jeśli kot jest w dobrej formie, wyniki ma OK warto się zastanowić i zorientować czy leczenie ma sens jeśli nawet wykryjemy tego rzęsistka, który załóżmy wywołuje biegunke co 5-6 tygodni
apple Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2013 Posty: 437 Skąd: warszawa
Wysłany: 2019-02-15, 20:47
Na badania, które kosztują kupę kasy zawsze przyjdzie czas
Warto odstawić puszkę i poobserwować sytuację.
Z tego co karoklim pisze jest sporo szansa, że to wina puszki.
Witam, jestem nowa w temacie. Mam 3 koty. Od tygodnia dostają mieszankę z Felini Complete i od samego początku ich qupki bardzo śmierdzą, a dziś jedna była pół płynna. (Zdecydowanie różnią się od tych jakie powinny być u kotów na diecie BARF) Czy to może być wina nieświeżego mięsa? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2019-08-26, 13:01
sylvia20018,
może być wina nieświeżego lub złej jakości mięsa. Któryś kot może nie tolerować konkretnego rodzaju mięsa. Albo nie odpowiada im stosunek mięsa mięśniowego do podrobów w mieszankach, które przygotowujesz.
Kolejna kwestia, to czy bardzo dokładnie rozpuszczasz Felini przed podaniem kotom? Bo proszek nierozpuszczony może mocno podrażniać przewód pokarmowy.
W jaki sposób mogłabym zmodyfikować mieszankę albo co mogłabym do niej dodać, żeby kupki nie były jak kamień? Kot wypróżnia się średnio co 4 dni. Kilka dni temu miał pierwszy w życiu epizod zatkania/zakłaczenia (ale 2-3 twarde kulki też były), przy samym odbycie, nie w całej długości jelita. Profilaktycznie chciałabym więc, żeby ten pasaż jelitowy był bardziej dynamiczny, jeśli można to tak ująć
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2019-12-30, 12:30
vanesia1,
najlepiej zwiększ udział podrobów, jak serce czy inne miękkie (płuca, nerki, mózg itp), które rozluźniają stolec. Przy moich starszych (a przez to mniej ruchliwych) kotach daję łącznie od 25 do 30% podrobów, zmniejszyłam też udział żołądków właśnie na rzecz serc.
Profilaktycznie, raz w tygodniu można też do jednego posiłku dodać psyllium albo mielone siemię lniane. Inne pomysły znajdziesz czytając ten wątek od początku.
vanesia1,
najlepiej zwiększ udział podrobów, jak serce czy inne miękkie (płuca, nerki, mózg itp), które rozluźniają stolec. Przy moich starszych (a przez to mniej ruchliwych) kotach daję łącznie od 25 do 30% podrobów, zmniejszyłam też udział żołądków właśnie na rzecz serc.
Profilaktycznie, raz w tygodniu można też do jednego posiłku dodać psyllium albo mielone siemię lniane. Inne pomysły znajdziesz czytając ten wątek od początku.
Dziękuję za radę. Czyli ignorować w takim wypadku kalkulator pod tym względem?
Czy jak dodajecie surowe warzywa do mieszanki to wpisujecie je do kalka jako gotowane? Zastanawiam się czy będzie duża różnica w wartościach. Jeszcze jedno - jakie warzywa z obecnie dostępnych najlepiej rozluźniają stolec? Niestety przegapiłam szparagi i nie zamroziłam na zimę :(
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 662 Skąd: Gdańsk
Od tygodnia dostają mieszankę z Felini Complete i od samego początku ich qupki bardzo śmierdzą
Z moich doświadczeń wynika, że na mieszaninie marketowych karm i surowego mięsa kupy gorzej śmierdzą niż na samych karmach. Dopiero po kilku dniach, po całkowitym odstawieniu karm, kupy moich kotów żywionych surowym drobiem z FC, zrobiły się takie jak trzeba.
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-11-08, 00:00
Przecież Sylvia nic o mieszaniu marketówki z barfem nie pisze
Z mojego doświadzenia (co prawda raczej psiego, bo koty mam od urodzenia barfowe) do miesiąca wszystko powinno się unormować... Kwestia tego, że w organiźmie musi się rozrosnąć troszeczkę inna flora jelitowa niż przy puszkach/suchym oraz żołądek musi się przestawić na inne (odpowiedniejsze dla mięsa) pH.
Brzydka kupa też może się zdarzyć, ale może też być reakcją na jakąś nietolerancje. Na razie proponowałabym spokojnie poczekać, jeżeli temat się nie unormuje za tydzień/dwa dopiero zacząć szukać problemu. Nieświeżego mięsa większość kotów po prostu nie zje.
U nas działa znakomicie, ale mieszanka śmierdzi burakiem i smak też nie pasuje kociambrom. Jeżeli jesteśmy w podbramkowej sytuacji do dostaje sok prosto do pyszczka.
Przecież Sylvia nic o mieszaniu marketówki z barfem nie pisze :shock.
Pisze, że jest nowa w temacie. Zakładam, że jej koty przed rozpoczęciem barfowania coś dostawały do jedzenia. U moich efekty barfa zaczęły być widoczne właśnie po mniej więcej tygodniu od ostatecznego porzucenia karm.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum