doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-10-30, 23:22
Lena06 napisał/a:
ten młodszy jest moim kuzynem i wiem, że od małego miał wszystko przecierane, utłuczone i w ogóle zębów w zasadzie nie potrzebował używać. Jej, pamiętam nawet jak jego matka najpierw przemieliła wszystko w swojej buzi, a później jemu dawała (oczywiście, gdy był malutki). Ale to takie niehigieniczne...
Lena06 napisał/a:
Hm, a kiedyś trąbili o tym, że takie przemielone jedzenie przez matkę, niesie ryzyko przenoszenia próchnicy na dziecko. Prawda to?
podobno prawda, smoczka też się nie powinno brać do ust
podobno, bo to informacja zasłyszana i nie musi być prawdziwa pierwszy chłopak mojej koleżanki zaraził się próchnicą dopiero od niej, jak się zaczęli całować
zęby mu się ponoć zaczęły psuć wtedy na potęgę i było to nie do opanowania
ale to może być tylko taka urban story :)
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2014-10-31, 23:38
tą próchnica to chyba jednak nie tak łatwo się zarazić. Wiem po sobie. Ja nie miewam takiej przypadłości praktycznie w ogóle, mój chłopak ma notorycznie coś do plombowania i jakoś od pocałunków na mnie nie przeszło po 12 latach bycia razem TO chyba bardziej od zębów zależy czy są podatne na próchnice czy nie.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2014-11-01, 17:15
moja dentystka jest zdanie, że rodzaj kośćca jest odpowiedzialny za podatność na próchnicę. Tak najbardziej ogólnie czym bielsze zęby (chodzi o ich kolor naturalny nie stopień zadbania) tym z reguły podatniejsze na próchnicę, ząbki, które naturalnie nie są takie bielutkie są bardziej odporne. W moim przypadku to sie sprawdza. Czyli coś za coś albo mamy śliczne śnieżnobiałe i latamy do dentysty co 3 miechy żeby je łatać albo "kremowe ale za to zdrowe" Odżywianie też ma wpływ oczywiście bo zła dieta może osłabiać zęby i stwarzać środowisko sprzyjające rozwojowi bakterii i innych takich, ale w drugą stronę to już chyba nie za bardzo działa tzn. dobra dieta nie dużo pomoże jak mamy zęby podatne na próchnice. Mojemu TŻ nic nie pomaga niestety ani szczotkowanie po każdym posiłku ani dieta.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-11-01, 18:02
ja mam tragiczne zeby. serio - lecze, wszystkie po kolei. jeszcze pelnej rundy nie zdaze zrobic a juz musze wracac. dodatkowo to takie dziadostwo, ze nie widac z zewnatrz. Dopiero jak jest totalna masakra.
Zeby mi zdjęli lak i otworzyli zęba długo musiałam prosić i żaden dentysta nie chciał, mówiąc ze zalakowany ząb nie ma prawa sie popsuć + jest bieluteńkie
Więc ja ogólnie z dentystami mam bardzo bliski kontakt i każdy mi to powtarzał, że im bielsze zęby, tym delikatniejsze. A ja zawsze miałam tak, że jak było dobieranie koloru plomby to zawsze miałam wersje najjaśniejszą z możliwych. W sumie dalej mam, pomimo fajek i kawy. tylko co mi z tego ze takie białe jak takie beznadziejne ;/
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 1134
Wysłany: 2014-11-01, 18:05
ja tez miałam zawsze słabe zeby
ale odwrotnie
kolor paskudny
jak mi moj dentysta łatał zęba i szukal na próbniku koloru,to wybierał z końca
zawsze sie awanturowałam że wybiera mi takie jak dla psa
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2014-11-02, 00:37
Dieselka to tak jak mój TŻ. Ja to się zastanawiam nawet czy on ma jeszcze jakieś zęby czy to już tylko same plomby są ? Ale bielusieńkie i równiusieńkie są, że pozazdrościć. A moje nie dość że kremowe to jeszcze krzywe tak, że kiedyś mnie dentystka chciała studentom pokazywać jako ciekawostkę taki ze mnie okaz ale za to plomb mam wszystkich razem wziętych 3 na krzyż, średnio raz na 8 lat mnie ta przyjemność spotyka.
Mój mąż ma w górnej szczęce wszystkie zęby wielokrotnie leczone. Natomiast w dolnej praktycznie się nie psują. Ciekawe, że dolna szczęka się od górnej nie zaraziła, nie?
Mimo dziecięciu lat wspólnego całowania, ja też mam się dobrze.
"Odżywianie też ma wpływ oczywiście bo zła dieta może osłabiać zęby i stwarzać środowisko sprzyjające rozwojowi bakterii i innych takich, ale w drugą stronę to już chyba nie za bardzo działa tzn. dobra dieta nie dużo pomoże jak mamy zęby podatne na próchnice."
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2014-11-03, 14:24
Gdy czytam o zarażaniu się próchnicą przez pocałunki lub wspólny pokarm (matka i dziecko), to włos mi się jeży .
Jedyną przyczyną, dla której można "zarazić się" próchnicą jest wcześniejsze "zarażenie się" dietą od osoby, od której przejmujemy zwyczaje żywieniowe (np. w związku małżeńskim).
Choroby zębów zawsze są chorobami układowymi, nie miejscowymi. Chory jest cały organizm, a na zębach widzimy jedynie zewnętrzne objawy choroby, której przyczyny leżą przede wszystkim w diecie (własnej oraz tej, którą spożywała matka w czasie ciąży i karmienia piersią).
Ponieważ już dość dawno napisałam obszerne opracowanie na Forum o tym, skąd biorą się choroby zębów, nie będę tu tego powtarzać, a jedynie przekieruję do odpowiedniego postu w wątku kocim. Mimo, że wątek dotyczy kotów, to moje opracowanie oparte jest na badaniach związku odżywiania z chorobami zębów u ludzi, które zostały tam przeze mnie przywołane. Zachęcam również do zapoznania się z zalinkowanym tam dziełem Westona A. Price'a, będącym podstawą do zrozumienia, dlaczego współcześni ludzie już od dziecka chorują na próchnicę i skąd biorą się wady uzębienia, których "pierwotne ludy" nie miały. Próchnica jest niczym innym jak jedną z chorób cywilizacyjnych, które pojawiły się w naszym gatunku wraz z dietą zbożową. Moje opracowanie znajduje się tutaj:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?p=820#820
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Ale jak za późno, z zaświatów do nas piszesz Zenia?
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-11-03, 15:27
zenia napisał/a:
dlaczego ro forum nie istnialo jakieś 30 lat temu
właśnie! i dlaczego moja mam, lekarz stomatolog! nie była o tym uczona?
(tą urban story o zarażaniu się próchnicą, to nie od mamuni mam, żeby nie było )
Przy okazji: w moim linkowanym wyżej opracowaniu o chorobach zębów poprawiłam kilka nie działających już linków, można więc teraz poczytać (po angielsku) w źródłach o przyczynie psucia się zębów.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum