BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - BARFne sukcesy
monika - 2012-01-08, 15:45 Mamy nasz pierwszy sukces .
Wybredna Sonia i trzyłapka Milka od wczoraj barfują ._Jadis_ - 2012-01-08, 19:49 Gratuluje!! Oby tak dalej ;)
A u nas też kolejny sukces . Księżniczka Kisiel , ktora do tej pory nawet mieso w kawałkach uważała za niegodne jej uwagi zaczeła obgryzać kosteczki!!!! Jeszcze tylko Olek i bedzie komplet ibede mogla spokojnie serwowac wszystkim np skrzydelka ;pastonia - 2012-01-09, 14:36 Pierwsze starcie z Easy Barfem zakończone sukcesem
Ciumka, jako nadworny żarłacz mięcha, jak tylko wyczuła surowiznę w powietrzu to od razu przytuptała asystować mi przy robieniu mieszanki Jedynym problemem jest teraz dawkowanie, bo 100g zeszło nam w dwóch porcjach, a kota wcale na pojedzoną nie wyglądała, pękata Piumko-kulka a nie kota_Jadis_ - 2012-01-09, 14:42 ja moim nie wydzielam az tak rygorystycznie, Olek to chlopak rozwijajacy sie (nabiera masy xD) wiec dostaje za kazdym razem prawie pelna miche(jakies 70-80 g mieszanki) do tego dolewam jeszcze wody i robi sie taka zupa krem xD
Tylko Zimie (leptynoopornej) wydzielam dokladne porcje okolo 35-40 g mieszanki na raz.
I nie wazne czy dostaja pelna miche czy wyliczaona ilosc zawsze leca do jedzenia jakby z rok nie jadly. A jedza 3 razy dziennie. Olek to nawet 4 .
Takze sadze astoniu , ze musisz sama zadecydowac ile bedzie dobrze, i wziac tez pod uwage aktywnosc kota.aśka - 2012-02-08, 18:42 Temat postu: ProBARFNE kociaczkiW ubiegłym roku u mojej siostry okociła się przygarnięta,wycieńczona kotka.Koteczka zapewne została podrzucona przez kogoś kto uważał ,że na wsi sobie poradzi Dość szybko doszła do siebie pod troskliwą opieką mojej siostry.Wkrótce przyszło na świat 5 małych kociątek.No i po jakimś czasie zaczęła się nasza rola-zaczęłyśmy podawać mięsko a potem nastała próba suchej karmy. I co? Wściekły bunt! Wszystkie jak jeden mąż odmówiły suchego! Tak już pozostało.Na szczęście udało nam się znaleźć fajne domki i tylko w jednym z nich kociak wcina także suche,reszta odrzuca chrupki.To taki nasz mały sukces.
Najbardziej mnie cieszy,że moje kociaste,wychowywane w hodowlach tylko na suchym tak pięknie przestawiły się na BARFA.
A gdyby ktoś był zainteresowany pięknym kremowym koteczkiem brytyjskim który nie tknie suchego ,to służę namiarem na PW.
Myślę,że trochę to tak"czym skorupka za młodu..." choć nie do końca.aśka - 2012-02-15, 17:31 Głupia jestem pisząc ten temat wybitnie Barfowy w temacie nieBarfnym,ale za późno było już wycofać.Proszę w ramach porządków przenieść ewentualnie we właściwe miejsce. Chciałam dodać zdjęcie opisanych mięsożerców(brak jednego czarnuska który już był w nowym domku)
Bianka 4 - 2012-03-21, 21:11 Odnotowałam mały sukces. Moja Izunia po kilku tygodniach obwąchiwania z zaciekawieniem mieszanki i wylizywania sosiku po serca kaczych, wczoraj odważyła się spróbować serduszka, a dzisiaj zaczęła jeść mieszankę Jeszcze malutko jej zjada, ale z zapałem gryzie kawałki mięsa. Oby tak dalejSandra - 2012-03-25, 18:20
Bianka 4 napisał/a:
Moja Izunia po kilku tygodniach obwąchiwania z zaciekawieniem mieszanki i wylizywania sosiku po serca kaczych, wczoraj odważyła się spróbować serduszka, a dzisiaj zaczęła jeść mieszankę
To jest naprawdę sukces Tylko tak dalej.
Sama wiem ile cierpliwości kosztuje mnie karmienie Pinto....każdy dzień w którym zje chociaż cokolwiek z mieszanki barfowej jest odnotowany w kalendarzu....i moim sercu, bo kocham go za to jeszcze bardziej, a myślałam, że bardziej już się nie da Magdziol - 2012-03-27, 22:01 Moja Akunia od 4 dni JE BARFA huurrrra. suplementowany naturalnie .
Najpier przez kilka dni dodawałam jej do mięsa po jednej kostce barfa raz zjadła raz nie wtedy jej pomogłam podając ''mamałygę'' na palcu.W sobotę zaryzykowałam i dałam tylko barfa z rozpędu rzuciła się jedzenie ale po kliku gryzach zorientowała się ,że coś nie tak,że ktos nabija ją w butelkę.Zniesmaczona odeszła i tu nieocenione okazały chrupki sztuk 5. Podeszła poczuła znajomy zapach i zjadła wszystko .O nie, nie wszystko 3 chrupki zostały na dnie miseczki.Skakałam do góry.coztego - 2012-07-03, 11:25 I ja muszę się pochwalić! Od wczoraj moja Malizna jest w pełni na BARFie! Co prawda muszę jej dosmaczyć odrobinkę puszeczką, ale niech ma, jeśli dzięki temu będzie radośnie wcinać
Kilka miesięcy dodawania po odrobince mieszanki do innych posiłków, przyniosło oczekiwany skutek MB - 2012-08-03, 07:54 Mały sukces! Zapewne z powodu wczorajszego upału Ofelia do południa niespecjalnie jadła, więc zostało sporo grau (na razie dostaje rano pół puszki grau lub saszetkę animondy, a po południu Barfa). Na obiad skubnęła trochę puszeczki. Po wieczornym spacerku podałam jej resztę grau; pomyślałam że pewnie przez upał nie ma apetytu i Barf zostanie na następny dzień. A gdzie tam! Na grau pokręciła nosem, a porcję Barfa wciągnęła prawie całą! Mój kochany mądry kotek . Dzisiaj serwuję rybkę. Ostatnio jej bardzo smakowała, mam nadzieję że dziś też wszamie bez problemów.Sandra - 2012-08-03, 09:07 Pewno na którymś z wątków pisałam jak mój Fudżi słoń, zaczął pogryzać mięsko z kośćmi.
Najpierw były to same lotki (końcówki skrzydełek z kurczaka), potem stopniowo kolejne części skrzydełka, następnie części od korpusu, wczoraj szyjki......Uważam to za duży sukces. Jego zęby olśniewają bielą
Dzisiaj wrzuciłam do voliery kawałki kości z mięsem, a Pinto niejadek zabrał się za to ze smakiem, ale ...nadleciał ptaszek.....i Pinto wykonał wyskok z miejsca aż pod dach voliery (3m). Obyło się bez ofiar, ale co za radość polowania
Przecież, nie o to chodzi by złapać króliczka, ale by gonić go.....tak też było z ostatnio przywleczona do domu myszą polną.....Instynkt się odzywa w małych drapieżnikach.Panterowo - 2012-08-03, 12:44 Mija 1,5 tygodnia, jak Maluchy na BARFie (z 2 dniową strajkową przerwą Lilithki).
Co prawda ilość posiłków ograniczyła się do 1 rano i 2-3 wieczorem, ale wsuwają dzielnie samego BARFa (Lilithka znów późnym wieczorem warczała na Tygryska przy michach, aż Bidoczek uciekł z kuchni).
Efekty diety są takie, że kocura nam przybyło w tym czasie ok. 0,5 kg! A takie chude szczurki przyjechały Lilithka nie przybrała tak wyraźnie, ale zaczyna powoli gonić brata.
No i od drugiej mieszanki mają skrzydełka pocięte w 1-1,5cm kawałki i pięknie wsuwają kosteczki nieprzemielone.MB - 2012-08-13, 14:40 Pierwsza mieszanka praktycznie zjedzona, została porcja na dziś i jutro. Odpukać w niemalowane - poszło nieźle, stanowczo lepiej niż się spodziewałam. Teraz spróbuję zrobić dwie i podawać naprzemiennie - albo co drugi dzień, albo jedną rano, drugą po południu. Jeszcze nie zdecydowałam, jak będzie lepiej. Jedyny problem to przepis - z gotowców pasuje mi tylko jeden... Spróbuję na jego bazie zrobić 2 mieszanki z różnych mięs (jedna indykowa, druga wielomięsna).Meri - 2012-08-14, 12:39 Haru dzisiaj pierwszy raz zjadł zbilansowany BARFowy posiłek! Co prawda nie dodałam mu oleju z łososia i z dorsza,ale podałam za pomocą strzykawki, ale i tak jestem z niego dumna. Smakowało,bo nawet wylizał miskę, mam nadzieję,że dalej będzie już tylko łatwiej .