To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Zakłaczenie u BARFerów

edmundo - 2012-09-02, 22:03

Dziekuje wszystkim za rady, bedziemy testowac :mrgreen: Zaczne od soku z trawy pszenicznej :food:
dagnes - 2012-09-04, 14:42

edmundo napisał/a:
Dagnes, przepraszam za niepoprawna nomenklature, ogolnie cieple siemie lniane nazywam glutem. Czy nie uwazasz, ze takie ciagle podawanie siemienia tylko „rozleniwi” jelita? Sa moze jakies inne sposoby? :-/

zenia napisał/a:
ja osobiście nie byłabym za ciągłym powlekaniem jelit róznymi glutami
to nie jest fizjologiczne chyba dla jelit

Jak już pisałam wcześniej, gluty nie mogą być podawane ciągle, tylko jako lekarstwo. Własnie dlatego, że powlekają błonę śluzową jelit i upośledzają wchłanianie substancji odżywczych.
Natomiast to, co podaje edmundo to nie są żadne gluty. Mielone siemię lniane ma zupełnie inne właściwości i służy jako substancja balastowa, dostarczając kotu błonnika, jeśli on takowego potrzebuje by perystaltyka jelitowa w ogóle funkcjonowała. Mielone siemię może być zastępowane plantago psyllium, plantago ovata lub miksowanymi warzywami. Nie każdy jednak kot potrzebuje tego błonnika i nie każdy w takiej samej ilości. Zasadniczo - im go mniej tym lepiej. Niestety wiele kotów, które jadły wcześniej suche karmy z ogromną ilością balastu nie są sobie w stanie poradzić teraz, na BARFie, z dietą bezbłonnikową lub wyjątkowo ubogobłonnikową.
Siemię lniane, ze względu na niewielką zawartość glikozydów cyjanogennych miewa też różne opinie, jednak ilości jakie podajemy nie są w stanie nikomu zaszkodzić. Ale także jestem za tym, by nie podawać tego siemienia zbyt dużo i nie non-stop codziennie. Sama podaję siemię sporadycznie, a także spożywam od czasu do czasu.

Avocado - 2013-02-20, 13:47
Temat postu: Czy kot musi jesc trawe?
Witam.

Jeśli kot dostaje pastę na odkłaczanie, to nie musi jeść trawy? Moja kota wcale się nie interesuje zasiana dla niej trawa, tylko czasem na spacerze trochę z trawnika skubnie, ale rzadko i bardzo mało. Natomiast draceny cieszą się dużym zainteresowaniem. Kiedyś jej nie upilnowałam i pożarła prawie cala (na szczęście skończyło się tylko na lekkim podrażnieniu jelit). Teraz już nie ma do nich dostępu. Ale dlaczego zjadła dracenę, a trawy nie chce? Musi jeść trawę? Gdzieś czytałam, ze jak kot nie chce jeść trawy to można mu dodawać do jedzenia. To dobry pomysł?

Silvena - 2013-06-09, 14:03

Mam pytanie, jaka jest dawka dzienna siemienia lnianego w przypadku zakłaczenia? [woda z zalanych ziaren]

Kot (SIB, 6 m-cy) mi wczoraj w nocy zwymiotował barfem, nic nie chciał jeść od rana, dopiero koło 12 się namyślił i zjadł. Niestety po 16 znowu wymiotował niestrawionym pokarmem. Znów odmówił jedzenia, skubał tylko trawę, którą zwymiotował w 2 podejściach. Dopiero w ostatnim pawiku udało mi się zobaczyć trochę sierści. Kot wymiotuje do kuwety... na piach i ciężko coś zobaczyć. Wieczorem udało mi się go nakarmić po raz drugi odrobiną barfa... z ok. 2ml gluta z siemienia [nasiona zalane wodą]. W nocy jeszcze chłopak dał mu łyżeczkę nowej mieszanki barfowej z odrobiną Colonu C. Rano o 5 znów paw wodny, po 15 min kolejny ale już z odrobiną sierści. Kot mi strajkuje i odmawia barfa... zółtka... jedyne co je to chrupki orijena, dałam mu, żeby zobaczyć, czy to wina mieszanki czy w ogóle nie ma apetytu. Chrupki żarłby aż do porzygu pewnie, tak mu smakują. Dałam mu dzisiaj 5ml gluta ze strzykawki i poję go wodą i rosołkiem. Dostał też pół garści chrupek.

Kot nie wygląda na chorego, bawi się rano, przychodzi się przytulać, brzuch ma miękki.

Ostatnia kupa była w piątek - taka wielka i z kłakami, że do tej pory się dziwię gdzie on to pomieścił. Tym bardziej, że dzień wcześniej zrobił niewiele mniejszą. Dostawał Colon C od zeszłego piątku co 2-3dni, bo miał problemy z wypróżnianiem [dałam malutko warzyw do mieszanki].

Jutro wizyta u weta, miałabyć kontrolna na oko [uderzył się gdzieś] a tu kolejny problem. Odkąd poszedł do weta 2 tyg temu [podejrzenie świeżba] to jestem 2 razy w tygodniu u niego, bo ciągle coś.

Mam go karmić chrupkami, czy go przegłodzić aż zacznie jeść "normalne" jedzenie?

Margot - 2013-06-09, 14:56

Silvena, na kłaki to ma pomagać siemię świeżutko mielone (przed podaniem, bo tłuszcz z siemiania jełczeje, jak dasz nieświeże, to bardziej możesz tym zaszkodzisz kotu) i dodawane regularnie 2-3 razy w tygodniu do porcji mieszanki (czubeczek łyżeczki do jednej porcji co drugi/trzeci dzień).
Glut z siemienia to podaje się raczej po wymiotach, aby złagodził skutki podrażnionej śluzówki żołądka. Poza tym, glut z siemienia podawany wraz z barfem lub tuż przed jego podaniem, upośledza wchłanianie składników odżywczych z mieszanki.

Sandra - 2013-06-09, 15:05

Może w czymś będzie pomocny adres Siemię lniane:
http://www.barfnyswiat.or...ighlight=siemie
Polecam również bardzo serdecznie :kwiatek: :
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=3768
życzę zdrowia Sibkowi :->

Silvena - 2013-06-09, 15:15

No właśnie wiem, że upośledza, dlatego staram się nie dawać. Podobno Colon C też ogranicza wchłanianie składników odżywczych, więc też nie chcę go dawać za dużo...

Kot nic nie je poza chrupkami, więc jak mu podać to mielone siemię? Zalać wodą i strzykawką do pyszczka? Dać chrupki na zagrychę? Poczekać do wieczora i próbować dać z barfem?

Nie mam też młynka do kawy... będę próbować blenderem.... ale zaopatrzę się i będę dawać regularnie, niech tylko zacznie jeść normalnie :(

A gluta też dałam, bo kot od piątku się nie wypróżniał... boję się, że się zapcha na całego. Nie chce jeść, trochę pije... liże się kilka razy dzienne. Jest czesany codziennie, czasami nawet częściej.

Margot - 2013-06-09, 15:54

Może, jeśli kot nie je normalnie i stopień zakłaczenia jest tak duży, to podaj mu raz, czy dwa, pastę na kłaka. A siemię zaczniesz podawać regulanie, jak kot wróci do normalnego odżywiania Barfem.
Silvena - 2013-06-09, 15:58

No właśnie jest taki problem, że jej nie mam i dzisiaj nie mam jak jej kupić. Do jutra muszę czekać. Dlatego myślałam, że dzisiaj coś z siemieniem podziałam :(
Kot zachowuje się normalnie, tylko nie je... może jest przejedzony, bo przez ostatni tydzień jadł więcej niż zazwyczaj.

Melduję, że kot zjadł kawałek czystego mięsa, w wodzie z siemieniem, już nie chciał. Ale od czego jest strzykawka :D Zjadł też trochę mieszanki (pierwsza w całości z naturalnymi suplementami), jak kupa wyjdzie to już powinno być dobrze.
Generalnie odkąd go mam (od 3 miesięcy) to nie wymiotował kłakami, aż do teraz. Trochę włosów z kałem wychodziło wcześniej.

Dzięki za odzew tak w ogóle :)
Chyba za bardzo panikuję...

Sihaya - 2013-06-09, 23:33

Silveno, w przypadku past odkłaczających, radziłabym wybierać te, które nie zawierają tłuszczy pochodzenia roślinnego, one wprawdzie przyspieszają perystaltykę, ale szkodzą jelitom.

