Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-02-20, 18:49
megi007 napisał/a:
Koty dostają 100g surowego na kolację
Dobrze, ze w ogóle dostają surowe mięso ,
A jak się ma miesiąc w stosunku do wieczności sama powiedz.
Olej z łososia, który byłam nabyłam aż 1 litr, konserwowałam wit E i nigdy nie uwzględniam tego w mieszankach.
Gdyby to była inna wit np. D trochę lepiej bym liczyła, ale z tego co ostatnio poczytałam w biuletynach naukowych coraz to zmieniają się normy żywieniowe i to drastycznie.
Zaproszone osoby: 2
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-25, 18:49
Sandra napisał/a:
Olej z łososia, który byłam nabyłam aż 1 litr, konserwowałam wit E
Gdzieś na forum czytałam jak konserwować olej z łososia.
ale nie mogę tego wątku znależć. Będę wdzięczna za podpowiedź :
ile wit. E nalezy dodać do oleju (proporcje) i o ile przedłuży się tym jego trwałość?
Czy tran z wątroby dorsza też można tak konserwować?
8 tygodni w lodówce - to nie jest zbyt długo. Za dużo tych olejów mi się marnuje...
Tran też można zakonserwować. Np. apteczny Mollers zawiera wit. E (podejrzewam, że właśnie w celu konserwacji).
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-25, 19:23
Dzięki za podpowiedź
Jeszcze tylko mnie ciekawość zżera: ile ten olej wytrzyma otwarty, przy założeniu że od razu po otwarciu dodam do niego wit. E i będę go trzymała w lodówce
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-27, 00:14
Już tam węszyłam. Znalazłam tylko informację o przydatności do spożycia do 8 tygodni po otwarciu. Ja otwieram butelkę raz na tydzień - do 10 dni, bo z taką częstotliwością produkuję mieszanki. Miałam nadzieję, że dodanie witaminy E wydłuży ten termin do, dajmy na to, 10 tygodni. Ale z tego co wyczytałam, i te 8 tygodni jest optymistycznym wariantem przy częstszym otwieraniu butelki. Muszę sie więc na razie przerzucić na butelki o mniejszej pojemności - przynajmniej do czasu aż futra się nie rozsmakują w oleju .
Na razie robię równolegle z mieszanką mini-porcyjki z części mielonego z dodatkiem oleju, tranu i witaminy E i dodaję kożdorazowo do jedzenia. Zmniejszam tym samym ryzyko odrzucenia całej mieszanki (a już tak bywało). Reszta suplementów jakoś wchodzi.
będe kolejny...lenistwo wygrało , wszystko przez Biankę
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-05, 21:06
Uwaga techniczna w kwestii opróżniania kapsułek.
Wypróbowałam dwa warianty:
- pierwszy, bardziej czasochłonny - strzykaweczką do podawania insuliny wyciągam zawartość kapsułki;
- drugi, dla leniwych - igłą tejże strzykaweczki (cieniutka!) robię otworki z obu stron kapsułki i dopiero ją wyciskam; bardzo ładnie kapie, oczywiście nie mam cierpliwości czekać aż samo wszystko spłynie, więc pewne straty są, ale minimalne .
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2013-03-06, 15:05
Ja tez igłą przedziurawiam kapsułki, ale taką grubszą (dostałam kiedyś parę zapasowych w gabinecie wet, jak robiliśmy kroplówki kotu). Ładnie się wysicka, ale oczywiście jakieś straty zawsze są.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum