To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFna dieta drapieżnika - Czy BARFne zwierzaki różnią się od chrupkożerców?

filka - 2014-05-13, 07:11

5 miesięcy skończyła 2 maja. Wcięcie ma i skóra się nie przelewa, gruba nie jest. Tylko zastanawia mnie gdzie ta masa jest? :mrgreen: W weekend odwiedziliśmy jej siostrę (na chrupkach+mięsko raz dziennie), tamta większa, szersza a waży mniej niż moja :shock:
bura4 - 2014-05-13, 07:29

U człowieków mięśnie są cięższe niż tłuszcz więc u psów pewnie też :D
Aniek - 2014-05-13, 10:07

filka, taka specyfika diety :) U mego siwego to samo, nikt by nie powiedział, że dobił chłopak do 36kg, mały, zwarty, mięśniak!
NSO - 2014-05-13, 11:21

To oczywiste ze umiesniony szczuply pies moze wazyc wiecej niz za czasu jak nie mial miesni ani wciecia w talii, za to faldy tluszczyku. Kostka miesni wazy wiecej niz kostka tluszczu.
Mnie osobiscie bawi jak rozne kobietki chcace schudnac ida na silownie, a po miesiacu treningow waza wiecej niz przed rozpoczeciem cwiczen. Zrzucily tluszcz, wygladaja szczuplej, ale przeciez utyly i maja pretensje ;)

Nina_Brzeg - 2014-05-13, 14:37

Ines napisał/a:
Ja myślę, że to te mięśnie. Mój tymczas, dachowiec, którego wydałam wczoraj - waży 4kg, a ma prawdopodobnie maksymalnie 7 miesięcy! Absolutnie nie jest otyły - ma piękną sylwetkę, skóra opina się na mięśniach, doskonale czuć żebra, kości miednicy itd.

Mój Mefisto ma 8 miesięcy i 5kg :shock: Wygląda na jakieś 4kg a jest ciężki i twardy jak kawał drewna a nie kot ;-) Ostatnio wyhodował odrobinkę brzucha ale nadal jest szczupły.

ab. - 2014-05-17, 20:50

Moja Szajka rok i 3 miesiące jak stanęła na wadze u weta to aż takie oczy zrobił :shock: waży 4,30 kg i zero grama tłuszczu same mięśnie. Granda ma 8 miesięcy i jest dużo mniejsza i drobniejsza, a waży 2,250 (wygląda na 1,70 ) i też zaczynamy widzieć zarys mięśni. Obie na barfie Grandzia od samego początku, bo już w hodowli, a Szajka tak na 100% od 6 miesiąca życia.
Starsza siostra Szajki u znajomych na RC wygląda jak baryłka, a waga podobna.

apple - 2014-05-18, 10:06

Rudolf schudł na mięsie, trzyma stałą wagę 6 kg. Na chrupkach ważył 6.5 kg.
Nie potrafię rozpoznać czy ma dużo mięśni - ma tyle luźnej skóry, że nie wiem, czy tych mięśni jest dużo.

Widzę zmianę w wydalaniu - faktycznie qpa jest co 3 dzień, do tego mniej niż gdy jadł chrupy i wydalał codziennie. Dowiaduję się o niej po odgłosach a nie zapachach jak przedtem :hair:
Przyznaję, że zanim przestawiłam kota na mięso, nie bardzo wierzyłam w informacje o tym, że kot produkuje qpę co 3 dzień, w dodatku bezzapachową. Teraz sama mogę potwierdzić.

Nina_Brzeg - 2014-05-18, 12:32

apple, u moich mięśnie czuć bardzo dokładnie gdy się napną. Najbardziej na udach, nie da się ich przeoczyć przy macaniu kota.
U nas poza barfem dochodzi też bardzo aktywny tryb życia kotów i śmiganie po półkach od podłogi aż po sufit (ok. 3,5m wysokości).

Ines - 2014-05-18, 17:03

Jeszcze tak nadmienię o sobie... nie mam skóry opinającej się na mięśniach i pięknej sylwetki :lol: ale na "ludzkim" barfie, choć ważę teraz ok 54kg, to po raz pierwszy zaczęłam nosić ostatnio rozmiar 34. Nawet ważąc mniej wcześniej, nosiłam zawsze co najmniej 36. Jestem pewna, że jestem chudsza, choć ważę więcej - sprawdzam ciągle na tych samych ubraniach :lol: jestem ciuchowym chomikiem i chomikuję wszystko - na teraz, na wypadek schudnięcia, na wypadek utycia... A że właśnie kupiliśmy szafę... :-> mierząc wszystko jeszcze raz zauważyłam potwierdzenie tej zależności - jak widać ten efekt barfa jest rzeczywiście tożsamy dla każdego gatunku :-)

Konkluzja jest taka - jeśli sylwetka jest ok, nie ma co się martwić barfnym przybieraniem na wadze.

Agnieszka - 2014-09-21, 17:47

A ja przytoczę opinię mojej wetki: Stwierdziła, że Matylda (prawie 5 lat, seszelka) jest bardzo "ubita", natomiast co do Izydora (17 lat, syjam) to według wetki rzadko się zdarza, żeby taki stary kot nie był jeszcze wychudły. Izydor trochę już powłóczy przy chodzeniu zwłaszcza tylnymi łapami, ale nadal wskakuje/zeskakuje bez problemu na wysokie krzesła, jest nadal barczysty i ma mocny kark.
gerda - 2014-09-21, 20:42

Głaski dla Izydora :kiss: :kciuk:
Agnieszka - 2014-09-22, 07:31

Dzięki! :-D Izydor, jak wszystkie moje koty, jest na BARFie od urodzenia. Zaczyna mieć obecnie chyba lekką demencję, ale wyniki badań ma nadal bardzo dobre. Zresztą może to nie demencja, tylko zawsze był z lekka neurotyczny (za to bardzo go kocham!, bo jest taki zwariowany od małego aż miło), a na starość może niektóre cechy charakteru się pogłębiły. Ulubiony "żart" Izydorka: rano podkraść się za mnie po cichutku, jak myję zęby i nagle ryknąć z całej siły: "daj już śniadanie". Izydor ma mocny głos. :mrgreen: Nawet jak na syjama. Zawsze się wzdrygam, mimo że to już 17 lat. :hura:

[ Dodano: 2014-09-22, 08:33 ]
Nieprecyzyjnie się wyraziłam: jest na BARFIe odkąd do nas przyszedł z hodowli (ja nie hoduję).

olivkah - 2014-09-22, 10:31

A skąd miałaś tyle lat temu pomysł na takie żywienie (i taką konsekwencję)?
Agnieszka - 2014-09-22, 15:16

Opisałam moją historię w dziale "Moje życie z Barfem" :-D Moja babcia bardzo lubiła koty i uważała, że powinny jeść naturalnie i być wysterylizowane (babcia była położną). Tak od dziecka tym nasiąkłam.
Sama staram się jeść "w zgodzie z naturą" (jestem lactoovowegetarianką, sporadycznie ryba), TŻ też, w dodatku on piecze hobbystycznie chleb żytni na zakwasie (nie jemy kupowanego pieczywa od lat).
Więc tym bardziej mi zależy, żeby koty jadły jak najbardziej naturalnie. Poza tym ja akurat mam zawsze syjamy (kocham tę rasę), ale, jak już pisałam, niestety w miarę upływu czasu obserwuję, że rasa słabnie. Robię to, co mogę, żeby przynajmniej u mnie koty miały jak najlepsze warunki i były zdrowo żywione.
I tak jeden z moich syjamów, Salomon, mimo wszystkich naszych wysiłków, w wieku 12 lat umarł w ciągu paru miesięcy na bardzo szybko postępującego raka :cry: - choroby nowotworowe plus autoimmunologiczne niestety zdarzają się u syjamów coraz częściej; w zachodniej literaturze mówią też o tym hodowcy.
Pocieszam się, że może dzięki BARFowi Salomon i tak pożył trochę dłużej i że później rozwinęła się u niego choroba. Przez całe 12 lat był okazem zdrowia.

Lena06 - 2015-02-18, 22:59

Nie mam zdjęć przed i po, ale napiszę o kilka zmianach, które zauważyłam po 4 miesiącach barfowania z kotem.
Po pierwsze: mój Kiduch miał schudnąć. Co prawda na wadze efektów porażających nie widzę, ale Kidi widocznie zeszczuplał. Zdecydowanie nabrał mięśnie, które zastąpiły tłuszczyk. Będziemy jeszcze próbowali zjechać z wagi, ale to już i tak na plus. Bo nareszcie od nikogo nie słyszę, że on jest gruby tylko, że wygląda ok.
Po drugie: Kidi dostał bardzo bardzo długich wibrysów. Nigdy takich nie miał. Jestem pewna, że nie mam zwidów... :-)
Po trzecie: Futro wyraźnie zgęstniało. Wcześniej było też ładne, ale jakoś nie układało się. Na grzbiecie sierść sterczała na różne strony (Kidi ma włos półdługi). Teraz odpowiednio się układa.
Po czwarte: Jak dla mnie najbardziej zauważalna zmiana, którą uwielbiam :mrgreen: Kot już nie przesiaduje w kuchni przy lodówce i nie wrzeszczy za żarciem za każdym razem, gdy zobaczy kogoś na horyzoncie. Je małymi porcjami i nie szaleje już za jedzeniem jak dawniej. Tak jakby jedzenie stało się dla niego normalnością. :-D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group