Co do chrupek, jestem przekonana, że chrupki + BARF zawsze oznacza kłopoty z trawieniem i kupami. Jeśli decydujemy się na dietę BARF, to nie podajemy już suchej karmy, która wymaga zupełnie innego schematu trawienia. Jeśli włączyłaś dietę BARF niedawno, to być może trzeba przeczekać aż kot przestawi się na trawienie surowizny. Wiele kotów na początku barfnej drogi wymiotuje i ma problemy z wypróżnieniem. Pomocne może być podawanie na początku jedzenia w wersji mielonki lub bardzo niewielkich kawałków.

W przypadku silnego zakłaczenia połączonego z zaparciem podaję swoim kotom odrobinę świeżo soku z buraka, wywar z korzenia prawoślazu lekarskiego lub laktulozę bezsmakową z apteki. Jeśli sytuacja tego wymaga, kał długo zalega w jelicie i zwierze ma problem z wypróżnieniem, robię lewatywę z samej ciepłej wody ew. z dodatkiem laktulozy - to jest najszybszy i najbezpieczniejszy sposób na pozbycie się złogów kału. Kleik z siemienia lnianego podaję przy problemach z żołądkiem, wymiotach i zatruciach, nie więcej niż 1-2 łyżeczki 2-3 razy dziennie.

Silvena - 2013-06-10, 09:39

Dziękuję za rady.
Nie chcę dawać kotu chrupek, jednak zostało mi ich całkiem sporo, więc traktuję je jako ostatnią deskę ratunku. No czasami mu dam ze 3 w formie nagrody. Wczoraj dostał ich rano pół garstki, później wzięłam go na wstrzymanie i zjadł normalnie.

A co do pasty, to ktoś może coś polecić? Bo myślałam nad bezo-petem wcześniej, bo podobno najlepszy, ale teraz sama już nie wiem. Co nie spojrzę na skład, to wszystkie są roślinne :(

Sihaya - 2013-06-10, 09:44

Twój wybór.
Sandra - 2013-06-10, 10:38

Jesteś na początku drogi i wszystko przed tobą.
Możesz próbować każdej z metod jaką znajdziesz opisaną na forum ale zapewniam cie, że TRAWA jest najlepsza. Jeśli kot nie umie jej jeść to się nauczy. Metoda najzdrowsza, najmniej pracochłonna i najmniej stresująca dla futra.

Ja mam w kolekcji futro takie jak ty -mieszańca zwie się Fudżi i obserwuję go kolejny rok jak doskonale sobie radzi z czymś co zalega mu w żołądku. Na początku bawił się źdźbłami trawy zanim zaczął je żuć.
Nie martw się, koty sobie poradzą, ale muszą mieć dostęp do trawy.
Stwórz swojemu taką opcję. Moja cała trójca wyrzuca sierść paszczą, u kotów to jest najlepszy sposób na pozbycie się sierści.
Wydalanie sierści drugim końcem tez się odbywa, ale wyobraź sobie jakie to zagrożenie dla przewodu pokarmowego taka zbita kula z filcu :twisted: ile szkody może wyrządzić.
Mój Fudżi jak zrzuci "mokrego szczura"- kiedyś ktoś tak nazwał na forum , natychmiast jest głodny i dla mnie to znak, że jest ok.
Natomiast gdybym czekała, aż to przez niego przejdzie, wymioty, brak apetytu to wierz mi wolałabym dostarczać mu trawę o każdej porze roku. Nawet wracając do domu możesz urwać trawę porządnie wymyć i podać mu z ręki lub postawić w garnuszku na podłodze aby się z nią zapoznał.
Dziewczyny wykopują kępy trawy i przynoszą do skrzynek do domu.
Te wszystkie inne sposoby tez wypróbowałam ale TRAWA jest The Best :->
Jeszcze jeden adres;
trawa dla kota http://www.barfnyswiat.or...highlight=trawa

Silvena - 2013-06-10, 11:08

Kot ma stały dostęp do trawy. Posiałam jak tylko do nas przyszedł i po tygodniu już sobie skubał. Z tym nie ma problemu, bo zjada ją bardzo chętnie.
Dzisiaj się wypróżnił, sierści gołym okiem nie było widać, więc może po prostu za bardzo panikowałam. Z wymiotami wyszło mu tej sierści mniej więcej tyle co dziennie na szczotce i grzebieniu zostaje.

Sandra - 2013-06-10, 11:14

Może dla jego sierści jest potrzebna trawa starsza i bardziej ostra typu papirus.
Mój Fudżi szuka źdźbeł starszych i twardszych.
Dwa pozostałe krótkowłose o sierści delikatnej wolą trawką delikatniejszą. :faja:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group