. takie psy, które z rozmysłem wyłażą z innych.
Szukam jak uszyć takie cudo. No nie ma mowy, żebym taka kasę wywaliła
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-08-26, 13:21
ale to są zwykłe guardy tylko przedłużone i dodatkowy pasek dołożony.
Ten pasek na grzbiecie musi być tak daleko, żeby był drugi zrobić w talii (wtedy go się ściska na tyle, żeby luźny był tam gdzie ma być, ale żeby przez klatkę piersiową nie przeszedł. Nie muszę być aż tak zabudowane jak te na fotce.
Ja bym jednak zrobiła tak, żeby były szelki spacerowe i rowerowe. Bo jednak jak jest duży wysiłek, to szelki nie mogą psa nigdzie uwierać podczas biegu. A w okolicy brzucha, taki jegomość potrafi bardzo mocno spuchnąć. Z drugiej strony nie mogą po psie latać, a tak będzie jeżeli zbyt poluzujesz. A przecież jak pies biegnie przy rowerze to nie ma czasu na kombinacje z szelkami :)
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-08-26, 15:05
sport sportowi nie równy :) tak jak masz buty do biegania po górach, asfalcie czy szutrze :)
Jeszcze pytanie - czy twój pies ciągnie przy rowerze czy biegnie obok?
_________________ Paulinka i Dieselek
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-26, 16:09
Podziwiam za tą linkę... Mnie już powoli szlag z nią trafiał - psu plątały się łapy, ona sama gdzieś się zaczepiała, ciągle trzeba było nad nią majstrować... Kupiłam automat 8m i jest o niebo lżej. Najlepiej byłoby puszczać psa samopas, ale niestety mało gdzie można.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-26, 16:19
Prędzej ciągnie ale staram się go uczyć też biegnięcia przy. Znaczy umie ale woli przodem i "pomagać". Uprawiami taki semi bikejoring hahaha
A z linką istotnie plącze się itd, ale ja nie lubię tych automatów. Niewygodne dla mnie jekieś, nie wiem czemu. Do linki przywykłam i dajemy radę. Nawet Taz się już nauczył odplątywać z łatwiejszych akcji typu drzewo czy kamień
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum