BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Problemy kuwetowe kotów
Autor Wiadomość
sliver_87 

Barfuje od: XI.2010
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 395
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2014-03-30, 16:10   

no i u mnie też pojawił się problem... jestem w trakcie czytania całego wątku, ale w między czasie podzielę się z wami moim przypadkiem...
w ciągu tygodnia Felicity trzy razy zrobiła kupę poza kuwetą. w poniedziałek - na nasze łóżko, w czwartek na środku przedpokoju, dzisiaj (niedziela) kupa na panelach w dużym pokoju.
rozmyślając o okolicznościach w jakich się to dzieje to wyszło mi, że jak wracam do domu. za każdym razem widać było, że kupa jest świeża. nie ma nie ma i bach nagle patrzę jest!

zmianyt u nas sie także pojawiły. Xelmo ostatnio bardzo zaczepia dziewczyny, dochodzi do łapoczynów, syków. Xelmo i na Bombille tak reaguje i na Felicity. Ale co dziwne, także Bombilla, która jest o połowę mniejsza od Felicity potrafi ją ustawic spojrzeniem i łapą. nie wiem czy tu tkwi problem. być może tak...

Felcia schudła też 100 gr. (może zważyłam ją po kupie?:) ) a może faktycznie schudła....
koty mają dwie kuwety- jedną baaaardzo dużą, drugą trochę mniejszą. Do tej pory Felicity nie miała zadnego problmu by z nich korzystać, sika ładnie do kuwety..
plan jest taki, żeby postawić jeszcze jedną kuwetę. będę obserwować. ponadto dodatkowa porcja zabawy dla niej.

jestem załamana. do niedawna wydawało mi się, że jest harmonijnie u nas. no ale włąśnie "wydawało" mi się :(
_________________
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2014-03-30, 17:44   

sliver_87 :kwiatek:
Nfo są duże :mrgreen: One trochę inaczej się bawią. Na pewno to zauważyłaś. To co dla nich jest figlami, dla mniejszych kotów może nie byc takie wesołe. Moje NFO jak buszują po domu to jak czołgi :mrgreen: cała reszta znika z pola widzenia. Nawet psy się wtedy nie ruszają z legowisk. Może Felicity tak właśnie się pobawiła co nie spodobało się Bombili a że starsza to ustawiła młodą do pionu. Może to było w okolicy kuwety, może nie chciała ją wpuścić się załatwić i mała się zraziła. Obejrzyj Felisi łapki i brzuszek i ogon czy nie ma jakichś urazów. Obejrzyj też Bombile. Jest dziwna pora roku i dziwna pogoda, ludzie rozdraznieni, zwierzaki też. Moje jedzą mniej, rzucają sierść na potęgę, domagają się wyjścia na dwór i też trochę straciły na wadze ale nie dużo. Co radzić.... pilnuj kuwet żeby były czyste, może daj jeszcze jedną taką żeby tylko była, baw się z nimi więcej ale ze wszystkimi. Nie daj się ponieść emocjom, spokój na każdym kroku. I obserwuj ..
 
 
sliver_87 

Barfuje od: XI.2010
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 395
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2014-03-31, 12:35   

Obserwuje. Dałam kuwete dodatkową to xelmo od razu kupę tam zrobił, a bombilla się wysikala..felcia grzebala tam ale nie wiem czy coś zrobiła. Bawimy się więcej z wszystkimi, mąż bierze. Bombiche i xelmiaka, ją felcie.. Będzie jeszcze kuweta na balkonie ale to jak przywiozę od mamy. Wspólne zabawy kotów są faktycznie dość ostre. Ale jednak jest różnica wtedy kiedy to tylko zabawa a kiedy już bójka na całego. Po proacy obejrze wszystkich czy nie maja ran wojennych. I będę czekać póki co.
_________________
 
 
Freya 


Barfuje od: 09.2013
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 30 Wrz 2013
Posty: 149
Skąd: Finlandia
Wysłany: 2014-03-31, 21:25   

Skipper, czy twoje koty zawsze miały zakaz wstępu do sypialni? Tak trochę podejrzewam, że w tym może tkwić problem. Skoro sypialnia to obszar o ograniczonym dostępie, być może Rico wykorzystuje okazję, żeby pokazać, że to on tam rządzi :mrgreen:

Z mojego doświadczenia zabranianie nie jest najlepszą metodą w wychowaniu kotów. Kiedyś mąż zagoniony i zestresowany w pracy zarządał zamykania sypialni na noc, bo bał się, że bieganina kotów bęzie przeszkadzała mu w spaniu. Wytrzymał niecałe 2 tygodnie :twisted: Koty zdrapały tynk ze ściany, poorały drzwi i co rano urządzały okropne lamenty po drzwiami. W końcu mąż zmądrzał i skapiltulował. Efekt był taki, że koty nacieszyły się pokojem może z jedną noc i przeniosły się ze spaniem do salonu 8-)

Mnie się twój pomysł z otwarciem drzwi i zostawieniem jakiegoś zabezpieczenia na łóżku wydaje bardzo sensowny. Jak się Rico przyzwyczai, że sypialnia jest zawsze otwarta, to i nie będzie miał powodu, żeby tam sikać. W każdym razie warto spróbować ;-)
_________________
"Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem natury" - Leonardo da Vinci
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-31, 21:34   

Ja nie chciałam, żeby koty spały w łóżku. Pierwszej nocy sukcesywnie ściągałam Tulę z łóżka, a ona na nie wskakiwała. Walczyłam do 5 rano :lol: i wydawało mi się wtedy, że przegrałam. Ależ byłam głupia!!! Teraz im więcej kotów ze mną śpi, tym jestem szczęśliwsza :mrgreen:
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2810
Wysłany: 2014-03-31, 21:43   

Freya napisał/a:
Skipper, czy twoje koty zawsze miały zakaz wstępu do sypialni? Tak trochę podejrzewam, że w tym może tkwić problem. Skoro sypialnia to obszar o ograniczonym dostępie, być może Rico wykorzystuje okazję, żeby pokazać, że to on tam rządzi :mrgreen:

No właśnie nie zawsze. Jak Skippi był sam to latał po całym mieszkaniu. Sypialnię zaczęłam zamykać dopiero jak Rico nalał 2 razy na łóżko. Zasadniczo to on bardzo lubi spać również i pod łóżkiem, tam jest taki fajny duży kufer, który mu bardzo odpowiada i na którym się kładzie.
Ale jak pisałam właśnie nie wiem czy nie położę tej grubej folii na łóżku, na to koc i niech robią co chcą. Tylko folia będzie szeleścić jak będą łazić i nie wiem czy nie będzie to motywowac do poszukiwań pod kocem :twisted:

Generalnie sypialnia jest otwierana na noc i Rico tam śpi, tylko nie na łóżku. Kiedyś sypiał na łóżku, od czasu jak jest poducha na biurku i legowisko pod łóżkiem to na łóżku nie śpi. Czasami tylko przyjdzie jak chce, żeby mu futro wytarmosić.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Komanka 


Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 663
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-04-01, 09:19   

Skipper, od kilku lat pod narzutę na łóżko daję ochraniacz, o taki http://sklep.darymex.pl/o...7761021303.html
Właśnie dlatego, że Tarro miał długo (bardzo długo!) trwające epizody sikania tu i ówdzie, w tym na łóżko, pościel, miękkie puchate narzuty. Od jakiegoś czasu nie sika w tych miejscach, ale ja już mu nie ufam, uraz mam i obawę, że znów zacznie :roll: i narzuta na łóżko jest już zawsze dwuwarstwowa. A można na szybko sam ochraniacz narzucić na pościel.
Polecam te ze spodem z PU, a nie PVC, wytrzymuje pranie w wysokich temperaturach (ja piorę te podkłady w 60 lub 90 st.)
Kiedyś o tym pisałam:
Komanka napisał/a:
można kupić osłonę na materac, taką jak dla ludzi obłożnie chorych. One są z jednej strony z takiej jakby frotty (a więc przyjemne w dotyku), a od spodu podgumowane poliuretanem. [...] .
Te lepsze można prać w 90 st. C i po kilkudziesięciu praniach ta guma się nie wykrusza i nie klei, a zapach kociego moczu przegrywa z temperaturą. Mam takie dwie na zmianę od dwóch lat. Sprawdzone
 
 
Skierka 


Udział BARFa: 75-90%
Wiek: 40
Dołączyła: 24 Wrz 2013
Posty: 108
Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-04-01, 14:03   

Ricco wpada do sypialni, rozgląda się czy jest sam i mówi: "No w końcu odrobina prywatności i łazienka jak w salonie spa" :lol:
Ale może coś być w tych kołdrach, ja schowałam naszą wełnianą po praniu i Rudy chyba skumał, że mojego męża sikaniem do łóżka nie zachęci.
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-04-01, 14:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-01, 16:04   

sliver_87, ja mam kotkę, która powinna być jedynaczką.
Czasem biorę ją wieczorem do siebie (wtedy pokój zamienia się w sypialnię i jest zamknięty, tylko jedna kotka stale ze mną śpi, ale nie ta "jedynaczka") samą jedną i bawię się tylko z nią. Kotka momentalnie się zmienia, staje się baaardzo aktywna, biega, skacze, jest cala zachwycona. Potem może 2-3 godzinki spać ze mną w łóżku.
Zauważyłam, że takie postępowanie dodaje jej ogólnie pewności siebie.
 
 
Freya 


Barfuje od: 09.2013
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 30 Wrz 2013
Posty: 149
Skąd: Finlandia
Wysłany: 2014-04-01, 17:33   

Myślę, że można by też spróbować zwiększyć "atrakcyjność" łóżka poprzez wspólne zabawy i głaski. Chodzi mi o to, żeby łóżko nabrało jakiejś innej funkcji i przestało się kojarzyć z toaletą ;-) A zamykanie drzwi (pomijając sytuacje szczególne) zawsze wydałało mi się trochę okrutne. W końcu kot jest u siebie w domu i może chodzić, gdzie mu się podoba 8-)
_________________
"Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem natury" - Leonardo da Vinci
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2810
Wysłany: 2014-04-01, 18:38   

Komanka, dziękuję za namiary na narzutę. Tylko nie bardzo kumam, jak ona jest mocowana - w informacji o ochraniaczu napisali, że mocowane do materaca za pomocą grubej gumy wszywanej w każdym rogu materaca. O co biega z wszywaniem tej gumy ?
W ofercie mają jeszcze coś takiego i tutaj normalnie ochraniacz ma gumki, które zakłada się na rogi materaca. I też jest napisane, że toto wodoodporne i pochłania płyny. Spód jest z PVC ale jak rozumiem, pisząc że lepsze są te ze spodem z PU miałaś na myśli tylko to, że są trwalsze ? Bo prać można w takich samych temperaturach :roll:

Skierka, w sypialni były dwie różne kołdry i koc i wszystko obszczał :evil:

Ale dziewczyny dziękuję za rady i zacznę coś działać w kierunku otwarcia drzwi do sypialni na stałe ;-)
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
sliver_87 

Barfuje od: XI.2010
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 395
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2014-04-01, 20:17   

Kazia napisał/a:
sliver_87, ja mam kotkę, która powinna być jedynaczką.
Czasem biorę ją wieczorem do siebie (wtedy pokój zamienia się w sypialnię i jest zamknięty, tylko jedna kotka stale ze mną śpi, ale nie ta "jedynaczka") samą jedną i bawię się tylko z nią. Kotka momentalnie się zmienia, staje się baaardzo aktywna, biega, skacze, jest cala zachwycona. Potem może 2-3 godzinki spać ze mną w łóżku.
Zauważyłam, że takie postępowanie dodaje jej ogólnie pewności siebie.


Kaziu, dziękuję Ci za odpowiedź.
Wiesz, Felicity jak do tej pory nie sprawiała wrażenia, że towarzystwo jest uciążliwe dla niej. Tuli się do Xelmiego, wylizują się nawzajem, czasem obok siebie śpią. Jej jest pełno wszędzie, biega, skacze, tuli sie do nas. Pełna zycia i energii.
Aż do tego tygodnia tak było. Widzę, że teraz częściej rózne dźwięki czy szybkie ruchy ją płoszą.
A wszystko to było poprzedzone tym, że Xelmiak zaczął być dziewczyny - bez jakiegoś powodu. nie wiem sama czy to on nie ma problemu, potem wyłąduje sie na dziewczynach i tak na Felci się to odbija..
Zaobserwowałam dziś taką scenkę: wracamy do domu, Felcia idzie do tej dodatkowej kuwety w przedpokoju. Kopie. Siku robi. Zakopuje siku w kuwecie, po czym wypina pupę i tylne łapy poza kuwetę i kupę robi na kafle obok kuwety.
Kiedy to zauważyłam, chciałam ją włożyć do kuwety, ale nie podobało jej się to.
a może to żwirek?? ale wtedy siku też pewnie by nie robiła do kuwety..?
_________________
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-04-01, 20:31   

Freya napisał/a:
Myślę, że można by też spróbować zwiększyć "atrakcyjność" łóżka poprzez wspólne zabawy i głaski. Chodzi mi o to, żeby łóżko nabrało jakiejś innej funkcji i przestało się kojarzyć z toaletą ;-)


Ano właśnie - umknęło mi to, zapomniałam napisać. Mefisto kilka razy siurnął mi do łóżka - zrobiliśmy więc z łóżka chwilowo miejsce karmienia. Niezbyt to wygodne, ale podziałało natychmiastowo.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Komanka 


Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 663
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-04-01, 20:43   

Skipper, oba ochraniacze (linkowany przeze mnie, i przez ciebie) mają w rogach po skosie wszytą gumkę, którą według założeń producenta mocuje się na materacu, co zapobiega przesuwaniu. Różnica jest jedynie w tworzywie na spodzie. Ja zmieniłam przeznacznie tego ochraniacza i kładę go na pościel jak narzutę nie mocując do niczego i na to narzuta właściwa. Minęły już chyba 3 lata z tymi ochraniaczami i po wielu, wielu praniach są cały czas niezniszczone i szczelne od spodu.
Chyba producent nie spodziewał się, że jego produkt będzie ratował życie w domu zamieszkałym przez szczającego (słowo celowo użyte, skala nie do opisania przez grzeczne "siusiającego") kota :evil: Może powinnam im referencje napisać z załączoną laurką?? :kwiatek:

Co do podkarmiania na łóżku (bo niby kot nie sika w jadalni), u nas się nie sprawdziło. Ale to już kwestia indywidualna.
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2810
Wysłany: 2014-04-01, 21:29   

Komanka, powiedz mi proszę jeszcze jedną rzecz - czy ten ochraniacz (nie wiem jaki masz wymiar - ja bym brała 140 x 200 cm) jest bardzo gruby i sztywny ? chodzi mi o to, czy by się zmieścił do pralki z gatunku tych mniejszych - mam automat ładowany z przodu o głębokości 34 cm - to jest standardowa pralka tylko trochę "chudsza", taka połówka normalnej ;-)
Mam ochraniacz na materac taki z gumkami na rogach tylko niestety przemakalny (Rico to przetestował bo jak ostatnio nalał to przeciekło przez ten ochraniacz na pokrowiec materaca) i spokojnie do mojej pralki się mieści. Ale mój jest dość cienki.

Tak patrzę, że jakby kupować to chyba od razu 2 sztuki na wymianę w przypadku konieczności prania :twisted:

Co do referencji dotyczących ochraniacza to myślę, że jeżeli na stronie jest możliwość wystawiania opinii na temat produktu to spokojnie możesz napisać, że doskonale sprawdza się jako ochrona łóżka przed szczającym kotem :twisted: Myślę, że sprzedaż by im znacznie wzrosła :mrgreen:

Ines - myślę, że pomysł z jedzeniem na łóżku wart przetestowania.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne