BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Medycyna weterynaryjna - Rozdwajające się pazurki u kota
Maciejka - 2013-04-28, 01:05 Ja swoim nie obcinam pazurów - jakoś nie mam z tego powodu szczególnych problemów.
Drapany jest głównie drapak i jeden z foteli (już go odżałowałam).
Za to mam dużo frajdy obserwując jak Czaruś robi sobie pedicure. Leży wtedy na grzbiecie kołami do góry, na ogół w przejściu, i obgryza sobie pazurki. A co jakiś czas popatruje, czy go podziwiamy.
Oczywiście że podziwiamy - dlatego został Czarusiem._Jadis_ - 2014-01-02, 14:17 A jak tak kompletnie odwrotnie... (jeśli jest gdzieś inny temat o pazurach to proszę przenieść)
Mój rag ma dość duże, masywne i twarde pazury... Koty maja 3 drapaki... Stojący, leżący, wiszący- przykręcony do ściany...Do wyboru do koloru (Olek upodobał sobie tylko stojący i korzysta z niego hmm bo ja wiem może raz na dwa dni? nigdy nie zwracałam na to szczególnej uwagi, bo wydaje mi się , ze jest to porównywalna częstotliwość z tym jak to robią dziewczyny).
Obcinam im pazury tak jakoś jak mi sie przypomni....ale nie częściej niż raz na tydzień, półtora ... Obcinam tylko dlatego, że czasem jakiś 1 albo 2 pazury są tak zaostrzone , ze nie idzie z nimi koegzystować. ALe ogólnie dają sobie radę same...
No właśnie poza Olkiem. Od jakiegoś czasu zaczęłam przyglądać się jego pazurom. Problem jest z tymi z boku.."kciukami". Wierzchnia część pazura ta jakby osłonka , która powinna odchodzić nie odpada. Trzyma się , pazury rosną (ledwo je obcinam bo sa masywne). Wet twierdzi, ze problemu nie ma , bo taka jego uroda, że takie masywne pazury ma...ale ja i tak wolę zapytać. Czy to normalne, czy mogą być z tego powodu problemy? On jakoś nie wykazuje niezadowolenia... Pazury wyglądają ok nic się z nimi nie dzieje poza tym , że są twarde masywne i jak mówię nie odpadają a obcina się je ciężko raz bo bardzo twarde a dwa bo bardzo grube.agal - 2014-01-02, 15:25 Może taka jego uroda? Moje koty - rodzinnie - mają masywne pazury: Dafcio --> Józka(wnusia), delikatniejsze: Fryga --> Milunia (córka). Starsze koty mają 1-2 pazury jakby grubsze. Nie widzę problemów.
Ag._Jadis_ - 2014-01-02, 15:45 Póki jemu nic sie z tym nie będzie działo to mi to tam obojętne, nawet jesli ciężko się je obcina. Pytam bo po prostu wolę za wczasu się tym zająć niż później żeby wyszło coś znienacka ;)azar - 2014-11-30, 17:54 Mam prośbę. Czy ktoś może polecić dobry środek, preparat, suplement na kruche kocie pazury.
Moja Tola ma pazury, które rosną w oczach. Dzisiaj pierwszy raz odważyłam się jej obciąć (do tej pory robił to wet) i stwierdziłam, że one po prostu sypią się pod nożyczkami. Podejrzewam, że czegoś jej brakuje, ale nie wiem czego. Fakt, ze mam problemy z jej jedzeniem. Mam ją od końca września i pomału staram się wprowadzać moje zasady żywienia, ale sukcesami pochwalić się nie mogę.
Jakieś 2 tyg. temu znalazłam też pazur na podłodze. I nie wiem czyj. obejrzałam łapy Toli i Paryskowi i nie wiem kto zgubił, choć podejrzewam Tolę. Nie wiem co to oznacza.Tufitka - 2014-11-30, 18:26
azar napisał/a:
Jakieś 2 tyg. temu znalazłam też pazur na podłodze. I nie wiem czyj. obejrzałam łapy Toli i Paryskowi i nie wiem kto zgubił, choć podejrzewam Tolę. Nie wiem co to oznacza.
nie masz się co denerwować, bo koty zmieniają okrywę pazurów. Moje sam czasem sobie zdejmują zębami.wierzchnią okrywę pazurków. Popytaj weta.azar - 2014-11-30, 19:00 Może się i nie denerwuję, ale z pazurami Toli mam problemy od samego początku. Gdy ją przywiozłam i poszłam na pierwszą, zapoznawcza wizytę do weta, pokazałam mu łapkę, która trochę koteczkę bolała i wyczuwałam nieciekawy zapach. I okazało się, że miała u jednej łapki jakby urwany pazur, który brzydko odrastał - tak jakbym już taką przywiozła z hodowli. U drugiej, gdy wziął w szczypczyki pazur - został mu w szczypcach, a zapach zrobił się już bardzo paskudny. Mała dostała antybiotyk działający 2 tygodnie , encortolon i płyn do dezynfekcji łapy. Bardzo szybko wszystko się wygoiło, pazury odrosły, łapka nie bolała. Zapytałam weta co to jest. W końcu mam drugiego kota i wolałabym, że by się nie zaraził. Z drugiej strony mam koty z dobrej hodowli, zadbane i generalnie zdrowe. Wet odpowiedział, że jego zdaniem to choroba autoimmunologiczna. Poczytałam - może to być, na mój rozum. Ale nadal jednak mi się pazury nie podobają.
Aha, i weci (byłam u dwóch) polecają vetoskin. Jak mówię, ze koty dostają olej z łososia, drożdże, jajka przepiórcze itd., to i tak mówią, ze vetoskin działa lepiej. Niezbyt to widać po pazurach.
I to cała historia.doradora - 2014-11-30, 19:02 azar, naprawdę nie masz się czym przejmować, kotom pazury rosną jakby "od środka" i dlatego zrzucają wierzchnią łuskę, pomagają sobie albo zębami albo drapiąc coś (drapak)
poczytaj w necie, np. tutaj: http://jakwychowackota.cb...czyli-kocipiur/situnia - 2014-11-30, 19:06 azar, ja czasem sama moim zdejmuję "rozdwajające" się pazury. Wszystko jest w porządku, albo inaczej, jakby się nie "rozdwajały" to miałabyś powód do zmartwienia azar - 2014-11-30, 19:54 Doradora dzięki za wizualizację, bardzo fajna. A wszystkim dzięki za pokrzepienie. Po prostu nie lubię jak się moim kotom coś dzieje. No i staram się , jeśli mogę unikać wetów jeśli to możliwe.
A swoją drogą, to jestem śmieszna, że mam koty, a boję się im obcinać pazury dagnes - 2014-11-30, 20:26 Ale kotom wcale nie trzeba obcinać pazurów, a moim skromnym zdaniem nawet nie należy. Pisałam już o tym na poprzedniej stronie wątku. W naturze nikt kotom pazurów nie obcina i nie mają z tego powodu żadnych problemów, wręcz przeciwnie - są im one potrzebne. Mój obecny kot (7 lat) nigdy nie miał przyciętego ani jednego pazurka (a meble są całe, nigdy nie drapane; żaden pazurek nigdy nie zrobił się "za długi", za to regularnie zbieram z podłogi łuski pazurkowe).doradora - 2014-11-30, 21:10 ja swoim obcinam nie ze względu na meble, czy potencjalne wrastanie (w które trudno mi uwierzyć) tylko na moją własną wygodę, jak noszę i tulę dzieciaki, to one z miłości piąchy zaciskają i wbijają igiełki nawet przez ubranie, a jak mają obcięte to jest ok ;)azar - 2014-11-30, 21:11 Czytałam to i rozumiem, ale Toli potwornie szybko rosną zakrzywione pazury. Zaczepia się o wszystko i boję się że zrobi sobie krzywdę albo zrobi krzywdę Paryskowi w czasie ich zabaw (różnych). Paryskowi dawno nie obcinałam, bo nie ma potrzeby. Po pierwsze on jakoś te pazury potrafi ukryć, nie używa ich w czasie zabawy i nie zauważyłam, żeby o coś zaczepiał. No i po drugie, nie rosną tak szybko jak Toli. Z resztą nigdy nie obcinałam (u weta) im tych pazurów krótko.
Ponieważ są to moje pierwsze koty, więc podczytuję i pytam o to , czego nie wiem. Paryska mam dłużej i nawet nie podejrzewałam, że kot gubi pazury. Potem miałam Rachelkę i nadal nie podejrzewałam. Dopiero przy Toli takie różne rzeczy zaczęły się dziać.kreomolinka - 2014-11-30, 22:18 ja przycinam ze względu na obicia i moje ubrania. jak ma przycięte te zakrzywione końcówki to nie haczy.vivienne - 2014-12-01, 09:09 azar jeszcze mi się tak nasunęło - jaki masz sprzęt do obcinania pazurków?
Pytam, bo na początku miałam nożyczki z Trixie, o takie: http://www.zooplus.pl/sho...pek/cazki/30626
To była totalna kicha - tępe jakieś, czy coś, bo pazurki mi to miażdżyło i rozwarstwiało przy obcinaniu. Wymieniłam na podobne z firmy Zolux, o takie: http://www.kuchniapupila...._do,p1508420471
To jest zupełnie inna bajka. Odkrajają końcówkę pazurka sprawnie, nic się nie rozwarstwia.