Barfuje od: 04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 24 Mar 2013 Posty: 130 Skąd: podkarpacie
Wysłany: 2013-03-25, 15:44 witamy!!!
Witam,
Chcę się przywitać razem z moją znajdą.
Kociak w dość ciężkim stanie leżał przy drodze a teraz jest fajnym kocurkiem z którym chciałam spróbować BARFa
Póki co czytam i czytam i już zrobiłam wstępne podejście i sprawdziłam jego granice akceptowania surowizny.
Dostał żołądki, wątróbki odrobinka, serduszka, skóra i szyja kurza, zmileiłam na próbę też porcję rosołową i zmieloną papkę dałam na próbę a kot prawie oszalał
Chyba problemów z surowizną nie będzie i póki co zakupię minimum konieczne do stosowania tej diety. Poluję też na zakład który osprzeda mi taniej, narazie tylko sklepy zostają.
Przyznam że kociak do tej pory karmiony łiskasem plus nerki, serca surowe. chrupek nie lubi na szczęście.
Barfuje od: 04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 24 Mar 2013 Posty: 130 Skąd: podkarpacie
Wysłany: 2013-03-25, 15:53
oty bedą, będą:)
oo faktycznie nie pokazuje się okolica...podkarpacie
Miałam cichą nadzieję, na wspólne zamówienia ale widzę, że tutaj większosć z centralnej i północnej polszy
Barfuje od: 04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 24 Mar 2013 Posty: 130 Skąd: podkarpacie
Wysłany: 2013-03-25, 15:59
no to będę polować
Nie wiem czy taki wątek jest odpowiedni do zadawania takich pytań ,ale próbuję
czy:
podstawowy zestaw suplementów mógłby wyglądać tak?:
tauryna
olej z kiełków
drożdże
spirulina
mączka ze skorupek
czy to dużo za mało???
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 41 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-25, 16:02
Przejrzyj wątek koci, tam jest naprawdę sporo informacji, powinno Ci się wszystko rozjaśnić.
Tak na pierwszy rzut oka :) Chyba lepiej zamienić olej z kiełków na taki z łososia i musisz doczytać jak jest z krwią (suszona hemoglobina, Fortain) u kotów - chyba trzeba suplementować jednak.
tutaj masz spis suplementów dla początkujących. w ekozwierzaku na początek możesz kupić suplementy do Barfa w małych ilościach - na początek (ja tak zrobiłam), a później w kramiku coś kupić od forumowiczów (mnie się udało easy B.A.R.F - już zużyłam, ale w międzyczasie kupiłam suple naturalne.
Zadawaj pytania w odpowiednich wątkach, na pewno ludziska Ci odpowiedzą, pokieruję, podpowiedzą itp. Spirulina na początek nie jest konieczna.
I dodaj fotki swojego kociambry, ile ma (tak wg weta) lat, jak ma na imię.
Witamy Was serdecznie w naszym gronie
I dawaj też mięsko (nie tylko podroby i porcje z mięsnymi kościami) z tłuszczykiem.
Powinnaś się też zaopatrzyć w kalkulator (http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=36) do barfowania, on Ci ułatwi układanie jadłospisów, choć na początek możesz skorzystać z gotowych - znajdziesz je tutaj http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=16
Barfuje od: 04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 24 Mar 2013 Posty: 130 Skąd: podkarpacie
Wysłany: 2013-03-26, 10:12
Napiszę wobec tego coś wiecej o nas
Kocur jak na dzisiaj ma 6,5 miesiąca.
Znaleziony jak już wspomniałam przy drodze. Prowadziłam samochód i kątem oka zauważyłam małą puchatą kulkę z zakrwawionym pyszczkiem. Miał wtedy ok 4tygodni. Nie mógł oddychać bo krew sączyła się i z noska i z paszczy. Prawdopodobnie został wyrzucony z samochodu, miał wyraźne urazy głowy. Zresztą postaram się wkleić fotki. Był wychłodzony, wygłodniały. Przez pierwsze dni w ogóle się nie ruszał, nie wydalał. Był obrzydliwie zapchlony. Pchły żarły go tak, że kot rzucał się w swoim legowisku tak jakby miał padaczkę. Wetka podejrzewała ją poprzez ten uraz głowy.
Jeździłam z nim przez pierwsze 2 tygodnie codziennie po jakieś zastrzyki. Nie chciał jeść, nie potrafił utrzymać głowy nawet w kolejnych tygodniach. Karmiłam go mlekiem dla kociąt strzykawką. Potem krew z noska skrzepła i kociak bardzo męczył się przy oddychaniu bo miał jeden wielki strup w obu dziurkach..
Kocurek o wdzięcznym imieniu BESO (buziak z hiszpańskiego ) od uderzenia prawdopodobnie ogłuchł i nie widzi na prawe oczko. Leczyłam antybiotykami, maściami które prawie puściły nas z torbami (mam jeszcze dwójkę małych dzieci heh), miał wrzodziejącą rogówkę ale niestety nie udało się uratować oczka.
Beso jest bardzo płochliwy, nieufny.Nie znosi podnoszenia z podłogi, nie ma szans żeby z tej próby nie wyjść podrapanym. Niestety dzieci jak to dzieci nie zawsze pamietaja o tym, że kot rozumie inaczej i nie zawsze ma ochotę na zabawę...ale źle nie jest.
Beso często mruczy, śpi z nami w łóżku, uwielbia moment otwierania zamrażarki ale jest dość agresywnym kocurkiem.Często atakuje dzieciaki robiąc okrągły ogon..taki typowy atak..one się boją..wczoraj dość szczodrze drapnął w nogę starszego
Często dostanie mi sie soczyste ugryzienie podczas pieszczotliwego miziania i mruczenia...co mnie dziwi. Ciężko mi się z nim dogadać, bo nie wytłumaczę, nie psiknę jak robi coś co mi się nie spodoba, często stosuję "ręczne' wytłumaczenie czyli puknięcie w zadek no bo jak inaczej zwrócić jego uwagę na siebie..a on wówczas ucieka i focha ma na kilka dni..no taka trudna ta nasza współpraca.
Mąż też go polubił chociaż łatwo nie było niby nieuniknione przy kocie ale jak skarcić kota któremu wszystko jedno czy krzyczysz czy nie
Beso jestmega, mega leniem. Albo dieta go tak nie napawa do zycia albo kocury tak mają. Ma dość duży tłuszczowy zwis już od 2 miesięcy..niby wetka nie kazała ograniczać jedzenia bo nadal rośnie ale wisielec zwisa coraz niżej Całe dnie przesypia..2 razy w ciagu dnia na chwilke poskacze, pobiega po domu czy pobawi się z nami..ale on nie szuka towarzystwa u nas..woli sam, czasem da się namówic na kulkę na sznurku, piłki odpadają bo gdy tylko znika na prawą strone nosa to juz jej nie widzi i po zabawie.
no to próbuję wstawiać fotki chronologicznie:
pyszczek dzień pierwszy
tu jego skręcanie ciałem i niby padaczka która ustąpiła po odrobaczeniu i odpchleniu
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-03-26, 10:50
Wieść niesie, że na Podkarpaciu skupienie dobrych duszków na 1 km2 jest ponoć większe niż w innych rejonach
Witam cieplutko
majra napisał/a:
........nie pokazuje się okolica...podkarpacie ....
Jak klikniesz w Użytkownicy na pasek "FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Nie masz wiadomości " oraz wybierzesz z metodę sortowaniaskąd to ułożą się użytkownicy alfabetycznie. I już wiesz
Sama również możesz uzupełnić swój profil o tę informację, a jest to przydatne choćby w sytuacjach zamówień wspólnych.
Życzę zdrowia małemu bandycie....
Rozgośćcie się na BARFnym Świecie i poczujcie jak w domu
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-26, 11:53
Jaki piękny rudzielec.
Dobrze, że go przygarnęliście - nie oddawajcie go , może potrzebuje więcej czasu (po tym co przeżył - a nie do końca wiadomo co go spotkało w tak krótkim życiu zanim Was spotkał) aby się oswoić, zwłaszcza przy małych dzieciach.
Trzymam kciukasy za Was i kocurka, przekazuję delikatne głaski dla niego od moich koteczek i suni.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Barfuje od: 04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 24 Mar 2013 Posty: 130 Skąd: podkarpacie
Wysłany: 2013-03-26, 20:42
dzięki dziewczyny baardzo za przywitanie :)
Ojj rudzielec nam się trafił i kudłacz z niego też jest, wetka widzi w nim pół rasowca. Płaski pyszczek, długi włos..ja się nie znam, ale jest co pogłaskać :)
Głaska dostał, nawet kilka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum