BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Didi i ja - rozwiązujemy problemy z pęcherzem
Tufitka - 2014-10-06, 18:16 madzeska
napiszę tak
jesteś już tutaj troszkę na forum, mam nadzieję, że poczytałaś zarówno te podstawowe wątki o barfie, jak i dla przypadków szczególnej troski -chorych.
Powinnaś wiedzieć, że dla chorych kotów to wspaniałe suche oparte na zbożach jest najgorszym z możliwych wyjść. Jeśli ktoś nie decyduje się na barfa, powinien choć zmienić - ja je nazywam "marketowe" jedzenie na to bezzbożowe. W przypadku Twojego kota suche to nie wskazany pokarm. Sucha karma wyciąga z kota wodę, a Twój kot powinien dużo pić i być może być jeszcze dopajany, żeby nie tworzyły się kryształy. Przy suchym zaczną się problem ze struwitami. Ja to przeszłam ze swoim psem. Dochowała się dużego struwita, który został wyjęty operacyjnie. Teraz je mięso. Wolę wziąć żywienie swojego psa we własne ręce. Nigdy jej nie podawałam karm "leczniczych". Przynajmniej będę miała pretensję do siebie. Koty też po swojemu karmię. Musisz być przekonana, do barfa. Ja się już uodporniłam na to, co mówią weci jeśli chodzi o jedzenie. Jak widzą, że nie przeforsują pomysłu na karmę, dają spokój. Ewentualnie idź do takiego weta, który coś wie na temat barfa i nie będzie wciskał tych "wspaniałych" karm. (poszukaj tutaj http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=4400 , http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=55 )
musisz czytać, notować, pytać jak coś nie jest jasne - dziewczyny na pewno podpowiedzą. Ale nie podejmą za Ciebie decyzji czym karmić kota. Możesz posłuchać weta i na chwilę mieć "spokój", po czym problem wróci - może poważniejszy niż jest teraz.Ines - 2014-10-06, 18:25 Tufitko, bardzo mądre słowa i dziękuję Ci za ten wpis. Szkoda, że Moderatorów i Przyjaciół Forum nie stać na ten poziom.
Madzeska, rozumiem, że każdy mówi coś innego i czujesz się zagubiona, ale czytając forum widziałaś pewnie, jak wielką wiedzą mogą pochwalić się doradzające Ci osoby. Pomogły niejednemu kotu, a przede wszystkim - tą wiedzę pomogły im zdobyć ich własne, chore koty. Myślę, że nie ma na świecie lepszego nauczyciela niż chory zwierzak i mam nadzieję, że zostaniesz z nami, niebawem sama będziesz specjalistą i nie tylko sama będziesz umiała podjąć właściwą decyzję, ale i będziesz doradzać zagubionym nowicjuszom, jakim jesteś teraz.
[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2014-10-15, 16:29 ] Proszę nie atakować Moderatorów i Przyjaciół Forum oraz odnosić się ad rem, nie ad personam.
Ten fragment wypowiedzi narusza Regulamin Forum.Sandra - 2014-10-06, 18:36
madzeska napisał/a:
Doradzajcie sobie w starym gronie
Mam nadzieje, że panie, które sie wypowiedziały są zadowolone, ale ja uznaje sobie za zaszczyt bycia w tym GRONIE Barfnego Świata i nie straszne mi takie wypowiedzi, bo są z gruntu nieprawdziwe
madzeska napisał/a:
........że co raz mniej ludzi tutaj zagląda...
A nasz kochana Inez jak zawsze wkłada swoje trzy grosze ni w pięć ni w dziewięć.
To już norma i znak równości przy jej nicku. Zamiast pracy u podstaw.
Ines napisał/a:
...... Szkoda, że moderatorów i przyjaciół forum nie stać na ten poziom.
[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2014-10-15, 16:49 ] Proszę nie atakować innych Użtkowników Forum oraz odnosić się ad rem, nie ad personam.
Ta wypowiedź narusza Regulamin Forum.Tufitka - 2014-10-06, 18:44 Ines, jeszcze pamiętam, jak ja dopiero co zapoznawałam się z ideą barfa. Wiem, jakie rozterki człowiekiem targają. Jak do tej pory raz musiałam skorzystać z pomocy wetki. Kotka była osowiała przez cały dzień, ale dopiero pod wieczór zdecydowałam się z nią pojechać. Dostała dożylną kroplówkę (nie stawiała oporu przy zakładaniu wenflonu), były zrobione badania (nie było czym się - na szczęście - niepokoić), wetka zapytała czym karmię. Jak usłyszała barf, to najpierw się uśmiechnęła lekceważąco pod nosem później wypowiedziała swoją tyradę na temat żywienia. Ponieważ mnie nie przekonała (polemizowałam z nią opierając się na początkowej wiedzy o barfie), dała spokój. W gabinecie stały w różnych kątach (na ciepłym kaloryferze też) suche karmy RC. Od tamtej pory kici nic nie jest (żadnej nic nie jest) - i oby jak najdłużej nie było. Czujesz się na razie niepewnie w tym temacie, dlatego musisz czytać, notować, pytać. Jak nabierzesz pewności to pójdzie Ci dobrze To Ty musisz mieć pewność, że chcesz i w tym wytrwasz - dla dobra swojego kota.
Ja też jeszcze dużo nie wiem i nie podejmuję się doradzać w sprawie chorych przypadków, nie umiem interpretować wyników. Moja przygoda z kotami trwa dopiero 2, 5 roku. Inne forumowiczki, mają dłuuugie doświadczenie z kotami, zarówno ze zdrowymi jak i chorymi. Uczę się (na przykładzie Beso - wątek Padaczka u kota) w świecie realnym jak postępować. I też staję okoniem w sprawie jego żywienia.Skipper - 2014-10-06, 18:48 Dziewczynki, proponuję przenieść się z żalami do innego forumowego wątku. Ten jest poświęcony BARF-owi w chorobach dróg moczowych a nie wzajemnym oskarżeniom i przepychankom situnia - 2014-10-06, 18:50 Ale przecież są osoby, które bardzo szanują autorytet lekarzy i weterynarzy i takie osoby potrzebują więcej czasu na przekonanie się, że lekarze i weterynarze nie zawsze mają rację madzeska, podczas studiów weterynaryjnych nie jest poruszany temat dietetyki, albo tylko powierzchownie. Wet to nie dietetyk, ciężko żeby się na wszystkim znał. Weterynarze dodatkowo jeżdżą na sympozja (albo w czasie studiów przyjeżdżają do nich reprezentanci firm produkujących karmę) i tam mówią im wielkie koncerny, że oni nic nie muszą wiedzieć tylko dawać kotom i psom ich karmy weterynaryjne i to rozwiąże problem. Co gorsze weci nawet nie wiedzą co jest w składzie tych karm weterynaryjnych, czyli leczniczych, wiem to bo mojej mamy kot ma nawracające zapalenia pęcherza i po rozmowach z wetami, do których chodziła moja mama mogę napisać to co napisałam powyżej. Oni nie mają zielonego pojęcia o żywieniu. Nie wiedzą, że to sucha karma powoduje problemy urologiczne kotów, oni wiedzą, że koty na to chorują i tak już jest. Oni często są 20, 30 lat po studiach i od tego czasu nie czytali publikacji, nowinek, nowych badań i nowych rozwiązań, dysponują wiedzą sprzed kilkudziesięciu lat. A dodatkowo oni sprzedając w gabinetach karmy weterynaryjne zarabiają na tym mnóstwo kasy Mam nadzieję, że Cię to choć trochę przekona.Ines - 2014-10-06, 18:57 Situnia, święte słowa
Madzeska, jeśli masz wciąż wątpliwości - możesz zapytać lekarza co konkretnie jest takiego w tych karmach, że będą dobre dla Twojego kota i dlaczego, a potem poprosić, żeby pomógł Ci odtworzyć tą recepturę w barfie jestem ciekawa, czy będzie umiał Ci "pomóc" Sandra - 2014-10-06, 19:02
Skipper napisał/a:
Ten jest poświęcony BARF-owi w chorobach dróg moczowych a nie wzajemnym oskarżeniom i przepychankom
Słusznie zauważyłaś...
Potrzebny i umiar i rozwaga w doborze słów w każdym z wątków, a jeśli nie mamy nic sensownego do powiedzenia to nie dolewajmy oliwy do ognia wypowiadając jak Ines, kolejny raz OCENY pod adresem innych pracujących na Forum.madzeska - 2014-10-15, 20:30 Dlaczego post powitalny zostal przeniesiony tutaj?dagnes - 2014-10-15, 20:59 Cała historia twojego kota została scalona do tego wątku po to, by łatwiej było Ci ogarniać nową wiedzę oraz wracać do porad, których Ci udzielono. Masz teraz wszystko w jednym, własnym wątku, od początku aż do chwili obecnej. W ten sposób osobom Ci pomagającym także będzie łatwiej zapoznawać się z twoimi problemami i szybciej uzyskasz pomoc.madzeska - 2014-10-15, 23:01 Acha :) W takim razie dziękuję madzeska - 2014-10-16, 09:03 Mogę już oficjalnie ogłosić,że moja kicie też jest BARFna Dzisiaj zrobiłam jej zdjęcie jak jadła śniadanko,miska na koniec była pusta i wylizana!!!!!!
Meri - 2014-10-16, 09:24 Gratuluję! W porównaniu z niektórymi z nas i tak stosunkowo szybko udało Ci się przestawić kota na BARFa. shana55 - 2014-10-16, 11:45 madzeska
Pięknie brawo No widzisz udało się, bardzo się cieszę. Tylko tak dalej i do przodu.
situnia - 2014-10-16, 11:49 Wow jak szybko poszło jestem w szoku Gratulację i niech na zdrowie idzie koteczce