To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - BARF a schorzenia endokrynologiczne

_Anya_ - 2018-01-05, 19:05

Hej, sprawa wygląda tak, że dopóki podawałam Płyn Lugola, to T4 się wyrównało, nawet przy obniżaniu dawek Thyrozolu wyniki były prawidłowe. Kot wyglądał i czuł się dobrze. Niestety naczytałam się o podawaniu kotom "tarczycowym" suplementu w postaci glonów, jako naturalnego źródła jodu. Myślałam że naturalne będzie lepsze, ale jednak pogorszyło to stan i muszę zaczynać wszystko od nowa, bo T4 znacznie wzrosło, w krótkim czasie od zaczęcia suplementacji. Na chwilę obecną stosuję tylko Thyrozol i jak T4 się wyrówna, to spróbuję od nowa. Niestety leki szkodzą kotu, bo często po nich wymiotuje, dlatego, jak tarczyca się wyrówna, to chcę wrócić do Płynu Lugola.
Pieszczoch - 2018-01-05, 20:59

Dziękuję Anya za odzew i daj znać co z kotem,oby było już tylko dobrze.
Chasing The Sun - 2018-05-18, 09:40

Witajcie. Przeczytałam cały wątek, ale nigdzie nie znalazłam takiej informacji. W jaki sposób, do jakiego poziomu, o jaką wartość obniżamy zawartość jodu i tym samym ilość alg w barfie dla kotów z nadczynnością tarczycy?
małga - 2018-05-18, 10:42

zerknij tutaj https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=7222
Chasing The Sun - 2018-05-18, 11:52

dzięki małga :kwiatek: gpolomska nie chcę zaśmiecać Twojego wątku. Czy w końcu zmniejszyłaś dawkowanie alg Twojej koteczce?
gpolomska - 2018-05-18, 12:04

Nie, nie zmniejszyłam. Zostawiam i czekam do następnych badań, bo objawów u niej zero, a T4 ma spore wahania dobowe. Poza tym z materiałów w linkach wynika, że kto może mieć T4 ponad normę i być zdrowy lub w normie a być chory. Także jak mawia moja wet: leczymy kota a nie wyniki.
Chasing The Sun - 2018-05-18, 12:15

No u nas niestety T4 przekroczone dość znacznie, ponad dwukrotnie, jesteśmy na etapie diagnozowania nadczynności tarczycy. Co najdziwniejsze sód, potas, wapń w normach, fosfor poniżej... Nie jesteśmy jeszcze na pełnym barfie, ale już zastanawiam się jak zmodyfikować mieszankę aby koteczce pomóc. No cóż, dzięki. Nie jestem zwolennikiem eksperymentów na żywym organizmie, na spokojnie poczytam jeszcze to co się uda znaleźć w języku polskim i najwyżej na własną odpowiedzialność troszkę obetnę ten jod. Dziękuję za odpowiedź :kwiatek:
doopaa - 2018-05-18, 12:55

Pisze to do gpolomska. Mówisz że kot ma podniesiony poziom t4 z niewiadomych przyczyn, a może dajesz mu jakieś farmaceutyki które mogą mu podwyższać t4. Mam kota chorego na koci katar, któremu w tamtym roku robiłem badania między innymi tarczycy i też miał podwyższone t4 przy normach 10-30 miał 35,2, i ja mu jakiś czas przed badaniami przemywałem oczy betadine(sól fizjologiczna zmieszana z betadine), nie mam co prawda pewności że to od tego ale w ulotce leku jest napisane że może powodować nadczynność jak i niedoczynność tarczycy, bo nic innego poza tym lekiem mój kot nie dostawał co by mogło mu te wartości podnieść, ani niczego mu w diecie nie zmieniałem(kot na barfie). Dla pewności powtórzyłem mu badania tarczycy po 3 miesiącach nie przemywając już mu w tym czasie oczu betadine i wynik t4 spadł do poziomu 19,2. I mój kot też nie miał żadnych objawów nadczynności(ani jednego) i do dzisiaj nie ma.
gpolomska - 2018-05-18, 12:59

Susu nic nie dostaje - zero farmaceutyków. Po drugie ma 3.25 a w IdeXX norma jest do 4.66 (w ŚlVET do 3, VetLab do 2,5), więc o ile kot nie ma objawów nie ma co panikować. Poza tym ona ma niskie fT4 (blisko dolnej normy) - niektórzy weci uważają, że to bez znaczenia parametr, ale Mark Peterson go bada a to raczej autorytet w endokrynologii.

Dopóki kot nie ma najmniejszych objawów, kreatynina OK (ona ma 1,4) to nie ma podstaw do zakładania nadczynności tarczycy a tym bardziej podawania leków w tym kierunku. To tylko powód do wzmocnionej obserwacji.

Chasing The Sun - 2018-05-18, 20:44

_Anya_ a jak sytuacja wygląda u Was? Wróciłaś do Płynu Lugola? Jak się czuje kicia?
szirra - 2019-01-18, 11:28

Mam pytanie . Co dołożyć do tej karmy kupionej w zooplusie żeby była pełnowartościowa.
https://www.zooplus.pl/sh..._nuggets/609915
Mam trzy koty a jeden jest chory na nadczynność tarczycy.

Grubasińska - 2021-12-27, 00:58

Witam wszystkich.
Chciałam poprosić o pomoc w temacie dwóch kotek z nadczynnością tarczycy. Już kiedyś miałam kocurka na barfie nerkowym, ale nie trwało to długo, jego stan po krótkim polepszeniu uległ nagłemu pogorszeniu i musieliśmy się z nim pożegnać.

Wiek obu kotek jest orientacyjny, obie przygarnięte z ulicy. Gruba ma ok. 14 lat, na Apelce na tarczycę od ok. roku (z małą zmianą na tabletki Felimazole, ponieważ były przejściowe problemy z dostępnością Apelki), poprzednie wyniki wskazywały podwyższony poziom T4, teraz mieścimy się w widełkach. Oprócz tego wyniki nerkowe mieszczą się w normie, na echo serca będzie zapisywana, z moczem jest problem, ale pracujemy nad pobraniem próbki, czeka nas zabieg na zęby, bo nie dzieje się najlepiej. Ma też obniżony poziom białych krwinek, wyniki na choroby zakaźne miała robione, wieki temu i paskowe, ale nic nie wykazały. Do tego podwyższony cholesterol. Pełne wyniki wrzucę poniżej.

Ostatnie USG nie pokazało żadnych zmian na nerkach, jama brzuszna ok. Wyniki koty miały robione raz do roku, chyba że coś się działo, zauważyłam u Grubej niewielkie, w zasadzie niezauważalne dla innych przebarwienia (rudzenie) sierści. Od czasu diagnozy sierść cały czas się pogarsza, rudzenie się poszerza, nie jest dramatyczne, ale kotka była biało-srebrno-czarna, trudno nie zwrócić uwagi. Podejrzewam też uczulenie na coś (kurczak? tu zgaduję, bo badań pod tym kątem nie miała robionych, ale jak była na karmie o smaku np. kangura, to drapanie zmniejszało się) - drapie się w okolicach uszu, głowy, skroni, podbródka, ma przerzedzenia na głowie, od czasu do czasu małą rankę, ale się nie masakruje, wet stwierdziła, że to nie będzie od leków na tarczycę, bo gdyby to było od tego, to by była jedna wielka rana. Poza tym problemy ze skrobaniem pojawiały się i wracały (z małym epizodem grzybicznym, ale to mamy za sobą) i były już długo przed diagnozą, ale teraz jest najintensywniej.

Od pewnego czasu także bardzo się wylizuje i zakłacza się - znęca się głównie nad łapami, przednimi i tylnymi, udami, okolicami ogona, a także brzuchem. No i wymioty. Nie bardzo częste, raz na parę dni, ale do tej pory wymiotowała tylko po zjedzeniu trawy. Wykluczyliśmy pasożyty skórne, USG nic nie wykazało, więc nie bardzo wiem, co mam z tym zrobić; nie jestem z tego dumna, ale na jakiś czas weszliśmy ze sterydem, niską dawką i była poprawa. Wet stwierdziła, że gdyby to było psychologiczne (np. ze stresu), to steryd by nie pomógł. Zaczynam myśleć, że to może jakieś problemy ze stawami? Ale lata jak wściekła za zabawkami, chociaż nie zawsze, więc tu też mam zagwozdkę. Zawsze była bardzo aktywna, potrafiła cały dzień siedzieć nad wędką, żeby się z nią pobawić, ale ostatnio dużo śpi, czasem trochę mi zajmuje, żeby ją aktywować do zabawy, czasem nie ma ochoty w ogóle. Wiem, że nie jest najmłodsza, ale jednak.

Mamy też problemy z apetytem, świeży temat, chociaż tu też nie wiem, co o tym myśleć, bo jak nakładam karmę, to Gruba chętnie podchodzi, popatrzy i nie je, lub zaczyna lizać i nic nie podnosi do pyszczka albo je bardzo małe ilości i się szybko zniechęca. Będziemy jej robić zęby w najbliższym czasie, ale martwię się, że to nie jest powodem, bo jednak coś je, z mięsem sparzonym nie ma problemu, ale też nie zjada takich ilości, jak kiedyś. Szybko też zniechęca się smakiem i marką karmy, więc teraz w zasadzie skaczemy od smaku do smaku, od marki do marki i z dobrych marek Catz Finefood czy Granatapet zaczęliśmy eksperymentować z czymkolwiek, żeby tylko jadła. Nie chcę dojść do momentu, że przestanie jeść nawet mięso, bo wtedy to będzie koniec.

Druga kotka, Mała (tak, wiem, kreatywne imiona :), ale tak kotki wyglądały, jak się przyplątały na podwórko - jedna młoda, mała, jeszcze nie do końca dorosła, druga duża, po wyraźnych wcześniejszych ciążach) - ma ok. 9-10 lat, zdiagnozowana w ostatnich badaniach, wcześniej tylko podejrzewaliśmy, wet kazała po pewnym czasie powtórzyć krew i znowu wyszło podwyższone T4, więc Mała również jest na Apelce, ale jeszcze za krótko, żeby powtarzać wyniki. Ona też ostatnio gorzej je, mniej, zniechęca się, naprawdę nie wiem, co o tym myśleć. Ale z mięsem nigdy nie miała problemów i oby tak zostało. Oprócz tarczycy ma wyższy poziom kreatyniny, ale mieści się w widełkach, badanie moczu ma w porządku, z usg jest problem, bo takiej panikary nie miałam wcześniej, już sama jazda autem kończy się opróżnianiem pęcherza, jelit, a dalej jest tylko gorzej, pełna agresja, przynajmniej trzy osoby muszą ją trzymać do pobierania krwi, raz trzeba było używać torby do obsługi kota (tak to się wdzięcznie nazywa?), usg na tę chwilę odpada, bo jak już miało być robione, to musieliśmy przerwać wizytę dla dobra kota, bo jeszcze trochę, a zaczęłaby hiperwentylować. Mocz pobieram w warunkach domowych.

Obie kotki ważą po 4,3 kg, Gruba od momentu diagnozy schudła z 4,6 (nie odchudzałam jej, martwi mnie to, bo mimo że nie waży mało, to waga spadła) i od miesiąca trzyma wagę, ale przy ostatnich problemach z jedzeniem to się może zmienić i tego się boję, bo schudnąć można łatwo, przybrać na wadze już nie.

Jeśli chodzi o przyjmowanie wody, to Grubą widzę przy poidełku, Małej w ogóle, przy misce ze stojącą wodą też nie, odpada dolewanie wody do mokrej karmy, bo w ogóle tego nie ruszają.

Podsumowując: Gruba - podwyższona tarczyca, nerki w normie, mniejszy apetyt lub brak, lekka utrata wagi, zmiana okrywy włosowej, wydrapywanie się w okolicach głowy, wylizywanie się w tylnej części ciała, podwyższony cholesterol, niski poziom białych krwinek; Mała - podwyższona tarczyca, kreatynina przy górnej granicy, mniejszy apetyt jest trochę osowiała.

Chcę wejść z barfem, bo mięso chętniej jedzą niż puszki, nie chcę dojść do momentu, że wysiądą im nerki lub opóźnić ten moment maksymalnie, poza tym barf to samo zdrowie, już czas najwyższy.

WYNIKI GRUBEJ (w nawiasie norma)

RBC 10,13 x 10^12/L (5,30-10,60)
HCT 43,4% (29,7-44,5)
HGB 12,7 g/dL (9,2-15,4)
MCV 42,9 fL (38,1-53,9)
MCH 12,5 pg (11,5-19,2)
MCHC 29,3 g/dL (29,9-38,6)
RDW 18,1% (17,3-22,0)
%RETIC 0,3%
RETIC 35,3 K/umL (3-50)
WBC 3,29 x 10^9/L (5,50-19,50)
%NEU 47,2%
%LYM 33,1%
%MONO 9,7%
%EOS 9,9%
%BASO 0,1%
NEU 9,55 x 10^9/L (2,5-12,5)
LYM 1,09 x 10^9/L (0,40-6,80)
MONO 0,32 x 10^9/L (0,15-1,70)
EOS 0,33 x 10^9/L (0,10-0,79)
BASO 0,00 x 10^9/L (0,22-0,10)
PLT 451 K/umL (175-600)
MPV 25,8 fL
PDW 22,9%
PCT 1,16 %

ALT (GPT) 74,5 U/l (1,00-91,0)
Albuminy 33,6 g/l (26,0-46,0)
AP fosfataza alkaliczna 21,0 U/l (1,00-140,00)
AST (GOT) 24,5 U/l (1,00-59,00)
Fosfor nieorganiczny mmol/l 1,46 (0,800-1,90)
Białko całkowite 74,80 g/l (57,0-94,0)
Bilirubina całkowita 2,26 ummol/l (0,010-5,50)
Cholesterol 6,82 mmol/l (1,80-6,50)
Chlorki 115,5 mmol/l (110,0-130,0)
Kreatynina 137,6 ummol/l (1,00-168,0)
Glukoza 5,33 mmol/l (3,05-6,10)
GLDH 2,34 U/l (0,010-6,00)
Mocznik 8,77 mmol/l (5,00-11,3)
Potas 3,94 mmol/l (3,00-4,80)
Sód 152,5 mmol/l (145,0-158,0)
Wapń 2,45 mmol/l (2,30-3,00)
Stosunek albuminy/globuliny 0,816 (0,500-1,10)
Globuliny 41,2 g/l (19,0-66,0)

Profli tarczycowy:
T4 całkowita 2,30 umg/dl (1,00-2,50) - interpretacja: hipertyreoza mało

prawdopodobna (zakres wątpliwy)
T4 wolna 1,13 ng/dl (0,500-2,60)

Żelazo 13,3 ummol/l (9,50-30,4)


WYNIKI MAŁEJ (norma w nawiasie, gwiazdka oznacza "wykryto agregaty PLT [PA]")

RBC 8,81 x 10^12/L (5,30-10,60)
HCT 42,9% (29,7-44,5)
HGB 14,4 g/dL (9,2-15,4)
MCV 48,8 fL (38,1-53,9)
MCH 16,4 pg (11,5-19,2)
MCHC 33,6 g/dL (29,9-38,6)
RDW 17,9% (17,3-22,0)
%RETIC *0,3%
RETIC *30,1 K/umL (3-50)
WBC *6,73 x 10^9/L (5,50-19,50)
%NEU *34,9%
%LYM *40,7%
%MONO *19,1%
%EOS *4,8%
%BASO *0,6%
NEU *2,35 x 10^9/L (2,5-12,5)
LYM *2,74 x 10^9/L (0,40-6,80)
MONO *1,29 x 10^9/L (0,15-1,70)
EOS *0,32 x 10^9/L (0,10-0,79)
BASO *0,04 x 10^9/L (0,22-0,10)
PLT 143 K/umL (175-600)
MPV 17,3 fL
PDW 29,6%
PCT 0,25 %

ALT (GPT) 77,3 U/l (1,00-91,0)
Albuminy 40,4 g/l (26,0-46,0)
AP fosfataza alkaliczna 24,0 U/l (1,00-140,00)
AST (GOT) 27,0 U/l (1,00-59,00)
Fosfor nieorganiczny mmol/l 1,51 (0,800-1,90)
Białko całkowite 85,7 g/l (57,0-94,0)
Bilirubina całkowita 2,53 ummol/l (0,010-5,50)
Cholesterol 7,35 mmol/l (1,80-6,50)
Chlorki 116,2 mmol/l (110,0-130,0)
Kreatynina 163,1 ummol/l (1,00-168,0)
Glukoza 6,11 mmol/l (3,05-6,10)
GLDH 3,14 U/l (0,010-6,00)
Mocznik 9,29 mmol/l (5,00-11,3)
Potas 4,96 mmol/l (3,00-4,80)
Sód 158,0 mmol/l (145,0-158,0)
Wapń 2,73 mmol/l (2,30-3,00)
Stosunek albuminy/globuliny 0,892 (0,500-1,10)
Globuliny 45,3 g/l (19,0-66,0)

Profli tarczycowy:
T4 całkowita 3,30 umg/dl (1,00-2,50) - interpretacja: latentna hipertyreoza lub hipertyreoza w stadium początkowym
T4 wolna 1,33 ng/dl (0,500-2,60)

Żelazo 18,4 ummol/l (9,50-30,4)

Na forum nie ma aż tak dużo informacji o tarczycy, w porównaniu do np. nerek, a to, co znalazłam czasem się wyklucza i mam problem, czytałam już tyle wątków, że wszystkie mi się mieszają. Wypunktuję to, z czym mam problem i prosiłabym tu o pomoc:
- tarczyca może iść w parze z nerkami, ale jeśli wyniki nerkowe są w porządku, to jak to się ma do ograniczenia fosforu i stosunku wapnia i fosforu? W jednym wątku czytałam, żeby obniżać fosfor, w drugim, że jeśli wyniki nie wskazują, to nie należy się martwić. Mała ma kreatyninę przy górnej kresce, Gruba nie, na razie nic nie wskazuje na chorobę nerek, mocznik w porządku, fosfor też
- obie mają skłonności do zaparć, dodatkowo Gruba do zakłaczania się, gdzieś czytałam, że koty tarczycowe nie powinny mieć w mieszankach warzyw, nie bardzo wiem czemu, boję się, że będą problemy z wypróżnianiem się na barfie
- co z tym jodem w mieszance? niedobór powoduje nadczynność tak samo jak nadmiar,
jak zrobić, żeby było dobrze i nie zrobić kotu krzywdy? rozumiem, że sól tylko niejodowana
- zamiast skorupek np. węglan wapnia (dostanie go graniczy z cudem, bo te dostępne na portalu aukcyjnym nie mają określonej zawartości czystego Ca, musiałam kupić w sklepie dla koni, zapas starczy mi chyba do końca życia) - ale jeśli nerki ok, to czy trzeba rezygnować ze skorupek?
- będziemy korzystać z tranu z wątroby dorsza lunderlandu, Gruba nie ma problemu z łososiem, ale Mała już tak, jeśli chcę robić tylko jeden przepis, to nie mam wyjścia i obie muszą być na tranie
- mają problem z cholesterolem - obie, tu jest zagwozdka, bo nie dostają ode mnie nic, co mogłoby go podwyższać, podwyższony poziom jest pierwszy raz, ale u obu jednocześnie, podejrzewam "dokarmianie" przez domowników, ale to jest temat-rzeka, niektórzy nie rozumieją, że szyneczka, serek i wędzona makrela to nie są przysmaki i koty jedzą to chętnie, nie dlatego, że ja je głodzę - jak ten cholesterol się ma do większej ilości tłuszczu w mieszance, jeśli chcę, żeby przybrały na wadze, a jednocześnie nie chcę im wykończyć wątroby?

Jutro postaram się wrzucić przepis z prośbą o ocenę. Mam nadzieję, że ktoś mi odpisze, bo temat tarczycowy nie należy do najpopularniejszych.

Hebe - 2021-12-27, 07:47

Ja z tarczycą faktycznie nie pomogę. U mojej jednej koty troszkę T4 podwyższone i ja od pół roku jakoś zaczęłam zmniejszać algi w mieszankach, badania dopiero przed nami (na początku stycznia). Co do zębów - to po swoich kotach widziałam jaka była kolosalna różnica w ilości jedzenia po ich usunięciu. I od tego też miały wyższą kreatyninę. Wyniki nerkowe moje koty mają podobne do Twoich i trzymają je na takim poziomie od bardzo dawna. Ja u swoich robię barfa bez kości (więc automatycznie fosfor często wychodzi poniżej normy), ze skorupkami, bez warzyw, no i ostatnio z trochę obniżonym jodem i to im w zupełności wystarcza do utrzymania wyników całkiem ok.

Jeszcze poczytaj o fruktozaminie. Mi ktoś kiedyś polecił, żeby robić to zamiast glukozy (i w zasadzie jak patrzę, to w badaniu moich kotów nie widzę w ogóle glukozy, tylko fruktozaminę). Podobno jest bardziej wiarygodna.

Pieszczoch - 2021-12-27, 09:25

DO najczęstszych chorób współistniejących u kotów z nadczynnością tarczycy należą;
przewlekła choroba nerek
choroby sercowo-naczyniowe
choroby jelit
Choroby te mogą być konsekwencją tyre-otoksykozy lub też mogą występować niezależnie od choroby.
Mój Lisek ma wszystkie razem wzięte! :-(
Spadek stężenia hormonów tarczycowych może znacząco wpływać na czynność nerek poprzez
obniżenie poziomu filtracji kłębuszkowej(GFR).
Tym samym u kotów leczonych w kierunku nadczynności tarczycy dochodzi nierzadko do ujawnienia,,utajonej''wcześniej przewlekłej niewydolności nerek,a jatrogenna niedoczynność
tarczycy grozi ostrej ich niewydolności.
Jastrogenna niedoczynność tarczycy jest definiowana jako następujący układ hormonalny;
obniżenie stężenie tyroksyny całkowitej i wolnej(T4 i fT4)wraz z podwyższonym stężeniem
hormonu tyreotropowego(TSH)(1,8)

Słyszałam,że przy chorej tarczycy może mocno swędzić skóra,a futro zmieniać kolor!

A sprawdzałaś uszka?
W futerku nie ma żadnego łupieżu?
Robale?
Uczulenie na jakiś lek?

Grubasińska - 2021-12-27, 23:25

Hebe napisał/a:
Co do zębów - to po swoich kotach widziałam jaka była kolosalna różnica w ilości jedzenia po ich usunięciu.

Gruba zapisana dopiero po nowym roku, trochę poczekamy, terminy, terminy i nie wszystkie lecznice mają wziewkę.

Hebe napisał/a:
Jeszcze poczytaj o fruktozaminie.

Szczerze, to nie spotkałam się, wet nigdy nie wspominał, a widzę na forum, że dużo ludzi bada właśnie fruktozaminę. Przy następnych badaniach powiem, żeby badać właśnie ją zamiast glukozy.

Pieszczoch napisał/a:
Słyszałam,że przy chorej tarczycy może mocno swędzić skóra,a futro zmieniać kolor!

Też szukałam informacji na ten temat, oprócz zmiany koloru u Grubej zmienia się też struktura sierści, takie sianko się robi. A jak czytałam o zmianie koloru sierści w ogóle, to powodów może być sto tysięcy, a ostatni jest moim ulubionym: bo niektóre koty tak mają...

Pieszczoch napisał/a:
A sprawdzałaś uszka?
W futerku nie ma żadnego łupieżu?
Robale?
Uczulenie na jakiś lek?

Uszy czyste, łupieżu brak, robaki mało prawdopodobne (tu jak z moczem, może być problem, świeża kupa na wagę złota, szczególnie jeśli siedzi się w pracy cały dzień), oprócz Apelki nic nie dostaje, więc skłaniałabym się ku kurczakowi. Czytałam dziś o uczuleniu na konserwanty w jedzeniu z puszek, ciekawy pomysł.

Ale, udało mi się dziś złapać mocz. Yupi! Jutro będę mieć wyniki obu kotek, to je wrzucę. Tymczasem męczę się z przepisem i jeszcze chwila, a komputer spotka się ze ścianą. :mrgreen: Na dziś fajrant, bo nie mam do tego głowy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group