Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 08 Lis 2012 Posty: 96 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-16, 11:47 Psy myśliwskie
Nie znalazłam podobnego tematu, ale jeżeli istnieje a ja nie zauważyłam poproszę o przeniesienie mnie.
Czy są na forum jakieś psiaki, które pracują na polowaniach? Moja koleżanka ma 2 takie psy (wyżlicę i teriera) i się zastanawia czy podawanie jej psom BARFa nie spowoduje tego, ze na polowaniach psy będą zjadać ptactwa zamiast je przynosić?
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-16, 13:21
Aport czy postrzałka, zasada podobna. To tak jakby zastanawiać się nad tym, czy mój pies, skoro je surowe mięcho, pije krew itd nie zacznie się interesować skaleczeniem u mnie, czy innej osoby...
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-04-16, 13:23
przyniesienie martwej kaczki jest aportem :)
Tak samo jak mając psa na barfie, nie musisz się martwić że zeżre Ci z tego powodu kota czy odgryzie głowę, "bo zna smak krwi" :)
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 08 Lis 2012 Posty: 96 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-16, 13:30
wydawało mi się dokładnie tak jak piszecie, ale chciałam się upewnić od kogoś kto ma z tym do czynienia. Wielkie dzięki :)
no i tak chodzi o normalne polowania. Welsh terier jest na dużego zwierza to się nie martwi, ze jej jelenia zeżre :D ale wyżlica poluje na ptaki i ponoć juz raz im kaczkę zjadła jak była na marketowych chrupkach (bleh). W sumie pewnie potrzebowała normalnego jedzenia :)
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-04-16, 13:33
smirnoffik, pies o dziwo nie potrafi myśleć abstrakcyjnie i nie dla każdego osobnika oczywistym jest, że ten zastrzelony ptak jest takim samym jak ten podany w misce - bez piór, dzioba, samo mięsko. To właśnie powiedz koleżance.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-04-16, 14:16
Zapach to nie wszystko. I raczej jest inny. To co dla nas pachnie prawie tak samo dla psa się diametralnie różni. Jeżeli psy wcześniej polowały z koleżanką i przynosiły, to ja bym im przypomniała co trzeba robić.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-04-16, 18:59
smirnoffik, znam sporo myśliwych barfujących. Część z nich np oddaje psom część upolowanej zwierzyny - tak jakby w ramach nagrody. To samo robią z pracującymi fretkami. Dieta i szkolenie to 2 rózne rzeczy
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-04-16, 20:36
Pracujące psy obrzerają się do granic możliwości wszelkimi odpadami i brzydkimi kawałkami podczas rozbioru dzikiego zwierza. Ale spotkałam się z taką opinią, że absolutnie żadnej sarny dla psa. Że jest to tak niewyobrażalnie cudny smak i zapach, że potem pies nie chce chodzić na dzika. Myślę, że co człowiek, to inna opinia.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-04-16, 20:58
Oczywiście, że co człowiek to opinia. Ale wg mnie to, że wielu myśliwych normalnie karmi psy tym samym na co polują jest dowodem na to, że jest to zupełnie normalne i do zrobienia, prawda? Kwestia treningu i tyle. Może po prostu niektórym tak jest łatwiej i tyle (w sensie nie podawać tego na co sie poluje)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum