Wysłany: 2013-01-24, 09:59 dwa sibki spod Wroclawia zycza milego dnia
Witam Was,
na wstepie uprzedze ze pisze z telefonu wiec za wszelkie bledy przepraszam; z tego tez powodu potem dokladniej przedstawie mojego synka i dziewczynke.
Koteczka - Boncia w marcu skonczy 3 latka
Kocurek jest dokladnie 5 miesiecy mlodszy, wazy poki co nieco ponad 6 kg i jak to moj synek ma wdzieczne imie - Dzidzius.
Koteczka miewa czasem lupiez (wykluczono grzyba itd.), kocurek wrazliwe jelitka wiec sraka nie jest taka rzadka. :D
Malenstwo nie toleruje ZADNYCH szaszetek dlatego caly czas jada na suszu.
Malutka tez nie dostaje wiec, bo szkoda synka.
Zaczelam sie zastanawiac nad barfem bo brzmi ciekawie, zdrowo (po cichu licze na zawsze piekne kupy i blyszczaca siersc bez lupiezu) a suche juz mnie i synka nudzi. Boncia jeszcze nie wie, ze barf jest jej przeznaczony.
Rodzinka na razie oporna, ale powolutku ich zagadam, ze aby miec spokoj sie ugna. :D
A ja bede miala czas by sie wszystkiego dowiedziec, bo to co na razie wiem to jest prawie nic, tyci tyci. :)
Pozdrawiam,
Ewa
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-01-24, 11:19
Witamy ciepło zimową porą
BARFny Świat otworem stoi dla wszystkich którzy podjęli choćby myśl na temat zmiany nawyków żywieniowych.
Zapraszamy serdecznie. Czekamy na zdjęcia.
Na początek dobrze jest trochę poczytać aby mieć ogólny obraz BŚ wówczas łatwiej się poruszać i pytać
Dziękuję bardzo za pierwszą odpowiedź.
O BARFie już troszkę poczytałam i wiem mniej więcej o co chodzi, nawet sobie notatki porobiłam hehe
No ale to bardzo ogólnie, na pewno sama bym nie mogła żadnej mieszanki z własnego przepisu zrobić, nie wiem nawet jaka jest zawartość czego w danym produkcie, nie znam dokładnego ani ogólnego zapotrzebowania kota na witaminki, minerały itp. Pojęcie mam takie, że dużo białka kot je i tauryna jest ważna, a zboża są be.
Może coś więcej teraz o moich kociastych.
Oba są rodowodowe, kastraty (Bońcia miała 5 miesięcy jak została wydmuszką, Dzidziuś przeszedł wczesną kastrację, jeszcze u hodowcy). Boni ma "mini-autyzm" (ale z wiekiem coraz mniejszy!) - cały dzień spi, na rączki be, na kolanka nigdy nie wejdzie ale w nocy to się może prawie całą kiziać, głaskać, miziać na moim łóżku.
Prawie każde jedzenie zakopuje i ogólnie ciężko jej podpasować. Ale ogólnie bardzo porządny kotek.
Z Bońcią jeździmy na wystawy i BISy raz po raz zgarniamy.
O Dzidziuni to można więcej pisać:
gaduła straszna (czasem muczy jak krowa, no może krówka, takie małe "mu"), wiecznie stęskniony i spragniony miłości (obrzydliwy nieraz bywa z tą swoją miziastościa), zje wszystko, więc tu z zachęcaniem do jedzenia czegokolwiek nie ma żadnego problemu
Poza tym mega słodziak i strasznie pojętny cwaniak - ostatnio wymyślił włażenie na karnisz z drapaka (1:0 dla kota) ale my jesteśmy sprytniejsi i przestawaliśmy drapak HAHAHA i teraz jest 1:1
Zdjęcia wstawię za chwilę, tylko opanuję tę umiejętność.
Kotuchy jedzą TOTW (oba smaki, ale wolą RM), próbujemy nowych karm by była różnorodność i by Bońci smakowało - ok jest Porta 21 (ta bez zbóż, nie pamietam nazwy) i Applaws z łososiem, natomiast Applaws z samym kurczakiem i Acana ble.
Aha i od czasu do czasu jako przysmak RC MCO.
Jak już pisałam jedzą tylko suche, od świąt Dzidziuś dostaje wołowinke surową i kupa jest super! Ale Bońci nie smakuje więc ją będę musiała do BARFa przekonywać, ehh...
A teraz o mnie parę słów:
w tym roku piszę maturę i się wybieram na Akademie Medyczną we Wrocławiu chociaż wolałabym na Uniwersytet Przyrodniczy na weterynarię (może po medycznej sobie niestacjonarne zrobie)
Aha mam atopowe zapalenie skóry i alergię zwłaszcza na koty
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-01-24, 12:26
Witajcie, witajcie !
Zasmucę Cię z tą weterynarią. Są do wyboru studia wieczorowe, ale z tego co wiem od koleżanki to różnią się głównie tym, że płacisz za nie, a na zajęcia chodzisz normalnie z bezpłatnymi dziennymi, więc raczej nie ma mowy o jakiejś normalnej pracy w międzyczasie. Aczkolwiek tak słyszałam od koleżanki.
Między innymi dlatego właśnie tą rasę wzięłam
Ale jak to z alergią nigdy nic nie wiadomo.
Bezpieczniej mówić, że uczulają mniej niż w ogóle, no ale też nie zawsze - mogą uczulać normalnie, jak inne koty.
Wszystko zależy od konkretnego kota, człowieka i wielu innych, nawet przypadkowych czynników.
Aczkolwiek mogę powiedzieć, że ja mimo silnej alergii (obecnie w fazie wyciszenia) nie reaguje na moje kociaste i jest na bardzo dobrze razem!
A to taka dzika, naturalna rasa, to by się naturalne żarełko przydało
Dzisiaj kupiłam kociastym trochę kury, trochę indyka i podroby, ale będzie uczta mmm!
Pochwalę się, będę się starała dostać na kierunek weterynarii na UP we Wrocławiu
Ewaaaa, czy to ty masz koty od Pati?
Chyba tak, bo wszystko sie zgadza młoda, z alergią i SIBkami poznałyśmy się na Radku i to ja Ci pisałam te różne wywody alergiczne o SIBach. Ale fajnie, że jesteś
Trzymam kciuki za weterynarie - super wybór , to zdecydowanie bardziej wdzięczna praca niż z ludźmi, chociaż ja na swoją nie narzekam
No i za BARFa też trzymam
Przepraszam, długo nie wchodziłam, ale nie miałam jak zacząć BARFować - matura i te sprawy. A teraz jeszcze mamy kryzys finansowy w domciu i nie wiem, kiedy zacznę... Ale dzięki temu forum moje koty w ogóle jedzą surowe mięsko!
Mogę się natomiast pochwalić... Od października zaczynam studia na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu na kierunku WETERYNARIA! Dostałam się w pierwszej turze, miałam 172 pkt na 200 (90% z chemii i 82 z biologii), 38 miejsce na przyjętych 150, a łącznie rekrutujących ponad 1000. Bardzo się cieszę, uzyskałam też zaświadczenie lekarskie mimo mojej choroby (AZS) bo mam bardzo lekką postać.
Mam nadzieję skończyć studia i być świetna w swoim fachu. W przyszłe wakacje postaram się zaczepić w lecznicy, gdzie leczę swoje kociaste na wolontariat by zacząć praktykę, no bo trening czyni mistrza! A w te wakacje jeszcze poodpoczywam, w prawdzie w pracy, ale niezbyt umysłowej. (McDonald's, już 3-cie wakacje).
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-15, 19:37
To powodzenia na studiach, może zmienisz podejście przyszłych weterynarzy do sposobu żywienia i nie dasz sobie wyprać umysłu przez producentów "jedynie dobrej" karmy
Suuper, gratulacje, bardzo się cieszę że wszystko się udało ze studiami po twojej myśli
No to teraz już musisz zacząć BARFować pełną gębą (tzn kociaste ) i świecić przykładem na uczelni.
Powodzenia na studiach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum