To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Żywienie w chorobach nerek

jolka - 2014-09-11, 19:44

Bardzo dziękuję za info o igłach TERUMO ! po 2 miesiącach męki z kroplówkami, kota i mojej, przynajmniej z tym nie będzie już problemu, różnica kolosalna. Ani weci ani aptekarki nie raczyły mnie o tym poinformować. Lignocainum Jelfa, Octanisept nie zdziałały tego co po prostu zmiana igły.
Tufitka - 2014-09-12, 12:42

a najlepiej to które igły TERUMO stosować do kroplówek? Mają różne średnice i długości.
karakalek - 2014-09-12, 16:37

Tufitko, ze względu na to, że Mapi miała jeden bok tkliwy, zależało mi jak na najmniejszym wkłuciu, dlatego używałem igły w rozmiarze 0.7x30 mm. Jednocześnie taka grubość umożliwiała też odpowiednią przepustowość. To, w jakim rozmiarze wybierzesz igłę zależy od kota, jeśli zwierzak się niecierpliwi w trakcie kroplówki to lepiej wybrać grubszą np. 0.8x40mm, bo płyn szybciej spłynie.

Za chwilę Modzi porządek zrobią z nami, bo to wątek o żywieniu, a my tu o kroplówkach, ale kroplówki to też przeca papu tylko w innej formie podane :mrgreen: . Uprasza się naczalstwo o wyrozumiałość :kwiatek:

jolka - 2014-09-12, 17:33

Niestety, kot mój dzisiaj nie zjadł już nic, mimo wszelkich starań, nawet surowego. Nie mam już pomysłu co by mógł zjeść, próbowaliśmy wszystkiego. Jedyne co, wypił śmietankę 30% z wodą, sporo. Myślę że jeśli nie wyjdzie na wolność, na zewnątrz, tak już będzie. Już drugi sezon "amorów" spędza w niewoli i ma dosyć, a mocznik mocznikiem. Malutko jadł już zabrany do mieszkania od siebie, przed wypadkami, zbadaniu nerek. Ale jadł, tak że co drugi dzień kupka była. Gdy znalazł się u siebie w domu, rozejrzał się, i tak ożył że zjadł "za dwóch" i zażądał więcej. Myślę że stracił nadzieję, poza postępem choroby.
shana55 - 2014-09-12, 17:39

Ale wypił śmietankę!!! I to sporo jak piszesz, to znaczy że coś przyjął do żołądeczka.
Poczekaj od śmietany ze 3 godz i spróbuj podać mięsko, z reki prosto do pysia kawałek po kawałku chociaż 20g i mów do niego jak do dziecka "jedz koteczku, pańcia tak cie kocha, nieba by ci przychyliła jedz zdrowiej" i głaskać a za każdym zjedzonym kąskiem z usmiechem chwalić, jaki to dobry, grzeczny i takie inne czułości. :mrgreen i nie poddawaj się.

Skipper - 2014-09-12, 17:54

jolka napisał/a:
Myślę że jeśli nie wyjdzie na wolność, na zewnątrz, tak już będzie. Już drugi sezon "amorów" spędza w niewoli i ma dosyć, a mocznik mocznikiem.

A może tak się dzieje z tym jedzeniem bo Kiciuś niekastrowany i hormony mu buzują ? :roll:
Chłopak przyzwyczajony do życia na wolności i zamknięcie w mieszkaniu z dala od kociej konkurencji, kotek, własnego terytorium itp. może działać niekoniecznie dobrze na jego psychikę.
Może gdyby jajek nie miał byłoby lepiej ?

PS. To tylko "gdybania" bo moje kocury (z wyjątkiem niepełnoletniego Tośka) odjajczone i żyją w błogiej nieświadomości bo nie wiedzą, co straciły :mrgreen:

jolka - 2014-09-12, 21:52

Shana, kiciuś zmęczył w końcu 5 g wołowego, o 20 g nie ma co marzyć. Spryciura za moje czułości odwzajemnia się lizaniem mnie po ręce ale NIE zjedzeniem. Kocurek to sprawa złożona, nerki w bardzo złym stanie i równocześnie to co pisze Skipper. Nie pozbawiłam go jajeczek gdyż miał wrócić do siebie na lato. A potem to już była narkoza i wypadek za wypadkiem, wstrząs, i badania wykazały PKD, mocznicę. Nie było miejsca na ten zabieżek. To już nie wchodzi w rachubę, nie może mieć narkozy nawet na kilka minut, więc i uszkodzona powieka zostawiona; pod dolną powieką miał mieć taki strzępek usuwany. Hormony buzują. Gdy silniejszy, to zabawa z podusią i jedno tylko na myśli... Jak był z moim tatą, to czasem wracał za tydzień. Nie będzie już kastrowany, dostał Misia. Jak pójdzie w łąki, rozszarpią go rywale. Jedyne wyjście teraz to kocia agencja towarzyska.

[ Dodano: 2014-09-12, 21:58 ]
Jakiś czas temu dostał ze strzykawki podskórnie tzw. "kotlecik" (żółty płyn, aminokwasy). Jutro powinniśmy może jechać po następny przy takim niedożywieniu

shana55 - 2014-09-12, 22:04

Bida :-( Ale zawsze to coś i śmietanka i 5g mięska. A jaki tłuszcz by jadł, albo Masło lizał, tłuścinkę z udka z kurczaka, albo coś w tym stylu??
jolka - 2014-09-12, 22:05

Jeśli przyjąć ten punkt widzenia że dla zwierzaka liczy się bardziej nie długość, a jakość życia, to kiciuś miał dobrze.

[ Dodano: 2014-09-12, 22:10 ]
Masło mu podsuwam, i galaretkę rosołową wypił, i sosiki robię tak by spijał. I serek biały.

[ Dodano: 2014-09-12, 22:31 ]
Wet powiedział że trzy dni niejedzenia i wysiada wątroba. Pozostaje karmienie strzykawką na siłę

solea - 2014-09-12, 22:49

Dziewczyny, wyniki mam w pdfie i na razie nie mam jak wrzucić. Wklejam komentarz weta odnośnie wyników. Kreatyninę mamy 2,3; mocznik 7,2 (norma 7). Powiedzcie proszę, co mogę zrobić i jak ewentualnie zmodyfikować dietę. W poniedziałek lecę z moczem, dziś nie udało mi się złapać, zreszą wet życzy sobie poranny. Dodam,.że wet jest przeciwnikiem suchego, zwolennikiem barfa. Ja jednak boję się, że nie podołam zbilansowaniu diety filonowej tak, aby nie obciążała mu tych nerek. Dodam,.że do tej pory jadł mieszanki w stosunku tłuszczu do białka 2:3, a więc tłuste. Czy mogę rozbić kreatyninę dodając więcej warzyw? Na razie stanowią one 10% mieszanki.

morfologia jest bez zarzutu.

biochemia krwi:

ALAT - obniżenie stężenia - właściwie nie rozpatruje się tego jako problemu, kłopot jest wtedy, gdy jest powyżej normy. Taki wynik może po prostu świadczyć o tym, że wątroba jest mało obciążona, podobnie LDH, chociaż ten enzym dotyczy nie tylko wątroby, ale także mięśni szkieletowych i sercowego, ale podobnie - mimo obniżenia nie rozpatruje sie tego jako objaw chorobowy - podobnie jak ALAT.

GLUKOZA - tutaj też wzrost poza normę jest bardziej niepokojący niż obniżenie, chyba żeby było niżej niż 60-50mg/dl. U kotów bardzo często następują duże wahania poziomu glukozy pod wpływem stresu w gabinecie, w co po ostatnich przejściach Filona jestem w stanie uwierzyć. Poza tym był już dość długo na czczo. Z tych względów oznacza się także fruktozaminę - okres półtrwania tej aminy wynosi ponad dwa tygodnie, dlatego za jej pomocą monitoruje się stężenie glukozy we krwi w ciągu ostatnich dwóch tygodni. U Filona w normie, zatem skok cukru w badanej próbce ma charakter epizodyczny.

POTAS - obniżenie - niewielkie. Potas ogólnie jest pierwiastkiem bardzo kapryśnym, który może bardzo szybko zmienić stężenie na skutek szybkiego przemieszczania się pomiędzy przestrzenią zewnątrz i wewnątrzkomórkową, niemniej jego spadek może także nastąpić przez przewód pokarmowy - biegunka, wymioty, albo tez przez nerki (leki moczopedne, glikokortykosteroidy, lub kwasica metaboliczna).

MOCZNIK, - podwyższenie stężenia prze diecie wysokobiałkowej, krwotoku w przewodzie pokarmowym(czy biegunka była z krwią, albo chociaż wodnista?), gorączka, stres pourazowy, no i oczywiście obciążone nerki, które nie dają rady wypłukać nadmiaru. Wydaje mi sie, że schorzenie nie było aż tak poważne, więc raczej skłaniałbym się podejrzewać o ten mocznik i kreatynię raczej dietę.

KREATYNINA - albo dieta, albo niedostateczne usuwanie przez nerki. Ewentualne podwyższona produkcja po wysiłku, o co Filona raczej nie podejrzewam.

Właściwie problemem jest ta kreatynina, która w trzecim z kolej badaniu ma wartość 2,3, do tego doszedł mocznik. Faktycznie dobrze byłoby zrobić ta kreatyninę i mocznik w moczu (mocz zagęszczony, po nocy), żeby sie czegoś więcej dowiedziec - czy nerki daja radę i to efekt diety, czy też mamy poczatki jakies schorzenia nerkowego, którego jeszcze w strukturze anatomicznej nerek nie widac, na USG nie widziałem tam problemów.

Może też dowiemy sie jeszcze czegoś gdy spłynie badanie stolca w poniedziałek/wtorek.

Cały czas nie jest to duże podwyższenie, ale utrzymuje się, więc dobrze byłoby sie dowiedziec dokładnie, czy "Filon tak ma", czy tez Filon ma problem i jak go uniknac w przyszłości.



Edit: shostowałam pdf:
http://www.pdfhost.net/in...4cc6d055367ae94

shana55 - 2014-09-12, 23:09

jolka :kwiatek:
Ale niejedzenia zupełnego!! A kiciuś dzięki Tobie coś jednak je i to nie jest głodówka totalna, bo masło liźnie, rosołek wypije, śmietankę, nawet 5g mięsa i zawsze coś do żołądeczka się dostaje :mrgreen: Nie ustawaj :kwiatek:

jolka - 2014-09-13, 15:58

Wróciliśmy z lecznicy. Kiciuś bardzo źle znosi tą kroplówkę z aminokwasami (zimna, szczypie), bronił się jak tygrys i leży teraz w kiepskim stanie. Gdyby nie moje zmartwienie że prawie nic nie jadł, a jak jadł to z narażeniem go na pogorszenie się parametrów nerkowych, to pojechałabym sama i tylko po następny zapas kroplówek. Pozytywne jest to że mamy 500 ml z vit B12 i prędko nie pojedziemy. Mam nadzieję że dzisiaj ten "kotlecik" ze strzykawki wart był tego stresu
------
Za śmietankę, mięska... wet mnie bardzo skrytykował, chyba że przyjęłam koncepcję iż nie przedłużam kotu życia, daję mu aby tylko zjadł i co lubi, zaproponował nowy pełny pakiet badań.
-------
Alusal mam podawać do pysia z wodą PRZED jedzeniem, a nie do jedzenia, aby zadziałał, oraz to że wg lekarza Alusal z Iakitine się nie wyklucza (?). Wyniki badań, po tym jak prowadzę nieudolnie leczenie, odżywianie, na pewno będą złe, widać to też po zachowaniu kota. Chciałabym to odwlec w czasie choćby o ten tydzień.

Sandra - 2014-09-13, 16:08

jolka napisał/a:
zaproponował nowy pełny pakiet badań.

Ja bym Kici nie męczyła ponownym kłuciem.
Zrób badanie moczu. To jest równie ważny obraz.
Wiadomo, że przy PKD nie ucieknie sie przed nieuchronnym :-(
Co da świadomość, że jest więcej mocznika lub kreatyniny.
Odpuść.

solea - 2014-09-13, 16:33

Wrzucam wyniki mojego dziada małego:






:

jolka - 2014-09-13, 16:35

Sandro, odpuszczę. Zresztą na ostatniej wizycie wet też tak uważał (po co pakiet...?). Dzisiaj jakoś zmienił "front". Proszę sprecyzuj to nasze badanie moczu aby było w nim to co konieczne (mocznik/ kreatynina)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group