BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Off Topic nieBARFny - Ciekawostki na temat kotów
Lena06 - 2015-09-26, 09:32 Mój mnie kiedyś przez sen użarł...
Był taki niespokojny, cały latał, biegał to ja się wzięłam za uspokajanie go. Głaskałam, miziałam, no i na nieszczęście przybliżyłam nosa do jego pyszczka... Jak na złość się wtedy wybudził się i ugryzł mnie w nos Ines - 2015-09-26, 11:58 Jak moje dziewuchy byly male i nie chcialy jesc tego co ja uwazalam, ze powinny, to jak widzialam, ze im sie sni, ze cos jedza, to podsuwalam miske pod pyszczek i budzilam dzialalo za kazdym razem.scarletmara - 2015-09-26, 13:14 no moim się często śni albo, że coś jedzą-mordka im wtedy chodzi i się oblizują albo, że coś gonią - tak śmiesznie przebierają łapkami we śnie wtedy i skrzeczą jak na ptaki :) Koszmarów na szczęście nie miewają takich żeby się budzić miaucząc.vesela krava - 2015-09-26, 13:30 Ja rowniez nie raz uzywam metody karmienia "przez sen" ale mniej silowo. Maly Kot je malo, ale kiedy postawie jej talerz kolo nosa gdy spi, to sie czesto budzi i zaczyna jesc. To pewnie jeszcze zachowanie kociece, pewnie gdyby obok byl cyc, to by wtedy ssala.
Mam ksiazke o psychologii kota autorstwa Joela Dehasse (ktora dobrze byloby w koncu przeczytac) i przypomnialo mi sie, ze jest w niej rozdzial o snie. W czasie snu koci mozg blokuje ruch, jednak dokonano eksperymentu w ktorym te blokade zniesiono operacyjnie . Okazalo sie, ze u zoperowanego w ten sposob kota sen paradoksalny zaczyna sie przez sledzenie wzrokiem wyimaginowanej ofiary (z zamknietymi oczami), nastepnie kot chodzi po klatce, czai sie na ofiare, uderza lapa (w powietrze), otwiera buzie jakby chcial ugryzc, myje sie, zlosci, ucieka, wylizuje dno klatki, natomiast nie zaobserwowano zachowan seksualnych.gerda - 2016-03-22, 19:58 Jeszcze trochę i sobie pogadamy z nimi ? http://nt.interia.pl/tech...tow,nId,2167118dagnes - 2016-03-23, 12:32 Zwłaszcza te lokalne akcenty i dialekty mi przypadły do gustu .hysteria - 2016-07-29, 12:25 nie wiem czy dobry temat, ale czy można jakoś stwierdzić, że kot miał przodków rasowych? pytam z czystej ciekawości.
otóż będąc z młodszą kotką u weta pierwszy raz jakiś czas temu, na pytanie o umaszczenie wydałam dźwięczne "yyy", otworzyłam transporter i mówię że taki "burasek, tylko biszkoptowy" i ta mała mordka wyszła z transportera a stojąca obok pani, że budowa jak bengala. ja wtedy to totalnie to olałam, bo to takie pitu pitu.
ale ostatnio sobie czytałam, zupełnie przez przypadek, o bengalach. i charakter.. wypisz wymaluj mojej kotki no tak 100%. i się zaczęłam zastanawiać, czy w ogóle jest opcja, że kot, który został znaleziony pod sklepem (znajoma poszła po cebulę, wróciła z kotem) może mieć we krwi bengala czy po prostu to taki zbieg okoliczności
nie to, żebym coś miała z tym robić albo się chwalić, traktuję to jako ciekawostkę właśnie i dumam Tufitka - 2016-07-29, 12:33
vesela krava napisał/a:
Mam ksiazke o psychologii kota autorstwa Joela Dehasse
a jaki tytuł książki? Wydanie polskie (może pdf - skan- byś jakoś udostępniła) czy obcojęzyczna?
Tę masz " Wszystko o psychologii kota"? http://www.joeldehasse.com/books/guidepsychat.htmlSkipper - 2016-07-29, 17:38
hysteria napisał/a:
nie wiem czy dobry temat, ale czy można jakoś stwierdzić, że kot miał przodków rasowych? pytam z czystej ciekawości.
Hmmm... u człowieków to najpewniej DNA zbadać żeby pokrewieństwo wykryć Ale u kotów nie wiem czy by to zdało egzamin.
Co do budowy - gdyby uszy miał klapnięte to fold mógłby być wśród przodków, jakby rolki na uszach się trafiły - wiadomo curl a pompon na dupie zamiast ogona to pewnikiem jakiś bobtail babcię albo prababcię dorwał (o ile kociszcze nie straciło ogona w jakimś wypadku).
Ale budowa i kolor ? Ciężko powiedzieć... Chociaż gdyby trafiły się np. lamparcie rozety na futerku szansa na bengalskiego przodka byłaby zapewne większa.
Jakkolwiek przyznam, że pytanie zadałaś bardzo ciekawe... hysteria - 2016-08-01, 13:00 w sumie bardziej niż budowa i kolor to ten charakterek, ja nigdy nie widziałam prawdziwego bengala czy im podobnych, ale z info w sieci to jakby mojego kota opisywali :)vesela krava - 2016-08-02, 19:51 Tufitka dokladnie ta. Wydanie francuskie, polskiego niestety nie posiadam z dadnej formie Bianka 4 - 2016-08-02, 21:28 Kochana, dawaj francuskie wydanie :)vesela krava - 2016-08-02, 23:27 Mam tylko w formie papierowej i niezla cegla to jest. Tutaj mozna przeczytac fragmenty. A jezeli jakis rozdzial Cie interesuje, to moge w pracy zeskanowac. Minus jest taki, ze wiele zagadnien jest na dobra sprawe omawiane w kilku rozdzialach, bo podzial tematyczny jest nie do konca dobrze przemyslany.gerda - 2016-12-26, 10:47 Trochę smutne, ale z dobrym zakończeniem http://ciekawe.interia.pl...moc,nId,2326901hysteria - 2016-12-30, 10:11 widziałam to! i nie potrafię sobie wyobrazić jak to się mogło stać. w sensie - koty o siebie dbają, ten kot to jakiś długowłosy rozumiem musiał być. straszne.