Kazia - 2014-01-17, 21:50 Iza, to wszystko prawda. Oczywiście można go jeść i kłaść na każdą ranę. Tylko jak jest zakażenie wewnętrzne, to on nie pomoże.
Chodzi mi to, żeby nie skupiać się na zagojeniu rany.
Jeśli nie ma zakażenia, to ta rana się zagoi wcześniej czy później i nie będzie z tym problemu.
Ale trzeba być czujnym. Bo wyciek na czwarty dzień po operacji to jest dokładnie ta pora, kiedy rozwija się zakażenie pooperacyjne.Sui - 2014-01-18, 13:54 Chciałam napisać jak będę już miała konkrety, badania, informacje, od wczoraj do dziś odwiedziłam łącznie 3 weterynarzy w promieniu 100 km.
Niestety jestem sama teraz ciężko mi ogarnąć prace i intensywna opiekę z Suzu, i jej młodszego kolegę, a niestety w pracy nie mogę korzystać za długo z internetu.
Wchodzić, wchodziłam na watek by dokładnie spisać przekazane przez was informacje- za które ogromnie dziękuje
Spisałam i dokładnie wypytałam weterynarzy.
Suzu ma się cały czas dobrze, nie miała i nadal nie ma temperatury, z ranki powoli sączy się mniej (krwi z osoczem).
Dopytałam o tą wczesna "reakcje alergiczną" - według opinii weterynarzy to zależny od osobnika, rodzaju i grubości nici.
Cięcie na brzuchu było minimalne (do 1 cm), szwy miały grubość 0,4 i szybciej zaczęły się rozpuszczać.
Wymaz pobrany, w czwartek kolejna kontrola wraz z USG
Wydaje mi się, że otrzymałam miano panikary, każdy z weterynarzy nie widział w ranie i w brzuchu nic, co by wskazywało na ostry stan zapalny,zakażenie - USG jest przy tych objawach niepotrzebnym wydatkiem, ale pewnie je wykonam dla pewności, jak tylko dostane zastrzyk $ w przyszłym tygodniu,
(moja lekarka prowadząca chyba już na mnie nie patrzy przychylnie, bo jestem zapisana na kolejną kontrole dalej do jej męża- zobaczymy jak rozwinie się relacja dalej, czy rzeczywiste nie miała po prostu czasu).
Jeszcze raz dziękuje , za tak liczny odzew dla nowo przybyłej kotki, i z góry przepraszam jeśli ktoś poczuł się "wykorzystany" gdy nie napisałam nić wczesnej Sandra - 2014-01-18, 14:31 Sui, dobrze że jesteś
Bardzo sie cieszę, że kotka nie ma temperatury, to dobrze rokuje.
A panikarą nie jesteś. To był poważny zabieg.
Ciekawa jestem jak reagowali by weci na swoje koty
Dziekuje za informacje, pisz dalej, bo jak widzisz wszyscy czekamy Sui - 2014-01-18, 15:05 Co najciekawszy każdy weterynarz miał inny pomysł na opiekę nad ranką.
(nie informowałam, że mam jakieś szczegółowe wytyczne, byłam ciekawa ich zdania)
Jeden mówił o przemywaniu raz dziennie, z lekkim kolistym masażem wybrzuszenia(czytaj. reakcji alergicznej).
Drugi mówił 3 razy dziennie odkażanie, żadnych masaży(niech się samo sączy) płukanie rivanolem/octoniseptem i żel na koniec,
Trzeci zalecił odkażanie, beż żadnych żelów/maści, max. 2 razy dziennie.
Bądź tu potem laiku mądry
Na razie Koteczka odpoczywa na ulubionej podgrzewanej podłodze w łazience:
No chyba, że przyjdzie młodszy współlokator "poprzeszkadzać"
Wtedy trzeba czuwać, przeze chwilę
Ines - 2014-01-18, 15:09 Widzę, że Sui przybrała tak gustowny kubraczek, jak Aurelka Sui jest jednak zgrabniejsza, Aurelka ze swoją ciężką sylwetką wyglądała jak okrąglutki prosiaczek.
U nas odczyn na nici również się pojawił i też krótko po zabiegu, ale była to tylko opuchlizna wielkości śliwki. Zeszła sama po kilku dniach. Z tego co mówił nasz lekarz, z takim odczynem na nici ma do czynienia stosunkowo często.Sui - 2014-01-18, 15:29 Wybrzuszenie/odczyn jest bardziej podłużne, tylko wchłania się powoli . Może Suzu nie wygląda ale waży 3,9 kg.
Kubraczki są gustowne, możliwe że poskramiają też trochę charakterek Suzu (jest mniej niedotykalska), ciekawe tylko czy to zasługa kubraka czy minie wraz ze zdjęciem go z kotki .agal - 2014-01-18, 19:14 Cieszę, że kotka ma się lepiej :)
Sui napisał/a:
ciekawe tylko czy to zasługa kubraka czy minie wraz ze zdjęciem go z kotki
Jest taki syndrom jak depresja kubrakowa. Dlatego nie jestem zwolennikiem zakładania kotom takich wdzianek. Kot w nim źle się czuje, często nie chce chodzić, leży i jest apatyczny. Miałam pod swoją opieką tyle wykastrowanych kotek - i starych, i młodych; także kotkę po usunięciu połowy listwy mlecznej, która nic sobie nie zrobiła, chodząc bez kubraka, że naprawdę dziwię się, że jacyś weterynarze ordynują te pancerze, zwłaszcza kiedy szyją śródskórnie
Więc nie zdziw się, kiedy po zdjęciu kubraka, depresja minie, i kotka znów będzie sobą ;)
Ag.Ines - 2014-01-18, 19:18 U mnie nie minęła tzn depresja tak - Aurelka jest teraz szczęśliwa i pełna życia. Ale bardzo przytulaśna i nakolankowa pozostała.Sui - 2014-02-04, 14:14 Kotenia ma się już dobrze, dziurka zabliźniła się, odczyny znikają. W czwartek idziemy na ostatnia wizytę kontrolna .
Postaram się jeszcze w tym tygodniu porządnie przywitać i przedstawić w odpowiednim dziale .
Dziękuje(my), ja i Suzu za wsparcie
Ines - 2014-02-06, 18:38 Świetne wieści
Mam nadzieję, że i tu się zadomowisz
I może zdecydujesz zasmakować w barfie? Viktoria - 2014-02-24, 13:39 Temat postu: Problemy skórneWitajcie,
Piszę, bo może ktoś spotkał się z podobnym problemem. Latem nasz pies dostał w zasadzie z dnia na dzień dziwnych zmian na skórze, coś jakby bąble na bokach, zaczerwienienie na brzuchu, w okolicach penisa i pod pachami. Do tego miał braki w sierści w ololicach głowy ( wargi, za uszami, czoło) - schroniskowy. Myślałam, że to alergia, bo wyprałam wszystkie jego rzeczy w pralce. Pojechaliśmy do weta - wstępna diagnoza - nużyca, następnego dnia mieliśmy jechać na zeskrobiny. Rano wszystkie zmiany zniknęły... tzn zaczerwienienia i bąble. A zeskrobiny robi się z miejsc zmienionych chorobowo. Później problem długo nie wracał, i ok 3 miesięcy temu znów zaczął łysieć, ale zmiany były na tyle łagodne, że stwierdziłam że spróbuje łagodnej kuracji przeciw nużeńcowi czyli Advocate plus kąpiele w Hexodermie, bo nawet jeśli nie byłby to nużeniec, to Advocate nie zaszkodzi. Przez 2 miesiące dostał advocate ( 1 x na miesiąc). W połowie drugiego miesiąca pojawił się swąd na bokach i na podgardlu i klacie, zaczęłam więc częściej kąpać w hexodermie, bo jest to płyn dermatologiczny, przeciwzapalny. I odnosze wrażenie, że jak pes wyjdzie z kąpieli to jest gorzej ( a chyba powinno być lepiej.... ). Głaskanie po bokach powoduje wyginanie się psa, "kopanie" tylną nóżką. Na skórze żadnych zmian... oglądam go codziennie dokładnie. Rozmawiałam o tym ze znajomą weterynarz i zasugerowała, że powodem może być to że jest na BARFie... Pies dostaje niewiele warzyw i owoców, ale ok 1-2 razy w tygodniu dostanie po ok 200g. Reszta składników starannie bilansowana. W tej chwili je przede wszystkim wołowine i cielęcine (dodatkowo indyka, gęś, kaczkę, ryby i co tam wpadnie, kuczaki baaaardzo sporadycznie).
Myślę, że przydałoby się zrobić testy alergiczne, przyszło mi do głowy, że może np chlor go uczula, skoro po kąpieli było gorzej? Może uczulenie na wołowine? Ale wcześniej też jadł wołowine i nic się nie działo.tija - 2014-03-11, 19:30 Temat postu: Alergia na roztoczaCzy ktoś z Was ma psa uczulonego na roztocza? Jakiś czas temu zrobiłam mojemu badania z krwi i wyszła właśnie alergia na roztocza, tak to wygląda dokładniej:
U Fajtera objawy zaczynają się pojawiać wraz ze wzrostem temperatury, najgorzej jest maj-sierpień, wtedy go bardzo wysypuje i strasznie się drapie, choć już teraz zauważyłam wzmożone wygryzanie i drapanie się. Robiąc te badania byłam przekonana, że wyjdą jakieś pyłki, a tu taka niespodzianka...
Ktoś ma jakieś propozycje, żeby ulżyć psu?bura4 - 2014-03-12, 15:45 U nas przy alergii pokarmowej głównym objawem były nawracające infekcje uszu - szczególnie jednego (gdzieś tam czytałam że wedle voodo wiedzy jest to właśnie oznaka problemów zupełnie gdzie indziej) ale w pewnym momencie pojawiło się też drapanie i bąble na skórze - wyglądające jakby psa pocięły komary. Po zdiagnozowaniu alergii i diecie wedle tego co można wszystko zniknęło. No, co jakiś czas przytrafiają się jakieś tam rzeczy w uszach ale to bardziej przez niereformowalną rodzinkę, które czasem psa czymś niezdatnym uraczy. Co ciekawe, pies całe życie miał ciapiący się nos, coś jak katar sienny wręcz, który obecnie po podaniu Advocate właśnie ustąpił. Advocate dałam na zalecenie dr Niziołka, który stwierdził, że w nosie ileś tam dziesiąt procent polskich psów ma jakiegoś pasożyta.Viktoria - 2014-03-13, 18:33 tija, ja mam podobny problem, bo pies mi się drapie, gryzie, jest na Advocate więc pasożyty raczej odpadają, zmian na skórze widocznych nie ma, ale swędzi go cały czas. Kąpie go w szamponie Alervet - on ma łagodzić podrażnienia skóry ( do kupienia u weta, ok. 26zł za 250ml ), ale póki co nie powiem żeby jakoś załagodził ( ale kąpany był w nim dopiero 2 czy 3 razy), ładnie pachnie, sierś jest po nim mięciutka.
Wyprałam dziś jego rzeczy w wysokiej temperaturze ( staram się robić to dość często ze względu na podjerzenie nużeńca - stąd też Advocate), tylko nie wiem na ile to wybija roztocza ( o ile w ogóle tu mamy problem). Ale u nas też te swędzenie przyszło z ociepleniem, a od 2 - 3 dni jest pogorszenie - a tak jak piszesz robi się coraz cieplej....
A mogę zapytać ile kosztowało Cię zrobienie badań żeby wykryć tą alergię? Bo z tego co wiem, to pierwsze badanie sprawdzające czy pies jest w ogóle alergikiem to ok 60zł, ale później kolejne, bardziej szczegółowe mogą dobić do 600-700zł..bura4 - 2014-03-13, 20:23 Idexx chyba 200 czy 300 zł, choć w zasadzie mogłam sobie go odpuścić, to samo badanie w Laboklinie wyszło zupełnie inaczej, w końcu zrobiłam biorezonansem i tego sie trzymamy i jest ok. Biorezonans mnie kosztował 100 pln w Warszawie.