BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Kącik behawioralny - Bez kuwety ?
onnea - 2012-04-18, 19:55 Temat postu: Poprostu musialam wkleic fotosa moich chlopakow :*[img][/img]Bianka 4 - 2012-04-18, 20:00 Jak ja Ci zazdroszczę... też do tego dojdziemy Tylko pierw muszę wyadoptować moją tymczaskę, bo widzę że niezłe zamieszanie wprowadziła do kociego stada onnea - 2012-04-19, 05:57 Jallu regularnie chodzi sikac na nakladke, ale Batinek bidulek mial zrobic kupke wczoraj wieczorem, ale nie zrobil. Rano nie mogl sobie znalezc miejsca, wiec kilka razy posadzilam go na kibelek, ale tylko uslyszalam GRRRuuu. I tak kilka razy ale ciagle uciakal.
Potem go przylapalam "na kangurze"w kacie lazienki, wiec probowalam przeniesc Batinka na kibelek, ale tylko wszystko sie wysypalo po drodze. Bati rowniez nie wygladal na zadowolonego.
Mam nadzieje ze sie jeszcze przekona, bo siusiu wczoraj zrobil na nakladke. Ok, spadam do pracy...
Milego dnia!Sandra - 2012-04-19, 15:52
gerda napisał/a:
Co stosujecie jako nagrody(doustne),coś suchego można?Chcę nagradzać czesanie(NFO-nie lubi)
Jako nagrody używam chrupki, aktualnie mam Sanabelle Grande i Dental. Te pierwsze mocno pachną i faktycznie są duże, te drugie tez spore, ale mniej chrupiące.
Czesanie odbywało się tak, że koci nos był przy ręce z chrupami, a w drugiej ręce czesadło. Jak zniecierpliwienie osiągało niebezpieczny poziom, z ręki niby przypadkiem wysypywały się chrupy, no i rzecz jasna równoległe chwalenie głośne..niunia kochana, mądra itp itd Sandra - 2012-04-19, 16:01
Ach ta nóżka Batmana na koszyku....
Dobrze, że zainicjowałaś fotki może pojawia się kolejne. Jesteśmy w dziale OFF więc chyba uchodzi.....
Myślałam już od dawna aby się swoimi sukcesami pochwalić, ale ile można
To świetna motywacja dla kochanej Bianki .....Te fotki...onnea - 2012-04-23, 13:54 Witam,
Wczoraj Batman zrobil nam kupe do lozka. Ale ok, poprostu zaczelam znowu zamykac chlopakow w lazience zeby sie jeszcze bardziej mogli oswoic z kibelkiem, chociaz juz tak dobrze im szlo :(:(:(:(
W nocy koty byly w lazience ale nic nie zrobily do kibelka. Troche polazily po mieszkaniu, ale dzwi do sypialni byly zamkniete. Jak wychodzilam do pracy to znowu ich zamknelam. Jak wrocilam to nic nie bylo zrobione do kibelka NADAL :( Ok. Nie mialam serca ich wiecej tam trzymac wiec biegaly po mieszkaniu. Zauwazylam ze Bati "kopie" w naszym lozku wiec go posadzilam na kibelek, ale ten zaraz znowu przyszedl na lozko.
Wkoncu zamknelam chlopakow znowu w lazience. Po chwili poszlam zobaczyc a w rogu kupa a kibelek tylko rozkopany. Wszystko jest czyste bo kilka razy dziennie czyszcze. I CO POWIECIE?!! AAA!!! Nie wiem czy dam rade...
Zmienilam dzisiaj chlopakom piasek na takie drzewniane paleczki, co by w pozniejszym etapie treningu nie zapchac sobie rur. Ciekawe co powiedza. I tak nie lubia kibelka wiec niczym nie ryzykuje. Nie rozumiem tylko co sie stalo... robily elegancko tam gdzie trzeba a teraz im sie cos odwidzialo :(
Poradzcie cos!Sandra - 2012-04-23, 17:59
onnea napisał/a:
I CO POWIECIE?!! AAA!!! Nie wiem czy dam rade...
To dopiero 6 dni...
Jakiejś genialnej rady nie ma, ale jest jedna uniwersalna
Kochaj jeszcze mocniej i okazuj im to, zero zniecierpliwienia i presji
Taka prozaiczna rada; sypialnia musi być zamknięta, a wszelkie dostępne w łazience tkaniny na poziomie posadzki -usunięte.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie z nadzieją, że kochane chłopaczyska zawrócą ze złej drogi....onnea - 2012-04-27, 07:32 Temat postu: Powrot do kuwetyWiec niestety musialam powrocic przynajmniej na jakis czas do kuwety.
Chlopaki elegancko robili wszystko co trzeba w odpowiednim miejscu.
Sprawa sie sypnela kiedy zdalam sobie sprawe, ze piasek ktory im sypie do LK nie moze wpadac do ubikacji , poniewaz w niedlugim czasie bede musiala zmieniac rury. Wszystkie piaski jakie kupowalam zbijaja sie, wiec kula betonu pewnie zrobilaby swoje. Postanowilam kupic takie paleczki drewniane. Nie wiem czego wy uzywacie na etapie dziury... u mnie nie moge dostac niczego coby sie rozplywalo w wodzie. Kupilam wiec takie drewniane male paleczki ktore moga byc rowniez uzywane do palenia (specjalny system grzewczy), a rozplywaja sie w wodzie na trociny. Kiedy nasypalam na LK, chlopaki powiedzili NIE , tego to juz za duzo. Juz widzialam ich miny przez moje ramie (jaden patrzyl na drugiego) kiedy nasypywalam to "drewno", hehe
Wiec 1,5 dnia bidulki nie zalatwiali sie nigdzie. Troche sie przestraszylam ze jeszcze nabawia sie jakiegos chorobska przez te moje nauki, wiec zmienilam LK na kuwete, ale tym razem nasypalam "drewno" do kuwety. Pomarudzili caly dzien, ale przeszlo... :D JEE I teraz ich przytrzymam przez 2 tygodnie na drewnie na kuwecie :)
Nastepnym etapem bedzie ponowne nalozenie nakladki LK ale tym razem z drewnem.
Musze jeszcze dodac ze ku mojemu zdziwieniu drewniane paleczki, ktore sa w 100% produktem naturalnym (przetworzone trociny) NIE SMIERDZA, nie trzeba wybierac "sikania", poniewaz pazeczki sie rozsypuja na trociny kiedy kot na nie nasika :P, wysychaja i mimo tego nie smierdz. SZOK. Ze wzgledow ekonomicznych, 20L kosztuje 7€, a piasek 10 kg 22€?! Ze wzgledow ekologicznych ktore dla mnie nie sa bez znaczenia to poprostu marzenie, poniewaz qpe mozna odrazu wrzucic do kibelka, a kiedy trocin w kuwecie jest juz wiecej niz paleczke wrzucam to wszystko do kompostu !!!
Nie wiem czy w Polsce sa takie paleczki o ktorych mowie, ale polecam ten system w 100% Dzieki LK przez przypadek znalazlam cos, na co teraz namawiam znajomych.
Nie daje wiec za wygrana , poprostu stwierdzilam ze kibelek, dziura i nowy material maga zniechecic chlopakow na zawsze :PDzaruna - 2012-04-27, 07:41 Hmm..
U mnie tez ostatnio była kupa w łóżku ale to raczej było spowodowane moją nieobecnością. TŻ został na weekend sam z kotami i obudził się z kupsztalem !! Jak tylko wróciłam wszystko było ok.
Także myślę, że u ciebie też coś im nie przypasowało dlatego tak zareagowały.
Moja rada taka sama jak Sandry. Ja mojemu Diegowi pokazuje jak bardzo się ciesze jak się załatwi w dobre miejsce. A nagrodę dostaje za każde wskoczenie na kibel. Głaskanie i chwalenie oraz większa porcja nagrody jak się załatwi. To pomogło na razie na jakieś załatwienie się gdzie indziej.
Od dziś popołudnia wprowadzam bursztynową. Jest weekend mogę siedzieć w domu i pilnować.
Ja nie mam drzwi do sypialni także muszę być bardzo czujna gerda - 2012-04-27, 09:34 Jest u nas drewniany żwirek- gruby (świetny do kuwety)- cat'best nature gold,oraz drobniejszy-cat'best okoplus (będzie chyba lepszy do nakładki na sedes). Obydwa nie śmierdzą,świetnie się zbrylają- łatwo zebrać i wyrzucić,a gruby mało się roznosi. Kupuję na allegro Sandra - 2012-04-27, 09:35
onnea napisał/a:
Nie wiem czego wy uzywacie na etapie dziury... u mnie nie moge dostac niczego coby sie rozplywalo w wodzie.
Cat's Best Eco Plus a' 40 litrów za ok 90 zł. jest naj.....naj....
Przed Litter Kwitter także go używałam. To także drewno, ale tak spreparowane, że można go wrzucać do kibelka i spływa jak się patrzy, a jak się nie patrzy to tez spływa....
Te drewniane pałeczki (przynajmniej moje) rozsypywały się w trociny i koty wychodziły z kuwet po pachy utytłane w pyle drewutniowym, który oczywiście był wszędzie, niby niewidoczny, ale był , a moja alergia osiągała szczyty wysypów.onnea - 2012-04-27, 10:01 To moje drewno sie nie nosi cale szczescie, a nie nie przyczepia do futra, wiec jest ok. Jak znajde chwilke to wkleje fotke :)
Mieszkam w Finlandii. Sprawdzilam wszystkie okoliczne sklepy w okolicy... niczego takiego BIO nie ma coby mozna bylo spusicic z woda w kibelku. Znalazlam wczoraj drugi rodzaj tego drewienka, (w takim sklepie ze nigdy bym nie przypuszczala :P) tyle ze troszeczke mniejszy i ten jest przeznaczony dla kotow, i wszelkeigo rodzaju innych gryzoni :P. Przyda sie lepiej do LK. Tutaj wydaje mi sie wszystkiego jest mniejszy wybor :( No coz.. nie ma co plakac, trzeba dzialac :)
Ale sie ciesze ze znalazlam to forum. Czuje ze mamy z chlopakami grupe wsparcia :D Dzieki! Sandra - 2012-04-27, 16:07
onnea napisał/a:
Ale sie ciesze ze znalazlam to forum. Czuje ze mamy z chlopakami grupe wsparcia :D Dzieki!
To tak jak i ja..... Dzaruna - 2012-05-01, 14:41 U mnie już od soboty etap bursztynowy (tylko ten z jeszcze mniejszą dziurą).
Mamba załatwia się bez najmniejszego problemu i raczej nie przeszkadza jej dziura. Niestety książę nie jest tak wspaniałomyślny. W niedzielę miałam pranie kołdry Jednak teraz zrobiłam se zaporę do sypialni hehe. Przynajmniej z tym mam spokój i Diego sika do litera! Ale kupę robi koło kibla. Dziś wolne więc próbuje go namówić do zrobienia we właściwym miejscu ale efekt jest taki, że nie zrobił wcale
Ja go wsadzam, głaszcze, jak sam wskoczy dostaje smakołyk a i tak idzie kopać na kafelki. Co za uparta bestia! Po chwili zmagania stwierdził, że skoro go nakłaniam do robienia kupy tam gdzie ja chce a nie gdzie on sobie wypatrzył to nie będzie robił wcale i poszedł się bawić. Co za uparciuch.Sandra - 2012-05-01, 21:26
Dzaruna napisał/a:
Co za uparta bestia! Po chwili zmagania stwierdził, że skoro go nakłaniam do robienia kupy tam gdzie ja chce a nie gdzie on sobie wypatrzył to nie będzie robił wcale i poszedł się bawić. Co za uparciuch.
Czytam i przypominam sobie moje zmagania. Ile to wszystko wymaga cierpliwości, Gdy było mi naprawdę ciężko i naprawdę miałam doooośśćć, nachodziła mnie taka myśl, że oto życie postawiło przede mną kolejne wyzwanie, szkołę cierpliwości (z natury jestem raptus) i jak widzisz ....zawsze da się dorobić jakąś filozofię.
Już masz olbrzymie osiągnięcie, bo już sikają do kibla..., a taki qpal po barfie to nawet płytek nie zabrudzi