[Toneka]

Hebe, tak, tuszka z kalkulatora. Mieszankę przygotowałam wrzucając wszystko jak leci do maszynki. Kalkulator posłużył mi tylko do oszacowania kaloryczności i takiego bardzo ostrożnego wyliczenia dodatków jak kelp, czy tran. Wieczorem, czy na dniach wrzucę jak to dokładnie wyglądało.

Założyłam, że równowaga fosfor:potas w takim kuraku powinna się zgadzać, a przynajmniej być taka jakby była w diecie dzikiego kota (zastanawiałam się tylko, czy podrobów nie równoważyć wapnem, ostatecznie założyłam, że to pomijalna różnica). Podobnie po macoszemu potraktowałam bilans białka i tłuszczu. Zależało mi tylko na poprawieniu jakości mieszanki suplementami, zwłaszcza, że kurak pewnie niestety nie widział żywej trawy na oczy. Do tego, i do odchudzania smakoszy , potrzebowałam kaloryczności, przynajmniej czysto szacunkowej.

Zastanawiałam się jak takie pełne tuszki traktują osoby starsze stażem, a przynajmniej, czy takim podejściem, nie zrobię kotom na dłuższą metę krzywdy (planuje zapisać sobie kilka takich przepisów i wracać do nich, nowe przygotowywać od święta).

Z tą dietą MŻ może być ciężko , ostatnio dorwały mi się do suchych trocin, które dostałam od gastrologa jako błonnik dla psa... Wyciągnęły z zamkniętego plecaka i z folią zaczęły wpierniczać

[Hebe]

Toneka, w sumie tak myślę sobie, że to takie trochę whole prey.

Ale jak... trociny?! To masz wyzwanie :D

[IzabelaW]

Hmm, według mnie w mieszance z tego przepisu będzie przede wszystkim za mało wapnia w stosunku do fosforu (stosunek fosfor:potas nie ma tu nic do rzeczy, ważny jest wapń: fosfor oraz potas:sód). Taką mieszankę można podać okazyjnie, ale na dłuższą metę nie wydaje mi się dobrze zbilansowana (nie wrzucałam przepisu do kalka, mówię to czuja)
A do whole prey to trochę jej jednak daleko, taka tuszka nie ma wielu elementów i jest odkrwiona

[Hebe]

IzabelaW, słuszna uwaga :)