Czipowanie to doskonała metoda zapobiegania bezdomności zwierząt umożliwiająca
w przypadku zaginięcia zwierzęcia szybkie ustalenie jego właściciela. Specjalnym czytnikiem można odczytać numer czipa i po sprawdzeniu w elektronicznej bazie danych uzyskać informacje o właścicielu. Umożliwia to praktycznie natychmiastowe powiadomienie go o odnalezieniu czworonoga. Elektroniczny czip z zakodowanym niepowtarzalnym numerem jest wielkości ziarenka ryżu, nie przeszkadza zwierzęciu i nie powoduje reakcji alergicznych. Jest on wprowadzany podskórnie na szyi lub między łopatkami i może działać nawet kilkadziesiąt lat. Elektroniczne oznakowanie jest również niezbędnym wymogiem, aby podróżować z czworonogiem po krajach Unii Europejskiej.
http://bip.warszawa.pl/Me...u/OS/Zwierzeta/ http://www.canis.org.pl/a...e-zwierzat.html
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2013-12-12, 15:03, w całości zmieniany 2 razy
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-10, 11:20
Moje jak były małe też kilka razy wyskakiwały na korytarz przy wchodzeniu do domu. Strach zawsze jest, bo mieszkam na parterze i zawsze -zanim otworzę drzwi do mieszkania - upewniam się, że nikt nie wchodzi do bloku. Teraz już się uspokoiły, choć niekiedy próbuje (i czasem się jej to jeszcze udaje) Migotka wyskoczyć na korytarz. Jak się jej uda wyskoczyć, to leci na górę. Ostatnio zatrzymała się na drugim piętrze. Wiem, że jest niezadowolona, że pies wychodzi a on a nie może. Planuję kupić wszystkim szelki i wozić za miasto na spacerki.
Uważam jak wchodzę do mieszkania. Zawsze ustawiam się w pozycji bramkarskiej, żeby łapać futro jak będzie chciało wyskoczyć. Kilka razy udało się ją złapać, a kilka razy bramę strzeliła (wyskoczyła na korytarz). Niekiedy kręci się koło drzwi, jak widzi, że się ktoś szykuje do wyjścia. To się ją bierze na ręce lub innych sposobów używa, żeby nie chciała wyskoczyć na korytarz. Przy wchodzeniu to przyjmuję pozycję do łapania kota. Pozostałe kręcą się koło drzwi, ale nie wylatują (przynajmniej na razie) na korytarz.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 813 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-10, 11:30
zachipuj Nie zaszkodzi, a może kiedyś pomóc Ja jak otwieram drzwi to najpierw je lekko uchylam i patrzę gdzie jest kot, otwieram je dopiero jak odejdzie od szpary przez którą zaglądam gdzie jest
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-10, 11:36
gerda napisał/a:
Może go jakoś zniechęcić do tych wycieczek (np.nastraszyć na klatce)
Nie poskutkuje, mój TŻ wpadł na ten pomysł i na klatce - po otwarciu drzwi, żeby koty podeszły- strzelił z kapiszona. Przestraszyły się wtedy, uciekły. Ale zagrożenie minęło i znowu koło drzwi się kręcą.
Mam nadzieję, że z czasem (jak będą starsze - teraz mają 1,5 roku) może przejdzie im ciekawość wychodzenia na klatkę. na razie pozostaje mi zachowywanie ostrożności przy wchodzeniu do mieszkania.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
U nas też był problem z uciekinierami.. ale wyrosły z tego. POmagało "pssss nie wolno" albo pstryknięcie palcami i "uciekaj" jak wchodziłąm plus zagradzanie nogą przejścia. Tylko tu trzeba najpierw wyrobić sobie "autorytet" czy coś u kota... tż "pssstał" i "pstrykał" ale jego olewały prawie za każdym razem
Obróżki są takie z gumką wszytą , że jak kot się zaczepi to moze ją naciągnąć i się uwolnić.
Chip to dobra sprawa jeśli już kot ucieknie. Pod warunkiem, że ktoś go znajdzie ;/ Niedawno zginęła nam Zima.. ale zamiast drzwi jako drogę ucieczki wybrała balkon ;/ Mieliśmy ogoromne szczęście, że ją znaleźliśmy.. Niestety gdyby miała chip nic by to nie pomogło, chyba, że miałby gps... ;/
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-12-10, 14:35
Czip to niezależnie od wszystkiego dobry pomysł. Kot może uciec, zgubić się, może ktoś go ukraść. Jeśli nie będzie zaczipowany to ani nikt nie będzie wiedział, że jest Twój, ani nijak tego nie udowodnisz. Tylko pamiętaj, żeby poza wszczepieniem czipa wpisać go też do bazy danych, najlepiej połączonej z http://www.europetnet.com. Samo to, że kot ma czipa nic nie daje w przypadku jego zaginięcia, a mimo to nie wiedzieć czemu ludzie koty czipują i nie wprowadzają czipa do żadnej bazy - nie wiem na co licząc
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-12-10, 17:11
Ja czipowałam koty w dwóch miejscach i nigdy nikt nie wspomniał o wpisie do żadnej bazy danych, w żadnej też bazie czipa moich kotów nie było, zanim ja ich tam nie zapisałam. Co rusz pojawiają się w sieci ogłoszenia, że znaleziono kota, ma czip, ale numeru w żadnej bazie nie ma. Więc wydaje mi się, że weterynarze tego nie robią. Zresztą wiązałoby się to z podaniem do bazy naszych danych osobowych - adresu zamieszkania, numeru telefonu itd. Czy weterynarz zrobiłby to bez naszej wiedzy/zgody?
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-10, 18:21
Wydaje mi się, że tylko weterynarze biorący udział w akcji darmowego chipowania psów i kotów wprowadzają dane do bazy internetowej. A może to tylko mój wet tak robił... nie wiem.
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
martens
Barfuje od: 8 XI 2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Paź 2013 Posty: 104 Skąd: USA
Wysłany: 2013-12-10, 20:31
Moja koleżanka jest wolontariuszką w schronisku i mówiła mi, że można sobie dla świętego spokoju kota zachipować, ale problem w tym, że nie ma jednej, ogólnopolskiej bazy "weterynaryjnej", do której wprowadzany byłby zachipowany kot. Niestety nie działa to tak, jak np. rejestracja auta czy oznakowanie roweru na policji. Nie ma zunifikowanego systemu, ujednoliconego sposobu nadawania numerów. Mimo wszystko uważam, że lepiej zachipować, tak a nóż - widelec, niż nie zachipować i potem w razie czego pluć sobie w brodę.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-12-10, 20:40
Martens, ja to ciągle słyszę, ale nie wiem skąd się to bierze, bo to nie do końca prawda prawda, że kwestia bazy danych jest niepotrzebnie zawiła. Otóż nie ma jednej bazy gólnopolskiej, to fakt. Ale jest baza ogólnoeuropejska pod którą podpięte są polskie. Ty wybierasz sobie jakąś bazę, np Safe Animal (ale w zasadzie wszystko jedno jaką, byle współpracowała z Europetnet). Stamtąd numer czipa i Twoje dane są przekazywane do Europetnet. Europetnet gromadzi dane z najpopularniejszych baz z Austrii, Rosji, Szwajcarii, Danii, Francji, Belgii, Irlandii, Estonii, Litwy, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Polski, Hiszpanii, Holandii, Szwecji i Niemiec. To właśnie w bazie Europetnet powinno się zatem sprawdzać numer czipa znalezionego zwierzaka, bo to jest tak jakby zbiór danych ze wszystkich większych baz z państw Europy, w tym z Polski.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum