Koty jedzą surowe i nawet ten jedynak protestujący na kalarepę się zdecydował pewnego dnia, tak po prostu (chyba że zapach zwietrzał). Marchewka jest super, próbujemy dalej
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 20 Sty 2014 Posty: 26 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-29, 10:29
Jak to w końcu jest z tym selerem? W wątku znalazłam, żeby nie podawać, a w kalku jest (gotowany). W oparciu o kalka zrobiłam partię mieszanki z selerem, bo akurat był pod ręką. Mam nadzieję, że nie przytruję kociastych.
To i ja dorzuce sie z pytaniem. Warzywa powinno sie podawac to juz mi jasne i wiadome. A moze ktos mi powie jak podac do mieszanki pomidora? Glupio brzmi ale kiedys kiedys, jak wzielam Lucy to byla ona karmiona psia karma i zaczynalismy od najgorszych marketowek, byle przejsc na jedzenie kocie. Tak na chwile obecna Lucy ma 2 lata i wcina dobre kocie puchy i mieso ale latwo nie bylo. Mimo wszystko np. podczas rujki Lucy nie chce nic jesc doslownie nic przez ponad tydzien, wiec wtedy dostaje saszetke z sosem pomidorowym ( winston ma takie i miamor filetowka) i to jedyne przechodzi u niej. Pomyslalam, ze skoro warzywa, to moze mozna dodac pomidora tylko nie mam pojecia jak!? Ugotowac pomidora? Nigdy nie gotowalam pomidorow. A moze zblendowac ale surowy wtedy? ( oczywiscie bez skory), czy jak do mieszanki mam przykladowo dodac 200 ml wody, to moge zagotowac zblendowanego surowego pomidowa w np. 250ml wody ( czesc odparuje podczas gotowania), ostudzic i dodac to do miesnej mieszanki?
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-10-02, 12:49
Zelka2303 napisał/a:
Warzywa powinno sie podawac to juz mi jasne i wiadome.
zacznijmy od tego, że nie każdy podaje kotom warzywa - ja nie daję, bo nie widzę żadnych pozytywów
Zelka2303 napisał/a:
Ugotowac pomidora? Nigdy nie gotowalam pomidorow.
rozgotowany pomidor to w zasadzie sos pomidorowy, bo się rozgotowuje do zera, zostają tylko nasiona, którymi kot może pluć, więc tak czy inaczej chyba lepiej przepuścić przez blender
czy najpierw lub później przesmażyć to nie wiem
podobno dla ludzi zdrowszy przesmażony, ale raz, że podobno, a dwa, że kot to nie ludź
wlasne. Myslalam o pomidorze, bo Lucy gdy ma rujke nie je nic, a saszetki z dodatkiem pomidora tak, tyle ze nie mam pojecia jak to samemu przygotowac. Moje kociambry czasami chwyca ugotowany pan warzyw i w dluga. Jak gotuje sobie na obiad brokula, to Lucy ze stolu nie zejdzie dopoki nie dostanie malej rozyczki, wiec jakas mieszanke byc moze zrobie na sprobowanie z brokulem. Ale nie jakos tak, zeby jadly warzywa a dla urozmaicenia smaku, bo mam francuskie pudelki, nie koty. Na razie czytamy i sie doksztalcamy, ale jak mowie przyszedl mi do glowy ten pomidor, bo saszetki sa pochlaniane z predkoscia swiatla jesli maja pomidora, wiec moze i barf od czasu do czasu z pomidorem do nieglupi pomysl.
Wet Magnolki mówiła, że zdrowemu kotu tak naprawdę do szczęścia wystarczy mięso (w sensie ofiary całe) i trawa - nie potrzebuje żadnych warzyw itp. - i po czasie stwierdzam, że miała rację.
Magnolia i kita rodziców z początku tolerowały warzywa, później dało się upchać siemię, a na końcu psylium - tak o. 1% błonnika w suchej masie. Ale ostatnio coś im apetyt siadał - spróbowałam nie dać wcale żadnego błonnika - tylko mięso, podroby i suplementy. I stał się cud - obydwie jedzą bez grymaszenia, do kuwety chodzą normalnie bez problemu i są jeszcze bardziej żywe (choć i tak były dość energiczne i po górach mebli skakały). na początku BARFnej drogi pewnie by nie dały rady bez błonnika, ale teraz trawa (wysiany jęczmień) w zupełności im wystarczają. Już ponad miesiąc mają mieszankę bez błonnika i wygląda, że jest tylko lepiej niż było
Pytanie za 100 pkt. Czy do mieszanki w ramach warzyw, mogę dodać gotowaną cieciorkę lub soczewicę?
Albo puszkową?
Bo te moje na widok puszkowej cieciorki dostają pierdolca, a jak dodaję marchewkę do mieszanki to jest mały bunt przy miskach :/
Ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat? No i najważniejsze, jeśli mogę tej cieciorki dodać, to czy dla kota z PNN też?
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2016-02-17, 15:27
Rośliny strączkowe nie są ani wskazane w BARFie, ani zdrowe dla kotów. Zawierają całą gamę substancji antyodżywczych i zaburzają procesy trawienia mięsa. Mogą powodować wzdęcia poprzez wzmożoną fermentację w jelitach, a co za tym idzie - ograniczenie wchłaniania substancji odżywczych.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Rośliny strączkowe nie są ani wskazane w BARFie, ani zdrowe dla kotów.
To czemu te moje chcę mi kraść z talerza?! Szalone ;)
BTW czy jest gdzieś lista warzyw bezpiecznych dla kota? Wiem, że marchewka, pietruszka i burak ok.
A kalafior, brokuł? "Ziemniok" ;) ?
Chciałam Was zapytać o doświadczenia z brokułem zrobiłam mieszankę brokuła lekko podgotowałam i dodałam do mieszanki. Dzis drugi dzień nowej mieszanki a na portkach ślady po wizycie z kuwety. Pomyslałam, ze to może brokuł, bo najszybciej to mogło Kotałka przynaglić. Czy nie powoduje to wzdęć u kota? Brokuł chyba jest warzywem wzdymajacym...
Witam. Przeszukałem całe forum i użyłam lupki i nie znalazłam. Czy w diecie kota powinny być warzywa? W technikum mam nauczciela który karmi barf i mówi że do 5% mięsnej diety powinny stanowić warzywa. Poczytałam o tym i faktycznie... Co sądzicie? Dajecie warzywa? Jakie warzywa można dawać? (mój kot się zatyka)
Pozdrawiam
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2017-08-20, 23:14
jagodarewolinsk
W kalkulatorze masz wyszczególnione warzywa polecane do Barfa. Ja nie daję w ogóle żadnych warzyw. Jak już kilka dni nie ma qoopala to podaję łupinę nasienną babki płesznik do rannej porcji mieszanki, albo łyżeczkę soku z buraka czerwonego świeżo wyciśniętego.
I to sporadycznie, bo jelita traktowane takimi wspomagaczami rozleniwiają się niestety.
Im więcej i częściej wspomagaczy tym większe prawdopodobieństwo zatkania się kota.
Drapieżniki w naturze nie jedzą gotowanych warzyw. Wszyscy mówią, że na Barfie qoopal może być co 3-4 dni i to jest normalne. Jak rozpoznać, że kot się zatkał??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum