Jestem na etapie wprowadzania suplementów. Dzisiaj kot dostał po raz pierwszy mieszankę z drożdżami ( na pierwszy raz i tak podałam mniej niż było w przepisie). Niestety zaszkodziło mu to i już dwa razy zwymiotował. Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Myślicie, ze moze przyzwyczaić sie do drożdży? Jak najlepiej wprowadzać suplementy? Czy ewentualnie jest jakiś zamiennik drożdży, gdyby kot tego nie zaakceptował?
Z góry dziękuję Wam za wszystkie rady
aina Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Paź 2016 Posty: 332
Wysłany: 2022-06-24, 23:31
Marta B.
jakiej firmy to drożdże ? może w samej mieszance było coś , na co tak zareagował kot ? zacznij tylko od " szczyptki " drożdży , ciut zwiększając jej objętość za kolejnym razem .
Marta B.
Barfuje od: 02.2023
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33 Dołączyła: 10 Cze 2022 Posty: 2 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-06-25, 13:53
aina napisał/a:
Marta B.
jakiej firmy to drożdże ? może w samej mieszance było coś , na co tak zareagował kot ? zacznij tylko od " szczyptki " drożdży , ciut zwiększając jej objętość za kolejnym razem .
BARFeed
Chyba mieszanka byla dobra bo ten sklad byl juz wczesniej tydzien, tylko teraz właśnie dodalam drozdzy. Masz rację, będę dodawala po troszeczku i obserwowała reakcję.
Cześć, mam problem przy wprowadzaniu barfa dla jednego z kotów. Mam dwa koty - 4 i 5 kg. Ten mniejszy je przygotowane przeze mnie mieszanki bez problemu. Większy zwraca posiłki. Robię mieszankę z wołowiny, indyka oraz kurczaka - wraz z podrobami. Próbowałam podawać dodawane przeze mnie składniki osobno - brak wymiotów, wszystko smakuje - jednak w wersji "wymieszanej" coś nie pasuje. Używam hemoglobiny również wołowej (jeśli ma to znaczenie).
Niestety jak tylko podam mieszankę, po której kot zwymiotował - nie chce już jej więcej ruszać. (Chociaż to też może być wybredny kot, który dwóch takich samych posiłków nie chce ruszyć ;p)
Mam problem z określeniem czy jest to zwracany posiłek czy jednak wymioty. Występują one tak do 60 minut od zjedzonego posiłku i niezbyt przyjemnie pachną. Jednak patrząc na konsystencje - są to niestrawione kawałki, mam nawet wątpliwośćczy były pogryzione czy "pożarte".
Dla określenia kotów - są to dwie siostry, które pod względem wyników badań zawsze są 1:1. Są jednak troszkę płochliwe i doświadczone przez los. Trafiły do mnie jak miały ok. 5 Msc i są już u mnie ponad rok. Odrzucam tu kwestię uczulenia - bo kawałki mięsa i podroby nie wywołują takich problemów. Dodatkowo u drugiego kota ten problem nie występuje (wiem, że uczulenia/nietolerancje to kwestia indywidualna, ale one są na serio identyczne).
Dzisiaj próbowałam podać posiłek osobno, w dwóch różnych pomieszczeniach. Ale ze względu na to, że wczoraj posiłek po tej samej mieszance był zwrócony to u większego kota został on jedynie polizany i poszła dalej spać. To odbyło się bez wymiotów.
Staram siędawaćmałe porcje, ale też już nie wiem sama co znaczy "mała porcja". Na je dwie mam tak ok. 300 g mieszanki na dzień. Ilość jakądostają to są to ok. 2 łyżeczki mieszanki na jedną na jeden posiłek. Spędzam dużo z nimi czasu, więc częste posiłki nie są dla mnie problemem.
Co mogę robić źle? Jak wprowadzić barfa u tego drugiego kota?
Z góry dziękuję!
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 662 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2022-12-12, 11:53
Rozumiem,że z samym mięsem bez suplementów jest w porządku?
Ja bym zaczęła tak-przemieliła mięsko na drobniutko,i zaczęłabym jednak od początku!
Dodawałabym po kolei suplementy.
Zaczynając od tauryny i soli.
Np.co drugi dzień dodawałabym następny suplement.
Ja mojemu daję co dwie,trzy godz.taką łyżeczkę od herbaty jedzonka.
A tak właściwie,to mam mu wyłożone w miseczce i on kiedy chce,to sobie podchodzi i je.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum