To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Najciekawsze zdjęcia naszych zwierząt

situnia - 2014-12-23, 21:55

Koty już przygotowane na tegoroczną świąteczną aurę :->


Ines - 2015-01-26, 10:40




Nitka - 2015-01-26, 10:56

To mrożone?
gerda - 2015-01-26, 12:37

Jednak wolę barfa :confused:
scarletmara - 2015-01-26, 13:35

Gerda moje i Ines futra to by Ci pewnie odpowiedziały: " Nie ma sprawy To Ty jedz sobie BARFa, a nam daj przepiórkę, kurczaczka albo myszkę ;-) "
Ines - 2015-01-26, 13:46

Haha, zgadza się :mrgreen: i tak, myszy są mrożone. Musiałabym mieć nieźle poprzestawiane w bani, żeby żywej myszy zafundować taką zabawę.
gerda - 2015-01-26, 22:06

Obejrzałam cały film, bo byłam ciekawa, czy te nieco starsze damy przyłączą się do zabawy... :-D
Nina_Brzeg - 2015-01-26, 22:18

Rodzicielka by mnie chyba z domu wywaliła gdybym swoim takiego whole prey zafundowała :-P
doradora - 2015-01-27, 09:53

jeju, dla mnie za duży hard core :shock:
A młoda potem zjadła myszę?

Ines - 2015-01-27, 11:32

Gerda, to wszystko nie jest takie proste - toż to nie jest zwykła zabawa :mrgreen:

Myszami bawią się Arda i Tula, które są specjalistkami w polowaniu na zabawki przemykające po ziemi. Jednak dorosłe myszy są dla Tuli za duże, ona bawi się tylko małymi. Aurelka nie bawi się myszami, bo nie umie się skradać i polować na "naziemne" ofiary, więc czeka aż Arda myszkę wymęczy i napocznie. Nie mogłaby sobie przecież pozwolić na "ucieczkę" cennej zdobyczy, nie byłaby jej w stanie drugi raz złapać ;-) nie to co szybka i zwinna Arda. Arda po tej całej makabrycznej zabawie jednym, wprawnym ruchem szczęk łamie kark gryzonia - i wtedy zaczyna się uczta.

Ani Tula ani Arda nie są specjalistkami w łapaniu latających stworzeń. Od tego specem jest Aurelka. Każdą zabawkę jest w stanie sprawnie złapać w locie i jak złapie, to już nie puści. Arda i Tula nigdy nie bawią się ptakami, za to Aurelka - owszem. Wygląda to jednak inaczej, bo w naturze ptak łatwiej ucieknie niż myszka, więc Aurelka zawsze przytrzymuje go łapką, albo np staje na dwóch łapkach i maltretuje ptaka trzymając jego skrzydło w pysku. A gdy ptak jest już wystarczająco sponiewierany, Aurelka odgryza mu głowę - to najwyraźniej jej wersja ostatecznego uśmiercenia.

Oczywiście i ptaki i myszy są pałaszowane do ostatniej kosteczki.

doradora - 2015-01-27, 12:05

ciekawa jestem jakie są przyczyny poniewierania żywej ofiary (albo "żywej")
gerda - 2015-01-27, 12:14

Doskonalenie umiejętności łapania zdobyczy ? :twisted:
Ines - 2015-01-27, 12:44

Tak mi się wydaje, że to rozładowywanie instynktów, które każą kotu "ćwiczyć". Podobnie jak z ganianiem za zabawkami, dorosłe nie uskuteczniają takich harców tak zapamiętale jak młode kocięta. Aurelce i Tuli wystarczy kilka minut zabawy "zdobyczą", Arda bawi się często blisko pół godziny.
dagnes - 2015-01-27, 13:51

W naturze służy to rozładowaniu napięcia związanego z polowaniem. Jest to instynktowne zachowanie pozwalające kotom zużyć nadmiar hormonów stresu nagromadzonych w czasie oczekiwania na ofiarę, skradania się itp. Pisałam kiedyś o tym obszernie w wątku o zdrowiu psychicznym kotów:
http://www.barfnyswiat.or...php?p=4180#4180
Wysiłek fizyczny jest jedynym naturalnym sposobem na rozładowanie stresu.

Ines - 2015-01-27, 15:49

Polowanie na myszy i przepórki u nas w domu nie jest ani odrobinę ekscytujące. No, może za wyjątkiem przypadków wykradania ich z zamrażarki :-D za to paczka z mięsem pozostawiona na chwilę bez opieki jest aż za bardzo ekscytująca!




Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group