Hej, gdyby był zatkany to Bobi by kupy nie wydusil, pewnie się zatwardzil, bo parę koralików wypróżnił, więc jakiś pasaż jest, a nie myślałeś o lewatywie jak nic więcej z Bobi nie wycisnie., albo może gęstego gluta z siemienia, takiego gotowanego dłużej i odstanego. Panika nie pomaga, ja już to przerabiałam, zamiast pomóc zaszkodziłam. 2 dni to nie jest aż tak długo bez kupała. Operacja to chyba trochę drastycznie no i chyba za szybko, no chyba że ewidentnie objawy zatoru.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Wrz 2018 Posty: 398 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-12-20, 22:47
wczoraj dostał 12 ml świezo gotowanego 15 min
dziś rano 14 ml po wymiotach świeżo ugotowanego
dziś wieczorem 15 ml odstanego
później zjadł i poszedł spać i czekamy na kupala
Dzięki Drapad
Rzeczywiście przez stres nie pomyślałem o lewatywie.
Lekka panika to już jest od kilku dni byle się kot nie zepsuł przed wyjazdem i przy takiej ilości dni wolnych od pracy noi oczywiście wykrakałem problemy.
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2019-12-20, 23:36
bobson,
co Ty w ogóle piszesz? Operacja, bo 2 dni kot się nie wypróżniał? Nie wpadaj w paranoję. Chodzisz spanikowany od kilku dni to i kotu się udzieliło i pewnie z tego stresu boi się przysiąść w kuwecie. Podawaj spokojnie gluta z siemienia, 3-4 dni i kot w końcu zrobi co trzeba.
Może pomyśl o jakichś ziółkach uspokajających dla siebie...
Anilina ma rację, kotu się udzieliło od twojego zdenerwowania, koty bardzo czują jak się denerwujemy. Koty to niesamowite zwierzaki. Ja to przerabiam na okrągło. Kupa będzie, daj Bobiemu odpocząć i sam sobie weź kalmsy, mi pomagają.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Wrz 2018 Posty: 398 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-12-21, 16:05
Na szczęście dziś o 6:00 mieliśmy wypróżnienie - trochę większe objętościowo kłaki niż zwykle - kupal stanowił może 1/3 balastu, więc wstrzymujemy się z wetem.
Ja ogólnie wolę dmuchać na zimne i mieć umówiony zabieg, bo jak glut podawany przez 3 dni by nie zadziałał i tak samo lewatywa i kot by siadł na zdrowiu, to wtedy nic innego chyba nie pozostaje jak operacja, a tak z dnai na dzień w święta, to pewnie i o średniej klasy chirurga byłoby ciężko. Do tego przed zabiegiem wypadałoby jeszcze zrobić badanie krwi i echo z usg.
Dzisiaj spał do 14:00 i znowu krzyki o trawę, więc pewnie niedrożność jakaś nadal jest i spowolniona perystalityka. Wymiotów nie było i poszedł spać w normalnej pozycji.
Ja od dziś na kocim CBD. Bobi nie dostaje więc spory zapas mam :)
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2019-12-21, 17:42
bobson
Cytat:
Ja od dziś na kocim CBD. Bobi nie dostaje więc spory zapas mam :)
I bardzo dobrze, wyluzujesz... może wreszcie dasz kotu odpocząć od tych wszystkich zabiegów. W dużej mierze zupełnie niepotrzebnych.
A we wigilię powie Ci wreszcie co mu dolega i czego sobie od Ciebie życzy.
Czego Wam życzę z całego serca!!
aina Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Paź 2016 Posty: 332
Wysłany: 2021-04-04, 01:56 TRUTKA NA SZCZURKI/MYSZY
wczoraj wzięłam swoją kotkę znad trutki w ogrodzie sąsiada , zjadła ileś . Po środku wymiotnym wymiotowała . Były różowe granulki . Wiem , że parafiny nie należy podawać , lecz zapomniałam o węglu . Nie miałam serca stresować kotki siłówką z parafiną po siłowej aplikacji proszku na wymioty . Miało to miejsce po 17 ej , k.20ml parafiny zjadła z sosem sama przed północą . Dziś będę dzwonić do lecznicy , co dalej . PROSZĘ O WSZELKIE WSKAZANIA i dziękuję z góry
Spytaj sąsiada co to za preparat. Powinien być zawsze oznaczony!
Różowy granulat znalazłam taki https://tedan.pl/media/blfa_files/karta.PDF "Preparat zawiera substancję bromadiolon, która jest gromadzona w organizmie. Jeżeli osoba poszkodowana jest
przytomna należy postępować jak w przypadku połknięcia środków chemicznych. Nie zaleca się
wywoływać wymiotów. Podać 1-2 szklanki wody do płukania ust i oddzielnie do wypicia. Podać węgiel aktywowany i surbitol dla zmniejszenia absorpcji bromadiolonu w przewodzie pokarmowym."
Weterynarz obowiązkowo bo działanie może być opóźnione kilka dni.
p.s. Szukałam czy glinka/smecta/enterosgel pomogą, mam sprzeczne info z ulotek, że przy detoksykacji tak, ale nie przy zatruciu chemicznym
aina Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Paź 2016 Posty: 332
Wysłany: 2021-04-04, 08:07
małga dzięki , na razie bez objawów . jedna lecznica czynna , sprawdzam inne . Słyszałam o witaminie k
Nie mam w tych okolicznościach świąt w głowie , ale życzę radości niezależnie od tego ,czy świętujesz czy nie
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2021-04-04, 10:03
Aina trzymam za was kciuki z całego serca!
aina Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Paź 2016 Posty: 332
Wysłany: 2021-04-04, 14:07
Sierra
dziękuję , chciałabym napisać więcej , lecz niepokój nie pozwala mi i jeszcze pozostałe 4 zwierzaki do " obrobienia " . Dalej , odpukać , bez objawów u kotki . Lekarz zalecił iniekcję wit k pół ampułki z 250 mg/2ml . Dał 3 ampułki . Bałam się czy nie za dużo . Drugi lekarz potwierdził dawkę .
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2021-04-05, 15:38
O jejciu Aina, mam nadzieję, że jest wszystko w porządku. Chyba dobrze, że wymiotowała rózówymi granulkami, może przez to nic nie zdążyło się wchłonąć i zadziałać. Napisz, co z nią?
aina Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Paź 2016 Posty: 332
Wysłany: 2021-04-06, 18:10
Dziewczyny kochane , potem napiszę , dopiero co wróciłam od wetki , wciąż nie ma tragedii , nie mam dokumentnej wiedzy , czy może nastąpić zwrot . Liczę ,że nie
aina Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Paź 2016 Posty: 332
Wysłany: 2021-04-09, 15:30
kotka wygląda i zachowuje się po dawnemu . We wtorek była lecznica . Tam zwykła morfologia . Leukocyty 15,25 , górna granica 11 . Pażdziernik idexx , 16,4 ( inna jednostka ) , górna granica 19 .
MCHC teraz 28,02 , dolna granica 31 , pażdziernik 30,1 , dolna g.28,5
Płytki teraz 902 , górna granica 430 , pażdziernik ( inna jedn. ) 564 , górna g. 641
RDW teraz 15,04 , dolna g. 17
Reszta w normie
Lekarka powiedziała że krew gęsta przy pobieraniu . Odradziła wysyłkę teraz na czynnik krzepnięcia, czas protrombinowy , że może wyjść ok. ale i tak miesiąc trzeba podawać wit k , czas protrombinowy 2 dni póżniej. Trucizna w trutce jest z tej samej grupy co bromadiolon wymieniony przez małgę .
Dawkę z ampułki określiła jako uderzeniową , bo od wtorku = 2,5 mg wit k/kg mc dziennie w drażetce
skład Vitaconu : 10 mg fitomenadion racemiczny ( przeciwkrwotoczny ) , reszta , brzydka wg mnie : krzemionka koloidalna uwodniona,celuloza mikrokrystaliczna,kroskarmeloza sodowa,laktoza jednowodna,stearyniam magnezu,powidon K-30,karmeloza sodowa,sacharoza,krzemionka koloidalna bezwodna,talk, polisorbat 80,dwutlenek tytanu E171,żółcień chinolinowa,lak E 104,wosk Capol
drażetka waży 300 mg , minus 10 mg wit k , zostaje 290 mg paskudnych substancji pomocniczych
kotka waży 3kg więc 3/4 drażetki dziennie czyli 290 mg x 0,75x28dni=6090 mg = 6,09 g paskudztwa w 4 tygodnie i teraz zabijcie mnie . Wyliczam bo nie wiem czy to dużo czy nie tych syfków . Jestem na to uczulona przez forum . Dotąd , odpukać , koty nie spożywały takich frykasów . Nie wiem czy istnieje i jest do zdobycia lepsza wit k jako fitomenadion racemiczny . 4kg brat kotki zje 8,12 g substancji pomocniczych . Nie widziałam go chrupiącego trutkę , w pawiu nie było granulek ale siedział przy truciżnie . No ale nie odważę się nie dawać wit,k
Siniak w marcu idexx miał w normie
teraz erytrocyty 0,5 powyżej hematokryt 52,41 górna g.47 , MCHC i RDW podobne do siostry
Cieszę się, że jest ok, raczej już powinno być. Wcale się nie dziwię, że nie chcesz, doprowadza mnie do szału, że nie można leczyć bez trucia, jakby podjęcie leczenia było zaproszeniem na wieczną imprezę firm farmaceutycznych gdzie jesteś atrakcją Czy wit K z Sunday.de będzie pomocna?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum