Tak, ale tych nagród muszą być nieznaczne ilości tak aby kot poczuł ale się nie najadł.
Kocie kabanoski... ?....Poczytaj co to ma w sobie
Ty byś tego nie zjadła.
Ofelia dostała w prezencie parę kabanosików, więc niech już te kilka kiełbasek zje. Ja jej takich rzeczy nie kupuję. Z kocich McDonaldsów dostaje ode mnie tylko pastę serową dla kotów, którą uwielbia, ale drogie to to, kupuję 1-2 razy w roku.
Ale nagradzanie za siusianie jakoś nie działa w przypadku Ofelii, więc muszę i tak wymyślić coś innego.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2012-11-17, 20:41
Moje kocisko z reguły oddaje 3 siki na dobę i to niezależnie od ilości pochłanianej wody. To znaczy - jeśli pochłonie więcej wody to grudki żwirku są większe, a gdy mniej to grudki są mniejsze. Jak zostanie czasem dopojony dodatkowo rosołkiem, to mamy sik-gigant ale ilość wizyt w kuwecie się nie zwiększa. Ot czarodziej .
MB napisał/a:
mojej Ofelii się coś przestawiło. Nigdy specjalnie często nie siusiała, ale dwa razy na dobę to była jej norma. Teraz coś jej się przestawiło i siusia raz na dobę.
(...)
Acha, grudka żwirku jest całkiem spora, więc to nie kwestia małej ilości, tylko małej częstości.
Sądzę, że siusianie tylko raz na dobę to jednak za mało, nawet jeśli ilość moczu jest duża. W końcu przetrzymywanie moczu tak długo w pęcherzu i w takiej ilości nie jest dobrym zwyczajem. Sikające raz na dobę koty, które znałam to wyłącznie 100% chrupkożercy z rozwijającymi się później problemami z układem moczowym.
Może by tak profilaktycznie oddać mocz Ofelii do dokładnego zbadania?
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Ofelia ma mocz badany co jakiś czas, bo ma tendencję do zapalenia pęcherza. Ostatnio miała trochę za wysokie ph (mocz badałam tuż przez przejściem na Barf - właśnie zapalenie pęcherza przyspieszyło decyzję o zmianie diety). Postaram się złapać siuśki i zanieść do laboratorium, choć ze złapaniem może być problem.
Generalnie u Ofelii problemy kuwetowe mogą mieć związek z samą kuwetą (np. zastrajkowała przy zmianie żwirku z bentonitowego na drzewny). Ale teraz żwirek ma cały czas ten sam. No chyba że nie podpasowała jej zmiana dywanika pod kuwetę? Stary dywanik był już trochę... nieładny, więc jakiś czas temu kupiłam nowy. Jak myślicie, położyć tymczasowo ten stary? Chyba go jeszcze nie wyrzuciłam
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2012-11-19, 17:27
shana55 napisał/a:
Margot
Młody dostaje 150ml wody dodatkowo, oprócz Barfa i saszetki, czy pije jeszcze coś sam, nie wiem, nie potrafię tego dopatrzyć, on waży 6,2kg i z liczydła wynika że dostaje picia przy górnej granicy, Barfa zjada 200g i 60g (+ -) saszetki, plus woda 150ml (5x30ml) na dobę, czasem się zastanawiam czy to nie za dużo, a sika 5-6 razy taką kulkę jak mała mandarynka (5cm średnicy, robiłam symulację wodą i wygląda mi to na 30ml jednorazowo) więc myślę, że ile wypije tyle wysika. Dostaje jeszcze Kalm Aid i UrinoVet Cat. Ograniczę mu ilość wody podawanej strzykawką, bo się uzależni i nie będzie chciał wogóle pić sam, problem jest w tym, że NFO piją mało o wiele za mało!! A jest dopiero 2-mce po zatkaniu i 7 tyg po sterylce, wolałabym nie ryzykować........
Shano55,
Jeśli te grudki są wielkości mandarynki, to OK. Ja nie zmniejszałabym Młodemu ilości wody. Twój kot dostaje teraz tyle ile trzeba, aby był dobrze nawodniony (powinien dostawac ok. 300ml/dzień). A skoro ma tendencje do przytykania się, to tym bardziej bym nie ryzykowała z obniżką podaży wody. Po prostu obserwuj go i od czasu do czasu złap mocz do badania.
Generalnie kot powinien wysikiwać mniej niż wypije (spożyje wody wraz z posiłkiem). Tu nie ma takiego prostego przełożenia.
Alarm siusianiowy chyba na razie odwołany. Ofelia znów zaczyna siusiać 2 razy na dobę (czyli jej norma). Przestawiło jej się. Ciekawe tylko, czy minął jakiś foch, czy pomogły intensywne ćwiczenia z nową ulubioną zabawką kota (chyba nie muszę dodawać, że przedmiot służący za zabawkę pierwotnie nie miał nic wspólnego z kocią zabawką ).
Przed chwilą wyżerała mi wieprzowinę na gulasz. Udało jej się trochę podkraść .
Wrócę do tematu po długiej przerwie z kilkoma przemyśleniami. Po pierwsze - Ofelia jest Książniczką i jako taka chce mieć zawsze czystą, pachnącą kuwetę. Jak kuweta jest wg. niej za brudna, to marudzi. Najlepiej by było zmieniać żwirek co 2-3 dni (chyba bym z torbami poszła ). Nie przeszkadza jej natomiast używanie jednej kuwety na spółkę z innym kotem (początkowo były dwie kuwety, ale i Ofelia i Mała Czarna robiły do tej która akurat bliżej stała, więc teraz jest jedna kuweta).
Po drugie - dobrze jej zrobiła obecność drugiego kota. Ma więcej ruchu, więc lepiej je i pije, automatycznie lepiej siusia. Nie wiem ile razy dziennie, bo przy dwóch kotach trudno odgadnąć która grudka po której, ale przynajmniej 2 razy. Tak więc póki co nie mamy problemów kuwetowych i oby tak dalej.
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2014-02-02, 22:04
Skąd się wzięło na "normalnych" kocich forach, że kot musi sikać po 5/6 razy dziennie, jak widze, że większość ma tak jak jest u mnie. 2 - 3 razy dziennie i to jest koniec, a wszyscy, że lepiej, żeby częściej niż rzadziej...
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2014-02-02, 22:43
Moje jedzą 4-5 razy dziennie i tyle razy dziennie też każdy sika. Daję wodę do każdego posiłku, poza tym nic więcej nie piją. Może zacznę dawać mniej, niech same piją. Bankrutuje na żwirku Ostatnio 20l w niecały miesiąc poszło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum