BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne ABC dla kotów - Woda w kociej diecie
Silvena - 2014-03-06, 07:28 Moje jedzą zupki i im to nie przeszkadza Nie muszą już dopisać z miski nic extra, a ja wiem, że są odpowiednio nawodnione. Bardzo rzadko któreś nie chce jeść zupki, wiec zalewam wodę do miski obok i pierw jest zjadana papka, a pózniej wypijana reszta z miski obok Marla - 2014-03-06, 14:38 U nas panowie spijają zupkę barfową i jeszcze ani razu nie podnieśli buntu. Choć malucha muszę pilnować, bo lubi czasem nie dopijać do końca... a wiadomo, że na dnie osiadają wszystkie najważniejsze rzeczy. :DNina_Brzeg - 2014-03-06, 17:56 Ja zauważyłam, że mój kot pije zupki tylko wtedy, gdy w mieszance nie ma hemoglobiny. Jak jest hemoglobina to wody muszę dolewać mało (tzn cała mieszanka jest robiona na 75% wilgotności ale mówię o dolewaniu do każdej porcji) bo inaczej kot nie zje Suzui - 2014-03-07, 22:51 Zafina ma podawaną wodę do jedzenia, miseczka ceramiczna z wodą stoi raczej nie tykana, moooooże chłepnie ze 3 razy troszkę. Odkąd jest na mokrym jedzeniu przestała pić, dlatego trzeba jej dolewać wodę do jedzenia. Myślę też o kupnie fontanki z "wodospadem", bo cieknącej wody z rureczki się boi... Może zachęci ją to do picia.martufa - 2014-04-29, 21:59 Mam problem z ogarnięciem co i jak z podażą wody.
Po epizodzie struwitowym zaczęłam dopajać oba koty na tyle ile to możliwe, bez stresu dla nich. Przy 3 kg dostają ok 160 ml wody dodatkowej. Dodatkowo walczę ze zbyt wysokim ph moczu. Przez ostanie dwa miesiące wapń jest suplementowany cytrynianem. Zaniepokoiła mnie ilość oddawanego moczu. Laski kuwetę odwiedzają 7-10 razy na dobę i ilość moczu z jednego razu wcale mała nie jest. Zbadałam krew i mocz i zaczęłam mieć poważne wątpliwości co do możliwości zrozumienia i naprostowania funkcjonowania kociego organizmu..
Podobno przyspieszona diureza może być spowodowana zakwaszaniem pokarmu. Ok, jednak badanie moczu wykazało że oba kociaste mają ph 7, więc po pierwsze zakwaszanie mi nie idzie, po drugie nie to jest przyczyną nadmiernego oddawania moczu.
Jony szaleją. Przy bardzo dokładnym bilansowaniu mieszanek mam u obu kotek niedobory wapnia, potasu i sodu, co wg mnie jest spowodowane ich wypłukiwaniem wraz z moczem. U rosnącego kota może to być niebezpieczne. Zwłaszcza niedobór wapnia wydaje mi się groźny.
Totalnie moją wiarę w możliwości poznawcze zaburzył fakt, że większość wyników morfologii i biochemii jedniej z kotek wskazuje jednoznacznie na odwodnienie.
Napiszcie proszę, jak jest z tą wodą. Szukam, czytam i chyba coraz mniej rozumiem. Mój wet zalecił odstawienie cytrynianów i zwiększenie podaży wody. I szukanie odpowiedzi na pytanie jak poradzić sobie przy karmieniu barfem z zachowaniem równowagi kwasowo zasadowej..Boję się zwiększenia ilości wody, ponieważ spowoduje to dodatkowe oddawanie moczu i prawdopodobnie jeszcze większe niedobory. Z drugiej strony odwodnienie? Też groźne. Czy zakwaszanie pokarmu faktycznie może być przyczyną tych częstych kuwetowych wizyt? Jeśli tak to zignorować ph i walczyć z odwodnieniem? I czy faktycznie jest tak, że kot pijąc sam nie może „przedawkować” wody?gerda - 2014-04-30, 08:43 W celu pomocy (przez tych co się znają) koniecznie zamieść wszystkie wyniki badań. martufa - 2014-04-30, 11:32 Dziękuję Gerdo za odzew , oczywiście mogę zamieścić wyniki, jednak nie do końca mam na myśli to, aby analizować przypadek jednorazowy tutaj akurat moich kotów. Bardziej chciałam zrozumieć, jaka ilość wody powinna być zdrowemu kotu dostarczana. Może innym też się to przyda.. Tutaj pytanie głownie do tych, którzy dopajają lub dodają dużo wody do pożywienia o i tak sporej wilgotności. Jak to wygląda u was? Ja korzystam z kalka i liczydła i dodaję wody zgodnie z tym, co radzą autorki tych narzędzi. W wątku „siku na barfie” większość pisze o oddawaniu moczu 2-3 razy dziennie. Czy nikt z posiadaczy częściej siusiających kotów nie zauważył nieprawidłowości w biochemii?
