To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Kącik wkurzonego barfera

ciocia_mlotek - 2014-04-17, 14:01

No właśnie niestety często jest tak, że cała rodzina jest zmuszana i wkurzana wkurzeniem osoby mającej parcie na wielkie przygotowania :lol:
dagnes - 2014-04-17, 14:05

Ja też nie robię ani świątecznych porządków ani wielkich świątecznych kulinarnych przygotowań :lol: . Jedyny świąteczny akcent to będzie motyw na obrusie, kwiatki na stole oraz jajka zafarbowane w łupinach z cebuli. Postępuję tak już od wielu lat i mi z tym dobrze. I ani odrobinę nie wkurza mnie to, że ktoś jeszcze nie wpada w wir świątecznych domowych przygotowań :-D (co innego w pracy, bo tam to zwykle od nas nie zależy i inni układają nam plan na "przed świętami"). A cała ta przedświąteczna gonitwa wkurza mnie dlatego, że 99% społeczeństwa nie podziela moich poglądów i uważa, że trzeba się spinać ze wszystkim :evil: .

Ines napisał/a:
Cieszymy się Twoim szczęściem 8-)

Ech, miałam nadzieję, że ktoś choć przez chwilę będzie wkurzony jak ja ;-) .

Snedronningen - 2014-04-17, 14:10

dagnes, załatwiłam sobie w robocie tak, że w pokoju jestem sama samiutka, dziewczynki tak prosiły, żebym je puściła... A ja na to, że ok, dzięki czemu nie będą mogły marudzić jak wymyślę sobie dzień urlopu w najmniej dogodnym dla nich momencie :mrgreen:

Na święta i przed świętami mam tylko jedno zadanie: "zrób tak, aby ten szatański pies nie zrujnował wszystkiego :evil: "

Zatem... luzik, w pracy się ponudzę a w domu zajmę się psem - czytaj: dłuuugi spacer po polach, łąkach i lasach ze znajomymi i ich psami :mrgreen: Bo dwaj koledzy, którzy ze mną spacerują też mają to samo jedne zadanie. Posiadanie psa poruszającego się z prędkością światła i setką głupich pomysłów na minutę z czego ten najgłupszy zawsze wprowadzany w życie czasem jest zbawienne.
Kocham mojego psa :kwiatek:

Nina_Brzeg - 2014-04-17, 16:46

Bratowa ma ropiejącą zatokę (po usuwaniu ósemki...). Antybiotyk, płukanki, itp nic nie dają, walczą z tym od trzech tygodni. Na 99% trzeba operacji. Termin? Luty 2015r. Prywatnie to koszt 5 tys. Jak żyć w tym kraju?!
Komanka - 2014-04-17, 20:23

Nina, a idzie ku gorszemu... Nowy szef NFZ ma plany, aby przywrócić skierowania od lekarza ogólnego do dermatologa i okulisty :evil: ...w celu podniesienia kompetencji lekarzy internistów. Zaś projekt nowelizacji prawa zakłada możliwość ordynowania i przepisywania niektórych leków przez wykonujące już zawód pielęgniarki i położne po dodatkowym specjalistycznym kursie.
Czyli tak - lekarzom ogólnym dołóżmy obowiązków (nowe skierowania, papierki itp.), a w celu odciążenia ich pozwólmy część ich pracy wykonywać pielęgniarkom. Tylko kto będzie wykonywał pracę właściwą pielęgniarek i położnych??

A może w ramach z kolejkami do lekarzy lepiej wprowadzić w życie skierowanie do internisty od ministra zdrowia?? :evil: Do odebrania osobiście w Warszawie, 8. piętro bez windy, raz w tygodniu między 8:00-8:15... Kolejki na bank będą krótsze.

Nina_Brzeg - 2014-04-17, 20:45

Komanka, to żeby pielęgniarkom się za bardzo nie nudziło. Przecież wszyscy wiedzą, że one nic nie robią (wcale nie odwalają większości roboty za lekarzy) to im nie zaszkodzi.
Szlag mnie trafia z całym tym polskim syfem.

Komanka - 2014-04-17, 21:18

Nina, z góry przepraszam, bo sytuacja twojej bratowej nie jest do śmiechu, ale przypomniał mi się ponury dowcip:
Rok 2014
(P) Pacjent w sędziwym wieku: - Chciałbym się zarejestrować do kardiologa.
(R) Rejestratorka: - Najbliższy wolny termin mamy na 10.10.2017.
P: - Na rano czy popołudnie?
R: - A co za różnica?
P: - Chciałbym wiedzieć, to dla mnie ważne.
R: - Ale proszę pana, mamy 2014 rok, rejestrujemy na 2017, a pan pyta o porę dnia! Dlaczego to takie wazne?
P: - Bo rano mam okulistę.

Ines - 2014-04-17, 21:19

Komanka napisał/a:

Czyli tak - lekarzom ogólnym dołóżmy obowiązków (nowe skierowania, papierki itp.), a w celu odciążenia ich pozwólmy część ich pracy wykonywać pielęgniarkom. Tylko kto będzie wykonywał pracę właściwą pielęgniarek i położnych??


Sami sobie będziemy te recepty i skierowania wypisywać :lol:

gpolomska - 2014-04-17, 21:37

BARFne forum, a tylko leki Wam w głowie zamiast trochę do natury się zbliżyć :-P do lekarza chodzę rzadko - głównie po to, aby sobie przypomnieć, że chemia lekko pomaga i generuje wiele problemów, a leczyć skutecznie i na długo to się trzeba samemu (pomijam chirurga itp. bo jednak operacji sobie sama nie zrobię). Czy herpes, czy zatoki - metody lekarzy pomagają na bardzo krótko (to znaczy metody wg procedur, a mało jest takich, którym chce się więcej). Leki na wszystko... jak opisano tutaj: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=1151
Nina_Brzeg - 2014-04-17, 22:29

Też za lekarzami nie przepadam ale miałam już kilka sytuacji, w których byli konieczni i metody alternatywne mogłabym sobie w buty wsadzić. Np przy zapaleniu ucha zewnętrznego, przy którym się uparłam, że sama spróbuję się wyleczyć. Efekt taki, że musiałam brać dwa antybiotyki bo tak mi się to zapalenie rozhulało. 2 tygodnie wyjęte z życiorysu. Mam szczęście, że mam dobrą odporność i taka tona antybiotyków nie wywołała lawiny kolejnych chorób.
Teraz szukam alternatywy dla leczenie endometriozy (2 miesiące temu miałam operację) ale niestety nic sensownego jeszcze nie znalazłam.


O właśnie, skoro temat o wkurzaniu. Do szału mnie doprowadza ta choroba! Blizny, obolałe podbrzusze, te koszmarne leki i mnóstwo skutków ubocznych. Z dnia na dzień czuję się coraz gorzej na tych lekach. A tak się początkowo cieszyłam, bo pierwsze 3 tygodnie nie miałam żadnych skutków ubocznych...

Snedronningen - 2014-04-18, 06:14

Nina_Brzeg, mam strzaskaną szóstkę dolną, wygląda zupełnie jak Warszawa po wojnie. Jedyne co mi NFZ zrefunduje to wyrwanie jej (co i tak chcę zrobić) ale nie zrefunduje mi już znieczulenia, bo zapłaci tylko za pierwszą dawkę, a dla mnie to stanowczo za mało.
O refundacji leczenia kanałowego czy odbudowy już nie wspominam. A Ty się dziwisz, że bratowej chcą robić dopiero w 2015? Mnie już nic nie zdziwi.

Nina_Brzeg - 2014-04-18, 08:40

Tak, dziwię się, bo jeszcze chwila i to będzie stan zagrażający życiu, bo metody leczenia się skończyły a sytuacja się pogarsza.
Zęby od lat leczę prywatnie bo w moim mieście wszyscy z umową nfz to banda konowałów.

Silvena - 2014-04-18, 09:22

Zębów na NFZ to bym nie zrobiła nawet jakby mi dopłacali. Tyle się naczytałam o komplikacjach po wyrwaniu ósemek, że jak sama musiałam to zrobić to trzęsłam się jak osika przez cały zabieg na fotelu. Na szczęście wybrałam dobrego dentystę i najwięcej bólu sprawiło mi wyciąganie szwów, bo za bardzo zarosły :-> Uzbroiłam się w ketonal, bo spodziewałam się potwornego bólu, a tu nic takiego nie było. Oczywiście była opuchlizna i dyskomfort, ale obyło się bez tabletek przeciwbólowych :mrgreen:

Do lekarza najlepiej chodzić prywatnie, i to do jakiegoś sprawdzonego. Obecny rodzinny lekarz, jest o tyle dobry, że nie daje antybiotyków bez potrzeby, ale jak się wyniki mieszczą w "normach" to wszystko jest super, a do endokrynologa to jest długa kolejka, więc skierowania nie dostanę, bo to się pół roku czeka! To nic, że TSH miałam w normie.. ale 80 letniej staruszki.

U mnie do okulisty czeka się miesiąc, jest powód do radości ;-)

Tufitka - 2014-04-18, 16:16

Komanka napisał/a:
Czyli tak - lekarzom ogólnym dołóżmy obowiązków (nowe skierowania, papierki itp.), a w celu odciążenia ich pozwólmy część ich pracy wykonywać pielęgniarkom. Tylko kto będzie wykonywał pracę właściwą pielęgniarek i położnych??
smutny cynizm :evil: - trzeba się wybrać na zaoczne studia medyczne, żeby się samemu leczyć. Każda z nas później zrobi inną specjalizację i będziemy się na wzajem leczyć.
Rząd to już wymyśla..... jak z ludzi robić wariatów i wycisnąć ostatni grosz.... nie wiem jak można jeszcze tutaj żyć :shock: Mam czasem wrażenie, że żyję tutaj w jakiejś sztuce Gombrowicza, Różewicza czy innego "fantasty"
Ci którzy weterynarię studiują, niech się o ludziach (w sumie to ssaki) pouczą, będą nas leczyć razem z naszymi "zwierzami" :mrgreen:

motyleqq - 2014-04-18, 16:27

a ja tam bardzo lubię przygotowania do świąt :mrgreen: nie mam stresu związanego z ilością potraw, które chcę przygotować, bo robię to z przyjemnością. posprzątać trochę muszę, żeby goście się nie przerazili :twisted:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group