To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Nero zwany Szpryncem

nerosław - 2013-11-18, 15:43

Witamy imiennika :-)
Anitanet - 2013-11-26, 20:05

Podziwiam Cię Szafirka, można sobie gadać, że wiek, wygląd i zdrowie nie mają znaczenia ale prawda jest taka, że zdecydowana większość ludzi nie weźmie psa starego i chorego. To fantastycznie, że dałaś mu dom i miłość (no i barfa ;-) ). Nero jest boski :-)
Ja raz odwiedziłam schron, potem wylądowałam na pogotowiu, gdzie ładowali we mnie zastrzyki uspakajające... A psa, którego chciałam wziąć mi nie dali bo miał nosówkę, powiedzieli, że go dostanę jak go wyleczą, inaczej nie mogą i nie udało im się... To było wiele lat temu, do dziś go pamiętam...

truee - 2013-11-26, 22:25

Witamy sie i my :kwiatek: uwielbiam takich staruszkow! :love: maja cos w sobie... ;-)
szafirka - 2013-11-27, 10:34

Pobyt w schronisku pozostawia po sobie ślad. Gdy pierwszy raz pojechaliśmy tam po psa dla mojej mamy, zupełnie nieświadoma, co mogę tam ujrzeć, poszłam za wolontariuszką w głąb schronu.
Najpierw naszą rozmowę uniemożliwiał ogromny szczek, potem dotarł do mnie okrutny duszący smród, a potem było to najgorsze....Psy skaczące na klatki, przepychające się jeden przez drugiego,skaczące na budy by być bardziej zauważone i ten ich wzrok, błagalnie-uniżony, mówiący:Weź mnie, zobacz, jaki jestem ładny,fajny i sprawny.Wybierz mnie!
Wtedy zobaczyłam tę nędzę, którą ludzie gotują swoim braciom mniejszym. To całe nasze g...niane człowieczeństwo....
Sara, którą potem wzięliśmy, nie skakała do klatki, stała za całą sforą ze swojej kajuty, z tyłu przy budzie. Była zrezygnowana, smutna, zapomniana. Tak jakby straciła nadzieję,że ją jeszcze ktoś zechce. To ku niej skierował się mój wzrok. Jakimś cudem wolontariuszka przebiła się przez skaczące psy i wyciągnęła ja z klatki. Sara pojechała z nami i dziś jest najlepszą przyjaciółką mamy. Cudna psina. Jest też przewodniczką Nera, nauczyła go,że piłkę się aportuje, a na swoim posłaniu należy się położyć.

Wielki szacun dla wolontariuszy pracujących w schronach, wspaniali ludzie, poświęcający swój czas w świątek, piątek i niedzielę, za free, nawet nie za Dziękuję, którego nigdy nie usłyszą od dyrektorów przytułków.

Podczas kolejnego pobytu w schronie, gdy pojechaliśmy po Nera, nie odważyłam się wejść między klatki. Nera wypatrzyliśmy w necie, wolontariuszka wyprowadziła go i to był jego ostatni dzień w obozie na Paluchu. Powiedzieli, że ma może ok 5-6 lat. Guzik prawda, ma więcej, 9-10. Ale jakie to ma znaczenie....?
Jest fajoski, zabawny, mądry, karny. Bawi się jak szczeniak (sam bierze zabawki i wariuje), gania wiewiórki i podrywa panienki. Przed pójściem spać w nocy obowiązkowo obwącha wszystkich, czy skład się zgadza :-) Jest w nim jeszcze strach, by go nie zostawić, by się nie zgubił, strach przed głodem. Mam nadzieję,że jeszcze trochę i w końcu poczuje się zupełnie pewnie.
Chorowity jest, to fakt, ale ja nie muszę mieć nowej kiecki, butów czy czegokolwiek innego, ważne, by Nero był z nami.

Wzięcie tego psa do domu to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu. To przyjaciel w najlepszym wydaniu, zawsze radosny, kochający i miły, nie oszukuje, nie zawodzi i zawsze czeka.
Czego chcieć więcej.....

truee - 2013-11-27, 12:35

I wielki szacun dla Was :kwiatek:
szafirka - 2013-11-27, 14:22

Dzięki :-> ,ale nic wielkiego nie zrobiliśmy, wzięliśmy do rodziny 2 biedy, a zostało tam ich jeszcze w tym jednym miejscu blisko 2000 nieszczęść. :cry:
truee - 2013-11-27, 14:38

dlatego tak mnie denerwuje jak widzę gdzieś ogłoszenia ze szczeniakami... :-/ właśnie wczoraj się na takie natknęłam, dziewczyna pisze, że pilnie odda do 5 grudnia (a jak nie znajdą domów to co?) i zdjęcia psiaków i... rodziców... dwa kundelki, komentarze pod zdjęciami "a skąd wiesz kim był tatuś?" "a złapałam na gorącym uczynku hehehe". Krew mnie zalewa, napisałam komentarz, ale odpisano mi, że skoro nie znam sytuacji to mam się nie odzywać i nie pisać o świadomym rozmnażaniu psów. 8-) masakra. Sorry za OT :kwiatek:

no i prosimy o zdjęcia :hura:

szafirka - 2013-11-27, 15:32

bardzo proszę :-)

na plaży jestem


super zabawa, potem tę piłkę pochłonęło morze


drzemka na słońcu


starczy już tego aportowania, ileż można


truee - 2013-11-27, 15:55

nie ma to jak wygrzać "kostyry" na słoneczku :mrgreen: piękny jest :love:
Anitanet - 2014-02-08, 13:48

A ja bym bardzo chętnie obejrzała Nera obecnie, poproszę o zdjęcia :kwiatek: I jak zdrówko?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group