Wiek: 36 Dołączył: 16 Gru 2014 Posty: 4 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-16, 04:35 Dachowiec-nerkowiec
Dzień dobry/dobry wieczór,
to mój pierwszy post poza powitaniem, dlatego z góry przepraszam za ewentualne wpadki godne żółtodzioba. Staram się sukcesywnie zapoznawać z bogatą treścią forum, jednak zajmie mi to przynajmniej kilka wieczorów, a bardzo zależy mi na uzyskaniu podstawowych porad na dobry początek od bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów - z tego powodu od razu zakładam nowy temat. Poza tym, chciałbym wpisywać wszystkie informacje o moim futrzaku w jednym miejscu. Na razie zwierzak nie jest na BARF-ie, ale mam nadzieję, że to go nie dyskwalifikuje. ;) Rzecz w tym, że to mój pierwszy kot - i od razu przewlekle chory na nerki, a ja nie za bardzo wiem, z czym to się je. Ale od początku...
Od miesiąca jestem szczęśliwym właścicielem kocura dachowca (zdjęcie zamieściłem w powitaniu - o tutaj). Pochodzi z podwórka, według szacunków weterynarza ma około roku, waży 3,15 kg i nie jest wykastrowany. Zwierzak od razu został przeze mnie odrobaczony (wykryto pchły i świerzb w uszach), miał brzydkie futerko, śmierdziało mu z pyszczka, ale weterynarz uznał, że ogólnie nic mu nie jest. Niczego bym nie podejrzewał, bo kot od początku zachowuje się żywo i chętnie je, ale zwróciłem uwagę, że bardzo dużo pije - nawet powyżej 500 ml na dobę - a przy tym w błyskawicznym tempie zużywa żwirek, bo bardzo często sika. Z kupą nie ma problemów - raz dziennie, twardo, zdrowo. Po dwóch tygodniach obserwacji udałem się do kolejnego weta z myślą, że trzeba kota zbadać, a jeśli wszystko będzie dobrze, to pozbawić go męskich klejnotów. Pani doktor dokładnie go obejrzała i stwierdziła, że musi dostać antybiotyk na objawy lekkiego kataru, a poza tym zleciła badanie krwi i moczu. Badanie wykonano 4.12., wyniki poniżej:
Na podstawie tych wyników pani doktor stwierdziła, że coś jest nie tak z nerkami kota. Zaleciła karmę typu renal, tabletkę Lespewetu dziennie oraz kapsułkę Gammolenu dziennie na futerko. Przez pierwszy tydzień kot codziennie dostawał antybiotyk (w zastrzyku, niestety nie znam nazwy), później co dwa dni. Wczoraj zrobiliśmy mu badanie USG nerek. Opis poniżej:
Cytat:
Wątroba prawidłowej wielkości , miąższ o strukturze jednorodnej bez cech zwyrodnienia, bez zmian ogniskowych , rozrostowych. Brzegi wątroby gładkie. Pęcherzyk żółciowy nieposzerzony o budowie prawidłowej, bez zmian zapalnych, bez obecności złogów. Drogi żółciowe nieposzerzone, brak zastoju żółci. Układ naczyniowy wątroby prawidłowy. Żyła główna doogonowa i żyły wątrobowe nieposzerzone, bez cech zastoju biernego. Śledziona niepowiększona bez zmian zapalnych, bez zmian ogniskowych, brzegi gładkie. Żyła śledzionowa nieposzerzona. Nerki prawidłowej wielkości: prawa 30 x 19, lewa 34 x 21 mm. Miąższ obu nerek przebudowany o cechach silnej przebudowy przewlekłej, nieco zwyrodnieniowej, o większej przebudowie nerki prawej. Widoczne zatarcie zróżnicowania korowo-rdzeniowego, zwłaszcza nerki prawej. Miedniczki nerkowe nieposzerzone, brak złogów. Moczowody nieposzerzone. Trzustka nieznacznie powiększona, o cechach nieznacznej przebudowy pozapalnej, odczynowej bez cech ostrego zapalenia. Brak zmian okołotrzustkowych. Żołądek o zachowanej budowie warstwowej, bez zmian zapalnych, bez zmian naciekowych, pusty. Jelita o budowie prawidłowej, bez zmian zapalnych, naciekowych, miernie zgazowane. Perystaltyka prawidłowa. Brak płynu i brak powiększonych węzłów chłonnych w jamie brzusznej. Pęcherz moczowy bez zmian w budowie, bez zmian zapalnych, bez zmian rozrostowych; w świetle brak złogów, widoczna nieznaczna ilość kryształów. Cewka moczowa nieposzerzona.
Brak płynu i brak powiększenia węzłów chłonnych w jamie brzusznej.
Wnioski
Cechy przebudowy przewlekłej nerek sugerujące łagodniejszą formę wady wrodzonej - „dysplazję” do różnicowania z przebudową pozapalną.
Pozostałe narządy w normie.
W środę kot dostanie kolejną dawkę antybiotyku, a w piątek powtórzymy badanie krwi. Na tę chwilę podaję mu Lespewet i Gammolen, a do jedzenia suchą karmę typu renal (dokładnie nie wiem jaką, bo dostałem od weterynarza w torebce; wcześniej jadł 4T Veterinary Diet Renal). Poza tym w zależności od tego, co mam na obiad, dostaje trochę piersi z kurczaka czy wołowiny.
Niezależnie od problemów nerkowych, kot ma lekko zatkany nos, słychać czasem jak "pochrapuje", kiedy śpi. Nic mu nie cieknie, oczy też ładne i weterynarz nie widzi już objawów kataru. Czasami kot kicha i wykichuje z nosa coś, co wygląda jak małe kawałki włókien (kurzu?...) sklejonych wydzieliną. To coś (przepraszam za nieprecyzyjny opis, ale nie znajduję trafniejszych słów) jest suche i wygląda raczej jak pozostałość wcześniejszej infekcji - jakby wcześniej ciekło mu z nosa i nawłaziło mu tam kurzu.
Bardzo proszę o rady w następujących kwestiach:
Czy poza standardową morfologią, którą mam robić w piątek, powinienem zrobić dodatkowo np. jonogram?
Co z tym przytkanym noskiem? Są jakieś domowe sposoby na rozrzedzenie pozostałej wydzieliny? Myślałem, żeby spróbować użyć "gruszki", jak do czyszczenia nosa u dzieci. A może jakieś inhalacje?
Na koniec najważniejsze: co z jedzeniem? Moja weterynarz zaleciła renala, ale po przeczytaniu nawet pobieżnie informacji tutaj i na miau.pl zorientowałem się, że to wcale nie oczywisty wybór. Poza tym karmy nerkowe są drogie jak nieszczęście, a w składzie prędzej znajdzie się papier toaletowy niż mięcho - przecież kot potrzebuje białka zwierzęcego! Na razie nie jestem gotów, żeby przestawić kota tylko na domowe żywienie, więc proszę o podpowiedź, co z gotowych karm można mu podawać i czym te karmy uzupełnić. Zajrzałem do tematu o karmach, ale jeszcze wiele z tego nie rozumiem, poza tym nie wiem, ile tego białka w końcu kot powinien dostawać. Zależy mi, żeby nie było to przesadnie drogie, bo już dotychczasowe leczenie kota mocno nadszarpnęło mój grudniowy budżet, a więc raczej suche chrupki, a puszki dodatkowo. Sam kot póki co bezproblemowo je wszystko, co mu podam i dużo pije, więc chyba nie jest przesadnie wybredny i nie wymaga dowadniania. Z drugiej strony, je co najmniej o połowę więcej suchej karmy (obecnie renala), niż wynikałoby z zalecanego dawkowania - nie wiem czy to dobrze, ale do nadwagi mu daleko.
Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 813 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-16, 11:18
Nadmierne picie jest oznaka problemów z nerkami właśnie Kupka przy właściwym żywieniu zazwyczaj jest raz na 2-3 dni, mała zwięzła, bezwonna. Badania moczu należy wykonywać w miejscu gdzie dysponują refraktometrem, tylko takie wyniki są wiarygodne (ja wożę w Warszawie do Klinki Małych Zwierząt na SGGW). Z szafowaniem antybiotyków bym uważała - weci ich nadużywają niestety, najpierw należy postawić diagnoze, potem dopasować leki. Jesli chodzi o wyciek z nosa, to najlepiej byłoby się dowiedzieć przed podaniem antybiotyku co to jest. Czy kot ma zatkane obydwie dziurki? Czy pochrapuje też jak jest zupełnie zrelaksowany? Pochrapywanie jest na wdechu czy wydechu? Może to być ciało obce w nosie, alergia, polip, problemy z podniebieniem...
W badaniach krwi zrobiłabym pełną morfologię z biochemią i jonogramem, a przy badaniu moczu poprosiłabym o oznaczenie stosunku białko:kreatynina.
Dietę na pewno trzeba dopasować do kota, podejrzewam (ale tylko podejrzewam), że trzeba będzie dobrać taką z obniżonym fosforem, obniżonym sodem i obniżonym białkiem oraz dopasowanymi suplementami.
Natomiast ja nie posiadam wystarczającej wiedzy o nerkach kocich, więc poczekaj na odpowiedź, któregoś z naszych specy od nerek, ewentualnie poproś w wątku nerkowym żeby ktoś zajrzał tutaj i pomógł
I jeszcze jedno, w Warszawie jest świetny nefrolog, dr Neska - może spróbuj się do niej umówić?
_________________
To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Wiek: 36 Dołączył: 16 Gru 2014 Posty: 4 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-16, 13:21
Dziękuję za odpowiedź. :)
situnia napisał/a:
Nadmierne picie jest oznaka problemów z nerkami właśnie
To wiem - woda przelatuje przez kota jak przez wąż (zresztą widać po ciężarze właściwym moczu, że jest prawie jak woda). Pisząc, że kot pije dużo, miałem na myśli, że nie ma z nim problemów takich jak z niektórymi nerkowcami, które nie chcą pić i trzeba je dowadniać ze strzykawki.
situnia napisał/a:
Kupka przy właściwym żywieniu zazwyczaj jest raz na 2-3 dni, mała zwięzła, bezwonna.
Mój robi raz dziennie, o mniej więcej stałej porze po południu. Stolce są zwięzłe, wielkości chyba średniej, bo małymi bym nie nazwał. Niestety wonieją dosyć mocno. Pewnie to kwestia karmy (BTW, ustaliłem że teraz je Farminę VetLife Renal). Jak już wspominałem, je sporo więcej, niż zaleca producent - no a przecież nie będę go głodził. Myślałem o tym, żeby przystosować kota do żywienia typu: "micha suchej karmy zawsze jest pełna", ale na razie zjada każdą wsypaną ilość od razu. Nie wiem, czy to kwestia tego, że karma nie zaspokaja jego potrzeb żywieniowych, czy po prostu odbija sobie za niedożywienie z czasów "wolności"... Może dla tak młodego kota niskobiałkowa karma jednak nie jest dobrym pomysłem?...
situnia napisał/a:
Jesli chodzi o wyciek z nosa, to najlepiej byłoby się dowiedzieć przed podaniem antybiotyku co to jest. Czy kot ma zatkane obydwie dziurki? Czy pochrapuje też jak jest zupełnie zrelaksowany? Pochrapywanie jest na wdechu czy wydechu?
No właśnie trudno mi powiedzieć, czy na wdechu czy na wydechu, bo nie słychać tego cały czas, ale raczej na wdechu. Zazwyczaj raczej jak leży, ewentualnie po dłuższej i bardziej intensywnej zabawie. Stąd wnioskuję, że ogólnie nos jest już drożny, ale gdzieś tam tkwi jakiś syf, który przeszkadza w przepływie powietrza. Wczoraj zebrałem kawałek tej wydzieliny do pudełeczka i dam wetce, może go obejrzy (pod mikroskopem?...) i coś powie. Kiedy wziąłem kota do domu, to miał tę wydzielinę przy obu dziurkach, w międzyczasie zdejmowaliśmy ją dwa razy, dodatkowo wczoraj wykichał właśnie ten kawałek, także nie jest tak, że tego są jakieś straszne ilości... No nie wiem, co tu jeszcze napisać. Zrobiłem fotkę tego, co zebrałem - nie jest zbyt wyraźna, bo nie mam obiektywu powiększającego, ale może komuś coś powie:
situnia napisał/a:
W badaniach krwi zrobiłabym pełną morfologię z biochemią i jonogramem, a przy badaniu moczu poprosiłabym o oznaczenie stosunku białko:kreatynina.
O - właśnie o to mi chodziło. Krew zrobię w piątek, to w sobotę albo w poniedziałek będą wyniki. Do moczu wrócę pewnie po Nowym roku, tym bardziej że badanie krwi pewnie trzeba będzie za jakiś miesiąc znów powtórzyć.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2014-12-16, 21:48
Badania dla kota nerkowego takie jak napisała Situnia, jeżeli będziesz robił jonogram to rozszerzony (czyli wapń, sód, potas, magnez, chlorki, fosfor) oraz dodatkowo żelazo. Tanio wychodzi pakiet diagnostyczny w ALAB-ie (tylko trzeba pobrać krew w przychodni, która współpracuje z tym laboratorium - m.in. właśnie SpecVet dr. Neski - ul. Janowskiego 11 (Ursynów), tel. 533 333 111).
W ogóle to radziłabym Ci udać się z kotkiem właśnie do niej i to jak najszybciej (tylko trzeba wcześniej zadzwonić i umówić się na wizytę).
Jeżeli chodzi o problemy oddechowe to można zrobić rinoskopię, laryngoskopię, bronchoskopię - ja robiłam kotu w Klinice Bemowo. Ale proponowałabym skonsultować to najpierw z dobrym weterynarzem czy jest w ogóle sens je robić (też miałam sapiącego kota tzn. mam bo nadal żyje tylko już nie sapie ) - badania te są robione pod narkozą, a narkozę w przypadku kota nerkowego trzeba bardzo dobrze dobrać żeby nie pogorszyć stanu nerek.
Poza tym problemy z oddychaniem mogą być również przy problemach z sercem i odwrotnie - przy problemach oddechowych mogą się zacząć problemy z sercem (tj. powiększenie prawej komory - tak było u mojego kota).
Oczywiście jak najbardziej warto byłoby przestawić kota na BARF - będziesz miał możliwość dopasowania kociej diety do stanu zdrowia i wyników badań czyli np. obniżenia ilości fosforu, wapnia, białka itp. jeżeli byłaby taka potrzeba. Suchej karmy bym w kota nie pakowała, a jeżeli chodzi o Twoje obawy czy nie będzie miał za mało białka trzeba byłoby oznaczyć poziom białka we krwi (to będziesz miał w biochemii) i wtedy podjąć decyzję czy ograniczać kotu białko i na ile (generalnie kotom nerkowym nie daje się za dużo białka).
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum