To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Karmienie kotek "na hormonach"?

Sherab - 2016-04-07, 11:49
Temat postu: Karmienie kotek "na hormonach"?
Cześć!

Mój temat może nie dotyczy stricte choroby, acz do pewnego stopnia problem może być pewnie tak traktowany. Otóż nasza Ciciulka nie przeszła sterylizacji. Przez kilka pierwszych lat dorosłego życia naturalnie przechodziła ruję (właściwie to bardzo często - bywało, że między kolejnymi mijały ledwo dwa tygodnie). Ponieważ było to jednak trudne do wytrzymania, a w końcu opieką nad Cicią przejęła również moja mama (dla zainteresowanych krótka historia Cici w wątku powitalnym: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=6284 ) uznano, że trzeba coś z tym zrobić. Ponieważ moja siostra i mama uznały sterylizację za barbarzyństwo, Cicia zaczęła stosować antykoncepcję hormonalną.

Z tego, co wiem, to myślę, że można to uznać za nie mniejsze barbarzyństwo, ale nie do mnie należał decydujący głos. W każdym razie wiem, że poza innymi niezbyt dobrymi konsekwencjami, jedną jest często większa skłonność do tycia.

Ponieważ najwidoczniej ta metoda antykoncepcji ma wpływ na metabolizm, chciałem Was zapytać, jak korygować dane wypluwane przez "liczydło dla kotów" ( http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=213 ) dla kotki "na hormonach"?

PS. używałem wyszukiwarki forum, ale nie trafiłem na żaden trop.

gpolomska - 2016-04-07, 12:45

Przeczytaj ten temat - http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=417 - zasady są takie same czy to z racji zamieszania w hormonach sterylizacją, czy antykoncepcją.

A mamie i siostrze daj do poczytania to: http://www.kocie-abc.pl/z...kota-hormonami/ - może zobaczy, że jednak większym barbarzyństwem są hormony i jakie ryzyko ze sobą niosą (ropomacicze, nowotwór listwy mlecznej), to jednak kotkę wysterylizuje (to nie kotka hodowlana, której trzeba jedną czy dwie ruje przed rozrodem wyciszyć, dlatego zdecydowanie powinna być wysterylizowana).

Sherab - 2016-04-07, 12:57

Dzięki. :-)

O ile mama może nie bardzo, to siostra teoretycznie zna "wady" metody hormonalnej, ale chyba i tak sterylizacja jest wedle niej większym barbarzyństwem. Czas pokarze, czy zmienia zdanie - oby nie musiał ich do tego przekonywać nowotwór macicy, czy podobny problem.

Jeszcze raz dzięki. :-)

Margot - 2016-04-07, 15:11

A jeśli się zdecydujecie jednak na sterylizację, to koniecznie zadbajcie o dobrą narkozę. Do przeczytania post http://www.barfnyswiat.or...php?p=9235#9235 i cały wątek
Najlepiej poszukać gabinetu, gdzie zabieg wykonywany jest przez chirurga w asyście weta anestezjologa.

Przed zabiegiem warto zrobić kotce badania krwi (czasem wyniki dyskwalifikują do narkozy w danym momencie lub w ogóle) i osłuchać serducho (takie minimum), bo nie jest już młodziutkim kociakiem. Zresztą warto je zrobić nawet profilaktycznie.

I taki mały off top
Ponieważ wspominasz w wątku powitalnym o problemach kotki z piaskiem w moczu, konieczna lektura tego wątku http://www.barfnyswiat.or...der=asc&start=0

W różnych miejscach forum znajdziesz mnóstwo cennych informacji, dlatego powoli warto zajrzeć do każdego zakątka.

Sherab - 2016-04-07, 20:06

dzięki
Skipper - 2016-04-09, 17:05

Sherab napisał/a:
O ile mama może nie bardzo, to siostra teoretycznie zna "wady" metody hormonalnej, ale chyba i tak sterylizacja jest wedle niej większym barbarzyństwem. Czas pokarze, czy zmienia zdanie - oby nie musiał ich do tego przekonywać nowotwór macicy, czy podobny problem.

Przecież nie musisz mówić, że jedziesz do weterynarza na sterylizację kotki... :twisted:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group