BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla psów chorych i szczególnej troski - BARF a wyniki badań krwi i moczu
Aleksandretta - 2014-06-30, 16:04 Pokazał nam tą śledzionę, że jest kilkakrotnie powiększona i że nie ma sensu robić badania histopatologicznego bo widać na oko, że to nowotwór No to mu uwierzyliśmy, jest to wet do którego raczej mamy zaufanie a trochę się ich przewinęło w naszym życiu . Później jeszcze słyszałam opinie, że powinno się ją zbadać no ale to już musztarda po obiedzie.
Co do serducha jedziemy w środę na badania na Uniwersytet Przyrodniczy ale nie do Pasławskiej do której trzeba by było czekać 2 tyg. ale do Noszczyk - Nowak.Sihaya - 2014-06-30, 18:47 Ja tam zawsze stosuję zasadę ograniczonego zaufania, zarówno do weta i do labu. Często z pobranych wycinków robię kilka preparatów i zlecam badanie w dwóch różnych labach.
Trzymam kciuki za USG serducha .Aleksandretta - 2014-07-06, 18:11 Wieści świetne, nasze serducho zdrowe!
Dostaliśmy taki opis: prawidłowa wielkość lewego przedsionka,
prawidłowa wielkość lewej komory,
prawidłowa, funkcja, kurczliwość lewej komory,
W sumie to nie spytałam co z prawym i dlaczego nic o nim nie ma w opisie, ale to zauważyłam dopiero w domu. A na miejscu byłam taka szczęśliwa i zaskoczona wynikiem, że myślałam, że ucałuje każdą napotkaną osobę tonks - 2014-09-26, 14:53 Zdecydowałam się napisać tutaj z prośbą o pomoc w interpretacji wyników badań mojego psa i dostosowaniu diety.
Karusia to 8-letni sznaucer miniaturowy, urodziła się w grudniu 2005 roku, w wieku 2 lat cierpiała na otyłość, wagi nie dało się zbić do "przepisowych" 7 kg - w najgorszym momencie ważyła 11,65, wahała się potem około 10,5 kg czasami 9,5 po biegunkach i antybiotykach.
W wieku 4 lat w jej pęcherzu moczowym znaleźliśmy szczawiany wapnia, które są do dzisiaj dając objawy krwiomoczu, kiedy pęcherz jest już pusty, a ona dalej chce sikać.
W zeszłym roku ją wysterylizowaliśmy - wcześniej było to odradzane ze względu na otyłość i "rzekomą" wadę serca, czyli wymyśloną i sugerowaną przez poprzednich wetów - w zeszłym roku udaliśmy się po zebraniu funduszy do kliniki dr. Niziołka, gdzie serce zostało przebadane i razem z płuckami zakwalifikowane jako całkowicie zdrowe i bez przeciwwskazań do zabiegu.
Sterylizacja została przeprowadzona z częściową mastektomią i wycięciem jej guzka, który pojawił się w listwie mlecznej, został wycięty wraz z jej częścią i nie powrócił.
Wcześniej ze względu na gromadzące się szczawiany była karmiona "po domowemu" czyli gotowany kurczak z ryżem i marchewką lub indyk, bez surowizny przez kilka lat - zalecenie weterynarzy.
Po sterylce zdecydowałam się przejść na BARF i tak w kwietniu b.r. Kari jadła już mięsko i od kwietnia się żywi mięsem z suplementami oraz surowymi warzywami.
Wyniki załączam poniżej, są w albumie, należy klinkąć w linka i są to wyniki z badań, które przeprowadziliśmy w tym roku i z tych z zeszłego roku chronologicznie - krew, mocz, usg.
https://www.facebook.com/...=1&l=c853b7c179
Co mnie cieszy? Jej morfologia w sumie się poprawiła.
Trafiliśmy na fajnego weta, którego bardzo cenię, bo nie odsyła mnie z BARFem na drzewo i doradza szerszy zakres odpowiednich badań - poprzedni za źle wykonaną morfologię z rozmazem życzyli sobie 160 zł, a za ten zakres badań zamknęłam się w ładnej sumie.
Na BARFie w przeciwieństwie do domowej diety nie jest tak łapczywa i tak głodna. Mniej się męczy - spacer do lasu nie kończy się wywieszonym ozorem, a ona chce jeszcze.
USG Karusi wykonane dzisiaj bardzo mnie zaskoczyło, chciałam aż weta posądzać o błąd w sztuce, bo moim zdaniem jest zbyt dobre i nieadekwatne do wyników krwi i moczu
Karusia miała zmienione jedzenie dzień po otrzymaniu wyników krwi, między innymi porcje żywieniowe są mniejsze i nie dodałam serc, a dałam więcej tauryny.
Wetka prowadząca obawia się o obciążenie nerek (kreatynina w dolnej granicy i m.in. ciężar właściwy moczu za niski) i zaleca zmniejszenie podaży białka, ale ja już wiem, że nie o białko chodzi tylko o fosfor.
Dzisiaj na usg zwróciliśmy uwagę na mineralizacje, które są najprawdopodobniej wapniowe (kiedyś Kari miała w moczu szczawiany wapnia) i musimy pamiętać w następnym badaniu krwi aby oznaczyć dodatkowy parametr na wapń, którego nazwy nie pamiętam
Dziś w porównaniu do dnia badań krwi Karusia miała bardzo miękki brzuch i zgubiła 200 gram z wagi.
Martwi mnie ALAT, więc z ziaren ostropestu plamistego przeprowadziłam się na olej z ostropestu plamistego. Jeżeli to nie da rady to pomyślimy nad lekami typu hepatiale.
Trójglicerydy to moja zmora, związana u psa prawdopodobnie z lekką niedoczynnością tarczycy oraz "nowościami" w diecie - czyli podażą surowych tłuszczy. Dostała już leki na tarczycę.
Następnym razem muszę pamiętać o dodatkowym oznaczeniu wapnia oraz fruktozaminy we krwi.
Chciałabym pomóc mojemu piesełowi, przedłużyć mu życie i wzmocnić komfort.
Chciałabym rady, co mogę jeszcze zrobić, aby zbliżyć jej wyniki ku normom. Czy mógłby mnie ktoś nakierować na wątek, w którym znajdę optymalny stosunek wapnia do fosforu dla niej?
Co do diety: całkowicie eliminujemy kości, zmniejszyliśmy porcje żywieniowe i będziemy się zbliżać ku dawce dobowej jedzenia z 2% do 1%.
Chciałabym zamienić wątróbkę na inny suplement witaminy A, a żelazo uzupełniać hemoglobiną. Obniżamy podaż soli.
Wypełniacze całkowicie na razie odstawiam, by zobaczyć jak sobie będzie bez nich radzić.
Z góry dzięki tonks - 2014-09-26, 18:13 Edit: Dodam jeszcze, że leki na tarczycę bierze od 9.09.2014, a swoją wagą zmartwiła mnie 8.09.2014, bo przytyła ponad kilogram w 3 miesiące - tego dniaważyła 10,65.
Martwiłam się, że go nie zgubimy, ale od 9-10.09 (nie pamiętam, którego dnia dostała pierwszy posiłek z nowego jadłospisu) dostaje zmieniony jadłospis, w którym uwzględniłam 100-150 gramów jedzenia na dobę, a nie 150-200 tak jak w poprzednich miesiącach. Od 9.09 bierze też leki na tarczycę.
Dzisiaj przed usg ją zważyłam i pojawiło się 10,20 kg, a kiedyś każde 100 gramów gubiliśmy z ogromnym trudem, jest fajnie, a wysiłku nie miała wcale więcej - to tylko mniej jedzenia. dagnes - 2014-09-28, 13:53 tonks, przeniosłam twoje posty do tego wątku, ponieważ będzie tutaj chodziło o dopasowanie diety do wyników badań, ewentualnie podpowiedź, co w diecie mogło spowodować takie, a nie inne wyniki.
Mam pewne przemyślenia i wnioski dotyczące twojego psa ale potrzebuję czasu by to wszystko opisać. Niestety dziś nie dam rady. Poczekaj chwilkę, na pewno ustosunkuję się do twoich problemów.tonks - 2014-09-28, 17:23 Dzięki.
Poczekam cierpliwie, na razie mamy co jeść. :)dagnes - 2014-10-07, 13:18 tonks, przepraszam, że to tak długo trwało ale musiałam wpierw dokończyć inne pilne sprawy na Forum.
Uważam, że wyniki twojej suni nie są złe, choć interpretowałabym je w niektórych obszarach nieco inaczej niż zasugerowała wetka.
Wysoki poziom triglicerydów wraz ze zmianami tłuszczowymi wątroby wskazuje moim zdaniem na to, że przez długi czas pies miał dietę przeładowaną węglowodanami. Potwierdza to twój opis sytuacji czyli karmienie jej przez kilka lat gotowanym kurczakiem lub indykiem z ryżem. W tej diecie był poważny niedobór tłuszczu i nadmiar węglowodanów, co powoduje, że wątroba musi te węglowodany przerabiać stale na tłuszcz (a jeśli nawet węglowodanów nie było dużo, ale w diecie brakowało tłuszczu, to z kolei wątroba musiała przerabiać białko na tłuszcz). Takie obciążenie wątroby skutkuje w długim czasie zawsze jej stłuszczeniem. Lekko podniesiona aminotransferaza alaninowa świadczy, że komórki wątroby są uszkodzone, prawdopodobnie przez nagromadzenie się w niej tłuszczu. W przeciwnieństwie do diety wysokowęglowodanowej, gdzie wątroba jest ponad normę obciążona przerobem glukozy na tłuszcz, dieta niskowęglowodanowa bogata w tłuszcz nie absorbuje wątroby, gdyż spożyty i wchłonięty w jelitach tłuszcz jest transportowany systemem limfatycznym (nie przez krew) w pierwszej kolejności do potrzebujących go komórek w całym organizmie, a dopiero pozostała część trafia do krwi, gdyż musi zostać jakoś zagospodarowana. Jeśli w diecie nie ma nadmiaru tłuszczu (lub węglowodanów), albo nie jest on dostarczany w jednorazowej dawce dziennej, to w zasadzie wątroba nie musi pełnić funkcji dyspozytora tłuszczu.
Odnośnie nerek: kreatynina w dolnej granicy nie świadczy ani o ich uszkodzeniu, ani o złej pracy. Wygląda na to, że u twojego psa jest ona niska pomimo niewielkiego zwyrodnienia nerek, a przyczyną tego stanu może być bardzo mała masa mięśniowa jaką ma pies. Poziom kreatyniny zawsze zależy od masy mięśniowej, która ją produkuje oraz od zdolności wydalniczych nerek. Podejrzewałabym, że pies ma jednak sporo tłuszczu na sobie zamiast mięśni. USG pokazuje, że nerki są w niewielkim stopniu zwyrodniałe, ale pomimo to pracują całkiem dobrze (mocznik ładny i kreatynina też niska). Jedynie niski ciężar właściwy moczu jest niepokojący i może wskazywać na to, że nerki jednak nie całkiem sobie radzą. Ale ten ciężar moczu może być też spowodowany np. tym, że pies wypił sporo wody przed badaniem albo tym, że jego dieta jest bardzo uboga w sól (nie wiem kiedy dokładnie ją ograniczyłaś i czy zrobiłaś to skokowo, ale wcześniej, przed BARFem chyba w ogóle nie soliłaś psu pokarmu?). Mineralizacje wapniowe w nerkach mogą świadczyć o tym, że pies przez długi czas jadł dietę z poważną przewagą fosforu nad wapniem (rozumiem, że ten gotowany kurczak z ryżem nie był odpowiednio suplementowany wapniem). Takie mineralizacje powstają wówczas z powodu nadmiaru fosforu w diecie, a nie nadmiaru wapnia. Wapń jest w tej sytuacji pobierany z kości, a całą operacją sterują przytarczyce, których długotrwała aktwność może prowadzić do ich nadczynności i gromadzenia się złogów wapniowych w tkankach miękkich. O tym mechanizmie pisałam sporo we wstępnie do wątku dla nerkowych kotów, więc poczytaj jak to działa (tutaj). Taka nadczynność przytarczyc spowodowana brakiem wapnia w diecie może być pierwotną przyczyną niewydolności nerek powodując ich mineralizację.
Podniesione chlorki we krwi nie świadczą moim zdaniem o nadpodaży soli w diecie i nie wymagają jej redukcji. Gdyby tak było, to podniesiony powinien być również sód. Same chlorki mogą być wynikiem nierównowagi elektrolitów spowodowanej zaburzeniami pracy nerek (hematokryt jest relatywnie wysoki przy niskim ciężarze właściwym moczu, co wskazuje na możliwość lekkiego odwodnienia, które jednak sunia potrafi sobie wciąż zrekompensować piciem dużej ilości wody) i/lub nadczynności przytarczyc. Nie redukowałabym w związku z tym drastycznie soli w diecie a jedynie dopasowała jej poziom do zalecanego dla zwierząt z niewydolnością nerek (czyli stosunek potasu do sodu w okolicach 2,1:1). Wcześniej pisałam już o tych chlorkach w drugim akapicie tego posta.
Ogólnie moim zdaniem powinnaś stosować psu BARF jak dla nerkowca (znaczy bez kości, ze stosunkiem K:Na jak 2,1:1 oraz Ca:P w okolicy 1,2:1 używając mączki ze skorupek lub węglanu wapnia co ogranicza wchłanianie fosforu w jelitach). Dodatkowo, by psa odchudzić, trzymaj się wyliczonych porcji ale nie ograniczaj ich za bardzo i drastycznie ponieważ sunia nie może zbyt szybko chudnąć (ze względu na stłuszczenie wątroby). Staraj się by mięso nie było za tłuste (ona musi spalać własny tłuszcz) ale też nie zupełnie bez niego. Jeśli warzyw w diecie nie jest za dużo to możesz je psu gotować, by wyciągnął z nich tą niewielką potrzebną mu ilość węglowodanów (dla psa z niesprawnymi nerkami dieta całkiem bez węglowodanów jest niewskazana). I raczej starałabym się karmić częściej mniejszymi porcjami, znaczy więcej niż 1 raz dziennie, by ograniczyć jednorazowe obciążenie wątroby powstające przy karmieniu rzadko dużymi porcjami.tonks - 2014-10-08, 20:09 Dzięki Dagnes.
Tego właśnie potrzebowałam.
Twoje zalecenia zanotowuję i będę się nimi kierować przy następnej mieszance. ZipNuta - 2014-10-11, 14:08 Czy mógł by mi ktoś pomóc nie wiem co robić. Wyniki badań moich psów nie sa rewelacyjne. Wiem, że wyniki barfujących psiaków różnią sie od tych co wsówają karmę ale czy aż tak znacznie, nie znam się.
Napiszę bo nie umiem wstawić zdjęcia:
Glukoza bardzo niska. Nie wiem czym ją uzupełniać. Mój wet oczywiście sceptycznie podchodzi do barfa ale ja nie chce zmieniać diety bo moje psiaki na barfie dobrze się czują, ale wynik tej glukozy strasznie mnie martwi. HELP!!!!!!!!!dagnes - 2014-10-12, 14:06 Wyniki wyglądają na niewiarygodne. Przy glukozie we krwi na poziomie 12 mg/dl pies powinien już nie żyć, a przy hipoglikemii na poziomie poniżej 30 mg/dl powinien mieć silne objawy ze strony układu nerwowego, zaburzenia koordynacji ruchu, zaburzenia rytmu serca i oddechu, drgawki i ostatecznie przy obniżaniu się tego poziomu w kierunku 20 mg/dl powinien zapaść w śpiączkę, z której nie powinen się obudzić bez natychmiastowej pomocy farmakologicznej.
Jest wiele chorób, które mogą powodować hipoglikemię, ale te wyniki to jakiś żart.
A co na to wet? Nie zdziwił się, że psy jeszcze żyją? ZipNuta - 2014-10-12, 15:56 Wet był przerażony, ale zdziwieni jesteśmy bo psy czują się mega dobrze. Biegają jak oszalałe. Zaskoczona byłam wynikami w sierpniu dlatego zrobiliśmy powtórkę w październiku, a przez ten czas pakowałam w nie dojrzałe owoce, makarony, ryze zeby te weglowodany dostarczyc. Ale jak widać u Nuty troche się poprawiło a u Zipa spadek totalny. W Poniedziałek będe łapać mocz do badań bo i to chcemy sprawdzi.
Jak byliśmy na suchej psy mialy wyniki ksiazkowe tzn no oczywiscie wedlug standardow chrupkozerców :-p Teraz psiaki mają obydwoje niski fosfor i glukoze, więc podejrzewam że to wynik diety bo akurat u dwoch psow ktore to samo jedza podobne wyniki? Oczywiście nie mówie ze barf jest zly tylko wiem ze moze ja w czyms zawinilam ze taki stan rzeczy jest a nie inny.
Czym mogę uzupełnić te węglowodany?
A czy wyniki barfujących psów różnią się od tych co wsówają karme sucha, ale jak bardzo?tonks - 2014-10-12, 16:51 Wyniki były w laboratorium czy w lecznicy odwirowywane i badane? W którym labie?
Następnym razem oznacz fruktozaminę tak jak mi dziewczyny radziły :)ZipNuta - 2014-10-12, 18:12 Wyniki były w labolatorium robione.
A jak ci radziły?tonks - 2014-10-12, 18:17 No właśnie u mojej kotki wyszła za wysoka glukoza, wet bił na alarm, że zaburzenia trzustki są i w następnym badaniu radziły oznaczyć fruktozaminę, a nie tylko glukozę.