Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-04-05, 10:50
isabelle30 napisał/a:
Zdradzicie przepis tajemny?
O północy, na wrząca wode w kotle cynowym, wlej sok z pijawek i mieszając, gotuj przez 3 minuty. Dodaj sproszkowane uszy węża, pazury jaszczurki i skórke boomslanga. Przez cały dzień eliksir gotować i na końcu dorzucić wróblich piór, żabiego skrzeku i drożdży browarniczych. Po ostygnięciu eliksir jest gotowy.
A tak poważnie, to 1 płaska łyżeczka na dzień rozmieszana z ciepłą wodą.
Rano nastawiam w kubeczku-samo się rozpuszcza.
Zaproszone osoby: 2
aśka
Barfuje od: roku Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 177 Skąd: śląskie
Wysłany: 2012-04-05, 12:42
Ja dodaję do jogurtu, a czasem prosto z łyżeczki do dzioba.
Sonya
Barfuje od: kwie 2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 25 Mar 2012 Posty: 164 Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-04-05, 18:07
A może głupie pytanie, czy takie drożdże są smaczne? Jak smakują? Podobnie do "aktywnych" kupnych do pieczenia ciast?
Czy takie barfne drożdże nadają się do pieczenia? :D
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-05, 19:34
Kurcze, a ja nigdy nie poczułam w nich smaku piwa Piwo bardzo lubię, a drożdże... no powiedzmy, nie specjalnie przypadły mi do gustu. Fakt, że dosypywałam je do jogurtu... chyba muszę jeszcze raz spróbować
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-06, 06:28
Ja za piwem srednio, ale te drozdze bardzo lubie chociaz na sucho rzeczywiscie oblepiaja paszcze :) Tak jak dziewczyny juz powiedzialy te drozdze nie nadaja sie do pieczenia, bo sa nieaktywne. Nawet jakby byly zywe jakosc wypiekow moglaby byc niska, poniewaz drozdze piekarnicze maja inne zadanie i innych wlasciwosci sie od nich wymaga, a takze inaczej propaguje itd.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-09-02, 19:07
Drożdże z Interyeast z Krośniewic są zdecydowanie smaczniejsze od tych od Liskowskiego Również lepiej się rozpuszczają co ma niebagatelne znaczenie dla ludzi.
Na Muszyniankę wlaną do szerokiej filiżanki, wsypuję na powierzchnię dwie łyżeczki (bez mieszania), a po dłuższej chwili wystarczy zamieszać i już.....
Pyszne, lekko musujące, orzechowe...mniam.
Natomiast te drugie kolor mają szary, robią się gęste i mulą, mnie nie smakują, a czy zwierzynie ? Nie pytałam Ale chyba tez.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum