Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 10 Lis 2011 Posty: 162 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-08, 06:39 Problemy żołądkowo-jelitowe psów na BARFie
Można pomóc psu jakoś przepchnąć jedzenie? Wczoraj dostał ćwiartkę z kurczaka - porcję jak na niego dużą, bo ok. 300 g. Najczęściej nie zjada całości, a resztkę zostawia. Wczoraj zjadł wszystko i nie czuje sięnajlepiej - przewraca się co chwilę z boku na bok, puszcza śmierdzące bąki. Nie wiem czy to po prostu z nadmiaru jedzenia czy źle pogryzł posiłek (jadł baaaardzo powoli, już mu chciałam resztkę jedzenia zabierać, bo Piegus się na nią zasadzał, a po chwili mięcho z kością zniknęło.
Nie próbuje wymiotować ani robić kupę. Czy iść do weta? Czy czekać aż samo się strawi? Czy mogę mu jakoś w tym pomóc?
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-08, 09:11
Nie chcę Ci nic radzić, bo każdy pies jest inny, ale jak wiele lat temu moja 6 kg suczka dorwała rozmrażającą się kilogramową paczkę z wołowiną i zjadła z niej dobre 3/4 to miała podobne objawy. Weci kazali przeczekać, więc dwa dni chodziła, stękała i puszczała bąki... po dwóch dniach była jak nowa. Tylko, że to było samo mięso (skrawki wołowe) bez kości. Przy tak obżartym dużym psie panikowałabym od razu (skręt!), Zuza była małym pieskiem i dała sobie radę. Podobnie kilka lat później mój dziki terierek wzięty z kojca, wtedy może 8 - miesięczny, zrobił małą dziurkę na dole worka z karmą i przez tę dziurkę wyciągnął tyle, że wyglądał jak balonik z wyrostkami (krótkimi łapkami). Też wystarczyły dwa dni głodówki i w końcu przetrawił.
Ja bym na razie po prostu obmacała delikwenta i obserwowała. Czy nie usiłuje wymiotować, jak się załatwia. Jeśli tak objadł się wczoraj, to i tak jest za późno na podanie środków wymiotnych, z resztą czy jest taka potrzeba?
Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 10 Lis 2011 Posty: 162 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-08, 12:15
Buddy to mały psiak, zaledwie 8 kg wagi. Na szczęście dostałam właśnie telefon, że poszła kupa. ;) Dzisiaj podać mu jakiś lżejszy posiłek czy może go przegłodzić?
Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 10 Lis 2011 Posty: 162 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-11, 15:45
Sam się przegłodził. ;) Choć nadal mam wrażenie, że nie do końca mu wszystko ok tam pracuje. Po wczorajszej kolacji obudził nas dziś o 4 rano (nigdy mu się to nie zdarza), bo chciał się załatwić.
Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 10 Lis 2011 Posty: 162 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-11, 23:16
Zamierzam w związku z powyższymi problemami zakupić "bagienko" http://www.zooplus.pl/sho...preparaty/61367 - słyszałam wiele pozytywnych opinii wśród psiarzy, ale czy ktoś z barfowiczów to stosował i może polecić?
Od paru dni mamy problemy z luźnymi kupami. Generalnie czasem zdarzają się 'słabsze dni', bo psina jest strasznym wrażliwcem, ale ostatnio nie dostawała za dużo smaczków, a kupa ciągle taka sama - prawie czarna papka. Czytałam tutaj, że powodem może być jogurt, ale od początku diety dostaje 70g dziennie i nigdy nie było problemu. Ale! Zorientowałam się, że od tygodnia dostaje nowe suplementy: mączkę z małży nowozelandzkich i diabelski pazur. Zwłaszcza tego drugiego daje się dużo i zastanawiam się czy to mogło spowodować tą rewolucję?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum