BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Medycyna weterynaryjna - Zatrucia, ciała obce w żołądku i jelitach u kotów
Skipper - 2014-09-24, 20:50 Kaziu, mam tę opcję 90 kapsułek w opakowaniu (dawny Urocid). Przeglądałam skład i dawkowanie suplementów z metioniną i to co zalecają producenci to jakaś paranoja jak w tych dwóch L-methiocidach do których linki podałaś. Ten sam producent a zalecane dawkowanie różni się o 100%. Dla ludzi też są zalecane bardzo różne dawki metioniny i konia z rzędem temu kto jednoznacznie stwierdzi, jaka winna być ta właściwa
Na opakowaniu jest dokładnie ten sam skład co w necie.
W tej chwili dla trzech kotów daję 2 razy dziennie po 1 kapsułce (niestety wszystkie mają kosmiczne pH moczu - 8.0 - 8.5 ). PH jakoś stoi w miejscu i ani drgnie Kazia - 2014-09-24, 21:29 Hm....a czy był robiony posiew z moczu?
Bo jeśli są bakterie, to one lubią środowisko zasadowe, i same je sobie "tworzą"...i wtedy samo obniżanie pH jest nieskuteczne.
Masz wersje 500 mg...mnie się wydaje, że to bardzo duża dawka, ale może ktoś mądrzejszy się wypowie?Skipper - 2014-09-25, 16:52 Miał posiew, bakterie escherichia coli miano 10^4 i pH 8. Dostał przez 2 tygodnie urofuraginę, w posiewie po 10 dniach podawania leku nic już nie wyszło. L-methiocid zaczęłam dawać po tygodniu podawania urofuraginy (kupowałam w necie i trochę to trwało) żeby ten mocz zakwasić i codziennie dostają do jedzenia rano i wieczorem.
Wszystkie trzy moje koty mają pH 8 i nieliczne (Skippi ostatnio dość liczne) trójfosforany amonowo-magnezowe; posiewy u Skippiego i Tośka ujemne, u Rico nie robiłam - flora bakteryjna w osadzie wyszła mierna
Chciałam dzisiaj paskiem pH sprawdzić, ale żaden ze skunksów nie dał się złapać w kuwecie Spróbuję jutro podziałać, może coś się z pH zmieniło.
Wczoraj jak wróciłam z pracy to czyjś paw z kłaków w salonie leżał, dzisiaj nic nie było.
Co do dawki mi się też wydaje, że trochę przyduża ale koty dostają 2 kapsułki czyli 1000 mg na 3 sztuki czyli wychodzi 330 mg na łebka.Terhie - 2015-06-22, 11:15 Jak trwoga to do barfiarzy.
Jestem założycielką tego watku. Właśnie patrzyłam - 3,5 roku temu Cirdan wymiotował, chował się po kątach, nie jadł, miał postawę, jakby go bolało, kiepskie wyniki wątrobowe.
Mam powtórkę.
Kot w środę i czwartek zwymiotował po jedzeniu. Skończyły mi się akurat suplementy, więc dostały Felini Complete - pomyślałam, że podrażniło żołądek. Kot zaczął chować się, układał się w pozycji "boli mnie". Od piatku nie jadł. Z szafy schodził tylko żeby przyjść do mnie i zwymiotować, ewentualnie się napić. W sobotę poszliśmy do weta. W niedzielę dodatkowo dołączyła się jakaś chrypka (?) - mruczał tylko w jedną stronę (na wdechu), oddychał słyszalnie, ciężej niż zwykle, te kilka razy kiedy miauczał, robił to bezgłośnie.
Nie mam jeszcze dokładnych wyników krwi, wiem tylko, że morfologia ok (chociaż czerwone krwinki dość wysoko), ale biochemia źle - ALT dwa razy wyższy, ASP powyżej normy, mocznik też dwukrotnie. Kreatynina w normie.
Dzwoniła do mnie pani weterynarz i mówi, że to jest stan, który jest przewlekły, ocenia, że rozwija się już trzy lata. 3,5 roku temu Cirdanek miał to swoje zatrucie... Wiązać to?
Wet chce dać antybiotyki i jeszcze coś - więcej będę wiedziała, jak zobaczę wyniki i porozmawiam z nią (po 16.00).
Dodam, że w niedzielę wieczorem kotu się polepszyło, zszedł z szafy i domagał się jedzenia, dostał mięsko (samo). Domagał się dalej. Generalnie ożył.
Dodam też, że tydzień temu znalazłam coś, co mogło wyglądać na glistę w kupie Cirdana.
Jakieś wskazówki?
EDIT
Mam w planie zastosowanie tego samego działania, co poprzednio, czyli koktajl z ornityny , witamin z grupy B + aminokwasy.
Kreatynina w normie mimo wymiotów ostatnio oznaczała, że nerki są ok. O czym w takim razie świadczy wysoki mocznik?
Czy przewlekła choroba watroby mogła się 3 lata ukrywać? Wet twierdzi, że przyczyną może być złe odzywianie. Hm.
Chciałam kota odrobaczyć na okolicznosć podejrzenia glisty, ale to chyba teraz mało bezpiecznie.Kazia - 2015-06-22, 13:48 Ja w takich sytuacjach (wymioty niedlugo po jedzeniu, lub jakiekolwiek wymioty BEZ biegunki) zaczynam od pasty na kłaka.
dużo, z 5 cm na raz. Po kilku godzinach drugi raz tyle samo.
Jeśli pomoże, znaczy sie był klak (koty zawsze mają jakąś ilość włosów w żołądku, więc usunięcie ich na pewno dobrze zrobi)
Jeśli pasta nie pomoże, to przynajmniej wiem, że wyeliminowalm jedną możliwą przyczynę wymiotów.Terhie - 2015-06-22, 16:18 To raczej nie klaki. Przez 5 lat nie widziałam u niego zaklaczenia. Mam wyniki. Prawie identyczne jak poprzednim razem...
Do tego morfologia, wszystko w normie z wyjątkiem kilku lekkich odchyleń na granicy:
Kod:
RBC 11.9 * 10^6
HCT 56,7%
HGB 19,4 G/DL
Morfologia tak samo wyglądała przy poprzednim 'zdarzeniu'.
Kot reaguje na badanie wątroby, trudno powiedzieć czy stres, czy go boli.
Zrobimy USG.Kazia - 2015-06-22, 19:20 Raczej...ha...
Miałam 3 razy kociaka z niedrożnością jelita.
Mimo, że to kociak, pierwsze podawalam pastę na kłaka. Już po pierwszym dniu miałam pewność, że to nie jest klak. Dodatkowo sama obmacywalam jelita, wiedzialam, że nie ma złogów kalowych. W dwóch przypadkach sama wymacalam miejsce niedrożności.
Kociaki drugiego dnia byly u weta, który potwierdzil obmacywaniem i USG że jest niedrożność i w którym miejscu.
To jest pierwsza i najprostsza rzecz do wykluczenia...potem dalsze badania.Terhie - 2015-06-22, 19:43 Sanjiro wymiotuje pewnie średnio dwa razy w miesiącu. klaki. Pasty podawalam, różnicy nie było. Nie wierzę w pasty, bo nie widziałam, żeby działały. Cirdan klakow nie zrzuca. W ogóle. Wiec raczej nie klaki. Niedrożności nie ma (to było pierwsze podejrzenie - ze coś zezarl i się zatkal).
Znam trochę moje koty :)
Na USG wątroba niejednolita echogenicznie.Sihaya - 2015-06-22, 22:33 Hmm... a trzustka? Czy wet bierze pod uwagę w rozpoznaniu trzustkę? Byla widoczna w badaniu USG? a drogi żółciowe jak zostały ocenione i p. żółciowy?
Dobadałabym pozostałe parametry wątrobowo-trzustkowe, koniecznie AP, bilirubina, pełny lipidogram i jony. I to naprawdę w trybie pilnym.
I raczej nie wiązałabym tego z problemem sprzed ponad 3 lat. Ale też nie wykluczałabym ew. niedrożności teraz.
L-ornityna z kompleksem amino i wit. z grupy B okay. I na wszelki wypadek włączyłabym kwas ursodeoksycholowy http://bazalekow.mp.pl/le...bst.html?id=493 Pogadaj z wetem, u niego dostaniesz receptę.
Z Twojego opisu wynika, że bardzo go boli coś tam w środku. A to niepokoi mnie bardzo. Niepokojące są także parametry czerwonokrwinkowe, których poziom świadczy o odwodnieniu. Napisz więcej jak zachowanie,apetyt, jak kupa, jak z siusianiem? Jaki jest poziom leukocytów i jak wygląda ich rozmaz? Zaniosłabym też mocz do badania i przedyskutowała z weterynarzem sensowność włączenia antybiotyku i środka przeciwbólowego.Terhie - 2015-06-23, 16:54 Wiec tak.
USG: żołądek, woreczek żółciowy, obie nerki dobrze widoczne, prawidłowe, bez widocznych w USG zmian. Wątroba niejednolita echogenicznie. Trzustki nie widzieliśmy.
Kot od niedzieli wieczorem ma wściekły apetyt. Podaję mocno rozwodnione mięsko. Do tego dopija wodę.
Wg mnie w piątek było ostatnie wypróżnienie. Kot sika bez problemów, silny strumień, wydaje mi się ze rzadziej, ale ilość to może wyrównuje.
Kot od niedzieli ozyl, ale po zachowaniu bym powiedziała ze nie w stu procentach: nie jest tak aktywny, więcej śpi, ma nowe miejsce pod łóżkiem (nie na). Na odgłos dawanych przysmaków czasem wychodzi, czasem nie. Ale nie jest to bieg przez całe mieszkanie.
Przy badaniu brzuszka u weta wokalizuje. Ale jak ja mu obmacuję to już nie. Był tu chyba kiedyś opis, jak badać koci brzuch, ale nie mogę znaleźć.
Przestał przybierać pozycję z podwinietymi pod siebie łapami i spuszczona głową i uszami.
Wet mówi, że:
- żeby podać ursocam musielibyśmy mieć zbadane poziomy kwasów żółciowych, to nie jest lek weterynaryjny
- dostałam hepatiale forte (dodatek ma ornityny)
- kontynuujemy amoksycylinę i catosol
- zmienić dietę na zawierającą więcej błonnika i może podać siemię lniane, aczkolwiek po takiej głodowce kot ma prawo jeszcze się nie wyróżniać
- badania krwi nie ma sensu teraz robić
- kroplowki nie ma sensu teraz robić (skoro kot pije sam)
- kota odrobaczyć, jeszcze w tym tygodniu
- nie stresować się, bo to stresuje kota (biorąc pod uwagę ze Sanjiro osikał mi dziś kuchnię, to akurat działa na wszystkie koty)Terhie - 2015-06-29, 14:13 Sihaya, bardzo dziękuję za wsparcie i kontakt telefoniczny. Wsparcie, dodam, merytoryczne i normalne, ludzkie.
Wiemy już, co i jak z kotem.
W moczu struwity, w sporej ilości, to raz. Dwa - leukocyty + sladowe ilości krwi.
W krwi wysokie eozynofile i mono.
Niski wapń.
Niska glukoza.
Enzymy wątrobowe wróciły do normy.
Generalnie wygląda to tak, jak niedożywiony kot.
Kiepska, naprawdę kiepska reklama BARFa.
Ja obstawiam, że podczas moich wyjazdów w zeszłym roku, kot się zestresował (miały dobrą opiekę, ale on boi się obcych), spadła mu odporność, złapał robaki i ja tym robakom podsuwałam BARFa i one się pasły, a o kot nie.
Na razie oba dostały srodki odrobaczające (w piątek). Pierwszy raz widziałam tabletkę na robaki, którą Sanjiro zjadł nieświadom będąc. Cirdan dostaje też metronidazol.
Jak na razie żadnych efektów nie widać, kuwetę przeczesuję, ale nic.
Cirdan czuje się lepiej, przestał się chować, ale dużo śpi. Ma momenty, kiedy się bawi, ale jest tego mniej. Sika ok.
Moja refleksja jest taka:
jeśli podejrzewasz, że z kotem jest coś nie tak, nie ma najmniejszego sensu robić okrojonych badań krwi. Minimum to małe przesiewowe, gdzie jest rozmaz leukocytów, wapń i kilka innych rzeczy.
Sam profil wątrobowy to za mało.
Od tej pory po prostu na wejście będę robić szerszy profil, bo nie opłaca się strzelać w ciemno na podstawie częściowych wyników. Kot miał USG, RTG, badanie krwi 1 i badanie krwi 2. A należało zacząć od badania krwi 2. I kot bylby rzadziej u weta, i mniej kasy by wyszlo, i nie byloby strzalow w ciemnosc.apple - 2015-06-30, 20:51
Terhie napisał/a:
Generalnie wygląda to tak, jak niedożywiony kot.
Kiepska, naprawdę kiepska reklama BARFa.
Terhie, Czy robiłaś badania na pasożyty?
Czy faktycznie myślisz/ktoś zawyrokował, że kot jest niedożywiony na skutek Barf'a
Pytam, bo nie mieści mi się w głowie niedożywienie kota, który jest karmiony Barf'em (pod warunkiem, że do syta).Terhie - 2015-06-30, 21:50 Apple, mówiąc, że tak to wygląda, mam na myśli wyniki badań krwi:
glukoza - 2,25 mmol/l
albuminy - 22,8 g/l
białko całkowite - 60,3 g/l
wapń - 1,99 mmol/l
Do tego
EOS - 0,752
EOS % - 13,5
MONO - 0,467
MONO % - 8,4
Pozostałe wyniki mniej więcej w normie (mniej więcej, bo niskie WBC, NEU i LYM też przy dolnej granicy, ale wątrobowe ok).
Nie, nie myślę, że kot jest niedożywiony na skutek BARFa. Natomiast jako kot "reklamowany" przeze mnie jako żywiony BARFem jest kiepskim przykładem.
Zarobaczenie podejrzewałam, ale nie byłam pewna znaleziska w kuwecie. Kotów nie odrobaczałam już dawno. Cirdan ma za sobą niezłą historię zarobaczenia, więc jest to u niego bardziej prawdopodobne. Ale badania nie zrobiłam.
Jakbym była przy kasie, to zrobiłabym teraz badania krwi drugiego kota i spodziewam się, że okazałoby się, że okaz zdrowia na BARFie z niego - ostatnio mi nawet przytył, a mieszanki jedzą te same.
Na razie koty obserwuję, w piątek lub sobotę idę do weta.apple - 2015-07-01, 09:12 Terhie,
Zauważyłam, że opierasz się na wynikach krwi (miałam je nawet zacytować, ale usunęłam żeby nie wydlużać cytatu).
Tylko, że zdziwiło mnie, że łączysz te wyniki ze sposobem żywienia i że obawiasz się, że osoby, wobec których reklamujesz Barfa, też je połączą.
Myślę, że ja bym od razu wskazywała, że przyczyną kiepskich wyników jest coś innego, co starasz się zdiagnozować i w żaden sposób nie łączyć ich z Barfem.
/Tak bym robiła, bo osobiście uważam, że Barf z tymi wynikami nie może mieć nic wspólnego i starałabym się, aby innym osobom nawet do glowy nie przyszło łączyć jednego z drugim/.
Swoją drogą, jeśli nie pasożyty, to co może być przyczyną?Terhie - 2015-07-01, 11:26 Apple,
chyba się nie rozumiemy
Nigdzie nie stwierdzam, że złe wyniki krwi kota są spowodowane żywieniem BARFem.