BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Dieta dla kota z helicobacter pylori
Autor Wiadomość
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2012-11-14, 13:49   

Deirs napisał/a:
Eh... Ten watek mial sluzyc znalezieniu odpowiedniej diety a nie proby diagnostyki...

Deirs, nie da się opracować diety dla kota, któremu nie wiadomo co dolega. Diagnoza zawsze jest podstawą do leczenia dietą lub wspomagania nią leczenia farmakologicznego. My tu nie próbujemy stawiać diagnoz, lecz staramy się skłonić twojego weta do podjęcia prób diagnozy oraz właściwej terapii na podstawie dostępnych schematów leczenia, a nie w ciemno. My chcemy znać diagnozę, by móc Ci pomóc.
Ponadto, żadna dieta nie może być skuteczna, jeśli nie idzie w parze z właściwą terapią medyczną, o ile taka jest wskazana i możliwa. Jeśli diagnoza, jak w przypadku twojej kotki (helicobacter p.) nie idzie w parze z właściwym doborem leków i ich właściwym zastosowaniem, to w zasadzie nie możemy mówić o diecie, bo tu problem leży nie w pokarmie i pokarmem nie da się go rozwiązać (wyleczyć). Przykro mi, że jesteś rozczarowana, ale tak to wygląda.

Mam nadzieję, że wciąż jesteś zainteresowana w jaki sposób dietą możesz wspomóc właściwe leczenie tego, co już zdiagnozowano i tego, co ewentualnie jest prawdopodobne, że występuje u twojej kotki. Oczywiście równolegle do terapii medycznej. Ja jestem bardzo ciekawa, co wykaże dalsza diagnostyka i czy lekarz zdecyduje się na leczenie infekcji helicobacter (która dotąd nie była leczona!).
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2012-11-14, 22:25   

Czytając o kocie Deris - wspomniałam swoją perską kotkę. :cry: Jakieś 15, może więcej lat temu - wtedy może roczna kotka - zaczęła wymiotować - i się zaczęło leczenie ! Dostawała różne antybiotyki - pomagały na czas podawania leku.Potem wymioty wracały. Miała tylko wymioty. Staraliśmy podawać jej antybiotyki długo działające,oczywiście wszystko w zastrzykach! Równocześnie dostawała vecort - lek przeciwzapalny (teraz są lepsze) i on jej najbardziej pomagał. Trwało to tygodniami - byłam już tak zdesperowana, ze mówiłam żeby ją uśpić bo nie mogłam znieść tego kłucia! Tak cierpiała ! Badań żadnych nie robiliśmy. Do dziś pamiętam jak truchlałam gdy w nocy usłyszałam że wymiotuje - czekałam może to będzie tylko raz.....Znowu vecord , antybiotyk z 10 dni. Aż pewnego dnia kotka przyszła do kuchni , wskoczyła na stół i zaczęła lizać masło - oniemiałam z zachwytu !!Wcześniej masła nie jadła ! Wyzdrowiała ! :-D Żyła 16 lat, odeszła z powodu nowotworu sutka :-( .
 
 
Deirs 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Lis 2012
Posty: 63
Skąd: z wyspy...
Wysłany: 2012-11-20, 16:30   

Witam ponownie,

Niestety okazalo sie ze wizyte u innego, poleconego przez moja wetke weta, mozemy miec dopiero w przyszly piatek, a wiec 30go listopada.

Kotka juz prawie tydzien jest bez antybiotyku (od 14go listopada), wiec moze to i lepiej ze mamy wizyte tak pozno - antybiotyk zdazy sie juz wyplukac i testy powinny pokazywac niezaklocone wartosci.

Rowniez od tygodnia zmienilismy panience sposob zywienia - znienawidzony RC zostal rozdany (ku wielcej uciesze moich kotow), ograniczylismy ilosci suchej karmy ktora nie stoi juz caly czas (dostaja WildCat, okolo 15-20 g dla jednej 4,5 kg koteczki), zwiekszylismy ilosci mokrej karmy (zmiana z jeden na 2 razy dziennie, na przemian Hermanns i Almo Nature, z dodatkiem odrobiny tauryny i drozdzy bawarniczych) oraz wprowadzilismy surowe miesko z jagnieciny, na razie bez dodatkow, raz dziennie.
Po rozmrozeniu jagniecina nie bardzo juz smakuje, zdecydowanie wiecej entuzjazmu wykazywaly jedzac swieza.

Na razie zolza czuje sie swietnie, nie wymiotuje (nie powinna przez nastepne 10 - 14 dni), nie ma rozwolnienia, najchetniej wsuwa puszkowe ale i surowe miesko tez troche zje. Za to druga (absolutnie zdrowa) kotka dostala po surowym lekkiego rozwolnienia wiec staramy sie nie przedobrzyc.

Nie bardzo wiem jak dalej wprowadzac jej dodatki tak by im obu krzywdy nie zrobic :/
Generalnie obie sa przyzwyczajone do tego ze dostaja dodatkowo troche oleju z lososia, minimalnie tauryne i drozdze. Moze ktos moglby mi doradzic co, jak i w jakich ilosciach mam wprowadzic dalej tak by na pewno nie zaszkodzic do momentu w ktorym bede miala kolejna diagnoze? Czy zostawic to w taki sposob na nastepne 2 tyg?
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2012-11-23, 16:27   

Co do diety, uważam (niezależnie od zakażenia helicobacter) że kotka powinna przejść na dietę całkowicie bezwęglowodanową i wyjątkowo ubogo- lub bezbłonnikową, która nawet u ludzi powoduje ustępowanie objawów refluksu oraz powoduje łatwiejsze trawienie białek i ogólnie lepsze funkcjonowanie układu pokarmowego, zwłaszcza u mięsożerców. Żadna karma gotowa nie spełnia tych wymagań w 100% niestety, choć te których w tej chwili użwasz (ale tylko mokre) są pod tym względem dość blisko tego, co potrzebujemy dla kotki. Sihaya pisała już o konieczności wycofania mielonego siemienia, co ja podtrzymuję, dlatego pytałam Cię o formę jego podawania. Jedyna forma, w jakiej możesz, a nawet dobrze by było w tej chwili podawać kotce siemię to napar, zwany tu na Forum najczęściej glutami z siemienia. Napar o konsystencji rzadkiego kisielu powinnas podawać jej pomiędzy posiłkami w ilości około 15ml strzykawką do pysia. Nie później niż 1,5-2 godziny przed posiłkiem i nie wcześniej niż 3-4 godziny po posiłku. Gluty bardzo dobrze łagodzą wszelkie podrażnienia w żołądku i przełyku, pozwalają goić się ranom oraz działają przeciwwymiotnie. U mojego kota sprawdziły się bardzo dobrze podawane na zmianę z korą wiązu (ale nie wiem czy ją dostaniesz teraz) w czasach gdy miał duże problemy żołądkowe.

Deirs napisał/a:
dorazne kropelki homeopatyczne (cos w stylu Wex Vonica D 30 ale pisane odrecznie wiec nie jestem pewna)

Może to Nux Vomica D30 albo Nux Vomica Homaccord 30 ml? Jeśli tak, to są to krople na zaburzenia żołądkowo-jelitowe, przeciwwymiotne, preparat homeopatyczny ogólny dla ludzi. Znam opinie o tym leku, że działa dość dobrze, także stosowany u kotów. Jeśli chciałabyś pójść w stronę homeopatii, to dobrym rozwiązaniem będzie wizyta u zwierzęcego homeopaty, który opracuje leki specjalnie dla twojego kota.

Dietę BARF mogłabyś moim zdaniem wprowadzić jak najszybciej ale stopniowo, możesz zacząć od lekko podgotowanego mięsa i następnie podawać coraz bardziej surowe aż do całkowitej surowości. Choć w tym przypadku pokusiłabym się o próbę wprowadzenia od razu surowego mięsa, tym bardziej że dobrze reaguje na jagnięcinę. Ze względu na możliwość występowania u kici jakiejś nietolerancji pokarmowej dieta eliminacyjna byłaby też wskazana. Sprawdź czy w jakiejkolwiek podawanej jej dotychczas karmie nie było jagnięciny. Jeśli była, to lepiej rozpocząć barfowanie od takiego gatunku mięsa, którego dotąd nie jadła, a później dopiero wprowadzać inne mięsa, po kolei i testować reakcję.
Pisałam kiedyś poradnik jak wprowadzać BARFa kotom o wyjątkowo wrażliwym przewodzie pokarmowym i myślę, że też powinnaś zastosować się do tego schematu, ze względu na to, że wciąż nie wiemy do końca co w kotce siedzi. Tutaj jest opisany schemat dla wrażliwców:
http://www.barfnyswiat.or...php?p=8483#8483
Wprowadzanie BARFa najlepiej połączyć z całkowitym odstawieniem karm gotowych, po to by nie mieszać kotu pokarmów, które inaczej się trawią, co zwłaszcza u tych z problemami żołądkowymi ma znaczenie. Ale możesz zacząć w ten sposób, że podasz kotce pełną porcję kolacyjną z samego czystego mięsa, które wybrałaś i do rana będziesz wiedziała jak reaguje na większą ilość surowizny na raz. No i potem już wg. schematu.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Deirs 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Lis 2012
Posty: 63
Skąd: z wyspy...
Wysłany: 2012-11-24, 00:39   

Dziekuje Dagnes, bardzo mi te informacje pomagaja :) .
Jezeli nadal moge was pomeczyc....

1. Z tzw*glutem z siemienia* jestem zaznajomiona, kotka dostawala ten kleik (po odcedzeniu nasionek siemienia) dosc dlugo, po wystapieniu pierwszych nawrotow. Nikt mi jednak nie powiedzial ze podaje sie to w okreslonych porach miedzy posilkami... (ja to chyba podawalam godzine po mokrym).

2. Co do kory wiazu to raczej nie jest problem - widze ze jest dostepna w lilly's bar - http://www.lillysbar.de/e...oducts/19-0001. Rozumiem ze o cos takiego chodzi? W jaki sposob sie to podaje?

3. Wizyta u weta specjalisty w dziedzinie problemow z przewodem pokarmowym (PhD) jest *juz* za tydzien, wobec czego raczej wstrzymam sie z jakimikolwiek specyfikami do czasu az wiecej bedzie wiadomo o dolegliwosciach kotki (o ile jakies ma!). Na razie ku naszej ogromnej uciesze kotka wyglada i zachowuje sie jak przystalo na zdrowego kota z masa energii. Az nas zaszokowala dzisiaj przez godzine walczac z torem do zabaw... i to bez naszej zachety :o I gania druga kotke po calym domu :) Sama teraz nie moge uwierzyc ze to kot z jakimikolwiek dolegliwosciami... Nie chce zapeszac :D

4. Co do karm - mam rozdac sucha WildCat? myslalam ze to dobra karma :/

5. Mokre jedzonko - aktualnie rano podaje kotu Hermanns (schodzi szybciutko) lub resztki Terra Faelis (koty mowia mi ze to be wiec dostaja zadko), po poludniu dostaja Almo nature (oryginalny typ, najchetniej kurczakowe w roznych formach, nie wiem czy to karma polecana czy nie bo na forum nie znalazlam jej), a na noc kolo 23 dostaja posilek z surowizny. Poki nie naucze sie jak robic samodzielnie dobrze zbalansowany posilek to raczej bym sie wstrzymala z usuwaniem jej tego gotowego mokrego... :/
Jagniecine wsuwa mi kotka w dzikich ilosciach. Dzis sprobowalam zamienic na wolowinke i nie chciala (za to druga byla w 7 niebie) wiec dostala swoja jagniecine (wsunela 60 g! sama! i to jest kot ktory niedawno przez miesiac byl karmiony po 5 ml ze strzykawki...) (za to mam caly arsenal sprawdzonych sposobow na niejadka, sluze pomoca jezeli ktos potrzebuje).

6. Wydaje mi sie ze jagniecina bedzie dobrym poczatkiem gdyz kot ja bardzo lubi i ewidentnie jej nie szkodzi (dostawala juz wszystkie znane mi dostepne rodzaje miesa, z wyjatkiem rekinow, fok, wielorybow, zolwi etc ktorych miesa nie kupie dla zasady).
Tak jak zasuregowalas chce kozystac z jednego rodzaju miesa i zrobic diete eliminacyjna. Jednakze w twoich wskazowkach dla wrazliwcow jest sugestia by zaczac od maczki ze skoropek - mam taka ale czy powinnam to laczyc z jagniecina czy lepiej uzyc węglan wapnia/ cytrynian wapnia. Co byloby lepsze i delikatniejsze?

7. Czy zamiast Tokovitu moge uzyc wit E w kroplach firmy Allcura?

8. Z ciekawosci zapytam jak sie czym dokladnie jest mikrospora? Czy mikrospora to po prostu inna nazwa na spiruline? Czy chlorella to spirulina i czy jest lepsza dla kota? I co sadzicie o BioSuperfood (BSF) and BioPreparation (BP) : http://www.optimumchoices...Ingredients.htm , analysis:
http://www.optimumchoices...al_Analysis.htm

Dziekuje za pomoc
Deirdre
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2012-11-25, 12:39   

Gluta podaje sie miedzy posiłkami ponieważ upośledza wchłanianie składników odżywczych oraz najlepiej działa na śluzówke żołądka gdy ten jest pusty.

Korę wiązu dostaniesz w Lilly’s Bar, tutaj (twój link nie działa):
http://www.lillysbar.de/e...k/Ulmenrinde%22
Tu masz wątek o dawkowaniu:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=975

Wild Cat to dobra karma w kategorii suchych, ale żadna sucha nie jest dobra dla kotów na dłuższą metę. W przypadku problemów żołądkowych, jak juz pisałam, raczej należy przejść na monodiete i nie mieszać różnych pokarmów, a już na pewno nie surowego miesa z chrupkami. Żołądek ma lżej jeśli daje mu sie do trawienia pokarm o jednakowej konsytencji, wilgotności i w miare jednorodnym składzie.

Przy diecie eliminacyjnej, w której podejrzewa sie nietolerancje kurczaka lepiej jest zastąpić początkowo skorupki węglanem lub cytrynianem wapnia. Możesz wprowadzić skorupki po jakimś czasie robiąc najpierw test tolerancji.

Możesz używać kropli Allcura, to też jest naturalna witamina E.

Odnośnie pkt. 8 widziałam, że założyłaś już nowy wątek.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Deirs 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Lis 2012
Posty: 63
Skąd: z wyspy...
Wysłany: 2012-11-25, 13:04   

Super, bardzo dziekuje :)

Wczoraj dolaczylam odrobinke skorupek (0.2 g) do porcji jagnieciny.
Odpowiedniki tej maczki musze dopiero zakupic (mam maczke kostna ale akurat wolowego nie chce podawac bo nie wykluczam nietolerancje na wolowe).

Dzis panienka ma zadsza kupe... Nadal uformowana prawidlowo, ale ewidentnie zadsza i ubrudzila sobie tylek. Nadal brak wymiotow.
Podac te skorupki raz jeszcze i zobaczyc czy to sie pojawi ponownie, czy odstawic?
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-11-25, 13:15   

Tak jak pisałam do Ciebie w pw, lepiej nie podawać skorupek - działają na wrażliwą błonę śluzową żołądka i jelit jak papier ścierny. Najlepszym wyjściem jest suplementacja glukonianu wapnia, ewentualnie suplementu wapniowego z alg. Skorupki - później, kiedy sytuacja się ustabilizuje.
 
 
Deirs 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Lis 2012
Posty: 63
Skąd: z wyspy...
Wysłany: 2012-11-25, 16:41   

Hej Sihaya,

Nie dotarl do mnie zaden pw od ciebie poza tymi z 17go... :oops: Moze poszlo do kogos innego? :)
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-11-25, 19:49   

Niestety nie sprawdzę tego w tej chwili, wysłane pw muszę usuwać na bieżąco aby nie zapchać skrzynki. Teraz też widzę, że o glukonianie pisałam w tym wątku - post z 12 listopada.
 
 
Deirs 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Lis 2012
Posty: 63
Skąd: z wyspy...
Wysłany: 2012-11-29, 09:52   

Niestety mamy pierwsze niepokojace symptomy ze strony kotki.
Dzis mija 15 dni odkad nie dostaje antybiotykow.

Wczoraj zjadla 20 - 25 g na sniadanie (kotka wazy 4600 g), zignorowala kolejne posilki (mimo iz jest ewidentnie glodna to tylko powacha i odchodzi).
Chowa sie, choc nadal przybiega na zawolanie. Ale nie pozwala sie dotknac, zachowuje dystans, ucieka kregoslupem od naszych dloni i zlorzeczy na nas jak ja probujemy zlapac badz dotknac. Brzuszek napiety i lekko zgazowany.

Niby dzien wczesniej wprowadzilismy kolejny suplement w postaci kropelki tranu i oleju z lososia. Wycofujemy wiec te suplementyi zobaczymy czy bedzie poprawa.

Jutro rano wizyta u weta.

Panienka dzielnie trzyma sie swoijego harmonogramu zachorowan...
 
 
Deirs 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Lis 2012
Posty: 63
Skąd: z wyspy...
Wysłany: 2012-11-30, 16:58   

Wlasnie wrocilismy od weterynarza specjalisty w zakresie ukladu pokarmowego.

Wizyta przebiegla bardzo interesujaco (zdecydowanie inforamtywnie) i trwala... 2 godziny.
W tym czasie wetka pobrala probki krwi do uaktualnienia i sprawdzenia stanu kota (wyniki w poniedzialek) oraz kal do analizy (wyniki poniedzialek/wtorek).

Pani poogladala kota od czobka glowy po ogon, pozachwycala sie zebiskami i dziaselkami (ich stan ja najbardziej zaskoczyl....), zrobila wywiad i uznala ze dysponuje wystarczajacym kompletem badan z poprzednich analiz (moja wetka wyslala jej kartoteke :kwiatek: ) by wysunac konkretne wnioski:

1. Kotka jest w swietnym stanie fizycznym, nic ja nie boli, zebiska i dziasla ma cudowne, podobnie jak i futro - nie ma sensu robic jej na ten moment USG i gastroskopi gdyz nie wykazuje zadnych niepokojacych objawow.

2. Nie bylo podstaw do podstawienia poprzedniej diagnozy zwiazanej z zakazeniem Helicobater i mamy o niej zapomniec.
Wybuchla smiechem widzac badanie krwi na Helicobater Pylori i poinformowala mnie ze u kota stwierdzono je tylko raz w ciagu ostatnich 20 lat, w zwiazku z czym nie wie nawet po co ktos je zleca. Spowazniala widzac badanie histopatologiczne gdzie grzecznie zaczela mi tlumaczyc iz wykazuje ono obecnosc Helicobater, ale nie jakiego szczepu. A ze czesc ich wystepuje w normalnej florze u ponad 80% populacji kotow nie wiadomo dokladnie jakie jest ich znaczenie. Podkreslila iz badanie zostalo przeprowadzone nieprawidlowo ze zbyt malej probki oraz ze nie zanaczono w nim w jakiej plaszczyznie wymieniony Helicobater wystepuje. Leczenie helicobatera powinno sie przeprowadzic metoda potrojna z zastosowaniem inhibitor pompy protonowej i antybiotykow, ale tylko i wylacznie po wyeliminowaniu innych bardziej prawdopodobnych mozliwosci oraz gdy jednoczesnie w badaniu histopatologicznym wyszlo conajmniej sredni lub mocny stan zapalny. U mnie tego brak a weterynarz "strzelal z antybiotykiem o szerokim spektrum na zasadzie a moze cos sie uda". :hair:
Dzieki Dagnes... Dzieki Tobie wiedzialam o czym ona mowi i nie wyszlam na juz zupelna kretynke... (czego nie moge powiedziec o wecie ktory diagnoze postawil ) :evil:

Na ten moment pani weterynarz widzi 3 potencjlne diagnozy:

A. Inflamatory Bowel Disease - tu zaskoczenia nie bylo. Objawy sie zgadzaja, jak rowniez obecnosc limfocytow w badaniu hostopatologicznym. Zaznaczyla jednak iz sam wynik nie jest rozstrzygajacy, jest ich nieduza ilosc, co moze byc absolutnie w normie. W przypadku tej diagnozy zalecenia to... DIETA. Jedynie jezeli to nie skutkuje a kot wymiotuje codziennie to wprowadza sie sterydy (co nie jest naszym przypadkiem) by dac jelitom czas na wyleczenie sie. I tylko po wyeliminowaniu innych mozliwosci - tzn patrz nizej 8-) Wg Pani weterynarz dieta w tym wypadku powinna byc hypoalergiczna, niskotluszczowa i latwo przyswajalna. Bardzo pochwalila pomysl samodzielnego jej przygotowania ale odradzala surowe (cos o immunologicznym obciazeniu i odpowiedzi) i doradzala uparowane...

B. Alergia pokarmowa - podobno alergie czesto daja takie objawy. Zalecenie to dieta eliminacyjna pokrywajaca sie z dieta stosowana przy IBD, w celu wylapania co podraznia badz alergizuje kota. Najlepiej dieta spozadzana samodzielnie, ze sprawdzonego zrodla, gdyz wtedy wiem co pakuje w swojego kota. A uczulac moze wiele rzeczy (przy czym podala przyklad gdy podawala lek w kapsulce, ten sam ale 2 roznych firm po czym okazalo sie ze sama otoczka/kapsulka leku byla leciutko inna w skladzie i to ona wywolywala alergie; w przypadku jedzenia jest jeszcze trodniej wylapac dokladnie co uczula jezeli stosujemy gotowe karmy). Mam wiec kontynulowac wykluczanie poszczegolnych alergenow, przede wszystkim podac sam olej z lososia (bez tranu) i sprawdzic reakcje na ryby...

C. refluks - teoria ta juz padla na forum. Kuraja to leki dosypywane do jedzenia, bron panie boze ranigast, i przez conajmniej 3 tygodnie. Do rozwazenia po zakonczeniu diety eliminacyjnej.

D. zatwardzenie - podobno gdy kot ma mocne zatwardzenie i nie moze sie wyproznic jego mozg moze "pomylic" informacje i wyslac sygnaly do wymiotowania... Najmniej prawdopodobne, gdyz kot zalatwia sie regularnie. Ale mam zwrocic szczegolna uwage oraz zalozyc kalendarzyk w ktorym mam zapisywac co dokladnie podaje i jak sie kot wyproznia.

Generalne zalecenia na ten moment to:
- dieta eliminacyjna
- zupelne wyeliminowanie metronidazolu
- dorazne zastosowanie Cerenia 16 mg, pol tabletki, gdy kot wymiotuje.


Pani weterynarz na haslo BARF szeroko sie usmiechnela, nawet powiedziala mi gdzie moge zamowic jagniece serduszko, watrobe i krew... ale kilkakrotnie zaznaczala by dla tej kotki to nie bylo podane w formie surowej...

No i znowu mam metlik w glowie... :-?
 
 
Deirs 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Lis 2012
Posty: 63
Skąd: z wyspy...
Wysłany: 2012-12-04, 20:19   

Witam ponownie,

Otrzymalam wyniki badan mojego kota i oddychamy z ulga :)
Wyniki ma fantastyczne, co prawda na FLI musimy poczekac okolo 3 tygodni ale pozostale badania (nerki, watroba, cholesterol, glukoza, Haemogram, differential blood count) wyszly takie ze nie mamy sie za bardzo do czego przyczepic.

Nie ma tez nic co by wskazywalo na IBD, wet obstawia nietolerancje jakiegos skladnika pokarmowego i kazala kontynuowac diete eliminacyjna, uwzgledniajac wiecej kwasu foliowego...
Folic Acid (ESLIA) wyszedl jej 23,3, gdzie norma jest od 25 do 49.
Jednoczescnie wit B12 ma az 1137 przy normie 199 do 984.
No i badanie kalu wskazuje na zabuzenia flory w jelicie grubym - brak flory gram-negatywnej za to wsrod gram-pozytywnej mamy glownie enterococci.

Jest to na pewno moja wina gdyz nie jestem w stanie na razie jej w pelni zbalansowac diety. Staram sie skladniki wprowadzac stopniowo i bardzo powoli - po dodaniu oleju z lososia zle sie czula, wiec uznalam ze trzeba jej dac kilka dni na zregenerowanie sie nim ponownie z sprobuje z jakimkolwiek nowym suplementem (nadal bez watrobki :( ).
W celu zapewnienia jej minimum skladnikow, codziennie na jeden posilek dostaje gotowa mokra karme, reszta posilkow jest z surowej jagnieciny (lekko spazonej jak ocieplam).
Zazwyczaj jest to saszetka Hermanns ale ze sie skonczyla (i wyczerpal sie zapas w zooplusie, domowilam dopiero wczoraj) to kotu podalam feringe z jagnieciny. Niby ten rodzaj miesa dostaje a ponoc karma dobra. Kotka zjadla okolo 20 g bez problemow za to mniej wiecej 1-2 po posilku zaczela sie ewidentnie zle czuc - chowala sie, siedziala w pozycji pol lezacej z brzuchem poziomo nad ziemia i lapkami lekko podkurczonymi z przodu, osowiala, nic nie chciala zjesc, zdecydowanie nie chciala byc zaczepiana). Czy w tej karmie cos oprocz oleju z lososia moge podejzewac o powodowanie takiego stanu rzeczy?

Mozecie mi pomoc z ulozeniem jej diety ktora zapewni jej wiecej kwasu foliowego nie zwiekszajac wit B12? I jednoczesnie pozowliloby na uregulowanie flory bakteryjnej... Probiotyki kotka dostaje codziennie juz od kilku miesiecy...
No i ewentualnie czy powinnam zastapic czyms olej z lososia? Czy przeprowadzic kolejna probe? Jak najlepiej to zrobic? miedzy posilkami bezposrednio do pysia czy lepiej odrobine w karmie?

Z gory dziekuje!
 
 
Deirs 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Lis 2012
Posty: 63
Skąd: z wyspy...
Wysłany: 2012-12-05, 22:36   

Na prosbe Sihaya zamieszczam aktualne wyniki. Norme podaje w nawiasach.

Faeces - Diarrhoea profile C
Bacteriologic examination: Growth of gram- positive faecal flora

No detection of gram-negative aerobic bacteria. This result indicates an imbalance (dysbiosis) of the flora of the large intestines.
Visual judgement reveals a physiological composition of the gram-positive aerobic faecal flora, mainly consisting of enterococci.

Enteropathogenic bacteria:
- no growth of Salmonella spp.
- no growth of Campylobacter spp.
- no growth of haemolytic E.coli strains
- no growth of mucoid-growing E. coli strains
- no growth of coagulase-positive staphylococci
- no excessive growth of Klebsiella
- no excessive growth of Proteus
- no growth of Yersinia so far (in case of growth within 6 days after cold enrichement, you will be notified)

Mycologic examination: no growth of yeast
Parasitologic examination:
faecal flotation - negative
Giardia (ELISA) - negative
Cryptosporidia (ELISA) - negative

GERIATRIC PROFILE:

T4 (total T4) 20.6 (10-60)

Kidney:
Urea (BUN) 9.9 (5,7-13,5)
Creatinine 150 (ponizej 168)
Sodium 159 (149 - 163)
Potassium 4,4 (3,3 - 5,8)
Inorganic Phosphate 1,5 (0,8 - 2,2)

Liver:
Bilirubin 2,6 (ponizej 5,1)
ALT (GPT) 61 (ponizej 175)
Alkaline phosphatase 21 (ponizej 73)
GGT mniej niz 1 (ponizej 5)
AST (GOT) 32 (ponizej 71)
GLDH 2 (ponizej 11)
Total protein 71 (62-86)
Albumin 36 (29-46)
Albumin/Globulin-Ratio 1,05 (powyzej 0,57)

Pancreas:
Glucose 5,1 (3,5 - 7,8)
Cholesterol 2,9 (ponizej 8,5)
Fructosamine 221 (190-365)

Muscle:
CK 253 (ponizej 542)
LDH 53 (ponizej 182)
Calcium 2,5 (2.2 - 2,9)
Magnesium 1,1 (0,6 - 1,1)
Triglycerides 0,8 (0,2 - 4,9)

Haemogram
Leukocytes 7,7 (6-11)
Erythrocytes 9,1 (5-10)
Haemoglobin 11,9 (9-15)
Packed cell volume (PCV) 40 (28 - 45)
MCV 44 (40-55)
MCH 13 (13-17)
MCHC 30 (31 - 35)
Thrombocytes 202 (150 - 550)

Differential blood count:

Basophils 0 (0-1)
Eosinophils 4(0-6)
Segmented neutrophils: 54 (50-75)
Lymphocytes 41 (15-50)
Monocytes 1 (0-4)
Basophilis (absolute) 0
Eosinophils (absolute) 283 (0-600)
Segmented neutrophilis (abs) 4189 (3000 - 11000)
Lymphocytes (absolute) 3157 (1000 - 6000)
Monocytes *absolute) 38 (0-500)
LUC 0
Atypical cells 0
Anisocytosis 0
polychromasia 0
T3 (triiodothyronine) 0,7 (0,7 - 1,6)
TLI to follow

Profile P
Specific Pancreatic Lipase 0,5
Folic acid (ECLIA) 23,3 (25,2 - 49)
Vitamin B12 (ECLIA) 1137 (199 - 984)
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-12-06, 22:23   

Gratuluję kompleksowej diagnostyki. Wet, który zlecił te badania naprawdę ma głowę na karku. A co do diagnozy i sposobu rozumowania, to chyba się z nami zgodził ;-) . Każdy wariant będzie uwzględniał dalsze działania w oparciu o dietę przede wszystkim i cieszę się, że to zostało otwarcie powiedziane. Brawo!
Wyniki badań są bardzo dobre. Istotnie zastanawiałabym się co do tej mikroflory... jestem zdania, że podawanie probiotyków nie ma sensu, nie tylko ze względu na to, że kot będący na dobrej drodze do 100% diety BARF, nie potrzebuje ich wcale, a kwestia samoczynnego uregulowania się flory w obrębie jelita cienkiego i grubego, to tylko tak naprawdę kwestia czasu - potrzeba cierpliwości i dalszego konsekwentnego postępowania (może to potrwać kilka tygodni do kilku miesięcy). W badaniu bakteriologicznym kału brak patogennego rozrostu fizjologicznych bakterii Klebsiella, Proteus, Clostridium, które często namnażają się w niekontrolowanej ilości w trakcie kuracji antybiotykowej, utrudniając tym samym zaczepianie się w kosmkach jelitowych najbardziej przyjaznym dla kociego przewodu pokarmowego bakteriom z rodzaju Enterococcus. Druga kwestia, o której wspominałam Diers na pw to sposób produkcji probiotyków - bakterie wchodzące w ich skład są najczęściej hodowane na białkach mleka, melasie i inszych cudach, co budzi moje poważne obawy odnośnie bezpiecznego ich stosowania u kotów z podejrzeniami o alergie pokarmowe i zapalenia jelit wszystko jedno o jakiej etiologii.
Minimalny niedobór kwasu foliowego przy jednocześnie zawyżonym poziomie witaminy B12, trochę sobie przeczą, jednak nie powinny budzić obaw, ze względu na fakt, że ich stężenia w surowicy bywają zmienne nawet w ciągu doby, a o trwałym niedoborze kwasu foliowego mówimy kiedy jego poziom spada sporo poniżej dolnej normy i utrzymuje się przez dłuższy czas. Kot, który je mięso, jaja , wątrobę oraz drożdże, nie będzie cierpiał na niedobór ww. witamin, jednak jeśli czujesz, że lepiej będzie mu w tej chwili nie podawać wątroby, czy drożdży, ustal proszę z weterynarzem czy i jakie minimalne bezpieczne dawki kwasu foliowego warto suplementować.
Co się zaś tyczy oleju z łososia i tranu (wątek rozbudował nam się w tym kierunku na pw), jeśli obserwujesz gorsze samopoczucie u kotki po ich podaniu, rozsądne będzie odstawienie ich na jakiś czas, przynajmniej do momentu, kiedy kotka poczuje się na tyle lepiej, aby można było mówić o kolejnej próbie ich włączenia do diety.
Życzę Wam sukcesów i przede wszystkim nieustającej wiary w to, że będzie lepiej :).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne