Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-12, 09:28
A czy TY jej dawałaś pastę na kłaka?
dużo i codziennie przez kilka dni?
Można jeszcz spróboeać ręcznie przez powłoko rozdrobnić tę masę...ale już wet oczywiście.
Doczytałam wątek.
Dałabym paste na kłaka od góry, co kilka godzin po 5 cm, parafiny już nie.
Od dolu czopki nawet co kilka godzin...jak wydali jeden, to za chwilkę dać drugi, żeby caly czas od dolu pracowala.
I lewatywa, jeśli to nie pomoże do jutra, ale lewtywę też chyba wet powinien ? chociaż ja zrobilam kiedyś sama i skutecznie.
I Nospę juz od dzisiaj., jeżeli do tej pory nie dostaje żadnego rozkurczowego odpowiednika.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-05-12, 09:59
rozkurczowe dostała w piątek. Wczoraj już jej nie chcieli dawać ;/
Nospe można kotu dawać? cykam się ciutkę.
tej parafiny też już nie chcę dawać. Ona się już tak mnie bidulka boi :(
No cały ten tyłek jest już w tej mazi (z resztą cały ten kot utytłany w parafinie i kupie ;/ )
masuję brzusio jak tylko uda mi się złapać. Tuż pod mostkiem jest taka gula. Normalnie kamień twardy.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-12, 10:06
Parafiny do buzi już bym nie dała, skoro wyszła tyłem.
Ale pasta na klaka to calkiem co innego i ma dużą szansę rozpuścić kłaka. Miałam taki przypadek na samym początku, parafina przeszla przea kota bez skutku, paste dalam chyba już w piątym czy szóstym dniu, bardzo późno...i po kilku godzinach w kuwecie byla wielka kupa z widocznymi poszatkowanymi kudłami.
Nospę można dawać, chyba 10 mg na raż ? nie jestem pewna dawki i częstości, jednorazowo na pewno można.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-12, 10:09
Dieselka napisał/a:
Tuż pod mostkiem jest taka gula. Normalnie kamień twardy.
O...skoro ją czujesz, to spróbuj palcami ją zrozdrobnić i przepchnąć do tylu. Nie bój sie uszkodzić kota, nic jej sie nie stanie. Jeśli uda Ci się choćby ją wydlużyć, to już latwiej będzie kotu wydalić
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-05-12, 10:11
poczytałam o tym depuranie. Tam senes jest działający. ale też dlatego nie można tego podawać w przypadku całkowitego zatkania jelit.
Ale Małe nie jest w 100% zatkane. Biegunka przelatuje.
Może są w aptece jakieś cuda senesowe. Tylko czy to kotu dać można?
Kurcze, ja bym wolała jednak powalczyć jeszcze trochę, boję się tej operacji. Ale weci wczoraj zdecydowanie powiedzieli że szanse na zwyczajne przetkanie jej są minimalne i że trzeba zabieg.
No i przyszły wyniki krwi. Ona struta totalnie ale w sumie nie ma się co dziwić. Jest stan zapalny itp.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-05-12, 10:13
Kazia napisał/a:
Dieselka napisał/a:
Tuż pod mostkiem jest taka gula. Normalnie kamień twardy.
O...skoro ją czujesz, to spróbuj palcami ją zrozdrobnić i przepchnąć do tylu. Nie bój sie uszkodzić kota, nic jej sie nie stanie. Jeśli uda Ci się choćby ją wydlużyć, to już latwiej będzie kotu wydalić
no właśnie masuję i staram się. Ale to serio, kamień. tzn. to jest takie tuż pod skórą (z resztą ona z samej skóry i kości się teraz składa). Ale boję się to jakoś mocno w 2palce złapać, żeby jelita nie uszkodzić
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2013-05-12, 11:48
Najlepiej podzwonić po otwartych w niedzielę lecznicach i popytać, najlepsza pasta to "remover".
Jak nie uda Ci się kupić pasty, to może warto spróbować jeszcze zamiast tej parafiny dać strzykawą oleju z łososia?
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-05-12, 12:00
Mi polecano bezope ale bede pytac o obydwa. Z tym senesem sie kurcze zastanawiam.
Ona przez ta marafine biegunkuje duzo. Moze ten olej wieczorem ew. Podam. Bo przeciez.dzialanie identyczne jak parafina. A ona ma jej juz dosc
A żeby kot łatwiej wydalił te, które są już za żołądkiem podaj od czasu do czasu odrobinę laktulozy na zmianę z glutem z siemienia.
Pomysł z regularnym dodawaniem do mieszanki łupin babki albo drobno zmielonych jej nasion jest wg mnie jak najbardziej okay, powinny one przyspieszyć perystaltykę jelit.
Może to pomoże, bo parafina jest bardzo niedobra dla jelit kota, więcej z niej szkody, niż pożytku to nie to samo co olej z łososia. Parafina nieprzepuszczalną warstwą powleka jelita uniemożliwiając wchłanianie składników odżywczych, i żeby kot się od niej uwolnił to trwa kilka dni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum