BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Kulinaria dwunogów - Tłusty Czwartek - pączki, pączusie & Co
scarletmara - 2015-02-13, 10:22 E tam a ja wierzę, że od im wiekszej ilości pączków się powstrzymam w tłusty czwartek tym więcej będę miała szczęścia I tego się będę trzymać.Lena06 - 2015-02-13, 10:36 Ja z kolei nie rozumiem fascynacji faworkami Nigdy za nimi nie przepadałam...
Pączki mnie fascynują raz na rok w Tłusty Czwartek. Tak jak uszka, pierogi i barszcz są bardziej fascynujące w Wigilię
Oponki kiedyś uwielbiałam. Moja babcia robiła je średnio co dwa tygodnie. Pewnego dnia tak się nimi przejadłam (było to jakieś 15 lat temu), że do dzisiaj nienawidzę ich zapachu i smaku.dagnes - 2015-02-13, 12:29
Oponki to jedyne pączki, które jestem w stanie zjeść w charakterze "rozpusty" czy też odstępstwa od normalnego żywienia (ze względu na ser to u mnie naprawdę rozpusta, bo unikam jadania produktów mlecznych). Mój przepis zawiera mniej węglowodanów niż linkowany wyżej i jakby ktoś chciał spróbować za rok, to proszę :
500g sera białego (tłustego)
200g masła
200g mąki (używam bezglutenowej "Mix-it")
40g cukru
4 jajka plus 4 żółtka
2 łyżki spirytusu
proszek do pieczenia
Mąkę wymieszać z cukrem i proszkiem do pieczenia. Posiekać mąkę z masłem na stolnicy na małe kawałki ("na ryż"). Dodawać kolejno jajka, ser i spirytus, jednocześnie ugniatając. Obsypać z zewnątrz ugniecioną masę mąką, żeby się mocno nie kleiła. Odkroić kawałek, rozwałkować na grubość ok. 0,5-0,8 cm. Wycinać kółka szklanką o dużej średnicy, a w środku małe kieliszkiem. Postępować tak, aż do wykorzystania całego ciasta. Następnie rozgrzać w garnku łój lub smalec, tak żeby pączki mogły sie zanurzyć głęboko. Wkładać po kolei pączki, a kiedy wypłyną i osiągną złoty kolor z obu stron (po przełożeniu) wyjmować.
Marla - 2015-02-13, 12:53 Świetny przepis! Na pewno wykorzystam za rok.
Czy jako tłuszcz może być olej kokosowy rafinowany? (na szczęście jest tani i nie będzie szkoda wywalić całego słoika na oponki :D)
Właśnie takie rarytasy najlepiej robić 'od święta', żeby potem nie było jak u Leny.
Lena06 napisał/a:
Oponki kiedyś uwielbiałam. Moja babcia robiła je średnio co dwa tygodnie. Pewnego dnia tak się nimi przejadłam (było to jakieś 15 lat temu), że do dzisiaj nienawidzę ich zapachu i smaku.
dagnes - 2015-02-13, 12:58 Myślę, że może być olej kokosowy rafinowany (jest bez smaku i zapachu). Ja używam zwykłego smalcu wieprzowego kupowanego w kostkach (też jest tani ).Marla - 2015-02-13, 14:00 Spróbuję z kokosem i zdam relację, jak to wyszło. :D
Do smalcu nie potrafię się przekonać...Chica - 2015-02-13, 17:39 5 sztuk lidlowskich wczoraj plus 3 lampki domowego wina wiśniowego i 3 szt dzisiaj (jem pączki raz w roku - w tym roku poszalałam ale ostatnio mało mam przyjemności z życia )
pączusie były z tych "dmuchanych" (hmmm takie mało aromatyczne) za to cukru za bardzo mi nie podniosły o dziwo, żadnego bólu brzucha, rewelacji późniejszych, bólu głowy nie odnotowałam ;) Także pączusie do przyszłego roku :DAnonymous - 2015-02-13, 18:04 Ja nie przepadam za słodyczami więc Tłusty Czwartek to nie bardzo "moje święto" i nawet nie pomyślałam żeby się wybrać po pączki. Natomiast mąż jest łasuchem. W pracy oczywiście sobie tych pączków nakupili opór- nie przyznał się ile ich zeżarł, ale jak znam życie to sporo. Jak go dzisiaj rano zapytałam czy jadł pączki w pracy to się zerwał od stołu z okrzykiem "zaaaapoooomniałem" i wyciągnął z teczki takiego mocno "plaskatego" pączusia specjalnie dla mnie przyniesionego Bardzo kocham mojego mężusia więc w geście wdzięczności odstąpiłam mu połowę "daru" Nina_Brzeg - 2015-02-16, 13:48 Cały tłusty czwartek żywiłam się oponkami (i pączkiem na śniadanie - poszłam po produkty na oponki i byłam już tak głodna, że nawet nie wiem kiedy tego pączka zjadłam ).
Nasze oponki to:
0,5kg mąki
0,5kg sera
0,5szkl cukru
2-3 jajka
1-2 łyżki śmietany
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu
Tyle, że zazwyczaj robimy podwójną porcję, w tym roku nawet więcej (1,3kg sera). Nie przesadzając - ja sama zjadłam chyba więcej niż połowę I wcale nie miałam dość - dzisiaj też mogłabym zjeść! U mnie większość domowników lubi tylko świeżo usmażone a ja jadam nawet takie dwudniowe. Niestety w tym roku ostatnie zjadłam w piątek na śniadanie.zenia - 2015-02-16, 18:58 ale prosty przepis
chyba kiedys zrobię
jak ostatnio zrobiłam Brownie
to decha że można by nim zabić Nina_Brzeg - 2015-02-16, 20:48 Oponki są bardzo proste do zrobienia i szybkie... pomijając smażenie Smażenie jest upierdliwe okropnie - zwłaszcza jak się robi taką ilość jak u nas.
Ale uwielbiam i chyba jutro znowu zrobię.
Brownie próbowałam zrobić dwa razy i oba razy wyszło jak deska. A ja ogólnie dużo piekę i nigdy nie wychodzi mi zakalec ani nic podobnego (nawet jak nie używam proszku, który jest w oryginalnym przepisie).Iowa - 2015-02-17, 07:03
Oponki to jedyne pączki, które jestem w stanie zjeść w charakterze "rozpusty" czy też odstępstwa od normalnego żywienia (ze względu na ser to u mnie naprawdę rozpusta, bo unikam jadania produktów mlecznych). Mój przepis zawiera mniej węglowodanów niż linkowany wyżej i jakby ktoś chciał spróbować za rok, to proszę :
500g sera białego (tłustego)
200g masła
200g mąki (używam bezglutenowej "Mix-it")
40g cukru
4 jajka plus 4 żółtka
2 łyżki spirytusu
proszek do pieczenia
Mąkę wymieszać z cukrem i proszkiem do pieczenia. Posiekać mąkę z masłem na stolnicy na małe kawałki ("na ryż"). Dodawać kolejno jajka, ser i spirytus, jednocześnie ugniatając. Obsypać z zewnątrz ugniecioną masę mąką, żeby się mocno nie kleiła. Odkroić kawałek, rozwałkować na grubość ok. 0,5-0,8 cm. Wycinać kółka szklanką o dużej średnicy, a w środku małe kieliszkiem. Postępować tak, aż do wykorzystania całego ciasta. Następnie rozgrzać w garnku łój lub smalec, tak żeby pączki mogły sie zanurzyć głęboko. Wkładać po kolei pączki, a kiedy wypłyną i osiągną złoty kolor z obu stron (po przełożeniu) wyjmować.
Podobny przepis znalazłam na forum Kwaśniewskiego i w tym roku postanowiłam zrobić. O mamo, jak to ciasto się lepi W efekcie wyszło dwa razy więcej mąki (jakbym doczytałam Twojego posta, to pewnie od razu obsypałabym ciasto mąką, a nie na koniec, jak mi się mąką kończyła). Efekt super, takie leciutkie... zjedliśmy od razu całość. Polecam!zenia - 2015-02-17, 11:52 ale skład tej mąki "Mix-it"
kurcze
czegoz tam nie ma
ona jest u nas ogólnie dostępna???Ines - 2015-02-17, 22:52 Zeniu tutaj są różne takie wydziwiunki do kupienia: http://www.sklepbezgluten...tenowe,c44.htmlzenia - 2015-02-18, 20:59 dzis w kauflandzie widziałam make bezglutenową
może kupie jedną niech stoi w razie draki