Czy u kota pijącego dużo może faktycznie dojść do utraty wapnia, potasu, sodu? I jak to się wszystko ma do odczynu ph moczu. Z tego, czego do tej pory się dowiedziałam nadmierne siusianie może być spowodowane zakwaszaniem pokarmu. Jeśli to prawda to mam pytanie – czy chodzi o pokarm zakwaszony czy o odczyn u konkretnego kota.
Tu na forum wyczytałam, że jeśli kot dużo pije, odczynem można się nie przejmować tak bardzo, bo wszystko, co złe, jest wypłukiwane z moczem. Jednak, nurtuje mnie pytanie, do jakiego stopnia jest to zdrowe. Czy faktycznie nie wypłukujemy przy okazji tego, co powinno zostać? Mam wątpliwość czy w naturalnym środowisku kotu aż tyle wody jest potrzebne. Idąc tym torem rozumowania powinnam zmniejszyć podaż wody, ale tu wszystko mi się sypie – jedna kotka, pijąca nawet więcej od drugiej jest odwodniona i powinna pić jeszcze więcej. Pić więcej czy mniej siusiać? Biegunki, wymiotów nie ma.
Zdaję sobie sprawę, że dużo pytań na raz i kilka o tematów tak naprawdę zahaczyłam, ale od soboty próbuję to rozkminić, wet nie pomoże, sam powiedział, że w temat barfa nie ma czasu się wgryźć.. A ja mimo prób, nie ogarniam hmm ...tej kuwetyInes - 2014-04-30, 11:52
martufa napisał/a:
Mam wątpliwość czy w naturalnym środowisku kotu aż tyle wody jest potrzebne.
Kalkulator wylicza Ci właśnie tyle wody, ile kot by przyjął w naturalnym środowisku - czyli równowartość zawartości "wody" świeżo zabitej tuszki myszy, z całą tą krwią i płynami ustrojowymi.dagnes - 2014-04-30, 12:11
martufa napisał/a:
Przy 3 kg dostają ok 160 ml wody dodatkowej.
To jest właśnie przyczyna problemów czyli rozjechania się jonogramu. Zalewasz koty wodą, która w nadmiarze jest mocno szkodliwa. Jeśli koty otrzymują mieszanki barfowe o wilgotności 75% to dodatkowej wody potrzebują już niewiele, a Ty dopajasz je taką ilością wody, która stanowi ich całodniowe zapotrzebowanie gdyby w ogóle nic nie jadły.
Zacznij używać Liczydła dla kota by wyliczyć dokładnie ile wody twoje koty spożywają. 50-60 ml na każdy 1 kg wagi ciała ma być łącznie - to cała potrzebna woda zawarta w pokarmie i poza nim.
Taka ilość wody jaką serwujesz kotom zdecydowanie wypłukuje z nich minerały. natomiast odczym moczu w okolicach pH 7 może być odczynem prawidłowym. Poczytaj dokładnie ten wątek.Margot - 2014-04-30, 12:15
martufa napisał/a:
Po epizodzie struwitowym zaczęłam dopajać oba koty na tyle ile to możliwe, bez stresu dla nich. Przy 3 kg dostają ok 160 ml wody dodatkowej.
Martufa, czy epizod zdarzył się na mokrej diecie? na Barfie?
Jeżeli kotki ważą po 3 kg., to optymalna dobowa ilość wody jaką powinny przyswajać (łącznie z tą, która jest zawartach w pożywieniu), to ok. 50ml/kg m.c. (lub 1ml./1 kcal jak podawała dagnes), czyli ok. 150ml łącznie.
Jeżeli oprócz rozwodnionego barfa podajesz dodatkowo 160ml., to rzeczywiście może być za dużo. Woda w nadmiarze tez szkodzi.
martufa napisał/a:
Dodatkowo walczę ze zbyt wysokim ph moczu. Przez ostanie dwa miesiące wapń jest suplementowany cytrynianem.
Cytrynian wapnia nie zakwasza moczu, a jedynie mniej alkalizuje niż węglan wapnia (czyli w postaci naturalnej mączka ze skorupek jaj). Wapń, potas i sód mają właściwości alkalizujące. Własciwości zakwaszające mają chlorki i fosfor.
Dlatego, dieta z zwartością kości, które są bogatym źródłem fosforu lub dodatkiem mączki kostnej powinny dać właściwy efekt.
martufa napisał/a:
Zaniepokoiła mnie ilość oddawanego moczu. Laski kuwetę odwiedzają 7-10 razy na dobę i ilość moczu z jednego razu wcale mała nie jest.
