Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2015-12-09, 09:06
ePiotr,
Kwasu foliowego jest mało co jednak oznacza, ze cos w tym jelicie cienkim sie dzieje.
Mozesz sie jeszcze pokusić o zrobienie alergii pokarmowych z krwi i moze USG.
To troche dziwne, ze wcześniej pies nie miał większych problemow z różnorodna dieta. Czasami zatrucie czy grypa jelitowa potrafi mocno namieszać w układzie pokarmowym...
Poza tym to skąd pewność, ze chrupki psu bedą służyć? I czemu nie mozesz go karmić tylko baranina? Podejrzewam, ze chodzi o cenę, próbowałeś znaleźć typowo psiego dostawce miesa?
Ewentualnie mieszać to mięso z jakimś wypełniaczem? Podejrzewam, ze taka opcja i tak byłaby lepsza niz chrupki, w końcu miałaby prawdziwe mięso i sam mozesz regulować ilośc wypełniacza, ale to oczywiście Twój pies i ostateczna decyzja należy do Ciebie czym go bedziesz karmić.
Silvena wlasnie chodzilo mi o to COS co dziej sie w jelicie cienkim. Mialem nadziej ze ktos cos pokojarzy moze podobny przypadek i dowiem sie jak pomoc psu.Wiem, ze to nie jest proste i ze nie miejsce na to.Bede nadal szukal. Nie jestem pewien co do robienia badan bo ostatni vet odradzal mi ich robinie.Stwierdzil ze usg wykaze stan zaplany a to wiem i bez badania. Testy alergiczne(ok 400 funtow na ktore mnie nie stac) wykaza na co pies jest uczolny a to juz w jakiejs czesci wiem.Mnie interesuje dlaczego i jak z tym walczyc.Vet twierdzi, ze to sa wady wrodzone. Mozliwe ze biopsja cos wykaze ale to tez nic pewnego wiec po co meczyc zwierzaka.?Pytasz czy szukalem typowego psiego dostawcy i owszem szukalem. Nie chce nikogo obazic ani wywolywac dyskusji ale z moich doswiadczen na podsatwie pieciu firm stwerdzam ze to takie samo oszustwo jak sucha karma. Ostatni przyklad, baranina w kawalkach 3.20 za kg(Ja mielona baranine kupuje u rzeznika po 3.9) Po rozmrozeniu okazalo sie ze to przelyki z zylami i blonami. Miesa na tym byly sladowe ilosc. Nie mam nic przeciwko przelykom tez je dawalem psu(wolowe) ale jako podroby i mialem je za darmo.Jak mozna cos takiego sprzedawac jako mieso?! W pozostalych przypadkach(tansze) to byly mielone pluca albo wargi . Pozostane wiec przy moim rzezniku.Musze sie jeszcze upewnic ale wszystko wsakzuje na to, ze pies toleruje fladre a ja mam dostep do swiezej w dobrej cenie, moze uda mi sie uratowac psiaka przed chrupkami bo na gotowanie raczej sie nie zdecyduje.
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2015-12-19, 20:28
ePiotr, co u Was słychać, biegunki opanowane, co dajesz psu do jedzenia i czy robiłeś jakieś kolejne badania diagnostyczne aby dowiedzieć się co powoduje biegunki.
Wiem z własnego doświadczenia, że znalezienie przyczyny nie jest proste
Retriver jak na razie wszystko jest ok. Kupy jak najbardziej normalne.Karmie psa mielona baraniną rano cztery razy w tygodniu i trzy razy flądra mielona w calosci ale bez wnętrznosci.Wieczorem trzy raz baranie żwacze trzy razy mielona baranina pol na pol z przłykami i raz flądra. Wprowadzilem z powrotem suple, do niektorych posiłkow dorzucam serce albo nerki ale z tym jeszcze ostroznie.Nie robilem żadnych wiecej badan i nadal nie wiem co dolega lub dolegalo psu. Sprawdze jeszcze jedna teorie. Poki co mam pytanie co dajesz psu do gryzienia?( czyszczenia zebow)Ja do tej pory dawalem koncowke duzej wolowej kosci.Teraz nie moge bo wołowina mu prawdopodobnie szkodzi kosci baranie sa dla niego za male zaraz by je zjadl a to co mozna kupic w sklepach zawiera najczesciej pszenice albo inne wynalazki a pies musi przeciez gryzdz tym bardziej ze karmie go mielonkami.
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2015-12-22, 05:35
Więc wygląda to na nietolerancję innego gatunku mięs, skoro się ustabilizowała w taki sposób.
Masz może możliwość kupienia kości z owiec, nie widziałam ich w sprzedaży, a może końskie gnaty.
Mój pies nie dostaje kości i nigdy ich nie dostanie, ma po nich totalne biegunki i wychodzą w bardzo dużych kawałkach nie strawione, na dodatek okazało się, ze ma ubytki w błonie śluzowej żołądka i za szybki pasaż żołądka i jelit dlatego jest na gotowanym zmielonym jak dla dziecka mięsie (podane na surowo jeszcze nie strawione opuszcza żołądek i powoduje problemy)
Kamień na zębach jest dla mnie drugoplanową sprawą. Kupiłam szczotkę i pastę dla psa i przyzwyczajam do takiego sposobu higieny, wiem, ze mniej przyjemne niż ogryzanie kości, co jednak zrobić jak brak jest innego wyjścia. Na szczęście zęby ma bardzo ładne ale to dopiero dwu latek.
Z duzymi kawałami miesa moze byc problem bo moj pies w tej chwili toleruje tylko baranine i flądre.Stac mnie tylko na mielona baranine a rybe miele ze względow bezpieczeństwa. Wiec to raczej odpada.
Retriever ja swojemu tez nie daje kosci.Nie ma w prawdzie po nich biegunki wrecz przeciwnie ale w kupie znajduje niestrawione kawalki wiec uznalem ze ich nie trawi.Dlatego nie moge mu dac owczych kości sa za male i pies je po prostut zjada.Do konskich nie mam dostepu.Dzis dam ostnią wołowa.Wiem ze ryzkuje biegunke jesli nie toleruje wolowiny ale dla mnie to jest problematyczne .Zobaczymy.Ten wet u ktorego bylem ostatnio opowiadal ze mial psa ktory byl uczulony na wszystko praktycznie.Calkiem przypadkiem okazalo sie ze szkodza mu...miski .Zrobone byly z kiepskich materiałow i pies lizac je zjadal jakies szkodiwe substancje.Ja na wszelki wypadek wyminilem miski Tobiego na ceraminczne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum