Postanowiłam założyć tutaj temat, żeby nie "spamować" innych wątków na forum naszymi problemami.
Nuta - to prawie 2letnia (w kwietniu skończy 2 lata) sunia, przygarnięta w wieku 10-u miesięcy ze schroniska. To było praktycznie równo rok temu (9.02.2014). Tam miała na imię Księżniczka, jednak szybko uznaliśmy, że imię trzeba zmienić
Nuta ma świetny charakter, jest bardzo przyjacielskim i wesołym psem. Zawsze chętna do zabawy, zawsze chętna do biegania (uwielbia! - jest bardzo szybka i zwinna), kocha wszystkich ludzi oraz wszystkie psy.
Niestety Nuta ma bardzo duże problemy ze zdrowiem. Wychodząc ze schroniska była psem bardzo lękliwym, bała się wielu rzeczy (teraz jest dużo dużo lepiej). Okazało się, że sunia ma alergię, bardzo duży problem z drapaniem, ropiejącymi oczami, łupieżem. W ciągu tego roku dodatkowo weterynarze wykryli u niej nużycę, którą leczymy już ponad pół roku. Są lepsze okresy, ale w większej ilości przypadków psu coś dolega. Weterynarza (a było ich już kilku) odwiedzamy średnio raz w miesiącu.
Od niecałego miesiąca psica próbuje diety Barf. Było lepiej, niestety od 3 dni znów jest problem i pies w tej chwili wygląda tak:
Uszy i pysk również całe w strupach. Dodatkowo weterynarz poprzez wpuszczenie kropelek stwierdził niedrożne kanały łzowe - jutro idziemy na zabieg udrażniania.
Powoli kończą mi się niestety pomysły jak mogę mojemu psu pomóc :(
Hej,
To znowu my. Jeśli ktoś byłby tak miły i mógł nam doradzić to będę wdzięczna. Mnie już głowa boli od czytania wszystkiego co znajdę w necie a i tak nie wiem co robić. Sunia przeszła zabieg przetkania kanałów łzowych, ropieje trochę mniej. Te brzydkie zmiany przeszły, bo pies podczas operacji dostał steryd (podobno tak się robi, osobiście nie jestem przekonana;/ Nikt mnie wcześniej o tym nie poinformował ;/), więc jak można się było spodziewać skóra się zagoiła, świąd przeszedł. Wet zaproponował, że pies może dostać na stałe tabletki ze sterydem, żeby się tak nie drapała... cóż.
W tej chwili świąd nawrócił, jest bardzo silny, szczególnie w nocy. Ja już nie wiem czy to nadal nużyca, czy alergia czy AZS, czy może gronkowiec (pies z którym codziennie Nuta bawi się na spacerach ma gronkowca- dowiedzieliśmy się 2 dni temu...), a może wszystko naraz. Nie wiem już gdzie iść do weta, nie wiem o jakie badania prosić i sama nie wiem co ja mam robić z tym psem. Do kompletu w trakcie badań przed operacją wyszła niewielka na tą chwilę wada serca, ale mam wrażenie, że pies się zaczyna szybciej męczyć. ALe może to już moje przewrażliwienie.
Jeśli ktoś ma jakieś sugestie a nawet propozycję dobrego weterynarza w Trójmieście (szczególnie Gdynia) będę NIESAMOWIDZIE wdzięczna
Nuta nie miała robionych testów alergicznych. Z moich obserwacji nie toleruje wołowiny, jagnięciny, kurczaka, jajek, węglanu wapnia, ryżu, kasz itp. generalnie zbóż. Przypuszczam także alergię kontaktową na KONGa. Bardzo duży świąt powodował także Immunodol.
W tej chwili je indyka, koninę, królika, ryby. Z suplementów dostaje cytrynian wapnia, olej z łososia, dorsza, algi, Fortain, sól himalajską. Chciałabym wprowadzić taurynę, l-karnitynę i q10.
Poza tym raz w miesiącu zakraplana Advocatem na nużycę.
Dziś podałam mięso bez Fortainu i alg. Dziś się nie drapie. Jest cała czerwona, w strupach, ale się nie drapie... Fortain to krew wieprzowa, może tu jest problem?
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2015-03-02, 22:39
No właśnie dlatego pytam i nie chodzi tu konkretnie o specjalistyczne testy, ale o to czy jesteś pewna, że to faktycznie "TO" uczula. Czasem naprawdę trudno dojść co konkretnie wywołuje reakcję alergiczną, sama to wiem po doświadczeniach z moją suką. Jedyne co Ci pozostaje to chyba dieta eliminacyjna i dobrze byłoby zacząć od gatunku mięsa, który wg. Ciebie jest "najmniej podejrzany" żeby w razie ostrej reakcji na alergen móc przerzucić psa na bezpieczne żarełko.
Verano, masz rację planuję przeprowadzić taką porządną dietę eliminacyjną. Mam nadzieję, że to coś da, chociaż u niej to drapanie jest dziwne, nie zawsze widzę związek ze jedzeniem...
Kolejna sprawa, która mnie męczy. Pies ma jakiś problem z lewą tylną łapą, od jakiegoś czasu tą łapę unosiła sztywną do góry tak jakby chciała się podrapać w ucho, ale noga zatrzymywała się w połowie drogi i pies tak dziwnie z tą nogą stał, aż w końcu opuszczała i szła po prostu dalej (robiła to stojąc lub idąc). Ale było to rzadko może z raz w tygodniu, dwa. Wczoraj dwa razy się przewróciła robiąc dokładnie to samo, później przez kolejnych parę godzin (3-4h) co chwila dostawała takiego jakby skurczu. Dziś na spacerze zdarzyło się to dwa razy, po czym pies biega i szaleje jak gdyby nigdy nic. Co to może być? Lecieć do weta?
Aha, dziś po spacerze wylizywała tą łapę (nic nie ma wbitego w opuszek)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum