BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Brak selekcji naturalnej = wymieranie gatunku
Autor Wiadomość
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2021-03-02, 16:14   

zenia napisał/a:
czyli z tych wiejskich lub miejskich schorowanych zaropiałych

Jakby hodowlane żyły w takich warunkach (bez dachu nad głową, jedząc ze śmietnika itp.) to raczej nie byłyby zaropiałe i schorowane tylko martwe.

Selekcja naturalna wspiera najmocniejsze osobniki (dlatego czas życia kotów dziko żyjących jest zwykle dużo krótszy niż w domu). Selekcja w hodowli wspiera osobniki spełniające pewne kryteria wyglądu i w miarę nie chorujące w warunkach "pod kloszem". Nie ma sensu tego nawet porównywać - szczególnie, że nikt chyba nie prowadzi hodowli pod kątem kota o dowolnym wyglądzie, byle był super zdrowy.

Hodowlane niech zostaną "na kolanka" i niech nie krzyżują się z dzikimi (nie mylić z wyrzuconymi z domu, bo to bezdomne a nie dzikie), żeby ich nie osłabiać. A dzikie niech dalej działają jak dotąd. Ważne, żeby nie uszczęśliwiać na siłę wszystkich dzikich zabieraniem do domu czy oswajaniem w jakikolwiek sposób - dla nich lepiej, jeśli boją się człowieka.
 
 
Rafał-Kociarz 


Barfuje od: 2020
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 02 Paź 2020
Posty: 120
Wysłany: 2021-03-02, 22:13   

To wszystko prawda ale przecież nie pełna. Poza kompletnymi dzikusami i żyjącymi pluszakami istnieje jeszcze jedna kategoria kotów, która zwyczajowo pełniła funkcję okołodomowych łowców myszy. Takie wolno chodzące "dachowce" też podlegają selekcji naturalnej, choć nie tak drastycznej jak dzikusy, bo chociaż nie muszą walczyć o każdy kęs pożywienia i w potrzebie mogą liczyć na pomoc weterynarza to środowisko wciąż wymaga od nich zachowania wielkiej krzepy. Moja ukochana dwójeczka pochodzi właśnie z tego typu wiejskiego chowu. Jak nie wyjdą na spacer to biegają po ścianach, bo rozpiera je energia. :)
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2021-03-02, 23:28   

gpolomska napisał/a:

Jakby hodowlane żyły w takich warunkach (bez dachu nad głową, jedząc ze śmietnika itp.) to raczej nie byłyby zaropiałe i schorowane tylko martwe.

Znam wiele rasowych kotów w okolicy, które z powodzeniem dają sobie radę (od "afrykańskich" savannah, przez bengale, brytyczyki, main coony, norwegi, syberyjczyki aż do persów). Znam też hodowle "zewnętrzne", w tym jedną mającą syjamy i rexy (zwierzęta trzymane w nieogrzewanych budynkach, z zewnętrzymi wolierami "dla ruchu"). Wszystko w klimacie zbliżonym do Polskiego lub nie wiele cieplejszym.

Nie do końca rozumiem dlaczeo twoim zdaniem w ciągu jakiś 5-6 pokoleń z syberyjskiego wiejskiego mruczka podwórkowego mam mieć kota niezdolnego do przeżycia na dworze (to akurat na podstawie rodowodu mojej Tulki) :shock:

Cytat:
Selekcja naturalna wspiera najmocniejsze osobniki (dlatego czas życia kotów dziko żyjących jest zwykle dużo krótszy niż w domu). Selekcja w hodowli wspiera osobniki spełniające pewne kryteria wyglądu i w miarę nie chorujące w warunkach "pod kloszem". Nie ma sensu tego nawet porównywać - szczególnie, że nikt chyba nie prowadzi hodowli pod kątem kota o dowolnym wyglądzie, byle był super zdrowy.

No i dziękuję za obrazę osobistą :roll: . Tak z głębi serca, jako hodowca...
Właśnie po to przy wyborze kotki hodowlanej siedziałam nad rodowodami rok, żeby wybrać jak najzdrowszego kota. Niestety, u kota hodowlanego (rodzica), który zazwyczaj jest jeszcze dość młody, ciężko określić "zdrowotność", która wychodzi z wiekiem (a tylko na niektóre z nich są badania genetyczne). W tym celu to człowiek sprawdza tyle pokoleń wstecz ile da radę + rodzeństwo, kuzynów, ciotki i pociotki. Następnie całą zabawę powtarza się przy poszukiwaniu kocura do krycia. Przy okazji sprawdza się charaktery... a na koniec zaczyna modły do dowolnego wysłuchującego mnie akurat boga, żeby przy żadnym ze sprawdzonych kotów nikt mi niczego nie zataił :-/ .
Jestem idealistką, twierdzę, że takich hodowców jak ja będzie więcej (ba, nawet sama znam paru)

Bardzo ładnie podsumowałaś tą całą pracę :roll: .
Cytat:

Hodowlane niech zostaną "na kolanka" i niech nie krzyżują się z dzikimi (nie mylić z wyrzuconymi z domu, bo to bezdomne a nie dzikie), żeby ich nie osłabiać. A dzikie niech dalej działają jak dotąd. Ważne, żeby nie uszczęśliwiać na siłę wszystkich dzikich zabieraniem do domu czy oswajaniem w jakikolwiek sposób - dla nich lepiej, jeśli boją się człowieka.


Niestety, nie krzyżowanie kotów dzikich z kotami domowymi odpada. To piękna utopia, jeszcze piękniejsza niż moje wyobrażenie o hodowli kota. Dopóki ludzie będą wypuszczać swoje "zdrowe" domowe kotki, bo są "pełne enerii i chodzą po ścianach", to całość będzie się radośnine krzyżować. Wystarczy popatrzeć na żbiki :-( .
 
 
Rafał-Kociarz 


Barfuje od: 2020
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 02 Paź 2020
Posty: 120
Wysłany: 2021-03-03, 00:38   

Sierra, nikt nie chce Cię obrażać. Po prostu takie są realia w każdym biznesie - nie tylko w hodowli kotów. Na jednego nieskazitelnego, pokroju Richarda Stallmana przypada pewnie z setka bezdusznych Gatesów czy Jobsów, dla których liczy się tylko napychanie kabzy.
Nie wiem tylko dlaczego odmawiasz prawa do istnienia wiejskim "dachowcom". Są piękne, krzepkie i szczęśliwe. Nie uważam aby należało się im unicestwienie w imię ułatwienia pracy hodowców.
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2021-03-03, 09:48   

Rafał bo dzięki ich krzyżowaniu się polski żbik już praktycznie nie istnieje. Nie da się już znaleźć osobnika czystego genetycznie, nie przekrzyżowaneo z kote domowym. To właśnie żbik był dzikim i zdrowym polskim kotem... To tak a'propo gatunków wybijanych przez biegające po dworze, niesterylizowane koty.

Dlatego uważam, że ludzie powinni zacząć je sterylizować i porządnie się nimi opiekować.
 
 
Rafał-Kociarz 


Barfuje od: 2020
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 02 Paź 2020
Posty: 120
Wysłany: 2021-03-03, 15:10   

Koty domowe są na terenach polskich co najmniej kilkaset lat. O wiele za późno by myśleć o urządzeniu w naszych lasach skansenu oryginalnych źbików.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne