To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Upadek z dużej wysokości (kot spadł z okna)

gerda - 2013-06-29, 18:55

A ile Rico waży ? To jeszcze kociak ? :shock:
Skipper - 2013-06-29, 19:04

Jaki tam kociak, 10 i pół miesiąca, 3,7 kg żywej wagi (curle to koty średniej wielkości)
Kazia - 2013-07-02, 07:19

Jak się czuje Cirdan ?
Terhie - 2013-07-02, 10:32

Więc tak:
Laktuloza nie pomogła na zaparcie. Za to wspaniale podziałała mokra karma (z wyższej półki, ale dla Cirdana nie ma to znaczenia).
Dexamethasone nie pomógł. Kot spał, leżał, wstawał do kuwety i szedł do niej na raty. Przy misce się kładł i jadł na leżąco. Wczoraj zaczął tracić apetyt, ale tak dziwnie - przy misce zaczynał jak zwykle, czyli łapczywie, a po chwili tracił zainteresowanie.

Wczoraj byliśmy u weta, ponownie zmierzył temperaturę - 39,7. Zaskoczyło go. Napięcie mięśniowe zmalało, kot nie wykazywał w badaniu bolesności, więc niby ok. Ale minął tydzień, a kot nieaktywny (choć nie jest apatyczny).

Dostał inne leki, przeciwbólowe. Nie mam książeczki przy sobie, nie podam nazw. Wet dobierał krótkodziałające, żeby "w razie czego nie związały nam rąk". Mam powtórzyć w środę i piątek.

Na kota zadziałały pozytywnie - uaktywnił się. Więcej chodzi, zwiedza mieszkanie, rano wszamał całą swoją porcję i sprawdzał, co w misce Sanjirka. Nadal chodzi z lekko wygiętą tylną częścią grzbietu, trochę sztywne tylne łapy, ale mniej niż było. Często się kładzie i przyjmuje powyciąganą pozycję, ale się ożywił.

Podniebienie się goi. (Chyba powinnam zmienić temat na "kot po upadku" czy coś takiego).

Tak się zastanawiam: jeśli wszystko z nim jest w porządku (kości całe, narządy całe), ale jest bardzo potłuczony, to może należało go zostawić w spokoju na kilka (?) tygodni.

Z drugiej strony: po tygodniu bez zmian, to trochę niepokojące.

Kazia - 2013-07-02, 15:13

A może warto zrobić badania krwi? skoro jest temp, to może jekiś stan zapalny sie rozwija ?
Kazia - 2013-07-08, 07:10

Hej, co slychac u Cirdana?
Sihaya - 2013-07-09, 20:07

Terhie, nic nie piszesz, a my się martwimy. Daj znać jak Cirdan się czuje i jeśli możemy Ci jakoś pomóc, napisz. Ta gorączka jest niepokojąca. Myślę, że rozsądnie byłoby się zdecydować na badania krwi (morfologia i biochemia) + przeglądowe USG jamy brzusznej. Przy tego typu urazach (ale to najczęściej dotyczy upadków z wyższej wysokości) koty często dostają zapalenia trzustki, i/lub przewodów żółciowych. Mam nadzieję, że Cirdan nie wymiotuje, je normalnie i robi perfekcyjną kupę.
gerda - 2013-07-10, 21:36

Czy brak wiadomości o Cirdanku to dobra wiadomość :niewiem: Choć 2 słowa. :tuli:
Terhie - 2013-07-11, 02:50

Przepraszam. Kilka razy zaczynałam pisać, ale nie dotarłam do wysłania.

Círdanek czuje się lepiej.

Dostał Lydium i Meloven 01.07. Powtórka 05.07.
wcześniej zrobiliśmy USG, o którym piszesz, Sihaya. W badaniu nie wykazano krwawienia do jamy brzusznej.
Po pierwszej dawce trochę ożył, troszkę łatwiej było mu chodzić. Zaczął przeciągać się - przedtem tego nie robił - ale tylko przednie łapy. Po drugiej dawce dołączyły tylne, nie wygina juz tylnej części grzbietu przy chodzeniu i siadaniu. Podniebienie wygląda na zagojone, o nie się martwiłam, a wygląda, że to akurat było mniej problemowe. Cieszę się, że nie było operacji, że poszliśmy do innego weta.

Dużo śpi. Mało się wspina, ale jak mu zależy, to potrafi. Śpi na boku, głównie. Często się kładzie, mam wrażenie, że woli twarde podłoże. Jest mniej "rozmowny". Sanjiro go nie zaczepia, on nie zaczepia S. Odpoczywa.

Przede wszystkim ma apetyt, choć długie zęby na mieszanki, woli samo mięso. Kupy ok. Trochę mnie
zastanawia, że siku, według mojej obserwacji, robi dwa razy dziennie. I jak sika, to końca nie widać.
Żadnych wymiotów nie było. Temperatura ok., nie gorączkuje.

Wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze, choć wygląda na to, że regeneracja potrwa długo. Nie wiem, czy mogę mu w tym pomóc. Wet uważa, że kot doznał urazu mięśni szkieletowych, być może doszło do naderwania włókien mięśniowych. I że trzeba dać C. czas.

gerda - 2013-07-11, 09:24

To dobre wiadomości :-D - głaski dla wszystkich :tuli:
Sihaya - 2013-07-11, 10:16

Super :). Podałabym Cirdankowi Traumel S w tabletkach albo w zastrzykach. Szybciej się po nich zregeneruje.
Terhie - 2013-07-11, 10:24

Tak Cirdanek jeszcze niedawno sypiał: z uniesioną tylną łapą (tu nie do końca to widać, ale lepszego zdjęcia nie mam) i wysuniętą przednią. Głównie wyciągał lewe, ale podobnie było z prawą stroną, choć mniej nasilone. Teraz jest lepiej, zdarza mu się kłaść na brzuszku, ale nie "na kurę" (z podwiniętymi przednimi łapami) i raczej krótko. Też jak czeka gdzieś - pod drzwiami łazienki, czy gdziekolwiek - to nie na siedząco, raczej się kładzie. Siada na krótko i raczej do czyszczenia futra, z konieczności niż chęci.

Wczoraj w nocy miał potrzebę wyjrzenia na zewnątrz - próbował wskoczyć na szafkę - ale mu nie szło - podszedł do drzwi balkonowych, ale nie bardzo tam cokolwiek widać, nie pasowało mu. Po kilku kolejnych próbach wspiął się na szafkę, ale właśnie: wspiął, a nie wskoczył.



No właśnie nie wiem, jak to jest z tymi lekami. Lepiej podawać, wspomagając naturalny proces?

Sihaya - 2013-07-11, 10:36

Bidulek, ale śliczny :). Niech wraca szybko do zdrowia. Podaj taumel - to homeopatyk, naprawdę cuda potrafi zdziałać. U nas Franuś naderwał sobie poważnie łapę, kilka zastrzyków z traumelu załatwiło sprawę.
To, że potłuczony i obolały kot porusza się wolniej i nie skacze, jest akurat bardzo dobre. Ból jest ważnym sygnałem dla organizmu. Cirdan powinien się teraz oszczędzać i nie przeciążać kończyn. Będzie dobrze. Kciuki :kciuk: .

Terhie - 2013-07-12, 19:11

Dziś rano zaczął kuleć na tylną łapę. Od kilku dni panicznie ucieka przed muchami, myślałam, że coś go ugryzło, ale obejrzałam łapę i nie znalazłam śladów. Gdzieś musiał j ją dodatkowo naciągnąć. :-/
Sandra - 2013-07-13, 09:56

....tak a'propos tego okna...Cirdanek wróci w to samo miejsce, będzie szukał przejścia, a już wiesz, że o nieszczęście nie trudno, a sytuacje niestety lubią się powtarzać.
Do trzech razy sztuka. :evil: Dwie już były ??

Vet coś mówił na temat tego, że Cirdana to niczego nie nauczy. Ciągnie wilka-Cirdanka do lasu. Zew wolności jest bardzo mocny.

Pewno niepotrzebnie to piszę, bo już zapewne wszystko pozamiatane, ale to tak na wszelki wypadek.
Poprzednim razem także myślałam, że zabezpieczyłaś to koszmarne okno. :roll:
Osobista prośba :kwiatek:
Jeśli nie zabezpieczyłaś okna to zrób to choćby prowizorycznie...i nie obraź się , że tak bezpośrednio, ale tak trzeba...
Tylko kota żal :tuli:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group