BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Medycyna weterynaryjna - Padaczka u kota
Tufitka - 2013-04-16, 10:35 Trzymam kciuki za niego, jak będę go odwozić, to poproszę o dokładną instrukcję jak mam postępować, gdyby trafił się atak. Jak reagować, czy reagować, czy przytrzymać kotka, co mu podać po.nina281 - 2013-04-16, 19:55
Tufitka napisał/a:
Trzymam kciuki za niego, jak będę go odwozić, to poproszę o dokładną instrukcję jak mam postępować, gdyby trafił się atak. Jak reagować, czy reagować, czy przytrzymać kotka, co mu podać po.
Ja tez poprosze, dla mnie i brata, czy i jak reagowac???
Porposze tu na forum, to wszystkie sie czegos dowiemy, co oby nam sie nigdy nie musialo przydac.
Ja juz siedze jak na szpilkach, czekam, czekam na malego.
Bede pisac co i jak, oczywiscie pewnie wowczas, gdy znajde chwile bo jednak bede starac sie byc z Beso.majra - 2013-04-16, 20:24
Tabletki Beso będzie miał ze sobą. Tzn okruszki. Taki mega dokładny sposób dawkowania przyjęłam
Beso dostaje ataków gdy śpi. Wybudzają go. Wówczas nie wydaje żadnych odgłosów i bardzo łatwo można ich nie zauważyć bo trwają niecałą minutę. Po każdym ataku beso płacze bardzo donośnie. Wtedy już wiadomo że atak był (gdyby zdarzył się gdy śpimy np)
no i wówczas można mu podać ten okruszek...czy jest konieczny...nei wiem. Beso nie miał ataku po tamtym czwartkowym. Nie ma ataków jeden po drugim, najgorszy dzień był wtedy gdy miał te trzy z 3-4 godzinnymi przerwami.
Ja mu podałam ten okruszek na łyżeczce ze smalczykiem, zlizany z apetytem
A jak zachowywać sie podczas ataku..
upewnić sie, że nie ma wokół niebezpiecznych przedmiotów, że nie spadnie (ostatnio podejrzewam ze spadł z krzesła pod biurko) i odczekać aż kot sie ocknie. wówczas przerażonego kota trzeba wypiescić, wydrapać a on będzie miałczał. podać pić, jeść i jeśli jest możliwość to troszkę glukozy...też dodam do zestawu.bura4 - 2013-04-16, 20:32 No dobrze, ale co jak dostanie ataku w trakcie podróży? Nie mam możliwości zajmowania się nim w aucie - pies go zje. A poza autem może mi uciec. Nie mam, nie miałam, ani nie będę miała kota, więc nie wiem jak się go obsługuje. Na siłę podać leki sobie poradzę, ale poza tym?nina281 - 2013-04-16, 21:00
majra napisał/a:
:-D
Tabletki Beso będzie miał ze sobą. Tzn okruszki. Taki mega dokładny sposób dawkowania przyjęłam
Beso dostaje ataków gdy śpi. Wybudzają go. Wówczas nie wydaje żadnych odgłosów i bardzo łatwo można ich nie zauważyć bo trwają niecałą minutę. Po każdym ataku beso płacze bardzo donośnie. Wtedy już wiadomo że atak był (gdyby zdarzył się gdy śpimy np)
no i wówczas można mu podać ten okruszek...czy jest konieczny...nei wiem. Beso nie miał ataku po tamtym czwartkowym. Nie ma ataków jeden po drugim, najgorszy dzień był wtedy gdy miał te trzy z 3-4 godzinnymi przerwami.
Ja mu podałam ten okruszek na łyżeczce ze smalczykiem, zlizany z apetytem
A jak zachowywać sie podczas ataku..
upewnić sie, że nie ma wokół niebezpiecznych przedmiotów, że nie spadnie (ostatnio podejrzewam ze spadł z krzesła pod biurko) i odczekać aż kot sie ocknie. wówczas przerażonego kota trzeba wypiescić, wydrapać a on będzie miałczał. podać pić, jeść i jeśli jest możliwość to troszkę glukozy...też dodam do zestawu.
To super wazne co piszesz. Powiedz jeszcze w jakiej formie jest glukoza. I jeszcze jedno, ponoc max dawka luminalu to ta 1/8 czyli 1 kawaleczek na dobe. Jesli Beso ma atak, dac mu okruszek, i na wieczor tez czy juz nie? To bardzo wazne jak mu te leki dawac.
Moj Boze, jak go zabezpieczyc, gdy brat do roboty pojedzie:-((
Choc w weekend bedzie w domu, a ja postaram sie byc z nimi.... To znaczy. Besuniemmajra - 2013-04-16, 21:01 bura, nie musisz się nim zajmować...kot bedzie w transporterze więc nic mu się tam nie stanie i nawet gdy dostanie ataku, przejdzie i bedzie miałczał chwilę to wszystko. Nie jesteś w stanie z nim siedzieć i przytulać ,uspokajać...uspokoi się sam. trudno...
Podasz ten kawałek tabletki i wsio.bura4 - 2013-04-16, 21:07 Ok, super.majra - 2013-04-16, 21:09 nina jeśli chodzi o dawkowanie to wiem tyle co Ty. Ja działam wielce intuicyjnie. Ograniczam leki jak można, skoro szkodzą.
Po ostatnim ataku dostał okruszek i tyle..nie podawałam znowu już.
Glukoza to proszek łatwo rozpuszczalny w wodzie. Można dać do pysia, może sam zlize z łyżeczki..ale ile -nie wiem
Ja też z domu wychodzę często, teraz zaczynają sie grządki, pole i też niestety ale w domu nie będę non stop. Ale cóż zrobic. Napisałam najbardziej optymalny sposób radzenia sobie i pomocy rudemu po ataku ale wiadomo, że nie zawsze jesteśmy, nie mozemy wszystkiego.Kazia - 2013-04-16, 21:47 A czy luminalu nie podaje się po to, żeby nie było ataków?
Tzn, mam na myśli, regularne podawanie określonej dawki, a nie podawanie PO ataku ?
Kiedyś sie tym interesowalam i tak mi się zapamiętało.majra - 2013-04-16, 22:05 Kazia pewnie tak...ja od mojej wetki się tego nie dowiem. Nie kazała wprowadzić na stałe tego leku więc nie podaję codziennie.Zresztą niby jak ustawic dawkowanie..sposób okruszkowania jest bardzo niemiarodajny..Sihaya - 2013-04-17, 00:19 Kazia, masz rację, jestem tego samego zdania.
Majro, podasz Beso leki przed podróżą aby zabezpieczyć go przed wystąpieniem kolejnego ataku. Nie możemy dopuścić do niego. Jutro skonsultuję się z wetami w Wawie, jaki lek byłby dla niego najbezpieczniejszy. Jeśli ten Luminal jest okay, to nie będzie wyjścia - Beso będzie musiał dostać mały okruszek. Bura spokojnie będzie jechała do Wawy, Nina go przejmie. Wszystko jest ustalone. Beso będzie badany na najlepszym sprzęcie MRI jakim na dzień dzisiejszy dysponuje stolica. Czterech lekarzy będzie podczas wykonywania rezonansu, w tym dwóch anestezjologów i Nina nasza. Na prawdę nie było łatwo ich wszystkich zgrać zwłaszcza w piątek wieczorową porą. Bądźmy dobrej myśli, wszystko musi się udać.
W piątek Beso może dostać ostatni posiłek przed godz. 12.00, do godz. 17-18.00 może przyjmować płyny (tylko wodę), potem nie powinien już nic pić.
Wyślę Ci jeszcze Majro wywiad na maila do uzupełnienia dla weta. Gdyby były jakieś dodatkowe pytania w trakcie wizyty, Nina na pewno będzie do Ciebie dzwonić z lecznicy. Aha...i zmierz mu proszę temperaturę. Musimy też znać dokładną wagę kocurka.
Mam nadzieję dziewczyny, że powymieniałyście się już telefonami na pw. Ja tu tylko sprzątam, całą akcję wykonujecie Wy .nina281 - 2013-04-17, 05:51
Sihaya napisał/a:
Mam nadzieję dziewczyny, że powymieniałyście się już telefonami na pw. Ja tu tylko sprzątam, całą akcję wykonujecie Wy .
Lilka, slow mi brak, jestes wielka...
Pomagasz, dajesz tyle serca, i RACJONALNEGO wsparcia, no naprawde...
Wlasnie dziewczyny, badzcie w piatek wieczorem i w sobote pod telefonem
Po badaniach dam wam znac choc sms co i jak.
Lilka, Gojska wie, przyjmuje w sobote, przymie nas od reki jak tylko sie popjawimy, gdy bedzie taka potrzeba, decyzja, koniecznosc. Zastanawiam sie czy umowic Beso na usg do Marcinskiego, przyjmuje w poniedzialek, wzielabym wolne na kilka godzin i z nim pojechala, bo w poniedzialek to chyba do poludnia.Kazia - 2013-04-17, 07:01
majra napisał/a:
Zresztą niby jak ustawic dawkowanie..sposób okruszkowania jest bardzo niemiarodajny..
Można na deseczce nożem pokroić tabletkę i rozdzielić okruszki na pożądaną ilość części, i takie odmierzone popakować w kapsułki.Sihaya - 2013-04-17, 09:12 Można też rozkruszyć tabletkę bardzo dokładnie, dodać do niej inną substancję sypką np. glukozę, drożdże (a nawet odrobinę skrobi ziemniaczanej... w takiej ilości aby było możliwe precyzyjne odmierzenie dawki na domowej wadze jubilerskiej. Usługowo można wykonać taki zabieg w aptece. Ja zwykle w takich przypadkach korzystam z pomocy zaprzyjaźnionych farmaceutów, którzy załatwiają mi takie rzeczy.Tufitka - 2013-04-19, 21:09 Jak tam Beso?