Prawdopodobnie za dużo wody im serwujesz. Być może to obciąża nadmiernie nerki. Jaki wyszedł ciężar właściwy moczu? Jeśli przy tak dużej ilości aplikowanej wody jednej z kotek wyszło w wynikach odwodnienie, to znaczy, że ta woda przez nią przelatuje.
martufa napisał/a:
Jony szaleją. Przy bardzo dokładnym bilansowaniu mieszanek mam u obu kotek niedobory wapnia, potasu i sodu, co wg mnie jest spowodowane ich wypłukiwaniem wraz z moczem. U rosnącego kota może to być niebezpieczne. Zwłaszcza niedobór wapnia wydaje mi się groźny.
Masz rację, woda wypłukuje te jony i jest to niebezpieczne dla zdrowia.
Pisałyśmy razem z dagnes martufa - 2014-04-30, 12:17 Może kalkulator ok. ale ja wodę dodaję na podstawie liczydła. Przykładowo 98 g mieszanki + 140-160 ml wody.Margot - 2014-04-30, 12:32 martufa, z liczydła nie korzystam, więc nie pomogę.
Wracając jeszcze do kwestii częstotliwości i ilości oddawanego moczu przez twoje kotki, to słusznie Cię to niepokoi. Ogranicz tę ilość wody do 150ml. dziennie (tej z posiłku + wypijanej przez kotki + podawanej przez Ciebie ze strzykawki łącznie). Obserwuj dalej jak to się przekłada na ilość i wielkość grudek w kuwecie. Jak diagnozowałam mojego pierwszego nerkowca, to jedym z pierwszych symptomów oprócz jednorazowego incydentu z kilkukrotnymi wymiotami pianą w ciągu jednego dnia (ale zdarzyło sie to tylko raz, jednak mnie zaniepokoiło na tyle, że poleciałam do weta zrobić badanie krwi i jak się okazało słusznie), były około 6- krotne w ciągu doby siuśki.Ines - 2014-04-30, 12:36 Wklepałam sobie wszystko (tzn mieszankę barfną bez dodatkowej wody, żeby obliczyć, ile wody dziennie powinnam dodawać) do liczydła i albo źle go z Martufą używamy, albo rzeczywiście coś jest nie tak - prawidłowa ilość wody na kilogram masy ciała wychodzi mi dopiero, gdy dodam 160g wody na kota. A wilgotność pokarmu skacze wtedy do 84%. Wilgotność pokarmu na poziomie 75% uzyskuję po dolaniu 60g wody, ale za to wtedy ilość wody na kg masy ciała kota spada do niecałych 30g martufa - 2014-04-30, 12:40 Poprzednie zdanie w odp do Ines było – Dagnes ,Margot nie widziałam waszych postów.
Przed wrzuceniem mieszanki do liczydła kasuję całą wodę z kalka i mam wilgotność na poziomie 65-68% - w sumie to też może być zbyt dużo.
O to właśnie mi chodziło - czyli przyczyną odwodnienia może być "przelatywanie wody" i woda wypłukuje jony co do niedoborów prowadzi.
Dziękuję za odpowiedzi dziś siadam z kalkiem i liczydłem i tak jak radzicie zmniejszę ilość wody.
Kurczę, wet słyszał ile one piją i że nie jedzą suchego tylko mieszanki mięsne.Margot - 2014-04-30, 12:56 dziewczyny, ja zawsze liczę wodę sama, na piechotę. Liczę dawkę dzienną 50ml./kg masy ciała kota i tego się trzymam (nie zawsze dobowo udaje mi się to utrzymać, ale jak tylko mogę to staram się). Czasem, w jednej mieszance jestem w stanie przemycić więcej wody, a w innej mniej. U mnie koty same nie piją, co najwyżej po porannym posiłku ok. 5 ml z miski. Resztę aplikuję im strzykawką.
Podejrzewam na czuja, że dobrze liczycie w tym liczydle. 75% wilgotności mieszanki, to za mało, aby zapewnić optymalną dobową dzienną dawkę wody. Moim zdaniem i z moich obliczeń , również tych na piechotę, wynika, że kot musiałby jednak sporo dopić sam, aby zapewnić sobie te 50ml./kg masy ciała.
Jak pytałam nefrologa o dzienną dawkę wody, to też usłyszałam, że to jest 50ml./kg masy ciała kota. Jak kot jest w kryzysie i nie je, to weci ustawiają dzienne dawki kroplówek na 50ml/kg m.c. (zwykle wtedy z glukozą, w dwóch podaniach, rano i popołudniem/wieczorem, aby nie obciążać organizmu i narządów jednorazowo tak dużą ilością wody).