Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-06-01, 20:55 Jak zwracamy sie do swoich zwierząt ?
Ponieważ w wątku o Wpadkach wychowawczych stworzył na m sie spory OffTop wydzieliłam oddzielny temat
scarletmara napisał/a:
Nie nauczyłam moich futer reagować na ich imiona. Trochę dlatego, że jakoś nie do końca umiałam im wymyślić trafne imiona sama do nich przekonana nie byłam. A trochę dlatego, że nie wierzyłam wtedy w skuteczność tej nauki - one sprawiały wrażenie jakby nie rozumiały, że to do nich. Fama głosi, że koty nie reagują na imię, wiec po co się wysilać . Teraz wiem, że trzeba było uczyć od małego i że one doskonale by zrozumiały i nauczyły się, która jak ma na imię a ten brak reakcji to tylko pozorny jest (kocie oszukaństwo) i w rzeczywistości oznacza: "słyszę, że mnie wołasz ale mam to w nosie przyjdę jak mi się będzie chciało". Nie wiem czy jeszcze mam szansę to naprawić i jak teraz zacznę konsekwentnie używać ich imion to czy załapią, która jak się nazywa ale w sumie jeszcze młode są to chyba się uda. Tylko muszę pamiętać a z tym mam problem bo już się przyzwyczaiłam nazywać je różnymi najdziwniejszymi określeniami typu: kitka, futerko, szarości a nawet myszko tylko nie po imieniu.
P.S. czy ktoś z Was woła do swojego kota "Myszko" czy tylko ja tak mam ?
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-06-04, 13:49, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2014-06-03, 18:32
żabko to mój TŻ do nich mówi pewnie po to żebym wiedziała, że to nie do mnie bo do mnie żabko nie mówi. Do mnie mówi kotku
a muła pasiastego sobie od Ciebie pożyczam :) pasuje jak ulała do mojej szarości.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-06-03, 21:29
scarletmara napisał/a:
a muła pasiastego sobie od Ciebie pożyczam :)
Bierz, bierz... ja tego muła pasiastego to miałam jakieś naście lat temu jako jako jedno z najczulszych zwrotów od mojego TŻ...
Wówczas mnie to denerwowało a teraz częstuje tym porównaniem swoje koty
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-06-04, 06:55
Wczoraj moja matka rodzicielka zdziwiła się bardzo jak usłyszała co ja do własnego psa mówię. Psa, który zazwyczaj określany jest mianem debila i łajzy (no cóż, taki charakter) oraz knura bagiennego wczoraj stał się Ptysiem.
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-04, 07:03
Ja do kotów zwracam się po imieniu ale często także "kotutek kochany", "żabo rozrabiako" lub "żabo kochana", "łobuziaro", "niedobrzyzno", "marudo".
Do psa na spacerze czasem powiem (jak się zapomnę) "chodź kitek" lub "żabo".
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-06-04, 07:54
Suka na spacerach zawsze jest "kochanie". Do tej pory, pomimo, iż już nas cała okolica dobrze zna, padają dziwne spojrzenia, gdy powiem "chodź kochanie na tę stronę" czy "zostaw psa kochanie, on się bawił nie będzie" (druga część zdania pomimo iż mówiona do psa t skierowana jest tak naprawdę do otoczenia, gdyż jak to rott, suka cieszy się całą sobą podskakując jak pajacyk i niektórzy mogli by się bać tej reakcji).
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Wysłany: 2014-06-04, 09:35
Do negra-nusku,niuniaczku,rudy,mendo,misku,
Do pudla-bialy,maly,rico,ryszardzie,bialasie,pudlu,pudlowa mordo,maluszku,
A do psow ogółem-kundle,piesy,male duze,futra
Do kota zazwyczaj kiciuchna,kiciura,kocie
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2014-06-04, 10:14
Ja do Haru mówię zwykle Cycu, Hału, Aniu, Haniu, Darmozjad, Pasoży, Niuniu..
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-04, 11:44
Do swoich pań mówię, w zależności od sytuacji... czule - małpeczki lub dziewczęta, jak mi grają na nerwach - małpy, dziewuchy, potwory... Neutralnie małpiaste i dziewuszki. To w duecie. Solo do Tuli - małpo, małpeczko... a o niej - Królowa. Do Aurelci - Torciku, Kluseczko...
A z mówieniem "o" kotach to jest jeszcze taka sprawa... Że za każdym razem gdy zatrudni się nowy pracownik jest przez pierwsze kilka dni pracy ze mną i z moim mężem przekonany, że mamy dwójkę dzięci
Ale ogólnie staram się mówić po imieniu. Zwłaszcza, gdy chcę, by wiedziały, że o nich/do nich mówię. No... Czasem jak Tula coś zbroi, to mówię do niej groźnym tonem imieniem z rodowodu: Uljanko...!
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-06-04, 12:10
Cytat:
A koniu ty mój
często jest wzbogacane.
Np. koniu bosy
Co prawda nie za bardzo wiem dlaczego takie zestawienie, koń i to jeszcze bosy
Mówię do nich najczęściej wtedy gdy ganiają po domu i przeraźliwie tupią, a ja akurat bym się chwilkę zdrzemnęła.
Słoniu, to jest wyłącznie do Fudżiego, który absolutnie nie zdaje sobie sprawy, że jest dwa razy większy (+futro) od pozostałych.
Pakuje się na fotel zajęty przeze mnie Inez i Pinto. Na głowy pozostałych sadzi swój kuper...i już.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum