Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-11, 08:27
Reni, tak mi przykro...
Walczyliście tak zawzięcie i wytrwale, że każdy z nas miał nadzieję, ale choroba rządzi się swoimi prawami...
Sokrates odszedł otoczony Waszą opieką i miłością, Wy zrobiliście wszystko, co można było uczynić dla jego dobra.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-11, 13:39
Zajrzałam tu - jak pewnie większość z nas - pewna nowych pozytywnych wieści... Bolesne zaskoczenie... Pewnie nikt z nas nie był na to przygotowany, bo czy można przygotować się na coś takiego...? Ale Sokrates w tych kilku ostatnich dniach życia doświadczył tyle miłości i ludzkiego ciepła, że jestem pewna, że Wasze wielkie uczucie do niego i nasze gorące myśli poniosły go prostu do kociego nieba...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum