Witajcie wszyscy! Od dłuższego czasu przechadzam się po Waszym forum, zbierając informacje i "dorastając" powolutku do przynajmniej częściowego przejścia na BARF z moimi futerkami. Rzeczone futra są dwa - kot tajski i kicia tonkijska, oboje obecnie półroczni, pochodzący z jednej hodowli i urodzeni w tym samym czasie.
Na razie jeszcze opanowuję forum, jak ogarnę poszczególne funkcje, to dodam fotkę, bo zachwycona jestem nimi bezmiernie i chętnie się pochwalę swoim szczęściem
Póki co, upraszam o wyrozumiałość dla początkującej Użyszkodniczki
Śliczne footra- ja wprawdzie zawsze lgnę do dłuuuugaśnych sierściuchów, ale barwy syjamskie i wszelakie beże-brązy-płowości to też moja bajka.
Miło Was widzieć i ...nie bójcie się zaczynać z grubej rury! ( trochę lektury i nie taki diabeł straszny a im młodsze kociska tym łatwiej łykną zmianę a czasu szkoda, bo rosną i mogą im się niepotrzebnie utrwalić nawyki niebarfowe). Tak że do dzieła!!! :))))
Pozdrawiają persiska Tosia i Fiołek.
yoashya
Śliczne footra- ja wprawdzie zawsze lgnę do dłuuuugaśnych sierściuchów, ale barwy syjamskie i wszelakie beże-brązy-płowości to też moja bajka.
Miło Was widzieć i ...nie bójcie się zaczynać z grubej rury! ( trochę lektury i nie taki diabeł straszny a im młodsze kociska tym łatwiej łykną zmianę a czasu szkoda, bo rosną i mogą im się niepotrzebnie utrwalić nawyki niebarfowe). Tak że do dzieła!!! :))))
Pozdrawiają persiska Tosia i Fiołek.
yoashya
Już widzę, jak moja panienka mi pozwoli zacząć "z grubej"... Tiaaa... Ostatnio przed sterylką sierściuszki dostały ostatnie żarło kole 2 w nocy ze środy na czwartek - potem głodówka aż do piątku rano. Podałam puszeczkę Applaws (znają i lubią), dodając troszkę parzonego sznycelka z indyka. Troszkę dodałam! Kot zeżarł zanim zdążyłam zarejestrować, a kita? Podeszła, spojrzała do michy, spojrzała na mnie tak, że mi w środku wszystko zamarzło i poszła. Dopiero, jak jej kocio wyżarł 3/4 kolacji, to łaskawie skubnęła 2 razy. AŻ 2 razy. Królewnę ewidentnie mięsko w ząbki kłuje, jakie by nie było, za to młody wszamie każde i w każdej ilości (oczywiście nie zepsute), nawet na pół zmrożone i w foliówkę zawinięte skrzydło z gęsi
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2013-01-14, 13:47
Witamy
Co koteczek to lepszy aparat
moje pasożyty to jeden pseudosyjam i jak to mówi Sandra z polska mordką dwa pręgowane dachowce i czarny norweg czterech indywidualistów!! trudno się przy nich nudzić. Życzymy sukcesów w Barfowaniu
Barfuje od: 18/08/2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 31 Dołączyła: 24 Lip 2012 Posty: 114 Skąd: Oświęcim
Wysłany: 2013-01-14, 23:06
Piękne kociska! Zdjęcie z Twojego avatarka podbiło moje serce. Kuj żelazo póki gorące, skoro Set jest taki chętny do pochłaniania wszystkiego. Myślę, że jak kocurek zacznie pożerać swoje i jej porcje, to się Księżniczka nauczy, że albo się je szybko, albo głoduje - na kociego niejadka koci obżartuszek to najlepsze lekarstwo.
Jak to mówią niektórzy barfowicze, głód jest najlepszym kucharzem.
_________________ Jesteśmy tu. Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los.
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2013-01-15, 00:53
Antinetka
Wagę ma Twoje cudo piękną jak na 6-mcy niech jedzą, rosną zdrowo na pociechę pańci
Solarie
a Twoja miłość bardzo przypomina mojego Rafajela te pręgowane mordeczki i cętkowane grzbiety
Solarie, obyś miała rację, bo inaczej czeka mnie życie pełne strajków i fochów, a poza obrażaniem się na mięsko Tofulka to w sumie bezproblemowa kicia jest
BTW: Twoje futro też piękne, chociaż takie niepodobne do moich
Antinetka
Wagę ma Twoje cudo piękną jak na 6-mcy niech jedzą, rosną zdrowo na pociechę pańci
Shana, na razie to jedzą... na bankructwo pańci portfela , choć staram się kupować w miarę tanio, co przy naszym "zestawie puszkowym" bywa trudne, bo sam Gimpet Shiny Cat kitten kosztuje między 8,5 a 9,9 zł za dwupak, a dwupak mam na jeden dzień dla nich
Kocia w tym samym wieku, co Set, waży 2,65 kg, a powiem ci, że wcina w sumie tyle samo, co on (jeżeli on jej z michy nie wyżre akurat, ale staram się go jednak pilnować). O ile oczywiście pańcia mięskiem kici nie uraczy... Wg wetki ma już nawet sporo tłuszczyku w okolicach brzuszkowo-dupnych, że tak powiem - z pokazania na palcach ok 1,5 cm wywnioskowałam... I podobno może mieć pewne skłonności "do tycia". Nie wiem, jak i skąd, bo jak na nią patrzę, to jest raczej długa i wysoka...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum